Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa

Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki

Polecane posty

Gość katarina8588888
CZesc dziewczyny.Dawno nic tu nie pisałam ...Otóż u mnie jakso w sumie leci... Te z Was ktore troche czytały moje ostatnie wpisy tutaj wiedza ze poznałąm przez neta pewnego fajnego faceta.Bylismy razem na kawie i okazał sie naprawde w porzadku.Zreszta o tym tez pisałam.Owy znajomy wlasnie kilka dni temu wyjechał za granice.Mielismy szanse sie spotkac i pozegnac.Spokojnie-nic nie było.Takie kolezenskie spotkanie.Ale wiecie co szkoda mi bo naprawde ciekawy.Nie do kochankowania ale do takiej rozmowy o wszystkim i niczym.Jeszcze jak tu był w Polsce czesto do siebie dzwonilismy-ot tak zapytac co u kogo... Dzwonił nawet jeszcze z lotniska.Wiem pomyslicie ze szukam nastepnej przygody-ale to nie tak.Rozmawialismy o tym ze jesli nie znajde pracy tu u siebie to on poszuka mi jej tam.Biore taka ewentualnosc pod uwage.Chciaalbym zarobic pare groszy i sie jakso dowartosciowac bo od mojego "M"ciagle słysze narzekania.Nie wiem czy mnie zrozumiecie ale moze napiszecie kilka słow od siebie...? Pozdrawiam Was serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elawacja_
Revolucjo, świństwo niedługo stopnieje. U mnie stopniało i słowo daję- czuć już wiosnę. Jest marzec!!! Katarina- w sumie, choć dla ciebie to pewnie smutne,to dobrze, że on wyjechał. Bo choć znajomość miła, to w pewnym momencie któreś z was chciałoby więcej. Może ty? I co wówczas? Czułabyś się odrzucona. A tak - wyjechał, zostaną może dobre wspomnienia, ograniczony kontakt i brak poczucia winy, czy obciachu. Może gdybyście wdali się w romans, to żałowałabyś po jakimś czasie? ( żałuje 90 % ludzi, moim zdaniem, więc szanse są duże, że ty też) Byle do wiosny!!!!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kolezanki ... chcialam sie podzielic informacja na temat pana p. z ktorym koresponduje. On na pewno nie jest gayem ... a mamy sie spotkac w realu w srode.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, Revolucjo Czekamy na relację! Dobrze, że nie jest gejem czy nie? ;) Pozdrawiam i czekam na wiosnę, bo dziś pół godziny odśnieżałam przed domem, zanim udało mi się wydostać na ulicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze bylobo lepiej dla mnie zeby byl pedalem :( Ten facet ma tyle do opowiadania, jest bardzo interesujacy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to erotoman- gawędziarz? Przyjmując, że naprawdę nie chcesz romansu, to byłaby chyba dobra opcja? ( uważaj na siebie!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotkanie z p. przelozone na przyszly tydzien ... Dzis niespodziewanie zadzwonil moj kolega (ex) i zlozyl mi zyczenia urodzinowe ... jestem w malym szoku ze pamietal. Rozmawialismy dosc dlugo o wszystkim i niczym... i musze wam powiedziec ze zero reakcji ze strony mojego organizmu. Nic po prostu nic ... Super sie czuje z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Revolucjo ja Ci powiem że zazdroszczę Ci Ze nie czujesz nic po rozmowie tel. z ex. Ja chciałabym nie czuć nic a czuje ból wielki ból i bywaja dni ze za to siebie nienawidzę że jeszcze pamiętam ze budzi we mnie ten ktoś takie emocje i nie mogę sobie z tym poradziś, że wiem ze jest skończonym dupkiem wyrachowanym egoistą i sowim postepowaniem spowodował że nie lubię mężczyzn nie mam do nich zaufania, a poza tym spadło moje poczucie wartości od dawna. Pan X skopał mi tak psychę że nie potrafie się wyciągnąć z tego mułu. Czasem wydaje mi się że już dałam radę, ale wcale tak nie jest. Mam żal do siebie że kiedyś po prostu nie nacisnęłam STOP jak w autobusie MPK. Dlatego mówie nigdy wiecej...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina8588888
JACOBS!!! To co nas boli zawsze zostaje gdzies głeboko i oddzywa sie mimo ze wydaje sie anm ze rozdział zamkniety.To boli i zawsze sprawia przykrosc ale jest jeden plus-to zawsze nas czegos uczy i sprawia ze jestesmy silniejsze emocjonalnie i bardziej ostrozne na przyszłosc.Pamietaj nie mozna sie poddawac-nigdy.Życie masz jedno...Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina8588888
JACOBS!!! To co nas boli zawsze zostaje gdzies głeboko i oddzywa sie mimo ze wydaje sie anm ze rozdział zamkniety.To boli i zawsze sprawia przykrosc ale jest jeden plus-to zawsze nas czegos uczy i sprawia ze jestesmy silniejsze emocjonalnie i bardziej ostrozne na przyszłosc.Pamietaj nie mozna sie poddawac-nigdy.Życie masz jedno...Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"...To co nas boli zawsze zostaje gdzies głeboko i oddzywa sie mimo ze wydaje sie anm ze rozdział zamkniety.To boli i zawsze sprawia przykrosc ...." X Ależ ZUPEŁNIE się z powyższym nie zgadzam :classic_cool: Z U P E Ł N I E.!!!! CZAS zawsze zrobi swoje. I.... NIC już nie boli- pozostaje się obojętnym. Po prostu - BYŁO-MINĘŁO ( prawda Revolucjo :) ) Nawet złość na tamtego i siebie mija........czas wyprostuje i złagodzi wszystko! x Jacobs- może jeszcze potrzebujesz tego CZASU i dlatego jeszcze tyle złych emocji w Tobie..... może jeszcze za krótko ???? x Jacobs zobacz jak u nas sypie, jest pięknie , mimo, że już powinna być wiosna.....ale śnieg zniknie, zima minie i.....Twoje żale i udręki też! I , tej, uśmiechnij się w końcu :) x Głowa do góry i miłego dnia 👄 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kobietki...Przyjmiecie do swojego grona kolejna zblakana duszyczke? Pozdrawiam Was serdecznie mimo paskudnej pogody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacobs, sprobuj zaczac zyc wedlug metody o ktorej Zielona caly czas mowi. My jestesmy najwazniejsze. x To zajmuje czas i praktyke. Na poprawienie ego musisz cwiczyc .. Od dzisiaj zazniej ...w lazience spojrz sobie w oczy i powtarzaj slowa ... jestem najwazniejsza ... wyprostuj plecy i stan prosto, glowa do gory i powtarzaj ... jestem najwazniejsza ... Wiem ze to brzmi glopio ale zauwaz ze codziennie tyle razy siebie samych w myslach karcimy ze w koncu w to zaczynamy wierzyc!!! No i sie dolujemy, zauwaz same robimy sobie krzwde, nie potrzebujemy do tego nikogo z zewnatrz. To ze z twoim bylym panem sie rozeszlo to przeszlosc od ciebie samej zalezy zebe PRZESTAC sie obwiniac. Glowa do gory ... buziaczki dla ciebie .. z mojego dzisiaj znow zasniezonego miasta :P Mala czarnulka witaj i opowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina8588888
Do zielona!!! Ok kazdy ma prawo do swojego zdania.Nie chodzi o to by sie nad soba uzalac ale dac sobie czas by to wszytsko sie jakos poukladało-mi tez o to chodziło.Ale ok-nie wazne.Jakos mam wrazenie ze nie jestem tu mile "widziana"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakochalam sie jak nastolatka. Non stop o nim mysle choc nie widzialam go przez rok. Za 3 tyg sie spotkamy i nie wiem jak mam sie zachowac...Obydwohe mamy rodziny, choc ja dzieci nie mam. Zawsze jak sie widzimy jest wspanialy seks a pozniej pozegnanie i lzy...Nie mam sily na powtorke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Katarina nie piepsz jesteś jak najbardziej mile widziana i dzieki Tobie ten topik ma własnie taki kształt gdyz kazda z nas ma swoje trzy grosze do wtracenia... Słucham twoich rad jak i Zielonej choć prezentujecie skrajne poglady na moja beznadziejna sprawę:( Powiem tak: czas leczy rany, ale nie zawsze zwłaszcza jak obiekt o którym mowa widzi się codziennie i codziennie choc przez chwilę zamienia się parę słów. Kiedyś to były miłe słowa a teraz ja sie spinam i stresuje. Jestem taką osobą która " czyta" sie jak otwartą książkę, bo moje emocje i to co czuje nawet pod płaszczykiem "maski" na twarzy widać. On mnie bardzo dobrze zna i wie że gram. Zachowuje się jakby nic sie nie stało uśmiecha, a ja nie mogę tego znieść. A więc czas tak oczywiście leczy rany ale jak nie widzisz tej osoby ale ja mam taką sytuacje że go widzę i nie mogę sobie poradzić w tej sytuacji. Gdy dzwoni odbieram, gdy zagada gadam. Jak jestem niemiła i opryskliwa to on obraca to w żart. On mi nie daje w pełni odejść bo gdzieś tam sygnalizuje swoja obecność. Mam dość po prostu dość. Jak go unikam to wpadam na niego i tak sie kręci a ja jestem u kresu sił. Wmawiam sobie jak mantrę to ze jestem najważniejsza ze muszę dbać o swoje nerwy o moje istnienie, ale psycha mi siada i tak. A wiec Revolucjo nie raz do tego lustra w łazience "przemawiałam". Że ten czŁowiek to "beton" egoista i ja to wiem ale mimo wszystko nie mogę sobie z tym poradzić. Zielona ja dziśklełam jak szewc jak brodziłam w śniegu przez park, troszkę buty mi zmokły tej:) Nowa dziewczynę witamy. Nie umawiaj sie na seks z doskoku raz na jakis czas. Poczytaj nasz topik i zobacz do czego prowadzą takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja tak bedę pamietac przez rok tak jak Mała czarnulka i bede sie tak meczyć to ja pierdole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacobs pewnie nie pociesze Cie jak powiem ze to juz trwa dwa lata mimo ze widze go bardzo rzadko. Z tego co zdazylam doczytac Ty swojego widujesz, tak? Nie umawiam sie na seks. Zawsze to sa wyjazdy sluzbowe i jest to silniejsze.od nas. Ja nie jestem jakas glupia gaska ktora nie wie co zrobila i jakie moga byc konsekwencje. Ale co ja dziewczyny mam zrobic z moja glowa? Jak wyczyscic pamiec? Zakochanie powinno byc traktowane jako choroba glowy (psychiczna)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ Katarina, jestes tu jak najmilej widziana 🌼. Ożywiasz i napędzasz trochę ten topik. Tak jak i Revolucja, jedyna aktywna z wcześniejszych bywalczyń. Ja żałuję moich romansów, ale muszę przyznać, że też mnie czegoś to nauczyło. Potrafię być bardziej tolerancyjna i wyrozumiała dla ludzkich słabości. Jestem jakby "pełniejszym" człowiekiem, bogatszym o pewien zasób doświadczeń. No tak się jakoś pocieszam :D Zgadzam się z zieloną, że czas koi ból. Jakaś malutka zadra tam pozostaje, ale naprawdę niewielka, ot taka żeby studzić wszelkie "głupie myśli". Natomiast bardzo współczuę Jacobs, bo ona faktycznie ma gorszą sytuację. Tu również czas zrobi swoje, ale potrwa to dłużej. Teraz jak patrzę na to wszystko z perspektywy czasu to widzę, że tak naprawdę szczerze i gorąco kochałam tylko mojego piewszego k. Pozostali mieli tylko wypełnić powstałą pustkę po nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) śniegu pełno:( i gdzie ta WIOSNA 😭 x katarina8588888- nie jesteśmy tu aby się obrażać na siebie, głaskać po główce i przytakiwać.:classic_cool: Ponieważ wszystkie TO przeżywałyśmy lub przeżywamy możemy się zrozumieć, pomóc, w miarę możliwości, doradzić ..... Ja, mam to "szczęście", że jestem znacznie dalej, już poza tym ( powiedziałam NIGDY więcej ) i dlatego mogę powiedzieć, wiem to, że CZAS wszystko uleczy i nie będzie żadnego bólu, żadnej złości, nawet na siebie:) Pamięć????..... ha.... nawet to się zatrze..... czasami może na chwilkę powróci , bez żadnego ukłucia w środku, jako nic nieznaczące wspomnienie. I już nie będzie tak,że zasypiasz i ostatnia myśl to on, budzisz się to pierwsza myśl to on i...cały dzień myślisz o nim! Przyznasz, że tak nie może wyglądać prawdziwe życie, na ciągłym haju..... bo wtedy już nic innego nie zrobisz, nic innego nie widzisz, zawężasz swój cały świat do tego kogoś. A czy tak wygląda cały świat???? Ubogie by to było, nie sądzisz??? x Jacobs- ja pierwszego K. widuję prawie codziennie do teraz- mieszkamy obok siebie. Muszę Ci powiedzieć, że jest ZERO, emocji. Do tego , normalnie rozmawiamy .... przynajmniej ja, nie myślę o czymś więcej, nie chcę NICZEGO. Wszystko przed Tobą- będzie ok! Ogarnij się , tej:P...... zobacz przyjdzie wiosna- Twoja "zima" też minie. X Fatasy- najważniejsze, że " doświadczenia", czegoś Cię nauczyły, że zobaczyłaś w końcu coś więcej niż ten "cały świat", którym on był. A ta zadra........ona też odpadnie :) x Revolucjo- z Twojego postępowania widzę, że już wiesz, że jesteś NAJWAŻNIEJSZA .......... a że flirty Cię bawią, cóż..... Twój wybór :) x Mała czarnulka- poczytaj nas, może wyciągniesz wnioski ? Nikt Cię tu nie potępi. Każda zrozumie....pomoże mówieniem prawdy wprost lecz po główce nie będzie głaskać, choć to wcale nie znaczy, że nie "przytuli" wirtualnie :) x Miłego dnia 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to, ze ja to o czym piszecie doskonale wiem. I wy pewnie tez zdawalyscie sobie z roznych rzeczy sprawe...I tak to wlasnie jest. Wszystko wiem ale i tak w danej chwili nie liczy sie nic oprocz Niego...Myslalam ze mam to troszke za soba ale czym blizej spotkania z nim tym gorzej...Bardzo sie denerwuje.Zobaczyc kogos po roku czasu-niesamowite emocje...Moj organizm reaguje i nic na to niestety nie moge poradzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala czrnulka... twoja stopka jest calym wyjasnieniem ... nigdy nie wierzylam w przeznaczenie a na 100% w nauke. Stopkaliscie sie po to zebys sie czegos nauczyla o SOBIE ... ot cala prawda ... 🌻 x Chyba dam sobie jakis dyplom za to :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Revol-ucja- tylko ze ja przez ta znajomosc jakos nie nauczylam sie niczego o sobie...oprocz tego, ze jestem im starsza, tym glupsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×