Dzieci FOR SALE - surygatki

różniczka, nie ma się czego bać, bo akurat to jest pewne, ludzie mają w naturze przekręty, chamstwo i wykorzystywanie naiwnych, to jest nieuniknione, ale mimo wszystko jestem na tak, bo czy to zostanie zlegalizowane czy dalej pozostanie w otoczeniu cienia, to i tak ciemne interesy będą.

ale z drugiej strony przyznam wam racje, ze wszedzie tam, gdzie sie chce pomoc czlowiekowi, kwitnie zlo... :( MaMani --- tez sie z toba zgodze. Bylby to wielki prawny precedens. Z jednej strony kobieta ciezarna majaca prawa, z innej rodzice, ktorzy powinni miec wieksze prawa, bo to fizycznie ich dziecko. Zagmatwana sytuacja...

Mamani- już mnie denerwujesz z tym kupowaniem. Kupić dziecko. A czy in vitro to też kupno dziecka???? A czy przechowywanie krwi pępowinowej (co kosztuje kupe kasy) to kupowanie życia??? Co Ty chrzanisz za głupoty. Poza tym w Rosji jest tak, ze AUTOMATYCZNIE dziecko dostaje nazwisko rodziców, którzy powierzyli swoje komórki i prawnie jest to ich dziecko i TYLKO ICH. Matka nosicielka nie ma do niego żadnych praw!

MaMani, ale podróż do innej części europy czy świata, to dodatkowe koszty, materialne i psychiczne...

handel dziecmi byl jest i bedzie... wiec lepiej go zalegalizowac...?? nie no ja myśle inaczej! dlaczego zaglebiam sie tak daleko? bo takie jest zycie i tacy sa ludzie i op takich sytuacjach bedziemy slyszec jelsi by to sie zalegalizowalo1 popatrzcie na sprawe aborcji! ile budzi kontrowersji, ile się mowi o roznych przypadkach... jak nie pani z chorym dzieckiem ktorej odmowili tak maloletnia agata ktorej nie odmowili... zawsze te osoby sa pokrzywdzone!

MaMani, ale ja prosiłam byś odpowiedziała krótko czy jesteś w takim przypadku ZA czy PRZECIW i krótko to uzasadniła, bo to czy oni chcą się zdecydowac na taki krok czy nie, to nawet ja nie wiem, nei wnikam w to i nie o to tutaj przecież chodzi. Podałam ich jako przykład, bo znam taki z życia, zatem?

MaMani jak w matni, powtarzasz... to musi być złe, bo wybiega poza Twój tok rozumowania.

jestem przeciw a dlaczego? z prostej przyczyny bo jeśli oni mogliby to zrobic to moglby tez to zrobic pan kowalski z panią kowalską ... i wroc moje poprzednie posty...potoczylo by się to dalej swoją droga...

przeraża Cię sam proceder "handlu dziećmi" czy może te dwa słowa tak radykalnie wpływają na Ciebie? Skoro nazywasz taki proces "handlem dzieci", to w czym on jest zły? Jakie ma minusy? i nie chodzi mi już tu o przykładową legalizację i skutki jakie za sobą ciągnie.

woda bo pokaz mi gdzie jest dobrze? wybacz ale zauwazylam ze nasze prawo jest tylko po to zeby ja lamac albo omijac na wszelkie mozliwe sposoby i nikt nic z tym nie robi. i jesli to wejdzie w zycie to bedzie tak jak napisalam bo LUDZIE TO ŚWINIE! zazdroszcze wam ze jestedcie takimi optymistkami ja juz nie raz sie spotkalam z ludzmi ktorzy wląsna matke by utopili w lyzce wody za 1 zl!

Ja jestem za, jesli ma to pomoc parom nie majacym dzieci. Moja siostra i jej maz, lat 29 i 30 od roku przechodza proces adopcyjny, teraz czekaja na decyzje czy w ogole zostana zakwalifikowani. Maja duze szanse ale na dziecko chore co w naszym kraju wiaze sie z kosztami i to niemalymi. Mieli inseminacje-kazda 1000zł, in vitro koszt ok 12.000. Wiec pieniadze sie tu nie licza, obojetne czy matka zastepcza czy inne metody-wszystko kosztuje.

ale przykładowy pan kowalski i kowalska czy tak czy tak skorzystają z takiego procesu dla zbicia fortuny a przykładowa pani nowak będzie bezdzietna mimo, że bardzo chce być matką. Handel dziećmi był i bęzie, ale czemu zabraniać legalnie być matką?

dla mnie pomijajac wszystko inne ma minusy moralne. co innego leczenie metoda in vitro adopcja... co innego dobrowolne zrzeczenie sie praw do dziecka po porodzie a co innego taka przygotowana od podstaw wielka tranzakcja!

Do Ciebie nie może dotrzeć, że brudne interesy z krzywdą dla dzieci zawsze były i czy one będą legalne czy dalej będą w podziemiu nie znikną a matka, która chcę mieć normalnie dziecko a nie może musi dalej żyć naiwnie nadzieją, że może za miesiąc się uda :-o

i tylko dlatego, że ktoś tam inny "MÓGŁBY" choć wcale "nie musiałby" zrobić coś złego w Twoim mniemaniu, to normalnym ludziom pragnącym mieć dziecko odbierasz prawo posiadania własnych dzieci??? nie rozumiem:O wyobrażasz sobie, że ktoś mógłby stwierdzić, że na przykład nie nadajesz się na matkę w jego mniemaniu, bo "coś tam" i skutecznie uniemożliwiłby Ci możlwość posiadania dziecka przez Ciebie, bo jemu się coś tam wydaje, że ktoś mógłby sie dorobić powiedzmy na Twoim macierzyństwie??? wyobrażasz sobie, że ktoś ma za Ciebie decydować???

ale to też jest dobrowolne :-o mówimy/piszemy o kobietach, które dobrowolnie podjęły decyzję o wynajęciu brzucha i zrzeczeniu się praw, nikt im dziecka z rąk nie wyrywa.

pomyliłaś pewne pojęcia...

Najgorsze w tym procesie adopcyjnym jest krzywdzenie dzieci. Dawanie im nadzieji, wydawani pozwoleń na spędzanie czasu z potencjalnymi przyszłymi rodzicami a później brak zgody na adopcję. Te dzieci cierpią o wiele bardziej niż te, które okres w łonie - spędziły z inną kobietą, później mają stabilne szczęśliwe życie i rodziców, którzy je kochają. I wiecie co? gdybym była takim dzieckiem noszonym przez inną matkę to na wieść o tym kochałabym moich rodziców chyba tysiąc razy bardziej, ze byli zdolni do takich poświęceń..

MaMani---------> mimo wszystko mam nadzieję, że gdy na przykład: jedno z Twoich dzieci coś nabroi w domu, to jednak zawsze będziesz dochodzić tego, które z nich to zrobiło, a nie oberwie się jednemu i drugiemu PROFILAKTYCZNIE tylko dlatego, że uznajesz iż lepiej ukarać wszystkich niż dochodzic prawdy:O bo tak właśnie postępujesz w przypadku osób, które nie moga mieć dzieci - wrzucasz ich do jednego worka ze wszystkimi (najgorszymi), a to bardzo krzywdzące i niesprawiedliwe:(

witam pozwólcie , że sie wypowiem : co do handlu dziećmi , istniał , istnieje i będzie istniał przykro to mówić ale skoro jest popyt to zawsze znajdzie się szumowina , która będzie chciała zarobić na tym . Znam bardzo skrajny przypadek z przed wielu lat - matka alkoholiczka zrzekła sie praw do półrocznej dziewczynki w zamian za 2 litry wódki - to skrajny przypadek ale dzisiaj tak sprzedana dziewczyna jest dorosłą kobietą wychowaną w kochającej rodzinie , jest wykształcona , swoja rodzinę swoje dzieci .................... jej rodzice opowiedzieli jej w jaki sposób znalazła się w ich rodzinie - nie ukrywali i dziewczyna nie ma pretensji do nich że ją \" kupili\" .................dali jej miłość i szczęście . Co do wynajęcia kobiety uważam , że potrzeba uregulowań prawnych bo tylko wtedy istniej szansa że wszelkiego rodzaju szumowiny nie będą zarabiały na cudzym nieszczęściu . Nie każdy chce adoptować dziecko tym bardziej , że nasz system odnośnie pozbawiania praw rodzicielskich w przypadku pozostawienia małych dzieci w placówkach wychowawczych jest chory i to bardzo . Matka może zostawić swoje narodzone dziecko i wystarczy że raz na pół roku je odwiedzi na 15 minut a sąd rodziny podejdzie do tego że sie nim interesuje ............. i w ten dziwny sposób dzieci przebywają w domu małego dziecka od urodzenia aż do przeniesienia do placówki dla dzieci starszych - brak rodziców , brak miłości - chociaż wiele par w tym samym czasie stara sie o adopcję . Nie jestem z natury radykalna w swoich poglądach ale szlak mnie trafia jak widzę nieudolność naszych sądów i wszelkiego rodzaju urzędników i zamiast być coraz lepiej jest coraz gorzej . Nie dziwi mnie więc że wiele par zapłaciłoby legalnie za to żeby ktoś urodził im dziecko .............czekają na adopcję wiele lat i końca ich starania nie widać . Jak dla mnie argument że można adoptować nie jest żadnym argumentem .................. bo nawet jak spełnisz wszelkie wymogi to gwarancji nie ma żadnej że kiedykolwiek w twoim domu pojawi się ukochana istotka .

generalnie zgadzam sie z MaMani... nie podoba mi sie ten pomysl z brzuchami do wynajecia, z wielu powodow... uwazam ze to nieetyczne... beda naduzycia, predzej czy pozniej, jak wszedzie gdzie chodzi o kase i ludzkie uczucia... kobieta ktora zgadza sie donosic obcy zarodek, zawsze bedzie odczuwala wiez emocjonalna z dzieckiem, a jesli twierdzi ze nie to nie jest calkiem zdrowa psychicznie... uwazam ze to egoizm, w pogoni za dazeniem do posiadania WLASNEGO genetycznie dziecka zatraca sie gdzies godnosc czlowieczenstwa, moralnosc, zdolnosc kochania... to smutne... sierocince sa pelne dzieci, one czekaja na rodzicow i na milosc :( ale tym potencjalnym rodzicom nie chce sie przechodzic przez trudy adopcji, woleliby sie meczyc w inny sposob, czekajac prze 9mc az obca kobieta urodzi im dziecko, no ale za to ICH wlasne...;( smutne to bardzo...

właśnie te trudy adopcji zniechęcają i wybacz mi, ale gdybym miała wybór bez mrógnięcia okiep wynajęłabym taki brzuch.

moi bardzo dobrzy znajomi, srednio zamozni adoptowal dwojke dzieci, zdrowych i nie czekali latami, najpierw dziewczynke, dwa lata pozniej chlopca; sa szczesliwa, kochajaca sie rodzina... podziwiam ich za to ze potrafili dac milosc "obcym" dzieciom...

Ja uważam natomiast, że wszystko co nielegalne jest kuszące i właśnie wtedy popełniane są największe przestępstwa. Narkotyki nie są legalne a i tak na każdym kroku możesz spotkać naćpanego małolata. Skoro nie ma narkotyków w Polsce to czemu chodzi naćpany??? Bo można na tym łatwo zarobić. Legalizacja narkotyków może nie jest dobrym pomysłem, ale nie znam się na tym więc pewnie gdyby poddać to dyskusji okazałoby się, że może mieć to więcej plusów niż minusów. Zakazany owoc zawsze smakuje najlepiej. Dlatego w granicach rozsądku powinno się legalizować np. takie wynajmowanie brzucha czy zupełnie skrajnie- aborcję.

co najważniejsze - na tę całą sytuację należy patrzeć przede wszystkim ze storny osób POTRZEBUJĄCYCH pomocy, a nie ze strony kogoś kto miałby na tym ewentualnie skorzystać materialnie czy zrobić coś złego właczając się w ten interes, bo gdybyśmy tak skupiali się na każdej inicjatywie z jaką może wyjść człowiek pomagając drugiemu człowiekowi, to sorry, ale NIC co się robi w życiu nie miałoby sensu:O

MaMani- w tylko jednym masz rację- wszędzie gdzie się pojawiają pieniądze pojawiają się i nadużycia, dlatego trzeba takie sytuacje regulować prawnie.. a podziemie było, jest i będzie.. napisałaś że jest jeszcze ośrodek adopcyjny...ok są takie ośrodki... ale powiedz dlaczego ty masz dzieci... przecież są ośrodki adopcyjne to po co ci swoje?? ... i właśnie o to chodzi. Czemu rodzicom którzy teoretycznie mogą być rodzicami odbiera się tą Ostatnią Deskę Ratunku- możliwość posiadania własnego potomstwa, tyle że zrodzonego z ciała innej kobiety? Przecież to ich DNA.. to będzie ich dziecko. Nie moje. piszecie że ktoś musi mieć zboczenie psychiczne by oddać takie dziecko bez wyrzutu...ale dlaczego się pytam? sama jestem w ciąży i codziennie czuję mojego dzieciaczka, ale wiem że jeżeli bym miała być taką surogatką oddałabym to dziecko jego rodzicom z uśmiechem... bo przecież dam komuś najpiękniejszy prezent na świecie. I owszem dostałabym za to duże pieniądze.. ale ktoś mi by płacił za swoje szczęście które bym nosiła w brzuchu. To jest forma wdzięczności- jak dla mnie, dla innych forma zarabiania. Ja bym się nie zawahała, by np. urodzić dziecko bratu czy komuś z najbliższej rodziny.. dać mym najbliższym szczęście i powód do dumy Takie jest moje zdanie

"w granicach rozsadku legalizowac"... no tak, tylko gdzie sa te granice rozsadku? czy sie nie zmienia z uplywem czasu? bo ja mam wrazenie ze juz sie zmieniaja... co bedziemy w stanie uznac za normalne, rozsadne, za jakies 15 - 20 lat??? jak daleko bedziemy w stanie sie posunac? np. malzenstwa homoseksualne byly jeszcze niedawno nie do pomyslenia, teraz w niektorych krajach istnieja legalnie, byc moze za jakis czas beda mogly legalnie adoptowac dzieci, wynajmowac brzuchy i nie bedzie nas to dziwic...

qurka wodna a czemu ma dziwić? też są ludźmi, też kochają, więc nie rozumiem tego oburzenia.

za legalizacją związków homoseksualnych też jestem. A co do granic rozsądku- to np. nie powinno się dopuści do tego by dzieci były sorzedawane na pólce w sklepie, albo na allegro. To nie powinno być legalne, tak jak np. Heroina czy Metamfetamina, która prowadzi do szybkiego wyniszczenia organizmu.

A tak na marginesie..to mam nadzieję, ze za 20 lat nauka tak pójdzie do przodu, ze wynajmowanie brzucha nie bedzie takim problemem moralnym i psychicznym bo dziecko będzie mogło rozwijać się poza łonem... Wiem zaraz zostanę zjechana..ale co mi tam. W naszym kraju brakuje tolerancji, to boli najbardziej.