Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lonely_flower

Jak poderwać dużo starszego faceta???

Polecane posty

BellaBambina, a jaka celową "pomyłkę" masz na myśli? Ja tam do swojeo insteruktora nic przez pomyłkę nie wysyłałam, bo on i tak nie czyta smsów;p W ogóle się wkurzyłam. Cały kurs nic, dokupiłam 5 godz. bo mi nie szło na tyle aby iść na egz. i dopiero dziś zaczęliśmy na tyle na luzie rozmawiać, że gdyby jeszcze z 15 godzin to może by coś z tego wyszło... A tak jutro mam 2 ostatnie godziny. Mam nadzieję, że chociaż w kontakcie będziemy. Zresztą ja to chyba jestem nienormalna, bo... mam faceta. Akurat przechodziliśmy poważny kryzys gdy się zapisałam na kurs i byłam niemal pewna, że chcę go zostawić. No i zaczęłam się interesować Nim. No ale o dziwo zaczęło nam się świetnie ostatnio układać, mój facet się bardzo stara, czuję się przy nim bardzo dobrze, a mimo to, cały czas myślę o tym instruktorze... Jak myslicie, co to może znaczyć? Czy można coś czuć do dwóch facetów na raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodziło mi o to, żeby napisać do niego cokolwiek i potem powiedziec, że to bylo do kogoś innego. Może dzięki temu przypomni sobie o moim istnieniu, bo ma moj nr telefonu. Wiem, że to głupie, ale może on sam nie wie co ma robić i czeka na jakiś sygnał z mojej strony. Tak sobie to dziwnie tłumaczę;) Czasami tak bywa, że chciało by się rozdwoić;) Może kochasz swojego chłopaka, a instruktora podziwiasz i fascynuje cię. A może zaczynasz coś czuć do instruktora, a chlopakowi dajesz drugą szansę, bo widzisz jak bardzo się stara i jest kochany. Pewnie trzeba trochę czasu, żeby się zorientować o co w tym wszystkim chodzi. Swoją drogą dodatkowe 15 godzin może rozjaśniło by Ci całą sytuację :) I egzamin byś zdala za pierwszym razem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodziło mi o to, żeby napisać do niego cokolwiek i potem powiedziec, że to bylo do kogoś innego. Może dzięki temu przypomni sobie o moim istnieniu, bo ma moj nr telefonu. Wiem, że to głupie, ale może on sam nie wie co ma robić i czeka na jakiś sygnał z mojej strony. Tak sobie to dziwnie tłumaczę;) Czasami tak bywa, że chciało by się rozdwoić;) Może kochasz swojego chłopaka, a instruktora podziwiasz i fascynuje cię. A może zaczynasz coś czuć do instruktora, a chlopakowi dajesz drugą szansę, bo widzisz jak bardzo się stara i jest kochany. Pewnie trzeba trochę czasu, żeby się zorientować o co w tym wszystkim chodzi. Swoją drogą dodatkowe 15 godzin może rozjaśniło by Ci całą sytuację :) I egzamin byś zdala za pierwszym razem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stalo sie....
ja sama zawrocilam w glowie 40 latkowi choc mam 19...sama nie wiem jak do tego doszlo....po prostu duzo rozmawialismy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanie do was dziewczyny Otoz od kilku lat podoba mi sie pewien starszy facet, byl moim sasiadem, zawsze patrzylismy na siebie tak slodko :-) , wymienilismy pare zdan jedynie. Ostatnio spotkalismy sie, po 2 latach, niechcacy,ale ani ja ani on nie bylismy na tyle odwazni, by sie wymienic tel., badz umowic..zalowalam bardzo, plulam sobie w twarz pozniej, ze jestem pipa :-( nie wiem jak teraz sie z nim skontaktowac, czy kontaktowac w ogole? Czy zapomniec o tym? O nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorotella... ja tez mam faceta. mam doslownie tak samo jak ty. on sie stara,kocha mnie i w ogole.. ja tez chyba kocham dwoch facetow na raz. ale wiesz co mysle? ze tego z kim jestesmy kochamy mniej skoro zaczelysmy sie interesowac innym.. przynajmniej ja tak czuje. zobaczymy co wyjdzie z ta pomylka. zrobie tak, nic nie trace;] bella bambina... lubie ten trik z wyslaniem smsa przez pomylke xD nawet wczoraj o tym myslalam czy by nie napisac do mojego instruktora:) ale jeszcze za wczesnie. jeszcze pare razy i moze sie na to zdecyduje. ale najpierw musze wyczuc ze nie jestem mu CALKOWICIE obojetna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sparkling girl ---> no jak nie masz jego tel to ciezko bedzie z nim zlapac kontakt :( ale nie rezygnuj! a jest szansa ze jeszcze sie zobaczycie? to wtedy sie z nim przywitaj chociaz.. bo inaczej to nie wiem. w ogole wiesz cos o nim? gdzie teraz miszka, pracuje? uwazam ze mimo wszystko zawsze warto cos zrobic bo wtedy moze sie stac cos pozytywnego, a jak sie od razu poddamy to mamy przegrana w kieszeni.ja wiem jak to jest.. tez sie wstydze i mam czasem taki metlik w glowie ze masakra ale jak juz nie moge wytrzymac to wale prosto z mostu o co mi chodzi hehe. ja z moim instruktorem sie nie poddam i jesli nie na jazdach to tuz po nich odezwe sie do niego. musze! ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też wiem, że nie mogę sie poddawać, bo wtedy to już na bank nic nie będzie. Ja zawsze byłam taka sierota, ale teraz nie odpuszczę;) Może malymi krokami dojdę do celu;) sparkling girl- jak go zobaczysz to koniecznie zagadaj. Jak będzie mu się z tobą dobrze gadalo to będzie wiedział, że to cenniejsze niż ładna buzia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja mam ladna buzie :-) i podobam mu sie , to wiem na bank. Problem w tym, ze nie chce czekac kolejnych dwoch lat na to, czy go spotkam znow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a propos DOROTEELA to moj instruktor mnie kojarzy i to bardzo dobrze na szczescie;] jak sie spotkamy przypadkiem na miescie, tzn np jak on ma jazde z kims innym i mnie zauwazy to zawsze pomacha albo cos. i pamieta nawet takie szczegoly o ktorych mu opowiadalam na jezdzie...kurcze, musze na nastepnej godzinie duzo nadawac i w trakcie sie ''pomylic'', tylko jak jezdze to musze byc skupiona na tym co sie dzieje na drodze i nie gadam az tak baardzo duzo heh. doradz mi jaki temat zaczac zeby mowic, mowic i jeszcze sie przejezyczyc??? ;p a czy jak juz sie ''pomyle'' to mam za chwile powiedziec cos typu: przepraszam, pomylilo mi sie czy zostawic to tak i mowic dalej jak gdyby nigdy nic? wracajac do naszych facetow to tez przezywam teraz moim kryzys. juz od dawna jest zle, jednak ciagle probujemy ten zwiazek uratowac. niestety czuje ze to juz chyba nawet nie ma sensu;( bella bambina---> z ta kawa jak zdam to calkiem dobry pomysl, ale jakby kazdy go tak chcial zapraszac to loo;p obawiam sie ze moze powiedziec lub napisac ze nie ma za co dziekowac, to jego praca i ze sie cieszy ze zdalam i tyle. a jesli nawet by sie zgodzil to przed tym spotkaniem umre z wrazenia i tyle z tego bedzie hahaha;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ( jeśli wiesz oczywiście) przejdz się na ,,spacer'' blisko miejsca gdzie mieszka albo pracuje. Ja tak robiłam ;) i wyszło całkiem nieźle, że niby przypadkiem... No a jeśli nie wiesz tego to zawsze jest internet, bardzo pożyteczne urządzenie, można poszukać;) Jeśli masz i ładną buzie i dobrze mu się z Tobą gada to masz dwukrotnie więcej szans;) pogratulować tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sparkling girl---> tez uwazam ze nie jestem brzydka:) widze w oczach mojego instruktora ze podobam mu sie, tylko nie wiem czy do tego stopnia zeby chcial sie ze mna umowic;O i dobrze nam sie gada... rany,oby cos z tego wyszlo, bo jestem coraz bardziej zakochana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możliwe, że odmówi, ale zawsze masz 50% szans, że jednak się zgodzi;) Powiedz, że chcesz mu umilić tą ciężką pracę:) A jeśli się zgodzi to będzie super. Wlaśnie zawsze najfajniejsze jest to podekscytowanie przed spotkaniem, przynajmniej dla mnie;) Wszystko lepiej smakuje jak się na to długo czeka...;) Tylko gorzej jak dojdzie do nieporozumienia i czyjeś intencje odczyta się błędnie. Właśnie boję się, że tak zrobiłam i jak teraz nawiąże z nim kontakt to powie, że bardzo przeprasza, ale jemu wcale nie chodziło o coś więcej, że to byla zwykla rozmowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli juz to napisze mu esa po kursie bo boje sie zadzwonic... a z tymi intencjami to mam tak samo. moze mi sie wydawac ze mu sie podobam a potem on powie ze to nie tak.. i moze ze jestem za mloda czy cos:( ale nie mam na co liczyc ze on zacznie cos pierwszys nawet jesli by chcial bo wie ze mam chlopaka ;/ no wie tez ze kiepsko nam sie uklada ale tak jak pisalam wydaje mi sie ze to najporzadniejszy czlowiek na swiecie i o spotkaniu moge jedynie pomarzyc. zycie jest kompletnie pojebane ;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wszystko jest takie dziwne i trudne . W jednej chwili nie moge wytrzymać tak bym chciała go zobaczyć, a za chwilę, że może lepiej to sobie wszystko odpuścić. Już pół roku się z tym męczę. Cud, że jakoś zdałam maturę;) Nie chciałabym sobie tym pokomplikować życia, ale tak myślę, że właściwie już tak się stalo, bo nie myślę o niczym innym tylko o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam ochote wtulic sie do niego jak jestem w samochodzie, a jak wyjde to wlasnie mysle ze najlepiej byloby dac sobie spokoj bo nic z tego nie wyjdzie:( ogladalam ten film i to pare razy. ale dobrze ze mi przypomnialas o nim to moze przed koncem kursu obejrze jeszcze raz ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja widzialam go chyba ze sto razy. Jak go oglądam to zawsze myślę, że wszystko się uda w końcu. To taki dobry film na chwile niepewności. Tylko, że nie zawsze wszystko jest jak w filmie. Niestety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko najgorsza jest właśnie sytuacja, jeśli on ma żonę. Można powiedzieć, że beznadziejna. Bo nawet jeśli jej nie kocha to odejście to naprawde trudna i odważna decyzja. Wtedy lepiej sobie wszystko wybić z głowy, ale to tylko tak łatwo się mówi, a zrobić o wiele ciężej. Naprawde nie wiem czy to wszystko ma sens...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vikiii1119
HEJ dziewczyny:) vergissmeinnichtoo jak czytam to chcetnie bym pomogla rozumiem cie i uwazam ze zawsze warto zaryzykowac, jestem tego przykladem ja tez mialam takiego niesmialego instruktora i co teraz pisze z nim esy spotykam jest zajebisty podoba mi sie bardzo ale musialam byc cierpliwa, zawsze jest nadzieja tylko ja wiedzialam ze mu sie podobam bo na jezdzie potrafil sie na mnie gapic 5 min centralnie prosto w twarz dal mi znak ze mu sie podobam a ty nie masz tej pewnosci ale moze jest taki niesmialy ale w glebi coss ja mam 19 on 38 ale czuje sie z nim jak bym go znala od lat nie wyglada na swoj wiek czuje sie jak bym byla z 20 latkiem jest taki zaje** :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vikiii1119
HEJ dziewczyny:) vergissmeinnichtoo jak czytam to chcetnie bym pomogla rozumiem cie i uwazam ze zawsze warto zaryzykowac, jestem tego przykladem ja tez mialam takiego niesmialego instruktora i co teraz pisze z nim esy spotykam jest zajebisty podoba mi sie bardzo ale musialam byc cierpliwa, zawsze jest nadzieja tylko ja wiedzialam ze mu sie podobam bo na jezdzie potrafil sie na mnie gapic 5 min centralnie prosto w twarz dal mi znak ze mu sie podobam a ty nie masz tej pewnosci ale moze jest taki niesmialy ale w glebi coss ja mam 19 on 38 ale czuje sie z nim jak bym go znala od lat nie wyglada na swoj wiek czuje sie jak bym byla z 20 latkiem jest taki zaje** :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie wy głupie
jak wy się podniecacie :o normalnie domowe przedszkole,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vikiii1119---> ale ci dobrze:) chcialabym zeby w mojej sytuacji tez cos sie rozkrecilo... a czy twoj ma zone? wiem ze ewentualny rozwod to trudna sprawa i raczej nie ma na co liczyc ale nadzieje trzeba miec, bo coz innego pozostaje;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja bym chciala zeby tak z ''moim'' mi sie udalo... ;] bede probowac na pewno. a twoj vikiii 1119 ma zone? zdaje sobie sprawe ze rozwod to nie taka prosta sprawa i pewnie do tego nie dojdzie:( ale trzeba miec zawsze nadzieje,ze bedzie ok, bo chyba tylko to pozostaje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do j"akie wy głupie": jednych podniecają fajni faceci, to znak, że z nami wszystko w porządku. Innych - lalusie z łańcuchami u szyi. Takim współczuję... vergissmeinnichtoo--> Jak czytam, co piszesz, to mam wrażenie, jakbym była twoją wierną kopią. Mój instruktor też wie, że mam faceta i nawet kiedyś mimochodem wspomniałam mu, że między nami jest nienajlepiej. Na to on tylko stwierdził, że się nie wtrąca... No ale to było dawno i od tego czasu nie gadaliśmy o tym. A wiecie, w czym mój największy problem? W tym, że nie należę do brzydkich dziewczyn (ale też nie moge powiedzieć, że jestem pięknością), ale wiem, że podobam się facetom, bo często mi to dają do zrozumienia. Ale gdy spotykam jakieś ciacho, to zaraz sobie myślę, że czemu on akurat miałby się zakochać we mnie, skoro jest tyle lasek... No i sobie odpuszczam. vergissmeinnichtoo-->mów po prostu wszystko, co Ci przyjdzie do głowy i nagle powiedz "a wiesz..." lub coś w tym stylu. No i za chwile od razu zacznij przepraszać, że Ci się wyrwało. Bo jak nic nie powiesz, to on może nie zauważy nawet że do niego na Ty powiedziałaś. A tak już na bank będzie wiedział:) A co do zapraszania go na kawę, to może wybadaj, czy miałby w ogóle na to ochotę. Powiedz, że jeśli zdasz za pierwszym razem, to zabierasz go na pycha ciacho/kawe, itp, bo należy mu się za to, że z takiego "matołka" (sorki, ale to konieczne) zrobił kierowcę:D Ja tak jutro próbuję powiedzieć swojemu, szczególnie, że ostatnio mi nic nie szło a dziś aż mnie pochwalił za postępy, tak więc tym bardziej mu powiem, że nauczył matołka jeździć;p BellaBambina--> myślę, że najlepiej będzie, jak napiszesz mu maila. Napisz, że odgrzebałaś jego maila i że jesteś bardzo ciekawa, czy o Tobie pamięta jeszcze. Powinien odpisać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh, takiego długiego posta napisałam i mi nie wkleiło... Postaram się jeszcze raz napisać... Chwila;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh, takiego długiego posta napisałam i mi nie wkleiło... Postaram się jeszcze raz napisać... Chwila;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh, takiego długiego posta napisałam i mi nie wkleiło... Postaram się jeszcze raz napisać... Chwila;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×