Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aneczka_1979

Skaza białkowa. Zapraszam mamy mające dzieci ze skazą białkową

Polecane posty

Gość Diagnozowanie skazy
to ostatnio często taka "moda" wśród" młodych mam i lekarzy. Bo gdzie się nie spojrzy, z jakąkolwiek mamą się nie porozmawia, to każda mówi, że jej dziecko ma skazę. To chyba trochę przesada.Skaza nie zdarza się tak często. I wlaśnie ta głupota, że byle jaka krostka, trochę luźniejsza kupka czy kolka i od razu wyrok - skaza. Ja to samo przeszłam z moim dzieckiem. Jak się urodził i dostał jakieś lekkie zmiany na twarzy, miał kolki, od razu zakazano mi jeść nabiał i nie kazano jeść do 4 miesiąca jego życia. Miewał też suche zmiany pod kolanami, suchawe placki nad brwiami.Jeśli mleko, miałam podawać hypoalergiczne, którego smaku synek nie znosił. Jak karmiłam go piersią, to jak pisałam, rygorystyczna dieta bez jakiegokolwiek śladu mleka. Po miesiącu takiej diety stwierdziłam, że lekarze mają coś nie tak z łbem, zaczęłam rozmawiać z innymi mamuśkami, czytac, zdobywać doświadczenia i stwierdziłam, że ta cała skaza jest dosłownie "przereklamowana".Przestałam słuchać lekarzy i zaczęłam wprowadzać po troszku nabiał do swojej diety. Dziecko ani nie miało kolek, a słaba wysypka zdarzała się tylko raz na jakiś dłuuugi czas.Jak dostał wysypkę, szłam z nim do dermatologa, by zdiagnozował, czy to objaw skazy. Stywierdził, że nie, że zmiany są zbyt słabe i że są to bardziejn zmiany łojotokowe, że skaza objawia się dużo silniej, że są to czerwone, świecące, suszące się płaty przede wszystkim na policzkach i pod kolanami i utrzymujące się długo oraz pojawiające się przeważnie zaraz po zjedzeniu alergenu. Do tego też są problemy z kupą, śluz, bóle brzucha. Ale na Boga, kilka plamek i krostek nie świadczy od razu o skazie.Nie przesadzajcie dziewczyny i nie skazujcie dzieciaków na karkołomną dietę bez powodu. Wiele dzieci tak do 3-6 miesiąca ma wysypkę na twarzy i nie u każdego jest to zaraz skaza. lepiej żeby przyzwyczajało się dziecko do każdego jedzenia, w tym do nabiału, bo przez bezmyślne, niepotrzebne diety można właśnie wychować alergika, bo dziecko nie jedząc tyle czasu jakiegoś składnika, może być później na to uczulone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diagnozowanie skazy
Dodam, że mój synek ma teraz ponad pół roku, od długiego czasu pije normalne mleko z białkiem - bebilon , czasem bebiko, zwykłe, nie jakieś hypoalergiczne i nic się nie dzieje. Nie boli go brzuch, ma ładne kupy, a parę krostek, pryszczyków czasem się zdarzy i po kilku dniach mija i konsultowałam to wiele razy z alergologiem, że to nie skaza. Gdybym słuchała się "mody skazowej", to moje dziecko piłoby teraz jakies obleśne w smaku mleko dla skazowców, albo ja głodowałabym na rygorystycznej diecie 4 miesiące, podczas gdy ja po miesiącu już byłam tak wycieńczona, że nie miałam siły normalnie funkcjonowac, a lekarze tylko gadali - karmić piersią i nie jeść nabiału, nie zważając na to, że przy takiej diecie można się wycieńczyć.Nabiał jest wszędzie, dosłownie wszędzie, nawet w głupiej wędlinie czy pasztecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama nietolerantyka
Witam! Mój synek nie ma skazy, ale po testach z krwi wyszła nietolerancja. Objawy identyczne jak przy skazie niemal (o skórne chodzi). U mojego malucha obsypuje twarz. Pierwsze objawy miał szybko, bo w 3 tygodniu życia wylazły mu paskudne place, czerwone, lakierowane, mały się drapał do krwi, nawet niedrapkami szurał po policzkach (jak mu zakładałam). Szok jak taki maluszek umie się podrapać:-o Pediatra wciskała mi moje hormony (ich wpływ na jego skóre). Dopiero w 6 miesiącu życia trafiliśmy na inną pediatrę, zrobiła test i dała zalecenia. Ja zero nabiału (ciągle karmiłam), mały na nutramigen. Po 3 tygodniach zlazło z buzi i rączek. Dzisiaj ma 20 miesięcy, miesiąc temu miał próbę wprowadzania nabiału (jogurtem) i nie poszło, podejście drugą mniejszą dawką też nie poszło (wysypało go). Zalecenia alergolog - dieta do 24 miesiąca, potem próba znowu. Kolejne testy po 3 roku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zgodzę się z tym ,że na skaze jest moda- tak to może mówić mama co ma zdrowe dziecko , niezagrożone astmą i innym dziadostwem. prawda, że dzieciom zdarzają się przejściowe wysypki a z różnych powodów, bo np. mama karmiąca sobie zje cytrusa albo za dużo czekolady, ale to zdrowe dzieci tak mogą reagować, a te zagrożone alergią dużo gorzej i nie jest to sprawa mody tylko tak już będzie, że coraz więcej alergików, bo w tym syfnym i zanieczyszczonym świecie alergie się świetnie rozwijają, a naukowcy szacują że za 40 lat to 50% alergików będzie( wiadomo do takich danych podchodzę z dystansem ale coś w tym musi byc prawdy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moda? Co za bzdura, to tak jakby powiedzieć, że teraz jest moda na cukrzycę, czy choroby serca. Ja jestem alergikiem i co stałam się nim, bo jest moda? Jezus, jakie czasami tu głupoty czytam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diagnozowanie skazy
Ale na jakiej podstawie stwierdzacie, że dziecko ma skazę, po paru pryszczykach ? Po jednym suchym placku pod kolanem ? Bo jeśli tak, jak tu koleżanka opisała w ostatnim wpisie, że dziecko miało duże place, które drapało do krwi, to faktycznie, jest to konkretny objaw i widać, że skaza czy nietolerancja, ale ja widzę wkoło, że mamy panikują, jak dziecko ma jakąkolwiek wysypkę i jak się pojawi jedna czerwona plamka i od razu wielce skaza. O tego typu przesadzaniu piszę. Nie każdy pryszczyk i nie każda sucha plamka to od razu konieczność rygorystycznej diety. Nie róbmy na siłę z nas społeczeństwa alergików, bo tak nie jest. Jesli rodzice nie są alergikami, to dziecko ma naprawdę minimalne szanse, że będzie alergikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diagnozowanie skazy
Tak moda, dokładnie tak określiła mi to jedna pani pediatra, że wśród wielu młodych lekarzy, specjalistów od laktacji panuje moda na wmawianie matkom skazy, choć tak naprawdę jej niema. I matki w to ślepo wierzą, głodzą się nie jedząc nabiału, wszystkim wkoło trąbią, że dziecko ma skazę, a tak naprawdę jest zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diagnozowanie skazy
Gdybym ja słuchała pierdół, jakie wmawiali mi niektórzy specjaliści, to bym też zrobiła ze swojego syna "skazowca", a je normalnie produkty z białkiem krowim i nic mu nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to może w twoim przypadku tak było, w moim niestety nie. Ja jestem alergikiem, skórnym, wziewnym, pokarmowym i moja córka ma skazę, reaguje nawet na banalne paluszki, więc jest na diecie. Mamy czekać do trzeciego roku życia, potem powoli będziemy próbować wprowadzać produkty z białkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżambalaja
Pediatrzy jak nie wiedzą, co niemowlakowi dolega, to na odczepnego mówią - SKAZA. By stwierdzić skazę, trzeba zrobić testy alergologiczne,a nie tylko patrzeć na reakcje skórne czy kolki.A większość SKAZ jest teraz diagnozowana po obejrzeniu skóry malucha i po kolkach. I to podstawowy błąd.Zgadzam się, że teraz z niemowlaków robi się alergików na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja żałuję, że w czasach gdy ja byłam dzieckiem nie było takiej mody i nikt nie robił na siłę z dzieci alergików, może teraz byłabym zdrowa, a nie uczulona na wszystko. Niestety, wtedy twierdzono, że to przeziębienie i leczono Biseptolem. Zaczęłam się leczyć w poradni alergologicznej dopiero jako osoba dorosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diagnozowanie skazy
Falea, jak Ty jesteś alergikiem, to jest duże prawdopodobieństwo, że dziecko też będzie i zatem nie dziwię sie, że dziecko może mieć skazę. A jeszcze większe prawdopodobieństwo jest, jak oboje rodziców ma jakąkolwiek alergię. Moja koleżanka np., razem z mężem też nie są alergikami, a dziecko miało straszne gazy, płakało straszliwie z powodu kolek i lekarz też nie kazał jej jeść nabiału, zapisali nawet Nutramingen i też zupełnie niepotrzebnie.Od razu pierwsza myśl- nietolerancja krowiego białka, jak nakręceni Ci lekarze - we wszystkim według nich winę ma białko krowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diagnozowanie skazy
No właśnie, lekarze powinni stwierdzać i leczyć alergię tam, gdzie ona faktycznie jest. I właśnie dobrze, że kiedyś takiej "mody" nie było, bo przynajmniej matki nie wariowały i normalnie jadły karmiąc piersią, a wysypki jakoś znikały, dzieci piły mleko, jadły nabiał i wyrosły w większości na zdrowych ludzi bez alergii. A wiadomo, zawsze ktoś tam się zdarzy, kto jest alergikiem i nic już na to nie poradzi. Tak samo ktoś się zdarzy z cukrzycą, z astmą itd. Normalne, choroby i alergie się zdarzają, ale nie powinno się z co drugiego malucha robić skazowca, to tak jakby co drugiemu dorosłemu wmawiać astmę, jak się zadyszy trochę po intensywnym biegu czy wejściu po schodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, tylko, że dziecku które pije Bebilon, lub Nutramigen nic nie będzie, dieta również mu nie zaszkodzi, natomiast w odwrotnym przypadku skutki mogą być opłakane, włącznie z uszkodzeniem jelit i nabyciem alergii, bo dziecko, które ma skazę niekoniecznie musi mieć alergię, natomiast dziecko które nie będzie miało diety, łatwo może ją nabyć. Więc wolę nadgorliwość w tę stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falea - jako alergiczka (alergie wziewne, alergia na jad osy, alergia na jabłko i jajko), żona alergika (kurz, pleśnie) i matka dwóch córek ze skazą białkową (i nie tylko) w pełni sie z Tobą zgadzam. A nietolerancja laktozy to co innego niz skaza białkowa. Skaza białkowa to alergia na białko krowie. Maluchy ze skazą mogą np pić bez problemu mleko matki będącej na diecie. Natomiast dzieci z nietolerancją nie mogą być na piersi bo mleko kobiece rowniez laktozę zawiera i mogłaby im zniszczyc jelita. Muszą pic Nutramigen albo podobne. Moje corki do roku były na piersi a potem przeszły na mleko sojowe. Co do obecnej ilosci alergii jest to wina zanieczyszczen srodowiska i chemii w jedzeniu, tak przynajmneij sie przypuszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
J_A_N_A - współczuję! I dziękuję za wytłumaczenie różnicy. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diagnozowanie skazy
Inaczej jest, gdy ma się spore doświadczenie z alergią w życiu, samemu jest się alergikiem, mąż jest alergikiem, to inaczej wygląda sprawa.Wtedy człowiek jest już wrażliwy na wszystko i uważa ze wszystkim. Denerwuje mnie jednak, jak zdrowym ludziom wmawia się skazę. I fakt, przy skazie dziecko może pić mleko matki,bo skaza to uczulenie na białko krowie, np. na mleko i przetwory mleczne, ale nie na mleko kobiece. A nietolerancja laktozy, to wtedy dziecko nie toleruje laktozy zawartej m.in. też w mleku matki. Tylko że strasznie ciężko karmić piersią dziecko ze skazą, bo co tak naprawdę matka może jeść ? Nic. Wszędzie jest białko krowie, czego by się nie dotknęło. Miałam okazję być na takiej diecie i dziękuję bardzo, katusze nie z tej ziemii. Do tego jeszcze dochodzi normalna dieta jak dla karmiących, czyli odstawianie wszystkiego, co tłuste, co pryskane chemicznie. Tak że tak naprawdę matka, która powinna się zdrowo i pożądnie odżywiać karmiąc takiego malca, głodzi się, bo warzywa zabronione, owoce zabronione, nabiał zabroniony. Zostaje szynka,dżem i buraki. Nawet w chlebie, a i nawet w tej szynce może być dodatek jakiegoś mleka w proszku czy serwatki. Dlatego jak dziecko ma już naprawdę skazę, to chyba lepiej przejść na mleko dla skazowców niż karmić piersią., bo zwyczajnie można się wykończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli rodzice nie są alergikami to czy dziecko może mieć problem skazy, azs? Mój malutki dostał szorstkiej wysypki na policzkach i troszkę za uszkami ok. 2 miesiąca życia, na czole pojawiają mu się czasem czerwone plamki skórka na uszkach i pod noskiem łuszczy się wysypkę ma również pod i na bródce ostatnio pojawiły mu się niewielkie krosteczki pod szyjką i na ramionkach. Pediatra stwierdził że to od pokarmu karmię piersią lub od proszku. Smarowaśmy to kremem emolium ale okazał się mało pomocny teraz wybieramy się do innego lekarza. Jeśli to by była zwykła wysypka to czy by utrzymywała się tak długo? Jestem jeszcze niedoświadczoną młodą mamą bo mam 19 lat a mój synek rozpoczął 3 miesiąc życia bardzo go kocham i boję się że to może być coś poważnego. Czy ktoś miał podobny problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnajulia
moja córka ma zdiagnozowana skazę, zaczęło sie od wysypki na buzi i za uszami, lakierowanych policzków. potem doszedł ból brzuszka, mała pręzyła sie i płakała sporo. w kupach pojawił się sluz. teraz jest pod opieka alergologa, przyplatało się azs. pije nutramigen, dostawała probiotyki, m.in. latopic dla alergików, kapiemy ją w emolium, elidel na zmiany skórne, maść na receptę dodatkowo. miała robione testy skórne z których nic konkretnego nie wyszło. mam nadzieje ze w końcu zacznie jej to mijać i jak to sie mówi: wyrośnie z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_fantasia
ja tez podawałam probiotyki na azs, naczytałam się troche o tym. mała z mlekiem piła latopic. jedno jest pewne, probiotyk raczej nie może zaszkodzić, a wrecz przeciwnie. po 1 urodzinach zrobilismy prowokacje i okazało sie że dziecko wyrosło ze skazy. teraz wcina nabiał az miło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. Ja Wam opowiem jak to u mnie bylo... Mam synka co ma 8,5 miesiaca... Karmilam piersia tylko 3 miesiace z powodu braku pokarmu i potem przeszlam na Nan1. Do 6 miesiaca bylo wszystko ok.... Nagle po jakims czasi dokladnie w 3 dni moj synus mial cala twarz czerwona i cala w krostkach....Wystraszylam sie i polecialam do poloznej /mieszkam w Se i dziecko ma swoja polozna ktora Go prowadzi i kieruje do lekarza wrazie wu/Zaraz 100 pytan do mnie..... Oczywiscie ja mowie,ze nic nowego nie wprowdzilam i blaablaa blaaa.. Ona do mnie ze to AZS.... Przepisala mi masci i kazala kupic plyny do kapieli... Zaczelo sie smarowanie i obserwacja co je i czy jest tego wiecej..... Po tygodniu byla poprawa.Po czym za dwa tygodnie oczom nie wierze.rano moj synek wysypany caly. Nie bylo miejsca gdzie by go nie dopadla wysypka.. Polecialam znowu do przychodni i pokazuje jej,ze to nie moze byc tylko AZS bo nic nie zmienialam nic nie wporwadzalam.... Ona do mnie,ze mam sie nie przejmowac itpp jak moje dziecko drapie sie do krwi i wyglada okropnie..... Po czym stwierdziala,ze mam isc do apteki i kupic mu nutramingen i sprobowac mu dac... Pil juz Nan2 w tym czasie.... Nie dostalam go na recepte bo lekarz musi powierdzic alergie.. Polecialam kupilam i po 3 dniach wszystko zniklo.... Okazalo sie,ze ma alergie na mleko i produkty mleczne..... Teraz jest pod kontrola lekarza i walczymyz z tym. Nie jest latwo bo juz jest na takim etapie,ze wszystko chce jesc co my jemy a jedna ma scisla diete i niestety pilnowac go musimy caly czas.... Zdaza sie ,ze nagle jest wysyp i po paru godzinach znika i jest czysciutki.... Ciezko czasami jest znalesc przyczyne co tak naprawde uczula... Olis pil mleko nan1 od samego poczatku i nic sie nie dzialo a przeszlam na nan 2 i wszystko ruszylo pelna para a ja wogole nie podezewalam mleka.... Notujcie co wprowadzacie,obserwujcie skore dziecka a napewno beda rezultaty..... Mam nadzieje,ze wszystkim mamusia uda sie zwalczyc AZS czy alergie pokarmowa.. Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POLINKA moja córcia 2mc ma identyczne objawy. Lekarz stwierdził skaze jest na bebilonie pepti 2 tydzień , nic nie znika, wysypka i suchość skóry wręcz zaczeła schodzić na szyjkę i ramiona:/ Proszę napisz co wam pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęśliwa mama *
Witajcie Drogie mamy , moje dziecko w wieku 3 -4 tygodni też dostało wysypki na policzkach , stwierdzono ,że potówki , potem ,że może coś co zjadłam tak na nią wplynęło , bo karmilam piersią . Po dłuższym czasie Młoda dostała lakierowanych policzków , w nocy siedziałam przy łóżeczku i co chwilę odciągałam jej rączki od buzi , byle by się już tak szaleńczo nie drapała , lekarz nadal był ostrożny z diagnozą . Potem był śluz w kupce , a one same były zielone i śmierdzące . W końcu stwierdzono skazę białkową , a ja przeszłam na drakońską dietę :-) , które de facto za dużo nie zdziałała , bo białko jest prawie wszędzie . Owszem , skóra poprawiała się ,ale nadal bywały stany alarmowe . Doraźnie stosowaliśmy steryd , kąpiele w Oilatum , po smarowanie Emolium . Koło 4 miesiąca życia mojej córki , lekarz zalecił przejście na Bebilon Pepti . I od tego czasu były wzloty i upadki . Raz lepiej , raz gorzej . Pod górkę znów , gdy trzeba było wprowadzac stałe pokarmy , bo wybór nijaki w tych bez mleka , seler itp. Nieopatrznie kiedyś podałam Jej słoiczek , w którym było masło - reakcja po kilku h . Teraz moja corka ma niecały rok , a od dwóch miesięcy podaje jej jogurciki , słoiczki z mlekiem , biszkopciki i prawie wszystko i nie ma NIC . Zastanawiam się nad zmianą mleka na zwykły Bebilon ,czy Hipp , bo nie dzieje się nic niepokojącego . Drogie mamy , próbujcie co jakis czas , może i Wam się uda !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, u mnie było podobnie, po około 3 tygodni od narodzin, u mojej Zuzi pojawiły się biegunki, następnie krew i śluz w kupkach, poza tym wysypka na buzi, popękana skórka za uszami (aż ropa sączyła się) itp. Ja stosowałam oilatum, emolium, oliwki itp ale najlepsze na pozbycie się krostek okazała się kąpiel w krochmalu i smarowanie maścią Bepanhen- super, po kilku dniach wszystko zniknęło. Cały czas karmiłam Zuzie piersią i dodatkowo Bebilon Pepti 1 a później 2 (miałam mało pokarmu, na tyle że nie mogłam ściągnąć gdy jechałam na zajęcia, więc musiałam karmić piersią i mlekiem modyfikowanym). Moja dieta była strasznie ograniczona i na początku było bardzo mi ciężko odstawić nabiał, ale to tylko kwestia przyzwyczajenia- czego nie robi się dla naszych kochanych dzieci :). Dzisiaj Zuzia ma prawie skończone 10 miesięcy i pije mleko zwykłe Bebilon - od około tygodnia. Pediatra poradziła mi że dziecko jest już spore i warto spróbować sprawdzić czy skaza minęła. Kazała kupić zwykłe mleko Bebilon i dać rano i wieczorem po butli (pełną dawkę jakie dziecko pije) i dopiero poczekać dzień lub dwa czy nie ma skazy. Powiedziała że NIE POWINNO sprawdzać się podając od razu jogurty, gdyż tam jest normalne białko krowie, a w mleku modyfikowanym białko jest poszatkowane, więc w razie czego objawy alergii nie będą tak drastyczne jak przy jogurtach. Tak więc zrobiłam. Jak na razie nie widzę żadnych zmian, więc niedługo wprowadzę gluten a po jakimś czasie spróbuję podać jej jogurcik. Wszystko stopniowo i ostrożnie, tak żeby nie skończyło się to drastycznie. WAŻNE: moim zdaniem dobrze jest karmić piersią przy zastosowaniu odpowiedniej diety, gdyż dziecko w ten sposób już próbuje nowych pokarmów i jego organizm lepiej jest przygotowany do późniejszego wprowadzania innych składników pokarmowych. Takie jest moje zdanie, ale każda mama wie najlepiej co jest najlepsze dla jej maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mziba
u córki skazę pediatra zdiagnozowała kiedy mała miała 3 tygodnie. najpierw były krostki, potem suche błyszczace policzki, oczywiście problemy z brzuszkiem, dziecko było płaczliwe, niespokojne. nutramigen generalnie załatwił sprawę. do tego probiotyki, najpierw dicoflor, potem latopic dla dzieci z alergią. po prowokacji białkiem po 1 urodzinach pokazało sie jeszcze azs, czyli nadal dieta bezmleczna. ciekawe ile to u nas potrwa, mam nadzieję że minie w końcu, podobno wiele dzieciaczków wyrasta ze skazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady bronka
podobno większość dzieci wyrasta ze skazy. jeśli dziecko jest małe warto podawać mu probiotyk latopic, który ma zapobiec postępowi tzw. "marszu alergicznego". można o tym przeczytać na www.latopic.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×