Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krewetka25

muszę zrzucić 15 kg

Polecane posty

Haninko u mnie "niestety" nie ma problemu takiego,że po godzinie jestem głodna czy tam czymś dojadam.... bo mi generalnie rzadko kiedy się chce jeść. Ale na pewno taki normalny chleb ma jakieś wartości odżywcze no a ta wasa to sama chemia;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeee wasa ma blonnik i witaminy takze bez przesady:) Jesli masz ochote to jedzenie wasy nie jest niezdrowe, ale chociaz raz czy dwa razy w tygodniu warto zjesc zamiast 2 kromek wasy 2 kromki chlebka....na pewno od tego nie utyjesz.....i to ci moge zagwarantowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko widzisz...wasa może sobie leżeć w tym kartoniku i nic się z nią nie dzieje. A jak mam zjeść 2 kromki w tyg chleba np. to bez sensu jest kupowanie. Bo musiałabym wyrzucać ten chleb, u mnie w domu wszyscy jedzą białe pieczywo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja powiem tak..jesli wasa Ci odpowiada i smakuje to super:) A bialego pieczywa np kromka czy dwie tygodniowo tez nie spowoduja rozrosniecia:) Dzis sie troszke ugielam i zjadlam 2 orzechy..ale podobno sa dobre na mozg takze uznaje ze jestem usprawiedliwiona!:) jednak jak jestem u rodzicow to ciagle mnie czyms kusza...w domku mam tylko to co jem, narzeczony nie objada sie przy mnie slodyczami i nie kusi, takze w domku dietka idzie super:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też słyszałam,że orzeszki są dobre na pamięć,myślenie i ogólnie mózg:) więc na zdrówko:) a narzeczony w takim razie jest bardzo kochany skoro dopasował się i Cię nie kusi;) Ja mieszkam z rodzicami i ciągle mnie czymś kuszą heh, tzn myślą,że kuszą a na mnie właściwie to nie działa jakoś. A ja sobie siedzę i jem malinki:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo tak w ogole to moja dietetyczka wsadzila mi w diete na II sniadanie 2 razy w tygodniu serek grani 100 g plus jedna chrupka wase...jakby byla niezdrowa to by mi jej nie wpisala:) Na zdrowie z tymi malinkami patrycjo!:) Fajnie masz, ze jedzenie Cie nie kusi hehe ja kocham jesc..uwazam ze to jedna z niewielu przyjemnosci w zyciu...teraz ucze sie kochac jesc zdrowo..a jak!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie dziękuję;) A ja uczę się kochać jeść ogólnie,bo przez pewien okres czasu jedzenie kojarzyło mi się z jednym- z tyciem. I przez to przestałam lubić jeść, nie sprawiało mi to w ogóle przyjemności, teraz po woli odkrywam smak jedzenia na nowo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uzupelniam menu:) Na podwieczorek poza kefirem z koperkiem i ogorkiem zjadlam pol gruszki:) Na kolacje planuje salatke z gotowanego kurczaka,marchewki surowej, salaty lodowej, cebulki z jogurtem i musztarda:) Kolejny test smaku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GłupotaNieBoli
aaaa O.O jogurt i musztarda O.O.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej krewecia. U mnie jutro dzien wazenia. Boje sie rozczrowac, ale musze to zrobic, zeby wiedziec co sie dzieje. Bo jesli nic sie nie zmieniło , to trzeba cos zmienic. Jestem w szkoku z tym wazeniem , bo kiedys na prawde wazyłam sie po kilka razy a teraz NIE CHCE TEGO ROBIC . Nawet nie chce słyszec słowa WAGA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Donosze wam o pysznej zupce;) 0,5 l wywaru - ugotowac w nim pol piersi z kurczaka, pokroic go na kawalki, dorzucic do wywaru z kurczakiem paczke mrozonego szpinaku i gotowac dopoki nie odparuje. Dorzucic 2 lyzki jogurtu natualnego, wymieszac i podawac z pokrojonym na kawalki jajkiem....nie myslalam ze bedzie to az tak pyszne! I jakie zapychajace:) A szpinak nie ma w sobie prawie kalorii przypominam:) Śniadanie: kromka fitness, serek wiejski150 g,pomidor plu spol ogorka -> 180 kcal II śniadanie: marchewka (3 szt) plus jedno male jabluszko -> 130 kcal Obiad: 1 jajko, 450 g szpinaku, 80 g piersi, jogurt nat -> 320kcal Podwieczorko-kolacja: kefir 150 ml, 3l lyzki platkow owsianych, jablko->150 kcal w sumie 780 kcal plus jeszcze zjem jakies 2 marchewki po 20:) Do tego 1,5 litra wody i jakies 4 herbatki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lonly:) trzymam kciuki:) i na luzie:) świat się nie zawali cokolwiek nie pokazywałaby waga:) mówiłam Ci już :) najwazniejsza że jesteś bogatsza o wiedzę co dobre a co złe i całe życie będziesz jadła zdrowo:) dla mnie jesteś szczuplutką laseczką i tyle:) nie widziałam cię i taką Cię wykreowałam sobie w mojej wyobraźni:) drobna istotka z ciepłą duszą:) jesteś dobrym człowiek z 3 kg w plusie czy na minusie:) trzymaj się:) jak wrócisz do Polski :) będziesz silną kobietką;) buziaki 4 U:) Haninko kochana:) dziękuję za przepis:) jak tylko będzie wolna chwila zrobię pyszną zupkę i zdam relacje:) dziękuję za wpisik:) ładnie jesz:) Paty:) a ja polubiłam tak mocno sosik musztardowo jogurtowy że już po raz trzeci zrobiłam go:) dziś do sałatki w kształcie róży ;) z tuńczykiem:) koleżanki padły z zachwytu:P kasiulak gdzie się podziewasz??;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
było spotkanie w pracy:(kameralne:(i był sernik:( żeby nie narażac się na wypytywanie dlaczego nie zjesz zjadłam kawałek sernika z kokosem na wierzchu i z brzoskwiniami w środku :(;(;(:(:(:(:(:(:(:( nie wiem ile ma kalorii teraz wogóle się nie mogę skupić w pracy myślę tylko o tym że mogłam się postawic i mówić nie :(:(:(:(:(:( kawałek był mega lekki może jakieś 100-150 chyba taki talerz na 12 kawałków :( a teraz mam chyba paranoję:( bezsensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Krewetko, przez przypadek trafiłam na ten temat i chciałam Ci szczerze pogratulować... Schudnąć 15 kg w 3 miesiące to nie lada wyczyn... A co do tego sernika, to nie wpadaj w paranoję. Przy zdrowym trybie życia, tj. odpowiedniej diecie i ćwiczeniom, małe grzeszki są jak najbardziej wybaczalne i dozwolone :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję Justyna:) problem w tym że ja zawsze planuję małe grzeszki typu chupa chups lub kwałek galaretki w cukrze. z sernikiem wyszło tak że była" zmuszona" zjeść i nie było zaplanowane, ja lubie zaplanować i trzymać się planu. czytałam że ma jakieś 500 kcal ale też 250 kcal nie wiem ile to mogło mieć i wiem też że nie przytyję 100 kg od razu ale sama świadomość mi przeszkadza i powoduje że sie źle czuję mam nadzieję że ktoś mnie rozumię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tyje sie od jednego kawalka serniczka...tyje sie od nawykow...takze nie martw sie Kochana Krewetko i daj na luzik:) Na pewno waga tego nie odczuje...nie zjesz przekaski popoludniu i po problemie!:) 3maj sie dzielnie i pamietaj, ze jestes najmocniejsza!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję Ci Hanino. czekałam na Ciebie.Ale chyba jesteś w stanie mnie zrozumieć.Nie mówię że przytyję, nie miałam na myśli że przez tego kawałka stanę się słoniem ale fakt złamania zasad diety działa że tak powiem niekorzystnie, \"rozregulowuje mnie\". wiesz co mam na myśli jak się np prześpie śniadanie...:( a dziś na złość urodziny koleżanki i znów tony ciast przed oczami a mi w głowie ten \" niezaplanowany\" kawałek sernika wiem muszę wrzucić na luz ale łatwo mi mówić skomplikowane to zrealizować.ja też tak potrafię innym mówić. muszę się z tym przespać i jutro będzie lepiej dzięki że tu jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha no i zapomniałam wspomnieć żeby nie było wątpliwości zadzwoniłam do Pani D. ponieważ już jadłam 1 przekąskę to powiedziała mi zrezygnować z napoju mlecznego zużyłam 100 więc 200 ml nie zużyję do tego o 19 mam dziś pilates uff... jak łatwo można wpaść w błędnę koło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie - ja sie pochwalę, ze byłam w sob. na Pilatesie (pierwszy raz) i bylo naprawde super, odpręzylam sie, w końcu oderwałam od codzienności... Kreweciu-jestem tego samego zdania co hanina-od kawalka serniczka świat sie nie zawali, nie zawalisz swojej diety i dotychczasowej ciężkiej pracy...głowa do gory i nie martw sie, bo nie masz o co...napisz mi jakie ty masz odczucia po Pilatesie?podoba ci sie?ja pierwszy raz byłam na takich spokojnych, odprezających świczeniach, bo zazwyczaj jestem miłośniczką stepu i bardzo szybkich rytmów...ale ogólnie spoko,fajna odmiana... dzis wzięłam sie w końcu za siebie, chłopów wygoniłam na spacer, a sama zrobiłam sobie maseczke, henne, makijaż...i od razu lepiej...bo juz wygladałam jak kopciuch, a to nie dobrze tak sie zapuścic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Cie wbrew pozorom:) Wiem jak to jest z wyrzutami...jesz,a potem sie za to nie znosisz...i szybko zapominasz ze moment jedzenia byl taaaaaki przyjemny! Ale z rozsadku musze powiedziec, zeby nie popadac w paranoje! Ale wiem co czujesz i wiem ze Cie nic nie pocieszy..chyba ze intensywny pilatesik:) 3mam kciuki w dalszej walce!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igatychy
dziewczyny, dołóżcie Sobie do diety błonnik owsiany.. ja schudłam 3,5 kg w 2 miesiące i się nie odchudzałam, tylko dosypywałam Sobie po jednej wyżce do jogurtów lub serka danio.. mój mąż w tym samym okresie zrzucił 5 kg, więc coś w tym jest.. polecam stronkę www.fitness24.com.pl tam jest dokładny opis produktu no i można od razu sobie zamówić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jadlam blonnik 3 razy dziennie po 3 lyzeczki z woda przed jedzeniem i nie schudlam nic! Tylko mi teraz zalega prawie kilogram..bo waga rosla zamiast spadac....blonnik w proszku wcale nie poskutkowal!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plan na dzis: śniadanie: platki 3 lyzki z jogurtem nat plus 5 truskawek -250 kcal II śniadanie: jablko - 100 kcal obiad: łosoś wędzony ze szpinakiem i dwie łyżki brązowego ryżu - 250 kcal podwieczorek: 3 plastry ananasa z puszki i 3 łyżki jogurtu - 150 kcal kolacja: salata, pomidor, ogorek, lyzka groszku, 2 lyzki jogurtu i lyzeczka musztardy - 150 kcal 900 kcal plus oczywiscie picie picie i jeszcze raz picie!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim:) Haninko:) dzięki że wpisujesz swoje menu może ktoś dołączy do Twojej diety oczyszczającej:) a nie jesteś głodna? 900 to malutko... jak się czujesz ogólnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glodna troszke jestem ale wieczorami...wtedy chrupie marchewke..tak mam dozwolone;) Ogolnie jest ok...tylko pogoda taka ze sie na marsze nie moge przemoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malutką masz kolacyjkę:( powiedz lekarce że jesteś głodna chyba nie powinno tak być a co do marszu to chyba chodzi o jakąś aktywność fizyczną aerobowe wiem że zdrowo 3-4 razy w tyg lub siłowe 2-3 razy w tygodniu zastanów się co lubisz? basen?pilates?yoga?siłownia?jogging?spining?BPU?aerobic szybki z muzyczką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczyszczam sie, a na wieczor nie warto sie objadac..takze wytrzymam!:)Narazie i tak glownym zadaniem jest oczyszczenie, dieta wlasciwa wejdzie od 19.11 :) Jutro wazenie!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie udało zrzucic 15 kg
udalo sie ! wazylam 82 a waze 66 !!! zajelo mi to pół roku! ale napewno nie samą dietą. sama dieta daje tyle co NIC po jakims czasie kilogramy znow wracaja. zrozumcie to drogie panie ! bez wysilku nic nie zdziałacie !! !! kupiłam karnet na siłownie - na poczatku chodzilam 2 razy w tygodniu. teraz 3 razy. wyciskalam 7me poty , pozniej kupilam l-karnitynę. i nadal po zrzuceniu tego balastu chodze na silownie. nie ograniczam sie w jedzeniu, jem co chce- czekolade, ciasto, chipsy tez sie zdarzaja. ale na nastepny dzien ide na silownie i waga nie skacze w gore. ostatnio zauwazylam nawet spadek o kilogram. RUCH JEST NAJWAZNIEJSZY A SILOWNIA NAJLEPSZA !! step upy- bierznia- elipsy - to wam pomoze spalic tluszcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×