Czemu umieszczacie zdjęcia swoich dzieci w sieci?

jaka różnica? rodzice nie opowiadają o innych bogach, nie mogliby...

Dlaczego takie proste pytanie wywoluje tyle negatywnych emocji? :) Wg mnie zamieszczanie zdjec w albumie a w necie to sa 2 absolutnie rozne sprawy, ktorych porownac nawet nie mozna, ze wzgledu na to krag odbiorcow chociazby. "równie dobrze mogłabyś wybrać dla niej inną religię bądź nie wybrać jej wcale" Rozumiem, ze "na wspak" caly czas mowi o "niewybieraniu" za dziecko czegokolwiek, ale jakos nie dociera :) DZIECKO - gdy dorosnie - powinno wybierac. Teraz o nie jedynie dbacie. /Jestem matka nastolatka, prawoslawna zeby nie bylo ;) Nadal nie jest ochczony, lubuje sie w buddyzmie. PS. Nikomu nic nie wpieram./

daruj sobie to przebijanie uszu u córki "bo tak będzie łądnie do ozdoby" ja też miałam taką "mądrą inaczej" matulę przekłuła i uszy bo przecież będę tak ślicznie wyglądać w kolczykach to była JEJ zachcianka kolczyki mi wcisnęła i musiałam je nosić dopóki nie dostałąm jakiegoś zapalenia i zaczęła mi się lać ropa z ucha była już wtedy na tyle świadoma że powiedzialam że natychmiast mają mi wyjąć to gówno z uszu i że uprzejmie dziekuje za okaleczenie i spierdolenie mi uszu do końca życia żadnych kolczyków nie noszę i nosić nie będę - mam fobie na tym tle teraz wstydzę się moich dziurawych uszu wkurwia mnie to że widać (i do końca życia tak będzie) na nich jakieś nienaturalne dziury wkurwia mnie to że co jakiś czas w dziurkcahc gromadzi się ropa, że czasami tworzy się tam bolące zgrubienie cały czas naszę fryzury zakrywające te hcolerne uszy bo się ich wstydzę i nie mogę patrzeć na te dziury które powstały kompletnie niepotrzenie wbrew mojej woli bardzo bym chciala mieć normalne, naturalne uszy bez jakiś cholernych niepotrzebnych DZIUR apel do walniętych mamusiek - pobrzebijacie sobie wszystko łącznie z cyckami i łechtaczkami - ale od waszych dzieci wara nie każdy uważa wkładanie sobie metalu w jakikolwiek nienaturalny otwór w ciele za rzecz przypisaną do płci

hm, no to nie mój problem przecież ja jestem katoliczką i w takiej wierze wychowuję dzieci, uważam, że jeśli ktoś nie chce uczyć wierzyć dzieci w to, co sam wierzy, to tak naprawdę wcale nie wierzy bo dlaczego nie chce tego przekazać? w imię wolności wyboru? a co dziecko ma pomyśleć, jeśli jego rodzice nie chcą przekazaać mu swojej wiary? ja bym pomyślała na miejscu takiego dziecka, że wcale w to nie wierzą ;)

A dlaczego nie pokazac dziecku calego wahlarza mozliwosci? Skad przekonanie, ze katolicyzm to jedynie slyszna "linia wytyczna"?

http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,66917,4682028.html polecam... a dlaczego nie w imię wolności wyboru, przecież to prawo każdego odrębnego człowieka, więc czemu uniemożliwiać to najmłodszym? bo ja wierzę, bo moja mam wierzy, to i dziecko wierzyć musi? gucio prawda!

no to pokazuj :D tylko jak pokazać, prawdziwie, jeżeli się w to nie wierzy? jak się wierzy, to przekazuje się jako pewnik a jeśli nie to wychodzi bajeczka nie widzisz różnicy?

Nie widze. Mnie nie chodzi o przekonywanie dziecka do jakiejkolwiek religii, raczej o przedstawienie jej na poziomie, odpowiadajacym wiekowi. Zainteresuje sie, poglebi wiedze i bedzie to jego swiadomy wybor :)

widzę różnicę, narzucanie swojej wiary innym i tym właśnie od lat chełpiła się wiara katolicka :) moja wiara jest sprawdzona, najpewniejsza na świecie i chcę ją przekazać właśnie w takiej postaci moim dzieciom, bez możliwości dokonania wyboru, bez możliwości sprawdzenia przez dziecko, bez możliwości pogłębianie innych wiar, bo wtedy to już jest złe...

a niby dlaczego? jakiś dziwny ten Twój pogląd co to przeszkadza w poznawaniu innych wiar? nie czaję :( wiesz, trudno wierzyć jednocześnie w dwie wiary :D przeważnie mają w jakimś punkcie sprzeczność ale poznawać można a nawet powinno się

do ja.24. - Twoje wywody podyktowane są traumą związaną z tym co Ci się podziało w uszach - cóż miałaś pecha;) Być może miałaś uczulenie na materiał z jakiego zrobione były kolczyki, które włożyła Ci matula. W większość przypadków nic się nie dzieje. A wara to wszystkim matkom od... nie swoich dzieci:)

ja.24 przepraszam,za komentarz umieszczony w twojej sondzie- po prostu wkleilas tam niekorzystne zdjecie dla ciebie,ale obejrzalam pozniej twoja galerie z dzieciaczkiem i zmieniam zdanie- jestes piekna kobieta:) jesli mozna, usun moj komentarz, ja juz tam nie mgoe nic dzis wkleic.no i dziecko to masz naprawde sliczne dawno takiego slicznotka malego nie widzialam,pozdrawiam

Dlaczego nie poczekać, aż dziecko uzyska ową świadomość? Dlaczego trzeba już, zaraz, natychmiast zastąpić świadomy wybór narzuceniem "jedynie słusznej opcji"?

ja.24., \"Jowiszu, zloscisz sie...\" ;) Jeszcze na chwilke: nie tyle o dzieciach mowimy, ile o decyzjach doroslych :) Wracajac do zamieszczania zdjec w necie: czy myslicie jaka bedzie reakcja dziecka w wieku starszoprzedszkolnym-szkolnym, gdy uswiadomi sobie, ze jego zdjecie na nocniku widziala co tam cala Polska :D , ale ta Anka co to ma za niego juz wyjsc?.. ;)

śliczna laleczka: daj spokój, przecież się nie obraziłam:) Nie wiem czy się da usunąć, można chyba zgłosić naruszenie, ale to nie miałoby sensu. Chcesz poprawić to wejdź jutro i napisz sprostowanie hehe:P Ale nie musisz:)

Hehe ja dziecka na nocniku nie umieszczam:) W kąpieli umieściłam, ale... nic a nic nie widać - taka głupia to nie jestem:)

ja jeszcze o wierze przekazywanie dzieciom swoich idei, pogladów wiary, spojrzenia na życie- to właśnie jest wychowywanie dorosły człowiek ma prawo zmieniać decyzję, stwierdzić, że to czego uczyła go matka- jest niepotrzebne, mylne, głupie ale dopoki to jest dziecko - to my matki jesteśmy za dzieci odpowiedzialne, to my je kształtujemy o wiele trudniej jest dziecku przekazać swoje racje niz odpuscić na zasadzie \" dokonasz wyboru sam\" to my mamy z naszych dzieci zrobić dorosłych madrych, dobrych ludzi

rozwoju dziecka potrzebne jest "narzucanie swoich poglądów"? nic bardziej mylnego :-o

a mówienie dziecku- "nie krzywdź nikogo, bądź pracowity" to też narzucanie poglądów??? przecież każdy ma wybór czy byc dobrym czy złym. a może dziecko lubi widok krwi????? bez przesady

to są typowo moralne formułki, odróżnianie dobra od zła, słyszałaś o czymś takim? i bynajmniej wiara do tego nie potrzebna.

a ty dlaczego autorko na naszej klasie dajesz fotki swoich dzieci????

dla mnie do wielu rzeczy wiara jest potrzebna jako osoba wierząca mam obowiązek wiary uczyć moje dzieci tu popieram rafinkę- albo się wierzy i podporządkowuje się zasadom wiary- albo się nie wierzy

idealnie napsialas w temacie '....zdjecia SWOICH dzieci...' dokladnie. swoich- moich. a za chwile pod spodem piszesz, to NIE WASZA WLASNOSC. to tu nic bardziej mylnego......to JA nosilam dziecko pod sercem, to JA je rodzilam, to JA je wychowuje, daje dach nad glowa, karmie, troszcze sie...i cala masa innych...to jest MOJE dziecko, i jesli chce umiescic jego zdjecie w internecie robie to po prostu, chyba jestes stara panna, ktora zazdrosci dzieci, uwieerz mi- bedziesz miala swoja dziecko tez wszedzie bedziesz pokazywac zdjecia...to po prostu czysta chec pochwalenia sie SWOIM zdrowym,pieknym dzieckiem. tu nie ma niczlego

ike, to wierz sobie, ale nie wciągaj w tą wiarę innych, którzy nie mają jeszcze sprecyzowanego światopoglądu :-o

widac,ze jestescie mlode i nie macie swoich dzieci. przyjdzie twoje dziecko na swiat, a ty go niczego nie nauczysz, nie ochrzcisz, nie bedzie mialo komuni, dopieron jak osiagnie pelnoletnosc wezmie sobie chrzest albo pojdzie do satanistow, bedzie chcialo wezmie sobie komunie- nie to nie. a co cie to obchodzi, co nie?przeciez to JEGO decyzja. dorosnijcie

ja tez popieram rafinke wyjela mi to z ust :) wredna ja, skoro piszesz czemu nie pokazac calego wahlarza- a Ty pokazalas? z tego co piszesz nie ochrzcilas dziecka itp wiec sama pokierowalas juz na poczatku swoje dziecko na swoja wiare

a nauczy sie samo- zabijac, krasc... no co? przeciez mamusia mu nie bedzie narzucazc swoich pogladow. najlepiej urpodz i od razu rzuc na gleboka wode.....;/

ike, to wierz sobie, ale nie wciągaj w tą wiarę innych, którzy nie mają jeszcze sprecyzowanego światopoglądu dziewczyno czy ty jesteś mądra inaczej??? ja nie wciągam w wiarę innych- ja nauczam dzieci wiary- to zupełnie co innego

skąd przypuszczenie, że nie mam dziecka? jak najbardziej mam, dwójkę cudownie rozwijających się dzieci, nie narzucam im swoich poglądów, nie rozkazuje, bo tak mi się wydaję i tak podoba. Jestem matką i żoną i bynajmniej w życiu bym nie powiedziała, że dzieci są moją własnością, że mogę robić z nimi to co mi się żywnie podoba tylko dlatego, że nosiłam je 9 miesięcy pod sercem a teraz wychowuje, to mój obowiązek to się nazywa odpowiedzialność.

wredna ja widze ze na sile robisz ze swojego dziecka dziwolaga miliony dzieci bylo ogladane juz na nocniku przez obcych i rodzine i jakos watpie zeby pozniej starsze dziecko mialo o to pretensje, nie wiem w jakim swiecie ty zyjesz? ale chyba pod kloszem chcesz dziecko wychowac wiem po swojej rodzinie, to jest raczej smieszne a nie problem dla takiego dziecka zreszta w tym momencie sama znowu decydujesz za dziecko, z gory zakladasz ze bedzie obrazone, a co jesli sie mylisz? ja jestem matka i poki co dziecko nie bedzie za mnie decydowalo :) chyba ze skonczy 18 lat