Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość luna-luluna

KWIECIEŃ 2009

Polecane posty

Ja polecam butelki avent. Na początek starczy spokojnie 125 ml. Ja tej małej używam do teraz. Mój synus ma 17 m-cy i jak pije soczek czy herbatkę to nie wypije więcej niż 100 ml za jednym razem. Natomiast tej 260 ml używam tylko do mleka i kaszki i też wystarcza bo dopiero od niedawna wypija 240 ml.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi lekarz kazał zrobić cytomegalię jak planowaliśmy ciążę. I też planuję kupić butelki Avent. Gosian czyli na początek np dwie 125ml wystarczą? Nie kupować teraz 260?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze dodam, że u mnie będzie taka sytuacja, że jak będę szła na zajęcia to będę musiała odciągnąć pokarm, żeby nakarmił mąż małego butelką, tylko dlatego zastanawiałam się nad 260 choć szczerze to nie wiem ile takie maleństwo je:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z tej 260 ml zaczęłam korzystać dopiero ok. 6 m-ca jak przestałam karmić. Z początku jak musiałam zostawić małego mamie to zostawiałam jej ok. 30 ml pokarmu bo mały więcej nie wypijał. Więc duża butelka była zbędna bo miraka na dużej butelce aventu zaczyna się dopiero od 40 ml.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja waga tez skokowo w gore tak samo jak obwod brzuszka. Od poczatku tak mam ze jak przestalam miec nudnosci to 6 kg przybralam w ciagu dwoch tygodni i potem mi stalo az do teraz gdzie nawet sie nie obejrzalam a tu juz w sumie 9 na plusie...ale znowu stoi od tygodnia wiec sie uspokoilam. Wyczytalam ze nasze dzieciatka od 30 tygodnia beda przybieraly ok 200-300 gram dziennie wiec na naszej wadze pewnie sie to tez odbije. Ale juz niedlugo. Zaczynam sie coraz bardziej bac porodu i wogole chociaz wiem ze mnie to nie minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Angela trzymam kciuki za Was,napewno wszystko będzie dobrze. Jeśli możesz to pisz i informuj Nas,bo wszystkie tutaj martwimy sie o Ciebie. Iza ja też zaczynam się bać porodu,a przede wszystkim tego jak to będzie po cesarce. Mam tendencje do zamartwiania się i już myśle,co zrobię po macierzyńskim,bo wiem,że napewno nie przyjmą mnie do obecnej pracy,a niestety mieszkam w takiej okolicy,ze dla kobiet nie ma wielu zajęć. Wy będziecie chciały wrócić zaraz po 20tygodniach czy zostaniecie dłuzej z dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabart nie martw się ,ja też się boje jak cholerka porodu:( chociaż to jest 2 raz...jak czytam styczniówki to coraz bardziej mnie to przeraża,bo nie wiem czy rozpoznam kiedy mam skurcze,albo kiedy odejdzie ten czop,z córką w piątek szłam do szpitala bo minął termin a na rannej wizycie w sobotę powiedzieli że dziś rodzimy,chociaż rozwarcie miałam na 2cm i pęcherz też dopiero przebili na sali... Ale mam nadzieję że damy radę nie ma innego wyjścia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KIjaki ja raczej zostanę z dziećmi, choć decyzje podejmę dopiero w połowie macierzyńskiego. Poprzednio tez miałam wziąć wychowawczy bo mąż nalegał, ale też całą ciążę byłam na L4, później macierzyński i 2 m-ce zaległego urlopu i szczerze to miałam dość domu i chciałam wrócić do pracy, poza tym planowałam dość szybko zajść w kolejną ciążę i to też było jednym z powodów, któryvh wróciłam do pracy. Ja mam ten luz psychiczny, że obojętnie ile będę w domu do miejsce pracy na mnie czeka. No chyba, że nas zlikwidują bo coraz częściej mówią o likwidacji małych sądów, ale jakieś wydziały na pewno zostaną więc na razie nie zaprzątam sobie tym głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba każda z nas będzie powoli bała się porodu, ja też coraz częściej o tym myślę i boję się strasznie. Mam też nadzieję, że niczego nie przegapię i że wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) ja mialam w pierwszym trymestrze robione toxo, na moje rzadanie to bylo bo ta fatalna baba stwierdzila, ze nie trzeba a pozniej jak mi wyszlo ze nie rpzechodzilam, to powiedziala z usmiechem ze widac zwierzatka mam zdrowe :O nie mowilam jej ze mam tylko swinke morska. jak bylam mala to wszelkiej masci koty znosilam do domu. i to z podworka wiec bylam pewna ze to przechodzilam, a tu guzik. teraz na wizycie sie rpzypomne lekarzowi to moze od razu przy tej glukozie zrobia mi toxo. co do rozyczki to ja przechodzilam w wieku 9 lat, strasznie wtedy cierpialam bo wakacje byly upal a ja przez dwa tygodnie musialam siedziec w domu i bron boze na slonce wychodzic. pozniej jeszcze chyba ze dwa razy bylam szczepiona. o cytomegalie tez sie zapytam mojego gina. co do tego, czy jestem zadowolona z niego to szczerze tak srednio. na poczatku bylam, ale pozniej zaczelam sie wkurzyac. u tego faceta trzeba sie o wszystko upominac. bo jesli sama nie zapytasz on nic nie zrobi. moje bejbe wczoraj takie rewolucje popoludniu wyprawialo, ze hej. chyba pierwszy raz tak intensywnie sie krecilo na wszystkie strony i pierwszy raz lezalo z lewej strony brzucha. mialam takiego big guza ze smialam sie i nie moglam uwierzyc w to :P z prawej strony brzuch wtedy byl zapadniety hehe. momentami to az bylo nieprzyjemne, a co bedzie pozniej?? zastanawiam sie ile teraz ma cm i ile wazy. o tym tez musze przypomniec lekarzowi aby pomierzy i chcialabym tetna posluchac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jakoś nie boję się porodu... moze dlatego, że z 1. nie mam złych wspomnień... może też dlatego, ze jestem raczej odporna na ból... no i ciąża to taka w sumie fajna sytuacja bez wyjścia... znaczy wyjście jest tylko jedno, trzeba urodzić i tyle... jakoś o wiele bardziej przeraża mnie za to wizja ewentualnej cesarki przy np. złym ułożeniu dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na dzien dzisiejszy ide na wychowawczy przynajmniej na rok. Nie bede miala z kim zostawic dzidzi a do zlobka u mnie w Mysłowicach to trzeba sie zapisywac 2 lata wczesniej a po 2 jakos nie wydaje mi sie zebym zostawila takie male dziecko w zlobku.... Jesli finansowo damy rade to zostane dluzej a jak nie to potem bede myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w sumie samego porodu się też nie boję choć nie wiem czy będzie to sn czy cc. Boję się tylko tego czy donoszę, czy dzieciaczki urodzą się zdrowe, a jeśli urodzę przedwcześnie to czy moje kruszynki przeżyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosian będzie dobrze... ja z bratem urodziłam się ponad 30 lat temu w 38 tc i to sn... teraz w razie czego medycyna jest o wiele bardziej do przodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też chciałabym zostać z synkeim tak do 8-9miesiąca,ale zobaczymy jak to będzie. Mamy kredyt,oprócz tego parę innych rat,razem wychodzi ok 1100zł,a wiadomo,ze jak jest dziecko to też wydatki większe,no i dalej musimy dom remontować,także niewiem czy będzie stać nas na to,zeby tylko jedno z Nas pracowało. Ja z mojego lekarza jestem zadowolona,wcześniej chodziłam do 2 i byli beznadziejni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje baderka ciaza to sytuacja z jednym wyjsciem - porodem ale na dwa sposoby sn lub cc hehe. Ja bede sie bala az do samego ciecia bo pierwszego nie wspominam za dobrze i nie zapomnialam do tej pory...ale wiem ze za pierwszym razem jak mnie kladli na ten stol to juz mi bylo wszystko jedno byleby miec to za soba i starch tez minal bo wiedzialam ze przed tym nie da sie uciec. Poprostu za duzo czasu mam na myslenie a szczegolnie jak maz w pracy a mlody w szkole i do tego te dziwne sny jak juz spie oczywiscie, a jak nie moge spac to mam pelna glowe mysli roznego rodzaju....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALison trzymaj sie!!! JA na toxo chyba nie mialam badan ale te igg i igm mialam.. Dzisiaj mam wyniki odczynu Coombsa - dot.konfliktu serologicznego.. mam nadzieje ze wszystko oki.. Maju dzieki ze pamietalas :) CO do butelek Aventu to zgadzam sie ze male na poczatek wystarcza.. Wesolutka jak bedziesz musiala czesto pokozrm odciagac to zastanow sie na zestawem startowym AVENt - tam jest laktator, butelki, pojemniczki na pokarm itp i wychodzi taniej tak na moje oko :D Ja dzisiaj padam po pracy - z dnia na dzien utwierdzam sie w przekonaniu ze od 26.01 czyli od nastepnej wizyty ide na chorobowe.. :) Ta moja kolezanka o ktorej wam wczoraj pisalam urodzila o 22 chlopca.. to jej drugie dziecko i stwierdzila ze nie bylo zle wiec jakos dodala mi otuchy.. jesli chodzi o porod to najbad=rdziej sie boje ze maly zostanie posladkowo ulozony i bede musiala miec cesarke.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie pocieszam się tym, że medycyna poszła do przodu. Będę rodziła w klinice, gdzie są bardzo dobrze przygotowani na przyjęcie wcześniaków, więc mam nadzieję, że w razie czego wszystko będzie dobrze. Moja koleżanka urodziła w maju ur w 31 tc i mały rozwija się super. Moja babcia urodziła bliźniaki 59 lat temu w 8 m-cu i też wszystko dobrze a wtedy nawet USG nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no... moja mamuśka o nas bliżniakach dowiedziała sie na porodówce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to blizniaki bedziesz rodzic silami natury? bo u mnie w szpitalu takie porody to tylko cc nawet jesli to nie pierwszy. Tak podobno bezpiecznej. A tobie Gosian co lekarz mowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh mroweczki ale ja nic o butelkach nie pisalam :) ja tez troszke sie obawiam i zaczynam coraz intensywniej myslec o porodzie. i ogolnie o wszystkim bo mamy teraz ciezka sytuacje finansowa. :( chcialabym z dzieckiem posiedziec do konca roku 2009 bo moja mama niestety nie bedzie mogla sie zajmowac dzien dnia dzieckiem. ma cos ze stawem barkowym, poza tym nie wolno jej dzwigac bo 10 lat temu miala operacje na macice, od dzwigania zaczela sie opuszczac i podszywali to. wiem ze mama mimo tego i tak dzwiga ale ja nie bede jej obarczac dodatkowo dzieckiem. no chyba, ze na 2-3 godzinki gdy maluch bedzie spal tak aby czasem gdzies wyjsc. za duzo ostatnio mam stresu, ciagle sie martwie. ale inaczej nie potrafie, po prostu jest czym sie martwic. a teraz jak jestem sama w domu to juz w ogole tragedia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza jak rozmawiałam z ginem to stwierdził, że jeśli szkraby będą ułożone jednakowo główką w dól to naturalnie, a jeśli jedno inaczej to cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Umbrella nie przejmuj sie.. mi tez waga jeszcze stała mies temu.. w ost czasy przytyłam 2 kg.. i znowu kg wiecej (wczoraj sie wazylam)>.i juz 7 kg mi sie nazbieralo.. a pamietam bylo 4;/... brzusio coraz wiekszy.. piersi i uda mi przytyły:(...przynajmniej tak mi sie zdaje heh;) Ja miałam strasznego gina.. zmieniłam 2 tyg temu lekarke i ta jest chyba ok.. chociaz jeszcze nie mam wyrobionego o niej zdania;) Poobserwuje przy kolejnych wizytach. Dziewuszki od kiedy wizyty sa co 2 tyg?? Od 30 tc??? Czy kiedy??Slyszalam tez ,ze czasami sa co tydz przed porodem nawet?? Ja kupilam 50 gr glukozy w aptece na zlecenie lekarza i zaniosłam ze soba..pielegniarki mi rozpuscily ja w megakubku:/Dobrze,ze wzięłam swoja łyzke bo juz mi chcialyj a mieszac swoja jakas oblepiona fee;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje bejbe znowu zaczyna akrobacje :) wiec ide sie polozyc. a tak w ogole to smieszna sytuacja dzisiaj wyszla. miallam wyciszony telefon. obudzialm sie ok 5 rano pobuszowalam troche po tv i na necie i pozniej polozylam sie znowu. ok 9 zmulilo mnie niesamowicie wiec usnelam. obudzialm sie dopiero o 12. odruchowo chwycilam za telefon a tu prosze 7 nieodebranych polaczen od mojego slonca ;) biedaczek sie wystraszyl ze cos m isie stalo. wczoraj jak dojechal w nocy do pracki rozmaiwalismy troche i akurat mi bateria padla, nie opzeganlismy sie wrrr wiec dopiero rano odp na smsa i dlatego tez pzoniej wyciszylam telefon. stracha mu napedzilam hehe bo nawet gdyby cos sie stalo to niemialby jak do mnie dotrzec. cale szczescie wszystko w porzadku. ide sie polozyc na troszke przed tv. pozniej ogarne mieszkanie i wyjde do sklepu przy okazji sprobuje odpalic auto bo dzis bedzie mi wyjatkowo potrzebne. boje sie jezdzic przy takiej slizgawicy ale na taxi teraz mnie nie stac. u was tez tak wiatr wieje?? od jutra chyba juz troszke cieplej ma byc i mroz troche ma zelrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam dziś na pobraniu krwi i dodatkowo także zrobiłam na własną rękę badanie na toksoplazmozę, gdyż jak robiłam w 1 i 2 trymestrze nie miałam odporności,więc miałam powtórzyć je w 3 trymestrze.Tylko,że na wynik tokso. trzeba u nas czekać ponad tydzień.Co do innych badań to w 1 trymestrze też miałam badanie na cytomegalię i różyczkę. Też coraz częściej myślę o porodzie, czy będzie sn. czy okaże się że trzeba cc, chyba powoli każdą z nas dopadają takie myśli. Gosian ma rację najważniejsze by donosić ciążę, oby maleństwa miały czas na dalszy rozwój. Angela trzymaj się ciepło, bądź dobrej myśli, jesteśmy myślami z tobą. Ja mam jutro wizytę u gina, mam nadzieję, że będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja powiem Wam dziewczynki,ze tez ciągle myślę o porodzie..teraz coraz intensywniej..I wiecie co ja boje sie cc o wiele bardziej ni znaturalnego porodu.. bardzo chciałabym urodzic naturalnie. Moja dzidzia juz w 22 tc na USG byla zwrócona główka w doł..ale pewnie jeszcze ze 100 razy zmieni pozycje do porodu;) Mojej koleżanki siostra tez wczoraj urodziła.. zdrowego synka wlasnie przez cc... i jest tak obolała..że :(..Ale najwazniejsze ,ze dzidzius zdrowy i ma już to za soba:) Pomyslcie dziewczynki co to jest poród.. góra 24 h...a czesto nawet o wiele krócej przy 9 mies ..ciązy?:) Chodzeniu jak kaczka, bóli kregosłupa,buioder, nóg,brzuszka, zgagi,wymiotów, nudnosci ..etc ;) Pestka ;)hehehehheeeh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Legally u mnie lekarz teraz kazał przychodzić, co 3 tyg, natomiast po 30 tyg. już co 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale sie dzisiaj produkujecie dziewczyny:) Wesolutka u mnie też ciężko z kasą.Zyjemy z pensji męża i płacimy sporo za wynajem mieszkania.Coraz bardziej mnie to martwi:(W tym miesiącu moge zapomniec o kupnie czegokolwiek dla dzidzi:( W szpitalu,którym chce rodzic poród rodzinny koszuje 300zł.Normalnie zwariowali:( Wczoraj wieczorem dopadł mnie straszny kłujący ból w podbrzuszu-naszczescie przeszło,bo myslałam,że juz pogotowie mnie czeka.Kurcze nie wiem od czego to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×