Czemu umieszczacie zdjęcia swoich dzieci w sieci?

ja nie muszę żadnych domniemywań prostować i też tego nie uczynię :-o

Dowatosciowujecie sie w ten sposob?nic wiecej w zyciu nie osiqgnelscie .dziecko moze miec kazdy.pokazcie jakie macie talenty!

alez oczywiście , że nasze dzieci dla obcych ludzi są przeciętne- nk, czy fotosik, czy bobasy itp to nie konkurs i nie przepychanie się- które zdjecie jest ładniejsze

rodzimy topic wzywa. :-P

ja broń boże nie chcę was od nk odwieść, tylko zastanawiam się jaki cel macie w umieszczaniu w tym portalu zdjęć waszych dzieci i danych adresowych, skoro portal ma inny cel :)

Myslicie ze wasze dzieci sa powiem ci mniej uprzejmie skończ pierdolic ;)

ike to do mnie ?? :-D ;-)

ide:P nie wiem ja na nk mam chyba 3 zdjecia- a po co??? lubie pooglądac swoich dawnych znajomych- jak teraz wygladają, jakie mają zony, meżów, ile mają dzieci- i ci moi znajomi tak samo chcą zobaczyc jak zmieniłam się ja jakie mam dzieci itd- to normalna ludzka ciekawość

to w takim razie rzeczywiście jestem inna, bo gówno mnie to obchodzi :) jak chcę zobaczyć męża i dzieci znajomej z przed lat, to spotykam się z nią na kawę i sobie oglądam :-o

Nie skoncze.dla mnie tylko naiwniaczki tak robia.w jakim celu?nie wiem nie odpowiedziala zadna z was.

nie petunia- nie do ciebie:D pomarańczo a to nie kończ jak ci lepiej.........

Poczulam się niejako wywolana do tablicy i trzasne wam elaboracik :). O NK nic nie powiem, bo tylko krotkowzrocznosc kieruje tymi, ktorzy zamieszczaja tam jakiekolwiek osobiste zdjecia czy namiary. Zalozenie serwisu bylo fajne - odnalezc sie po latach, teraz to zrodlo informacji dla roznego rodzaju zbokoli i wykolejencow. SanSan, „skoro piszesz czemu nie pokazac calego wahlarza- a Ty pokazalas?” Pokazałam, dlatego wlasnie zainteresowal się religia inna od obowiązującej w kraju, gdzie mieszka - buddyzmem. „nie ochrzcilas dziecka itp wiec sama pokierowalas juz na poczatku swoje dziecko na swoja wiare” ?? Pisałam, ze jestem prawoslawna. „widze ze na sile robisz ze swojego dziecka dziwoląga” Po czym wnosisz? „miliony dzieci bylo ogladane juz na nocniku przez obcych i rodzine i jakos watpie zeby pozniej starsze dziecko mialo o to pretensje” Wątpić jest rzecza ludzka. Co WIESZ o tych milionach? „ale chyba pod kloszem chcesz dziecko wychowac” Niezamieszczanie zdjęć w necie = wychowanie pod kloszem? Nie wiedziałam. Sadzilam, ze rozpowszechnianie zdjęć w necie niczemu nie sluzy, a może zaszkodzic. „zreszta w tym momencie sama znowu decydujesz za dziecko, z gory zakladasz ze bedzie obrazone, a co jesli sie mylisz?” W tym momencie jedynie eliminuje ewentualne pretensje. Nie jestem nieomylna  ike „mam obowiązek kształtować swiatopogląd moich dzieci” Owszem, ale czy narzucac swój?.. „od tego ja jestem dorosła żeby wybierać co dla moich dzieci jest dobre- uważam, że życie w wierze katolickiej jest dla nich dobre” Wlasnie! Chodzi o dobro dziecka przede wszystkim. Czyli, o przekazanie głównych wartości: nie zabijaj, nie kradnij, szanuj rodzicow itp. Ale! Czy tylko religia katolicka przekazuje te wartości? One sa uniwersalne. Rafinka „po to mały człowiek pyta - dlaczego? i chce znać odpowiedz” OK. Proponuje maly eksperymencie, w wolnej chwili. Wyjdzmy z zalozenia „Chce wychowac swoje dziecko w wierze katolickiej”. I zadajmy sobie pytanie „Dlaczego?” Badzmy ze soba szczerzy! Np., odpowiemy „Dlatego, ze uwazam postulaty tej wiary za jedynie sluszne”. Po czym znow zadajmy sobie pytanie „Dlaczego? Czy mam porównanie z innymi, ze wlasnie taki wniosek wysunęłam?” ITD., dowodząc sytuacje prawie do absurdu. Zakladam – jeśli byłyście ze soba naprawde szczerzy – dojdziecie do wniosku, ze korzen tkwi w tradycji lub wlasnej wygodzie, a niekoniecznie w przekonaniach /nie podwazam, szanuje itp. zeby nie było/. Dziecko nie jest nasza własnością, nasze drogi się zeszly by za jakas chwile się rozejść i stykac się być może sporadycznie. My musimy nauczyc dziecko rozeznac się i poruszac w tym swiecie, majac na względzie jego zdrowie, bezpieczenstwo i zdolności, a nie powtarzac nasza droge lub spełniać nasze oczekiwania  Do jutra

na wspak - moze ty masz znajomych tylko z jednego miasta- ja nie- zazwyczaj jednak kawa odpada

Sorki za znaki zapytania, powinny byc kropki :O

Ja tez mam dzieci.nigdy nie umiescilabym fotek swoich dzieci w neci.e. z szacunku do nich. zeby nikt niepowolany nie wykorzystal ich u nieodpowiedni sposob

mam znajomych na całym świecie i posiadam maila :) wymieniam się zdjęciami, filmami i plikami audio, bez ingerencji osób trzecich - czytać nieupoważnionych do oglądania mojej rodziny...

Wredna- ja i na wspak po prostu zgadzam się z Wami w 100%. Umieszczanie zdjęć dzieci to tylko zaspokajanie wlasnych ambicji, nk to też nic lepszego ( na poczatku zalożenie bylo ok teraz to robi się niesmaczne) Przekluwanie malutkim dziecioma nawet niemowlakom uszu to jeszcze większa durnota - po co żeby się pochwalić ze stać nas na zlote kolczyki? Ja mam córeczkę nigdy bym jej tego nie zrobila, chyba że jak podrośnie sama będzie chciala. Pozdrawiam

Dla kogo po co i w jakim celu ;)

na wspak ty wolisz mailem ja wolę inaczej nie wiem- każda z nas ma swoje zdanie- ja swoje wyraziłam dlatego dalej mówię już pass bo reszta to juz tylko bicie piany

zgadzam sie z "nareszcie ktos madry", ja tez mam cudowna dzidzie, ale nie umieszczam wszedzie jej zdjec, dla mnie to chore

napisały tylko ktos czytać nie umie

niedlugo dojdzie do tego ze dziecko bedzie za nas we wszystkim decydowac :-o zaraz pomaranczka napisze z imieniem tez powinnam sobie poczekac az dziecko dorosnie i samo wybierze, :-o -i to ty jestes naiwna w swoich pogladach wg mnie chcesz rzucic dziecko na gleboka wode zaraz, ciekawe co byc powiedziala jakby twoja corka w wieku 14 lat chciala sex uprawaic? dalabys jej wtedy tez taki szeroki wybor jak teraz dajesz niemowleciu? watpie.... zastanwo sie co piszesz, bo twoje poglady naleza zdeycydowanie do mniejszosci....

SanSan nie zabronię jej, bo i tak zrobi co uważa za słuszne, będzie później płaciła za swoje błędy, w wieku lat 14 już ma w pełni wyrobioną świadomość i sama podejmuje decyzje i płaci za błędy. Odnośnie imienia, nie przesadzaj, to jest moim obowiązkiem a o tym już pisałam, co ma bezimienna chodzić? :-o

SanSan ty to chyba przykladem jesteś niedowartościowania, nie masz konkretnych kontrargumentów to bzdury piszesz

A co ma decydowanie za nas dziecka do pokazywania wszystkim zbokom jego zdjęć albo przekluwania mu uszu jak ma kilka miesiecy??????????????? Zastanów się

na wspak- swego czasu modne było bezstresowe wychowanie -ludzie troche żle to zrozumieli i na efekty nie trzeba było dlugo czekac .. Kazdy z nas wie ze dziecko nalezy szanowac ,ale jak widac niektóre z nas ( tak jak Ty wlasnie) zle to rozumieją i uwazają ze dziecko jest w stanie decydowac o sobie ,np 8 letnie dziecko o religii .. Zastanów sie nad mottem ze swojej stopki i wez ją saobie do serca bo jak widze jak na razie sa to puste słowa :P

a co jest w tym zlego? ciebie to razi to nie przekluwaj i juz, widze ze robisz z tego mega problem na skale swiatowa, nie badz smieszna kobieto, z takiego czegos problemy robic :-D jak masz inne zdanie to zachowaj ja dla siebie a nie narzucaj innym swoj swiatopoglad nie chcesz chrzcic, nie chrzcij i zachowaj to dla siebie wylacznie rzucasz sie na wszystkich ze swoim zdaniem, malo kogo to obchodzi poza tym jestem ciekawa jak 14-latce mowicie, tak coreczko jestes dorosla robta co chceta - szok normalnie narkotyki i inne tez pozwolicie sprobowac bo ona jest dorosla i wie co dla niej dobre i potrafi za siebie decydowac? dla mnie to jest chore, ale to moje zdanie, ja jako matka nie pozwole swojemu dziecko na takie cos, a ty pozwalaj swojej corce i wieku 14 lat sex urpawiac i inne rzeczy w przekonaniu ze robisz dobrze i ze jest dorosla koniec kropka, niech kazda zyje swoim zycie a nie innych...

Poza tym do 18 rz to ty decydujesz o dziecku wiec nie mów mi ze jak 14 letnia dziewczyna zajdzie w ciąże to tylko ona bedzie ponosic tego konsekwencje - Ty również

a czy idąc do komunii świętej byłaś świadoma tego obrzędu? :)

mini55, ale mi nie chodzi o pozostawienie dziecka na pastwę losu i wyrzucenie jej z domu, ale dziecka jej wychowywać nie będę, bez urazy, ale nie jest moja, nie ja do niego się przyczyniłam, więc niech sobie wychowuje.