Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zoolęta

Ryczące dzieciaki na plaży !!!!

Polecane posty

Gość zoolęta

Ludzie ..albo inaczej - Matki !!!! Nie zabierajcie na plaże dzieciątka ledwo po porodzie bo wypocząć nie idzie.Koszmarny widok : Kobieta z maleństwem na rękach płaczącym w niebogłosy.Wokół tej Matki robi sie kółko bo nikt koło niej nie siada bo dziecko wyje a ja jade poleżeć po całym tygodniu pracy od rana do nocy ...wypocząć !!! Kobieto jedna i druga - jak macie dzieci w planach to przygotujcie sie na conajmniej dwu letnią przerwe w plażowaniu bo ludzie wokół to pół biedy ale wasze maluszki ledwo na świecie sie pojawiły, Matki dobrze nie znają, i otoczenia a wy od razu w upały na plaże sierotki ciągacie gdzie gwar, szum i brak uczucia spokoju i ciszy dla maleństwa. Wszyscy dookoła was nienawidzą za ciągłe ryczenie i dziecko niestety cierpi na brak ciszy i spokoju ledwo po przyjściu na ten świat :( Apel do młodych i starych matek : Albo decydujesz sie na dziecko i wyrobisz ten rok bez tłumów na morzem albo nie ródź bo nie wyrabiasz bez morza.....Kobiety rozumu troche bo jak zauważyłam to wszyscy patrzą z politowaniem na rodzinke z paromiesięcznym dzieckiem....Przecież dwumiesięcznemu dziecku taka wyprawa wogóle nie służy...Matlka siedzi i na rękach buja :( Lepiej wózeczkiem przejść dookoła plaży z parasolką dla dzidzi a nie posadzić dupe na piasku i uprzykrzać innym wypoczynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak ktos ma niecierpliwe dziecko to wiadomo, w domu sie siedzi. Moja corcia jak byla malutka to nie szlo z nia wytrzymac :) ale teraz ma 1,5 roczku i jezdzimy na plaze, a ona tam sie swietnei bawi. Noi jezdzimy z jej młodszym braciszkiem, ma 3 m-ce ale jest grzeczniutki i uwielbia lezec na swiezym powietrzu :) lezy sobie w gondolce od wozka albo w foteliku samochodowym, zacieniamy mu miejsce i jest spoko a On tylko sie smieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie wyrabiam
patrząc jak te wszystkie zapracowane baby leżą prawie gołe i się smażą a do tego jeszcze co jakiś czas papieroska na plaży zapalają i petują w ten piach, o łamaniu zakazu palenia w miejscach publicznych nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łi tam
zgadzam się odnosnie meczonych krzyczacych dzieci na palzy i odnosnie papierochow takze, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylem jestem rozowym
Ostatnio widzialam tam taka jedna dziewczyne, lat 20-pare, lezala sobie z kolegami, papierosik, piwko itp. A dziecko malutkie- jeszcze w glebokim wozku. Boze jak ono plakalo- nie moge powiedziec zeby placz ten jakos specjalnie mi przeszkadzal bo nad morzem jest glosno i tak tego nie slychac.. ale dziecko meczylo sie starsznie. A ta zamiast sie ubrac i wyjsc z tym wozkiem z pelnego slonca to nie.. podeszla pokolysala i tak co 10 minut :O Przeciez z takiego plazowania to i ona nic nie miala... a tylko dzieciatko sie umeczylo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A o jazgoczących psach i ich kupach, ktorych ŻADEN własciciel nie widzi a jak widzi to wzrusza ramionami, bo \"to przeciez naturalne, wiec się rozłoży \" co powiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errrtre
popieram że na plaży nie powinno być małych dzieci, petów, butelek, psów i ich odchodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxxa
A ja wolę małe dzieci niż młodzieńców ze śmierdzącymi papierosami i równie cuchnącym grillem, którzy cały czas piją piwo, a ich co drugie słowo to k*, jeb* itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errrtre
małych dzieci=płaczących niemowlaczków dzieci to miły widok na plaży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zobaczysz zoolęta
jak urodzisz, sama będziesz marzyć o odpoczynku na plaży i najodowanym powietrzu dla dziecku. Jak Ci tak hałas przeszkadza wynieś się na plażę, gdzie nie ma w ogóle ludzi, zapewniam, że takie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda mi niemowlaków
trzymanych w namiotach na plaży, ostatnio widziałam takiego 2-3 miesięcznego maluszka, który bezgłosnie płakał, wiało wtedy okropnie, dzieciak musiał byc przerażony. A matka wyłożyła się na piachu, ojciec dziecka (chyba) popijał piwo, pełen relaks :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma zakazu wstępu na plażę z małym dzieckiem.Jest za to zakaz WPROWADZANIA PSÓW.Ale kto się tam tym przejmuje...pies tez ma prawo do wypoczynku i wysrania się na środku plaży!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owmordejeża
Przecież dwumiesięcznemu dziecku taka wyprawa wogóle nie służy... ale z ciebie ekspert...kto ci powiedział,że nie służy?Jod dla 2 mies.dziecka jest szkodliwy,tak?Puknij się w głowę furiatko!To,że dziecko płacze,nie oznacza,ze jest mu źle bo nie podoba mu się nad morzem.Powodów może byc wiele-KOLKA,głód,mokra pielucha..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukaraczka
nie chodzi o jod :P tylko o lezenie w sloncu :P i halas :P to dziecku nie sluzy ,natomiast co do jodu mozna z dzieckiem z ranca sie wybrac na spacer po plazy jak nie ma ludzi to mu napewno dobrze zrobi a nie lezenie w sloncu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest miejsce publiczne i nie ma zakazu wpuszczania małych dzieci. Pozatym mi bardziej przeszkadza towarzystwo pijane , chłopcy wydzierający sie i obmacujący jakieś pijane laski a przy tym wisku jest...Jak ci cos nie pasuje to idź na dziką plażę. A miejsc do odpoczynku jest multum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kto ci z noworodkiem w pełnym słońcu siedzi na plaży?Sorry,ale ja byłam z polrocznym dzieckiem na plazy i tez było moc maluchów.Każdy w specjalnym namiocie plażowym chroniącym od slonca i od wiatru.Ja wychodzę z założenia,że idac na plaże zawsze mam wybór-albo leżeć tuż przy wejściu na plaże,gdzie gestosc zaludnienia wynossi 5os./m2 ,albo ruszyć doopę i wybrać dziką plażę,gdzie słyszę tylko szum morza,wiatr i mewy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helpikowna
gonzalo czy ty nie rozumiesz ze mowa jest tu wlasnie o takich malenkich dzieciaczkach a nie polrocznych :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helpikowna -czy ty nie rozumiesz co ja napisałam?!ze bylam nad morzem gdy moje dziecko miało pol roku/takie dzieci tez płaczą-choć to nieistotne/.I na własne oczy widziałam małe dzieci-czasem noworodki!NP.na dmuchanym materacu,który był położony w srodku specjalnego namiotu.Albo leżały w wózkach z budką chroniącą maluszka przed słońcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo. Zawsze można znaleść troszkę cienia na plaży.Więc jak sama autorko będziesz miała dzieci nie ruszaj sie z domu, bo mnie irytują matki z dziećmi na chodnikach, w sklepach i innych miejscach publicznych (oczywiście to była ironia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie w pełni z założycielka topicu. To, ze sama mam 2k dzieci, nie sprawia, ze nagle zaczęłam akceptować rzeczy,ktore przeszkadzaly mi nie mając dzieciaczkow. Smiesza a zarazem bulwersuja mnie zdanie kobiet typu\" płaczące dzieci przeszkadzaja a plenie petów na plazy nie\" itp....Wrrrr Oczywiscie ze to i to jest zle,ale w temacie o porodzie nie bedzie apelowal o to,zeby na plazy nie jarac albo nie kiepowac w piaseki i inne srutu tutu....Ciekawa jestem czy taka osoba byla tak samo tolerancyjna nie bedac w ciazy, nie majac dzieci i mając nascie lat. Sama wymaga, zeby tolerowac jej placzace dzieci,ale pare lat temu mysle, ze uwazalaby inaczej!!Kazdy normalny czlowiek jadac na wczasy,oplając sie itp czuje dyskomfort slyszac nieustanny placz dzieci, ich krzyki,histerie i inne.to normalne odczucia. Podobnie jak mamy sa oburzone jak ktora zalozy temat o tym,ze matki zachowuja sie na chodniku jak swiete krowy..Bo tak jest!Spaceruje z kolezankami, wiem jak sie zachowuja.O powiedzeniu przepraszam, jak nie moga przejechac wozkiem lub dziekuje jak im ktos ustapi nie ma co marzyc...Wstyd mi wiele ,wiele razy,mowie za nie przepraszam czy dziekuje...I takie sa wszystkie ,wszystkie,i te po studiach i te bez studiow,i te proste i te intelektualistki. ale powiedz jendjej z druga-oburzenie najwyzszego stopnia.Ech.... Nie bede sie rozpisywac, bo juz przynudzam,w kazdym razie zycze szerszych horyzontow i wiekszej empatii.Nie tylko my i nasze dzieci sa wazne,istnieja takze inni. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako matka 2jki dzieci też się zgadzam z autorką- niemowlak na pełnym słońcu tylko się umęczy rozumiem jakieś krzaczki , małą plaże nad mniej znanym jeziorem - tam też można się i poopalać i popływać i wypocząć i jest w miarę cicho i pare krzaków się znajdzie i spora ilośc dzieciaków- w tamtym roku plaże wogóle sobie odpuszczaliśmy w tym roku wybieramy okoliczne jeziorka gdzie jest dosłownie pare osób - ale ponad roczne dziecko chociaż w piaseczku pokopie czy nóżki zamoczy a niemowlaczek tylko leży i patrzy na slońce- super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beztroska niektórych matek jest porażająca. Nie mam dzieci i się na nich nie znam, bo niby kiedy miałabym się poznać, ale widok takiego malucha który leży biedny na słońcu i się męczy, jest straszny. Wczoraj pod pocztą w moim mieście żebrała kobieta z dzieckiem na rękach, może 2-3 miesięcznym. Stała tak od rana: słońce, kartka że ciężka sytuacja materialna, a temu biednemu dziecku tylko nóżki i rączki bezwładnie zwisały jak szmacianej lalce, nie wiem czy spało, ale wyglądało jak półżywe:-O Nienawidzę pasożytów społecznych, bo bezrobocia już nie ma i roboty nie brakuje, lepsza praca za przysłowiowe 700 zł niż żebractwo, ale najbardziej szkoda mi takich właśnie dzieci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reeeeeeeeeeeeeeeee...
Jaki jod, ludzie, organizm nie wchlania jodu z powietrza !! Tylko przez zarcie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaabbbbbbbbbbbbbbb
A ja chodze i z psem i dzieckiem na plażę.Na plaży NIE strzeżonej nie ma zakazu wprowadzania psów......Co do dzieci to roczniak potraf wspaniale bawic sie na plaży wiec skad ta nagonka że do dwóch lat mamy siedziec w domu(my matki). Z mniejszym dzieckiem nie byłam na plazy bo nie wyjeżdzam na wakacje nad morze z maluchem który jest jeszcze na to za mały (czyli od 0 do ok 5 miesiecy).Biore parasol,namiot i nie narażam ani dziecka ani psa na męczarnie w słońcu. Czemu nie pijecie do tego jak ta młodzież chla,pali i bluzga na plaży???Czy my matki nie mamy prawa ju,z nigdzie wyjść z małymi dziećmi?To wy dewotki zjeżdzajcie z plaż skoro nie pasuje wam towarzystwo matek z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie wyrabiam
do iza__ "Ludzie ..albo inaczej - Matki !!!! Nie zabierajcie na plaże dzieciątka ledwo po porodzie bo wypocząć nie idzie.Koszmarny widok : Kobieta z maleństwem na rękach płaczącym w niebogłosy.Wokół tej Matki robi sie kółko bo nikt koło niej nie siada bo dziecko wyje a ja jade poleżeć po całym tygodniu pracy od rana do nocy ...wypocząć !!!" ten cytat raczej wskazuje, że założycielce topiku nie chodzi o dobro małych dzieci, tylko o własne. Co do Twoich wywodów, że przed zostaniem matką ludzie nie tolerują dzici na plaży też się nie zgadzam. Nie miałam dzieci i wtedy też je tolerowałam, bo było to miejsce publiczne (a nie należałam do kobiet, które rozpływały się na widok każdego maluszka-wręcz przeciwnie). I nie myśl, że jestem zakochana w macierzyństwie po uszy, bo mając 2 dzieci ciągle uważam, że kupy w pielusze albo nocniku śmierdzą i nie są great i nie zmuszam każdego do kochania i zachwycania się nad moimi dziećmi, ba nawet czasami przestrzegam innych, że do kategorii aniołów one nie należą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolezanko pomaranczko cytujesz slowa nie moje, ale zalozycielki topicu....to po 1sze po 2-takze jestem matka 2ki po 3- nie napisalam-\"nie toleruje dzieci na plazy\",ale ze normalny czlowiek czuje dyskomfort slyszac wrzask,placz itp po 3-nie widze nic zlego w twierdzeniu kogos, ze m.innymi przeszkadza mu ciagly placz cudzych dzieci na plazy. jak widze wyznajesz zasade-Ja ja ja.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie wrocilam z wakacji nad morzem i żadnego z tych zjawisk o ktorych piszecie nie widzialam. Nie bylo pijanej młodzieży, biegających psów i mamusiek z placzącymi noworodkami - tak sie zastanawiam gdzie wy odpoczywacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie wyrabiam
Izo--- a propos mojego ja-mały wycinek Twojej wypowiedzi: (ja)-"Zgadzam sie w pełni z założycielka topicu", (ja)-" sama mam 2k dzieci" Smiesza a zarazem bulwersuja mnie(ja) zdanie kobiet typu" płaczące dzieci przeszkadzaja a plenie petów na plazy nie" (ja)"Spaceruje z kolezankami, (ja)wiem jak sie zachowuja także pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym kobietki jak chcecie odpocząc to nie wybiera sie raczej do tego najbardziej zatłoczonej plazy w sezonie. Opalac w samotności to możecie sie na balkonie albo w ogródlu bo trudno o cisze i spokoj na plazy w lipcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betix
moze i masz racje ale przeciez plaza jest dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×