Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lonely_flower

Jak poderwać dużo starszego faceta???

Polecane posty

Gość evaa28
Dziewczyny, jestem mężatką od roku z najwspanialszym mężczyzną na swiecie. Dzieli nas duża róznica wieku (31lat), ale laczy o wiele wiele wiecej. Polecam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mamy DOROTELLA tak samo doslownie z tym wyjatkiem ze on nic nie wspomina o moim chlopaku, raz tylko powiedzial tak chyba na zarty ze: to moze kiedys sie umowimy. ale wtedy przyszedl po mnie moj chlopak i powiedzial: no ale widze ze masz juz obstawe. i temat sie zakonczyl.a kiedys jeszcze gadalismy tak ogolnie o malzenstwie, imprezach i takie tam i wtedy mu powiedzialam ze nie jest miedzy mna a moim chlopakiem dobrze iu ze wole chodzic sama na imprezy jesli juz. to nic nie odpowiedzial.. naprawde nie wiem co teraz robic;/ przeciez jest tyle dziewczyn, czemu mialby chciec akurat mnie, hehe;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No proszę, nagle wszystkie posty się pojawiły, hehe. Mój komputer już chyba świruje:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tak jak ja napisałam... Też zawsze myślę, że na pewno nie jestem w typie faceta, który mi się podoba, bo przecież jest tyle ładniejszych dziewczyn. Potem sobie myślę, że przecież charakter jest ważniejszy niż wygląd... No nic, zobaczymy, jak to jutro będzie, jak mu powiem, że jak zdam za pierwszym razem, to na kawę go biorę:p A Ty kiedy masz nastepną jazdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno - jak ma konto na NK to zaproś go do znajomych, ciekawe, co zrobi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vergissmeinnichtoo --> dziś doszłam do wniosku, że chyba oczy w tyłku miałam. I że daję sobie spokój z kolesiem, bo szkoda moich nerwów. Wiesz, świetnie nam się rozmawiało, dobrze się dogadywaliśmy, ale dziś tak mnie wkurzył na jazdach, że stwierdziłam, że jakbym miala z nim być, a on by takimi tekstami rzucał, to bym chyba zwariowała. Wiesz, dokupiłam sobie 8 godzin jazd, żeby trochę jeszcze się poduczyć, dziś miałam 2 ostatnie godziny. Ale przyjechał samochodem, który w moim odczuciu jak czołg chodzi i ciężko mi się jeździło. No więc mu powiedziałam, że przepraszam, że tak źle dziś jeżdżę, ale ten samochód jest po prostu dla mnie jak czołg i nic nie poradzę, że mi nie idzie. A on się wielce oburzył, że ja zawsze mam wymówkę i że to wkurzające jest. Po jazdach z łaską powiedział tylko: "No dobra, daj te papiery, podpisze Ci, ale pewnie i tak nie zdasz za 1. razem." Myślałam, że mnie szlag trafi! Wypaliłam tylko, że się obejdzie i sobie poszłam. I teraz widzę, jaki bym popełniła błąd, gdybym np. odeszła od swojego P. i zaczęła zdobywać instruktora. Pewnie teraz byłabym i bez faceta, i bez prawka, a tak będę tylko bez prawka:p Teraz wiem, że trzeba kupę czasu, aby kogoś dokładnie poznać i głupie 30 godz jazdy to zdecydowanie za mało (ja miałam ich jeszcze mniej, bo tak jak pisałam, wcześniej jeździłam z kimś innym). No ale na szczęście przekonałam się, że może i on jest taki dojrzały, rozsądny i że świetnie się rozumiemy, ale czasem takim tekstem potrafi dowalić, że cały dzień człowiek ma doła, szczególnie, gdy jest wrażliwy. A że ja jestem, to nie mogłabym być z kimś takim. W każdym bądź razie, vergissmeinnichtoo, pisz, jak Ci idzie:) Może akurat jeszcze będę mogła coś podpowiedzieć:) BellaBambina--> I jak - napisałaś maila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda, że tak to się skończylo, ale masz racje. Lepiej, że wcześniej przejrzalaś na oczy. Nie napisałam jeszcze. Bo jak on go zignoruje, to ja będę na siebie zła i dodatkowo nie będę mogła już nic innego zrobić, bo to będzie jakbym się narzucała. Próbuję wymyślić coś, żeby jakoś ,,przypadkowo'' go spotkać;) Ale dzięki za rady;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda, że tak to się skończylo, ale masz racje. Lepiej, że wcześniej przejrzalaś na oczy. Nie napisałam jeszcze. Bo jak on go zignoruje, to ja będę na siebie zła i dodatkowo nie będę mogła już nic innego zrobić, bo to będzie jakbym się narzucała. Próbuję wymyślić coś, żeby jakoś ,,przypadkowo'' go spotkać;) Ale dzięki za rady;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość działka za miastem
ja nie mam takich problemów bo oni mnie zawsze podrywają i muszę odmawiać, ale facet po 40 -stce szuka zazwyczaj młodej dziewczyny tylko do łóżka więc się dobrze zastanów czy o to ci chodzi. recepta na podryw- nie mam. myślę że tak jak zwykle musisz wpaść komuś w oko i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BellaBambina--> to może po prostu do niego zadzwoń:) Powiedz, że tak dawno nie rozmawialiście, więc postanowiłaś się odezwać. Nic nie tracisz. A jeśli koniecznie chcesz go spotkać, a mieszkasz gdzieś niedaleko, to po prostu weź pieska na spacer i przespaceruj się koło jego domu. Może akurat wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki;) Chyba wypróbuję ten numer z pieskiem. Umarłabym jakbym miała do niego zadzwonić, chociaż... Właściwie NIC nie mam do stracenia. I napiszę mu maila jak mówiłaś. W końcu chodzi o to, żebym zaprzątała mu głowę. Chyba na tym to wszystko polega jeśli się nie mylę. Trzymaj kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojj, trzymam kciuki i to mocno:) Zeby chociaż Tobie się udało:) wiesz, jeśli dalej o Tobie pamięta i mysli, to pewnie się ucieszy, że się odezwałaś. A jeśli nie spróbujesz, to się nie dowiesz. W koncu jak to się mowi, lepiej zalowac, że się coś zrobiło, niz tego, że się nie zrobilo;p A w ogole to wiesz, co się u niego działo, przez ten czas, gdy się nie odzywał? Słyszałas coś na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widziałam go kilka razy, ale tylko mi pomachał, uśmiechnął się, ale nie podszedł, żeby porozmawiać. Ostatniego smsa jakiego mi wtedy napisał to, żebym mu wybaczyła, ale on nie ma odwagi, a potem już nic. Jakby się zapadł pod ziemię. Raczej żadnych rewolucji w życiu nie miał;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane a do mnie ten moj podszedl i zaczal rozmawiac a ja..stchorzylam i wszelkie sposoby komunikowania sie jego ze mna zaprzepascilam :-( nie wiem jak to zmienic? chodzi o to, ze mam teraz kogos i nie chce go oszukiwac..tyle, ze nie moge przstac myslec o tamtym.. jakas rada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katherine - a jak dobrze go znasz? Bo jeśli niezbyt, to może lepiej po prostu dać sobie spokój i zająć się tym, co znane (czyli swoim facetem)? Bo wiesz, rzucisz swojego dla tamtego, potem okaże się, że wcale nie jest taki, jakim go sobie wyobrażałaś, będziesz chciała wrócić do faceta... i nie będzie odwrotu. Ja to się cieszę, że nie zerwałam ze swoim dla tego instruktora, bo tak jak mówię, super się rozumiemy, świetnie się nam gada, mamy mnóstwo wspólnych tematów i zainteresowań, ale jak się okazało, dziś pokazał, że też małpa z niego jest, a czegoś takiego nie akceptuje. Tak więc przemyśl wszystko ze sto razy. Tak sobie myślę, że my po prostu nie doceniamy tego, co mamy;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UlaZozula
Hej dziewczyny:) Widzę, że wielu dziewczynom starsi mężczyźni potrafią zawrócić w głowie, a szczególnie instruktorzy jazdy, hihi;p Ja też kiedyś byłam zafascynowana takim jednym... Było bardzo miło i w ogóle, byłam przekonana, że on na serio jest mną zainteresowany, aż do momentu, gdy zobaczyłam, jak inną kursantkę łapie za rękę i przyciąga do siebie (wiecie co dalej:D )Wtedy zrozumiałam, że on po prostu bawił się naiwnymi kursantkami i od tego momentu mam alergię na instruktorów:p Dorotella - trochę szkoda, że tak Ci z nim wyszło, a raczej że nie wyszło, ale może tak miało właśnie być, abyś doceniła swojego faceta:) A swoją drogą, to wierzycie, że Zającowa tak bezinteresownie jest zakochana w Pazurze? Albo Mścichowska w Łapickim? :p:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem doskonale o czym mowisz.. moj facet nie jest idealny, duzo przeszlam i przechodze przez niego, do tego ciagle problemy finansowe, ktore on powoduje. Poza tym nie uprawialismy seksu juz bardzooo dluuugo, bardzo. Tamtego znam okolo 3-4 lat, kilka razy rozmawialismy, nikt nie zrobil nigdy nic, bo ja bylam ( jestem ) z kims. Tamten jest wolny, nie ma zony. nie wiem co robic, jestem w jakiejs matni, bo to nie jest zauroczenie, ktore mija, jest coraz gorzej :-( i trwa to juz tak dlugo. Popisz ze mna chwile, tak trudno z kims porozmawiac nawet tu, bo zaraz zostalabym obrzucona blotem, ze zdradzam, ze powinnam zakonczyc najpierw jeden zwiazek i dopier pchac sie w drugi. Sytuacja jest skomplikowana, uwierzcie. I nie szukam bolca w tylek itp, to nie ja.. chcialam z kims spedzic milo czas poki co, nie mowie o seksie, choc pewnie logiczne, ze starszy leci na mloda pupke wlasnie tylko z tego powodu. Moze taki starszy pan nie chce sie juz wiazac?? A jedynie pobzykac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam teraz jazde w sobote.. on ma konto na nk ale moja kolezanka ktora robila u niego prawko troche wczesniej zaprosila go do znajomych i nic do niego nie czula tylko ona tak lubi zapraszac wszystkich i ja przyjal bez problemu. takze mnie tez by przyjal ale to nic mi nie da do myslenia. a jemu tym bardziej:( no trzeba przyznac ze cham z tego twojego instruktora;/ ciekawe czemu tak sie zachowal.. ja mialam dola po wczesniejszej jezdzie. powiedzial ze w ogole sie nie staram i ciagle mnie krytykowal i to przy tych dwoch innych osobach;O ale na kolejnej godzinie mi wyjasnil czemu tak zrobil i znowu bylam happy;] a z chlopakiem uklada mi sie coraz gorzej. i to glownie z mojej winy. jestem zalamana ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katherine r. ---> tez mam takie problemy z chlopakiem. juz bardzo dlugo sie nie kochalismy... to oddala od siebie ludzi. poza tym pracuje daleko stad i widzimy sie w tylko w weekendy:( a na co dzien jest mi okropnie smutno ze nikogo nie mam, nie mam sie do kogo przytulic, z kim pogadac.. koszmar. a moj chlopak mysli ze weekendy wystarcza zeby sie widziec i ze nadal bedzie wszystko cacy, a moje uczucia seie niestety zmieniaja przez ta rozlake:( ciekawe czy ten moj instruktor jezeli w ogole by mnie chcial to tez chodziloby mu jedynie o seks... wydaje mi sie ze nie, ale tak jak dorotella napisala- 30 godz to za malo zeby poznac czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katherine--> z chęcią z Tobą popiszę, ale wieczorem, ok? Mój P. wraca dziś z delegacji i za 10 minut powinien być w domu, więc wyłączm komputer, aby nie widział, co piszę, bo jak tylko zobaczy, na jakim temacie siedzę, to od razu się zorientuje co jest grane, a wtedy na pewno odejdzie, bo on to taki tradycjonalista jest i uważa, że skoro na takim temacie siedze to myśle o innym (tu akurat by się nie mylil) a w zwiazku nie ma miejsca na takie cos. Tak więc Dziewczyny do wieczora:) Jak tylko pojdzie spac to się odezwe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez zawsze chcetnie z wami dziewczyny bede pisac bo odnajduje tu bratnie dusze:) dorotella, jakby moj chlopak mnie zobaczyl na tej stronie to juz tez bylby nasz koniec ;O on i tak cos podejrzewa, bo ostatnio nie zachowuje sie w stosunku do niego naturalnie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, polazł spać. Ale znając życie, w każdej chwili może wpaść zobaczyć, co robię;/ Tak mnie wkur... że mam ochotę go rzucić i chyba tak zrobię. Niby wyjadę do kuzynki na kilka dni i już po prostu tam chyba zostanę:/ Zaraz coś Wam skrobnę, tylko muszę raz jeszcze poczytać co i jak, bo wyleciało wszystko z główki:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, dziewczyny, napiszę jutro, bo już 3 razy przychodził patrzeć co robię:/ I chce mi patrzeć przez ramię... Nie gniewajcie się, do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) W końcu mogę normalnie napisać:p Katherine, ja myślę, że starsi panowie przede wszystkim chcą się wiązać, bo nie chcą być sami. Taki starszy facet to nie dwudziestokilkulatek któremu tylko laski w głowie. Taki to już woli stabilizację no i chce mieć kogoś na dobre i złe;) Tak przynajmniej mi się wydaje. Wiadomo, że są starsi faceci, którzy chcą się zabawić z młodą, ale myślę, że to jednak rzadkość, bo ci starsi jakby nie patrzeć byli inaczej chowani i inne wartości były im wpajane... Jeśli chodzi o Twój związek, to ja myślę, że musisz odpowiedzieć sobie na pytanie, czy jeszcze kochasz swojego faceta. Jeśli nie, to po prostu odejdź i nie zastanawiaj się nawet przez chwilę, czy tym go nie skrzywdzisz. To Tobie ma być dobrze! Jeśli cały czas zależy Ci na tym drugim, to po prostu spróbuj coś zrobić, aby się do niego zbliżyć... vergissmichnichtoo-->a czemu masz go nie zaprosić do znajomych na NK? Wiesz, NK to w końcu nieoceniona kopalnia informacji, wiele rzeczy możesz się dowiedzieć. Np. czy facetowi się układa, czy się nie układa, itp. Podam Ci przykład. Kiedyś sie spotkałam z pewnym kolesiem. On chciał się potem spotykać dalej, ale ja stwierdziłam, że to niemożliwe, aby on na serio chciał czegoś więcej ode mnie, bo jest dla mnie za przystojny, a taki facet może mieć każdą, więc nie będę się z nim więcej spotykać. Potem właśnie na NK zobaczyłam, że się zaręczył z jakąś dziewczyną, bo miał z nią zdjęcia, które podpisane były "Z Narzeczoną" itp. Kilka miesięcy później najwidoczniej zerwali, bo pousuwał wszystkie zdjęcia z nią i jej już nie miał w znajomych. Tak więc dzięki NK dowiedziałam się, że on znów jest wolny:P Tak więc Ty nie czekaj, a zaproś go! Zawsze przynajmniej będziesz mieć pewność, że będziesz mogła sobie na niego popatrzeć, w razie gdyby zablokował galerię dla nieznajomych:p Jak wyślesz zaproszenie, możesz też dodać do niego wiadomość: "Nie wiem, czy mogę już uznawać Cię/Pana (zależy jak do niego będziesz mówić) za znajomego, ale zaryzykuję":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wstydź się, bo nie masz czego:P Ja swojego też zaprosiłam do znajomych na NK i takie coś mu właśnie napisałam. Ale na jazdach on nic o tym nie wspominał, więc ja też siedziałam cicho:p Ale jak znów będziesz znim jeździć, to koniecznie się "pomyl". W końcu musisz coś zrobić, aby się jak najszybciej przekonać, co i jak:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vikiii1119
hejka:) vergissmeinnichtoo nie wstydz sie zagadac do niego to jest jedyny sposob,ja zagadalam kiedys i co wlasnie dzis wrocilam ze spotkania z nim :D nie czesto sie spotykamay wiec bylo zaje*** ja wiem ze na dluzsza mete z tego nic nie bedzie ale co ci szkodzi sie przekonac ja wole zalowac ze sprobowalam niz zalowac ze nie sporobowalam, wiecej odwagi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×