Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdziwionaWielce

pomozcie, NIE CHCE WESELA

Polecane posty

Gość zdziwionaWielce

czy jest tu ktos to nie chce wesela? ja nie chce. jak przekonac partnera i jego konserwatywna rodzine? nie chce wesela, bo uwazam ze to straszna tandeta. discopolowe piosenki, pelno wódy i tandeta. i wiele sztucznosci. chce wziac slub w ciszy i spokoju, bez pompy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto powiedział że musisz mieć na weselu disco polo i tandetę? W tych kwestiach wiele się zmieniło:) Zamów sobie kwartet smyczkowy, wino zamiast wódki, jakieś wykwintne potrawy do których nikt nie będzie wiedział jak się zabrać i będzie fajnie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krycha0000
czesc jestem podobnego zdania ja tez bym chetnie z tego zrezygnowała bo dla mnie tez szkoda kasy niestety moj narzeczony chce i jego rodzice tez nie daja spokoju i nie mam mozliwosci z tego zrezygnowac moja mama jest po mojej stronie mowiac ze woli nam dac pieniadze na wyjazd gdzies a nie na zadowalanie pijanych gosci ktorym i tak zawsze cos nie pasuje .Wiec pozostaje miec stalowe nerwy moge przynajmniej troche pomacic i nie zgadzac sie na wiekszosc z tej wiochy jakim jest wesele dlatego postanowione jest ze wesele bedzie dla najblizszych czyli ok 50 60 osob głowa do gory nie daj sie zdołowac ale jednoczesnie szanuje gust tych ktozy sie lubuja w takich imprezach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt Cię nie zmusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwionaWielce
Ehhh. Niby rada z kwartetem i winem jest super, ale jego rodzina to tradycyjni ludzie (notabene bardzo ich nie lubię :|). Racja, nikt mnie nie zmusi, ale czuje ze przez tyle różnic (to chyba nie tylko kwestia wesela), rozstaniemy się. Zacząć jeszcze raz na nowo? Czemu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani szminka
jesli nie chcesz, to nie rob. jednak powinnas wiedziec, ze wesele nie jest dla ciebie i twojego meza, ale dla gosci. oni przyjezdzaja na ceremonie, dostajesz od nich prezenty i co dalej? "dzieki za fanty, mozecie juz spadac do domu"? jesli planujesz zrobic cichy slub, jedynie w obecnosci swiadkow i rodzicow, to spoko, ale jesli zapraszasz na slub cala rodzine, to troche nie fair w stosunku do nich nie ugoscic ich niczym po samym slubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwionaWielce
I jest jeszcze jeden problem - moja rodzina jest no cóż... Sporo zamożniejsza... Jego tak nie za bardzo - nie chcę zatem finansowac wiekszej części. W ogole to ten zwiazek to chyba pomylka :||

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwionaWielce
pani szminka, oczywiscie sie zgadzam. albo w jedna, albo w druga strone nalezy pojsc... Chyba musze to wszystko przemyslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejzi69
autorko zgadzam sie z toba w 100%.tylko,ze ja mam ten komfort,ze my oboje nie chcemy i nasze rodziny tez nie,bo nikt z nas nie lubi wlasnie takiego kiczu i tandety,poza tym mamy oboje z narzecz.b.male rodziny i nie ma nawet dla kogo zrobic.postaw na swoim,powodzenia.nie sluchaj laury,ja wole wikwitna kuchnie niz schab i rosol i co chwile to samo na kazdym weselu,bo na weselu kazdy chce cos nowego i orginalnego,a nie cos co je na co dzien w domu w dodatku lepiej zrobione niz w knajpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma jak wziac za zone
dzikusa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejzi69
u mnie tez problem z kasa,oni sa mniej zamozni niestety,ale jak jest fajby,mily,madry i zaradny towj narezcz.i go kochasz,to zobaczysz,ze dacie sobie rade.ew.wezcie cichy slub sami.my tak kiedys napewno zrobimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mozeby tak...
idź na kompromis zrób obiad dla rodziny i znajomych, albo sporego grilla w jakimś ładnym miejscu nie daj się terroryzować to Twój slub, Twoje zycie, Twoje wydatki ja chciałam iść w zielonej sukni - i poszłam nie chciałam wesela - nie zrobiłam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejzi69
tylko na razie narzeczony musi dorosnąć,bo prokurator na nim siedzi, ale może kiedyś sie ohajtamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejzi69
podszyw,a prokurator moze zaraz usiac na tobie,tak,ze sie pilnuj i uwazaj,dobra rada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejzi69
dobra rada,nie podszywajcie sie nigdy pod same siebie bo sie pogubicie.takie życie,raz zaczniesz kogoś udawać i potem już to ciągniesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczuchowa
tak jak piszesz o tym waszym związku, to chyba rzeczywiscie pomyłka i lepiej siewycofać, zanim zabrniecie za daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwionaWielce
Racja.. Eh. No nie będzie lekko to skończyć, ale faktycznie lepiej teraz. I szukać kogoś bardziej 'podobnego' do mnie pod względem chociażby poglądów. Kompromisy? Nie są łatwe niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porucznikowa
Dziwny ten twój problem. Chcesz wziąć ślub, chwilę potem nie tylko nie chcesz brac slubu, ale nawet wcale nie chcesz byc z tym facetem i nie wiesz, czy chodzi ci o jego zajawki w zwiazku ze slubem, czy tak ogólnie. Ślub nie zając , nie ucieknie, a ty siądx i sie zastanów, czy chcesz w ogóle byc zwiazana z tym człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda spokojnie przemysl oczywiscie fajnie sie tak wypowiadac jak nie dotyczy nas problem ja tez nie chce ale rodzina chłopaka lubi takie zjazdy rodzinne aby to ukrucic zdecydowalismy ze nie chcemy duzego wesele tylko przyjatko z ok 80 gosci spadli do max 30 wiec razem z moimi bedzie ok 50 to rozsadnie a jak nie chcesz wesela a bedziesz musiała jesli zalezy ci na facecie to sie zmus ale inne rzeczy niech beda po twojemu zmien tradycje ROB TAK ABY KIEDYS NIE BYŁO CI ZAL ZE TEGO NIE ZROBIŁAS JA SIE NIE PODDAM WOLI ZGODZE SIE NA MINIMUM ALE RESZTA NALEZY DO MNIE w koncu to bede z moim chłopakiem a nie z jego rodzina pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×