Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa

Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki

Polecane posty

Moze to smiesznie zabrzmi, ale TAK...STAWIAM NA RODZINĘ, nie trace czasu na spotkania z O. on już nie jest CAŁYM MOIM ZYCIEM?, tylko jego ĆŻĘŚĆIĄ, a z czasem go nie bedzie pewnie wcale. A o czym ja mam TU pisać? Jak juz sie tu odezwę to wiadomo, że bede pisla o nim, chyba, że pojawi sie ktos inny hahaha To jest forum, topik, gdzie kazdy może pisac sobie to co chce, może i jestem chwijena emocjonlanie no i co z tego? Kobiety tak mają, dzisiaj tak, jutro inaczej, co nie oznacza, że NIE STAWIAM NA RODZINĘ, dla dzeci i męza jestem najlepsza matka i zona, a to ,ze moj mąz czasami fiksuje w łózku ...ma do tego prawo...jak wczesniejszy byl wpis...zegar biologiczny bije dla kazdego.!!! Po co te złosliwości??? Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wiedźmy Szczera rozmowa z mężem migającym się od seksu nic nie da, bo seks lubi tajemnicę, chyba, ze chodzi o problemy zdrowotne, wówczas można to wyjaśnić. Najczęściej chodzi, niestety o to, że facetów przestaje własna żona kręcić. Może ją szanować, kochać jako osobę, ale kochankiem nie będzie dla niej, z wielu powodów, z których nie można wykluczyć np, dostępnej wszędzie pornografii, która zastępuje wielu facetom seks z żywą kobietą. Taki znak czasu, coraz powszechniejszy. To tylko tropy, bo nie wierzę w zanik libido bez powodów zdrowotnych. Przyparty do muru facet nie zacznie być nagle jurnym kochankiem, bo poczuje się jak uczniak odpytywany z lekcji i niewykonanych obowiązków. Wbrew pozorom to częsta sprawa. Niestety, z seksem jest tak, ze nie lubi domowego ciepełka, nudzi, przestaje być domeną instynktu, udomowiony seks przestaje być tygrysem a staje się kotkiem i to wyleniałym! A faceci to przeważnie łowcy i zdobywcy. Co robić? Oto pytanie. Ilu ludzi, tyle odpowiedzi, ale nie wierzę w żadne rozmowy, pomoże na kilka razy i wróci na stare tory. Kea, a czy ciebie mąż pociąga? Bo to działa w obie strony. Mój mąż mówi, że najbardziej go kręci, kiedy ja jestem nakręcona ;) Laseczko- często cię ludzie krytykują, bo jesteś szczera. Za to cię można lubić albo nie. Ja cię lubię. Gdyby wszyscy byli rozsądni to byłoby nudno na świecie, wkręcił cię ten Odkurzacz, ale ja widzę jak dzielnie walczysz. Próby, upadki i wzloty, ale do przodu. Poza tym ja myślę, że twój głowny problem to NUDA w życiu. Ty jesteś stworzona do tego żeby się coś działo, żeby gdzieś bywać, brylować w towarzystwie, lśnić a serce ci każe być dobrą żoną i matką. I jesteś... ale ciągnie cię do czegoś więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina8588888
No podobno kobiety maja to do siebie ze czesto zmieniaja zdanie i nie ma w tym nic dziwnego.JA tez uwazam ze moj X juz mnie nie obchodzi ale nie da sie tak ot tak wszytskiego wymazac-tak jak napisałą 'to jest czescia naszego zycia'....Wazne ze to my mamy odwage to zakonczyc i z godnoscia odejsc... Pozdrawiam Was serdecznie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buberka:)
Elewacjo- no właśnie:) jeśli mąż Kei jest 50+ może mieć problemy zdrowotne:O Facetowi trudno się do tego przyznać. Woli uchodzić za obojętnego niż za "niesprawnego". To błąd- rozwala związek! Jednak gdy na kimś nam zależy, nie patrzymy tylko (Kea) na czubek swojego nosa, na własne potrzeby-ROZMAWIAMY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam i pozdrawiam was dziewczyny ... z libido u kazdego faceta jest roznie ... tak samo jako u kobiet. W mojej sytuacji m. ciagle mnie pozada ... tylko ja gdzies juz dawno temu stracilam pociag do niego ... nawet nie wiem dlaczego :( Laska masz racje to jest forum gdziem mozemy w kolko opowiadac o swoich przezyciach, przemysleniach, bledach i sukcesach ... LOL 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina8588888
Do laska ze hej... Wszystkiego najlepszego Laseczko z okazji Twoich urodzin... Pozdrawiam serdecznie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :):) czy to prawda???
SKORPION OGÓLNIE 23 października - 21 listopada Skorpion to przebiegły h**ek - zawzięty i nieufny. Jeżeli prowadzi firmę, nic sie przed nim nie ukryje ? nawet brak jednej kartki papieru. Nie lubią seksu na jeźdźca, raczej misjonarska im podchodzi. Pamiętliwe aż do przesady, w szkole podstawowej ukradłeś mu gumę - wypomni ci to na łożu śmierci. Walczą z każdym, w każdej sprawie niezależnie od poniesionych kosztów. Jeżeli zdarzy im się przegrać potrafią ze złości zlać żonę. Jeżeli staniesz mu na drodze, zje cię. Nie można na niego liczyć, chyba że chodzi o pieniądze. Kumplują się z Rybami, Strzelcem, Rakiem i Wagą, ten ostatni świetnie sprawdza się na wypadach na wódkę. KOBIETA SKORPION Kobieta Skorpion to często alkoholiczka, swą niespożytą energię wykorzystuje przeciwko sąsiadom ? walczy o najmniejsze głupstwo. Jeżeli twój pies narobi na jej trawnik, bądź pewny odwetu na wysoką skalę. Twarde, ta twarda ręka często ląduje na tyłkach jej dzieci. MĘŻCZYZNA SKORPION Mężczyzna Skorpion przebiera się w ukryciu w damskie fatałaszki, najbardziej lubi różowe szpilki. W towarzystwie niezwykle zazdrośni o swoją drugą połowę, chociażby żona była parszywa jak zgniłe jajo, uważa ją za błogosławieństwo. Wydaje pieniądze na dezodoranty, chociaż powinien pomyśleć o łysinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wsztstkiego najlepszego na najblizsze 363 dni Laseczko! Ja tez uwielbiam dzien moich urodzin ... a ze rybka jestem to wlasnie dlatego sie z toba koleguje (wedlug opisu powyzej) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sto lat Laseczko:) nie było mnie tu czas jakiś...dziewczyny,Buberko,to nie także ja pominęlam sprawę braku seksu milczeniem,przez dwa lata,bo tyle trwa moja przymusowa abstynencja,wiele razy próbowałam rozmawiac,prosic,pytac..i naprawdę uwierzcie mi nie ma we mnie niczego odpychjącego,wręcz przeciwnie...to wszytsko na nic,ja w koncu się poddałam,nie mam siły już walczyc,mąż nawet buziaka daje mi jakos tak "bokiem"...długo czułam się nieatrakcyjna,paskudna,i bez wartosci,pozniej ta histORIA zX...Wiecie,ja zastanawiam sie czy przypadkiem nie dostaję milczącego przyzwolenia na kochanka od mojego męza,bo jak inaczej to wytłumaczyc?Widzialam w historii komputera,ze wchodzi na storny porno więc???o co kaman?I tak jak Wam pisałam,zamierzam jeszcze w swoim zyciu zaznac mężczyzny,i tyle...Tego co mam nie będziemy burzyc,bo mimo wszystko w jakis sposób lubimy się i w kryzysowych przypadkach,możemy na siebie wzajemnie liczyc...Co będzie dalej???QUE SERA SERA...:)BUZIAKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję KOCHANE:-))) Revolucjo...opis powyrzej jakos wcale do mnie nie pasuje, ale cóż...jesli chodzi o nasza znajomośc, to wiem, że mnie lubisz, widac to, że do mnie piszesz..juz TYLE LAT... Dziękuję Mila mi wczoraj tez wysłała sms-sa... jest w Polsce do dzisiaj!!! U mnie bez zmian, tzn STAWIAM DALEJ NA RODZINĘ hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
Laseczko-sto lat i wszystkiego najlepszego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane ... musze sie wam do czegos przyznac .... Otoz koresponduje od kilku tygodni z faciem ... Jest bardzo interesujacy i ciekawie i inteligentnie pisze ... Obawiam sie ze znowu laduje sie w jakies bagienko ... i to swiadomie .. zwyczajnie z nudow ... A propos, wczoraj sie dowiedzialam ze na obiedzie na ktory bylismy zaproszeni na jutro bedzie rowniez moj kolega ... Opowiem wam czy i cos ciekawego bedzie sie dzialo w nastepnym tygodniu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina8588888
Do Revolucja... Hm zwykle wpadamy z deszczu pod rynne bo ja tez wlasnie od kilku dni pisze na necie z pewnym gosciem...Ale przynajmniej nie kusi mnie by oddzywac sie do X.Ot taki mały internetowy flircik... Pozdrawiam Was dziewczyny i zycze miłego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, widzę, ze Muszelka i Revolucja się ujawniły. Tak, klasyka gatunku z tymi flirtami "zamiast". To lek sam w sobie, działa jak szczepionka. To znaczy na mnie tak zadziałał. Sama padłam ofiarą, żeby mi potem na dobre przeszło wszelkie zainteresowanie. Żeby było śmieszniej i być może "za karę" to zainteresowanych mną facetów nagle moc, a ja nic. Nic. Kompletnie mnie nie interesuje nawet niewinne flirtowanie i to jest właśnie zemsta losu na mnie. Za późno ci wielbiciele. A może są, bo mi nie zależy? Czy to jest właśnie ta sprawiedliwość??? A uważajcie wiedźmy, nie rozhulajcie się za bardzo :) Laseczko- jak urodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wiedźmy:) Widzę, ze zagladacie na topik i to jest bardzo cenne. No i widzę, ze działacie na zasadzie " klin klinem". Powiem Wam moje zdanie na ten temat, ale tak jak piszę MOJE, nikt nie musi mi przyznawać racji. Zasada klin klinem nie działa, a może inaczej działa na jakis czas lub wydaje nam sie że działa. Tak jak napisała Elewacja jesteśmy jakieś bardziej bezbronne, pocharatane po poprzednich pseudo związkach i dlatego szukamy jakiegoś potwierdzenia naszej atrakcyjności, komplementy wygładzaja nam zmarszczki i ubywa kilogramów:) Tylko ro zczarowanie potem jest " mocniejsze". Ja osobiscie do każdego faceta podchodze jak do jeza. Nie uwazacie ze oni są jacys dziwni? :) No tak podsumowując najważniejszy w życiu jest świety spokój. Całuje Was i trzymam kciuki za Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina8588888
CZesc Dziewczyny.Zgadazam sie z JAcobs-faceci to dziwna rasa.Skad oni sie wzieli w ogole?Nie znam chyba zadnego ktory nie wstydziłby sie rozmowy o uczuciach naprzykład.Ten nowy jest przede wszytskim bardzo ambitny,ze zdjecia taki moze przecietny ale fajnie sie z nim pisze i gada.A tamten X?Hm jeszcze czasem napisze kiedys proponował spotkanie ale wiecie co jakos tak nie chetnie juz odpisuje a o spotkaniu nawet nie ma mowy.I wiecie co jestem z siebie dumna! :) Pozdrawiam Was serdecznie i czekam na jakis oddzew.PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kolezanki minal weenkend a dzisiaj zostalam wytargana przez m. z lozka o godzine za wczesnie ... cos mu sie pomylilo i obudzil mnie o 7 rano ... no rany boskie kobiety ... na ten czas mojego zycia to dla nie prawie ciagle 'srodek' nocy .. z reguly wstaje kolo 10:00 .... No ale jak jestem na nogach to zrbiolam kawe i postanowilam was odwiedzic :) W ostatnia sobate byllismy u znajomych na obiado/kolacji i spotalam tam jak to bylo zapowiedziane mojego kolege ... Nie moglam sie sobie nadziwic jaka mnie spotkala super niespodziaka i ulga emocjonalna ... Zero motylkow ... zero pociagu fizycznego ... zero z mojej story zainteresowania czy za mna teskninil czy nie... przy powitaniu z nim ani serce ani reka mi nie zadrzaly. Przy obiedzie siedzielismy na przeciwko siebie i po prostu czulam do niego zwyczajna przyjazn ... to wszystko ... Po kolacji przeszlismy do salonu i kiedy prawie wszyscy juz usiedlismy przy lawie on znalazl sobie miejsce bardzo blisko mnie tak na wyciagniecie reki ale zeby jednoczesnie widzial moja twarz. Te jego lawiracje zeby byc blisko mnie nie mialy na mnie zadnego efektu. Z czystym summieniem moge stwierdzic ze w koncu mi zupelnie przeszlo ...on nie robi na mnie zadnego efektu. Kiedy obudzilam sie wczoraj rano ... ani jednej mysli o nim ... dopiero poznego dnia opowiadalismy dziecku o ostatniej nocy ... wowczas wymienialm kto byl a poczucie "wolnosci" od jego osoby jest fantastyczne. Za dwa tygodnie bedziemy na wspolnej tanczacej imprezie i jestem pewna ze moja reakacj bedzie taka sama ... Elewacjo ... nigdy nie traktowalam mojej pisaniny z nowym panem jako klina ... ja to robie zwyczajnie na wypelnienie nudy ... Pan ten mieszka jakies 250 km wiec stosunkowo niedaleko i planuje mnie poznac osobiscie ... ale na razie sobie piszemy ... Pierwszy raz ktos wysyla do mnie listy codziennie ... jest co czytac i kiedy wstaje rano ... robie sobie kawke i otwieram ta prywatna skrzynke ... w ciagu tygodnia czasami czeka na mnie jedna widomosc czasami dwie .. jak sa dwie to jedna z nich jest z poprzedniej nocy w ktorej zyczy mi milych snow ... On wie ze jestem dostepna tylko od 10:00 (moj sen jest wazniejszy) do 16:00 kiedy to odcinam sie od virtualnego swiata ... ale dla tego ze m. konczy prace i wraca za godzine do domu ... Czasami pisze w weekend ale wie ze ja nie tego nie przeczytam az to poniedzialku ... Moj nowy znjaomy...to urodzony wloch z Milanu zamieszkajacy od 20 lat po tej stronie ... Jest projektantem obuwia i wspolnie z z. posiadaja firme z produkcja i sprzedaza ... Oczywisnie nie tak od razu sie tego dowiedzialam.... Widzialam jego zdjecia od poczatku ale nie chcial mi powiedzic kim jest az mi zaufa a kiedy to zrobil to ja oczywiscie sprawdzilam internet i znalazlam artykuly o ich firmie i wspolne zdjecie ... facet ze zdjec ktore mi przysl to ten sam ktorego zdjecia znalazlam po szperaniu w internecie ... Czy ten 'internetowy romans' rozwinie sie poza zwykla wymiana wiadomoscie... nie wiem ... on chce mnie koniecznie spotkac ... Zobaczymy jak to dalej pojdzie ... No i tyle u mnie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc czarownice ... wlasnie dostalam wiadomosc ze pan X. chce przyjechac i zjesc ze mna lunch w piatek ... On praktycznie nic o mnie nie wie ... to znaczy nie zna moich danych wiec moge bezpiecznie sie z nim spotkac .. co myslicie? Pewnie ze zupelnie mi odbilo co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rewolucjo spotkaj sie z nim co Ci szkodzi. Pewnie zdziwi Cię że Cię namawiam. po prostu zobaczysz czy on jest taki wspaniały jak w wirtualu czy wyidealizowany. Jakby wypadła opcja gorsza to zaoszczedzisz cza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje co do tego ze czasami nasza wyobraznia dziala przeciwko nam i wyobraznia dziala ... na szczescie dla mnie ja tego pana nie idealizowalam ... mamy wspolne tematy wiec to nie bedzie stracony czas ... Ostrzeglam go ze jezeli z mojej strony nie bedzie zadnego fizycznego pociagu do niego to mozemy byc tylko znajomymi ... on sie na to zgodzil ... no ale chce mnie zobaczyc w realu ... wiec ide go jutro spotkac. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny .... Tak jak wam wspominalam spotkalam sie z panem X. ...w przeddzien zrobil rezerwacje w jednej z najlepszych restauracji w moim miescie (o zrobienie listy lepszych knajp poprosil mnie wczesniej) ... Kiedy przyszlam czekal na mnie przy drzwiach razem z kelnerka, stolik mial juz wybrany w bardzo fajnym miejscu ... ta knajpa ma trzy poziomy i nawet te sa podzielone na semi prywatne miejsca ... mielismy prywatnosc ale bylo w poblizu okna. Nigdy tam nie bylam bo nie na moja kieszen. Przywitalismy sie tak jakbysmy sie znali od lat ... kelnerka zaprowadzila nas do stolika a tam juz czekala na nas menu i woda ... z reguly te rzeczy przynosza dopiero kiedy sie siada do stolika... wtedy zapytal mnie czy ten stolik mi odpowiada bo jezeli nie to mozemy wybrac inny Bylam tak poddenerwowana ze musialam sobie zafundowac szklanke wina ... on nie pil bo musial wracac do siebie ponad 2 godziny. Kelneka zapropnowala jedno z lepszych win ... i faktycznie bylo wysmienite ... w zwiazku ze ja tez prowadzilam ograniczylam sie do jednego kieliszka ... ktorego saczylam przez dlugi czas .. Siedzielismy i rozmawialismy przez przeszlo 2 godziny ... zjedlismy arytstycznie podany lunch i deser z espresso ... no ale w koncu pan X. musial wracac do siebie i do pracy ... Ogolnie zrobil na mnie bardzo dobre wrazenie ...ujal mnie swoja punktualnoscia i kultra ... Chce sie znow spotkac ... Ja nie mam nic przeciwko temu jezeli on chce tracic czas na dojazdy zeby spedzic ze mna czas to czemu nie ... Z knajpy wyszlismy razem ... ale zanim to zrobilismy on sie upewnil ze to mi nie zaszkodzi ... Potem mnie zaciagnal do innej ... bardzo blisko ... zeby mi pokazac jej wnetrze ...do ktorej zajrzal po przyjezdzie i ktora mu sie spodobala ... ale ta restauracja jest otwarta tylko na obiady .... ... potem sie rozstalismy. Po dojezdzie do siebie dostalam email ... z zyczeniami milego weekendu. Macie jakies czrodziejskie kule zeby spojrzec w przyszlosc i powiedziec gdzie to mnie zaprowadzi ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Revolucjo... Rozmarzyłam sie jak to czytałam, to tak jak z bajki, fajnie się zaczyna... a jak sie skonczy i co z tego będzie to musisz poprosić Elewację...ona ma czarodziejską kulę. Ja Ci zyczę jaknalepiej, a czy była jakas chemia??? Pozdrawiam buziaki!!! Pisz tu nam wszystko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina858888
CZesc Dziewczyny! Pamietacie ajk pisaąłm o moim wirtualnym"przyjacielu"?Otóż spotkałąm sie z nim:) Co Wam moge wiele napisac?Gosc jest ok.Fajnie nam sie gada chwilami nawet zapominało sie o tym ze znamy sie tak krótko.Jest bardzo bezposredni i mozna szczerze z nim pogawedzic o wszytskim.Kilka lat spedził w USA i opowiadał jka tam wygladało jego zycie.Pozazdroscic.Jest cholernie ambitny i bardzo mnie to ujeło. Mysle ze bedzie sie chciał jeszcze spotkac.Piszemy do siebie maile i eski.Jest ok.Ale nie chce sie pakowac w cos takiego jak "kiedys".Mój były X ma w domu problemy z żona bo pisał o tym.Ale tym razem ani mnie to ziebi ani grzeje... Nie bierzcie mnie za naiwna(choc pewnie troche jestem) ale teraz znów czuje sie atrakcyjna dla kogos.Nie zamierzam robic nieczego.Poprostu ciesze sie chwila.Mam tylko nadzieje ze ten ów gosc nie prubuje mnie zaciągnac do łóżka bo komplementy i podejscie to on ma-oj ma...A i piękne oczy... Napiszcie co Wy na to-jak myslicie jak goscia rozpracowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,powiem wam jedno,krótko i na temat,czytając wasz posty duuuużo wcześniej,wtedy kiedy byłamm ślepo zakochana w X,nie moglam się nadziwic,jak można wpadac w romansu w romans,teraz wiem,można...to wciąga,uzależnia i ...jest w sumie fajne pod warunkiem,ze robi sie to z głową...Ja jestem calkowicie uleczona z x,i aktualnie wlasnie flirtuję...niegrożnie bo wirtualnie,bo ja jestem taka gaduła ,która dużo mówi i planuje ,ale jak przychodzi co do czego to ucieka jak tchórz:D,pozwoliło mi to jednak całkowicie zamknąc tamten rozdział,tamten czlowiek jest mi obojętny,a uczynił tyle,że teraz w środku jestem pusta jak gwizdek,nie czuję motyli,nie mam żadnych trzepotów serc..ot taka zimna suka:D Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buberka:)
A może to menopauza? Wtedy faceci mogą nie istnieć. Motyle nie mają już wstępu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buberko! ale ja chodzę po ścianach z braku seksu,więc to chyba nie to:)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×