Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aniołeczek profe

Zgadzacie się z Manuelą Gretkowską?

Polecane posty

Gość jestem podłym feminolem
Wiesz, ja też myślałam, że opieka nad dzieckiem jest lekka, łatwa i przyjemna.Nie zdawałam sobie sprawy, ze jest to takie obciążenie. Ale wszystkie kobiety, które mają dzieci mówią, że dziecko absorbuje je do takiego stopnia, że na nic nie mają czasu. Poza tym, to nie tylko opieka nad dzieckiem, ale pranie, gotowanie, sprzątanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem podłym feminolem
Kobiety w mojej rodzinie potwierdzają, że dopuki dzieci były małe, one były uwiązane 24/dobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem podłym feminolem
Dobra, idę zająć się czymś konstruktywnym. Dzięki za miłą i owocną dyskusję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm z tym 24/7 to jednak lekkie przegięcie, bo ludzie dają sobie radę z 2 dzieci i pracą zawodową. no chyba, że dziecko wymaga szczególnej opieki ze względu na stan zdrowia. niedawno spędziłam kilka dni z moim kochaniem i jego potomstwem. owszem, małe dzieci są absorbujące. owszem, trzeba mieć oczy dookoła głowy, cierpliwość świętego żeby po raz 18976 powiedzieć "nie wolno", owszem, nie dosypia się, bo a to zły sen, a to "piciu", a to zrypie się na podłogę i włączy syrenę, a to wyrżnie głową w stół i efekt jak wyżej, różnie. ale generalnie widzę znaczącą różnicę pomiędzy sposobem wychowania przez matki, a przez ojców (na korzyść ojców). czasem kobiety tak strasznie chcą być "dobrymi matkami", że zwyczajnie świrują. przykład - w gospodarstwie razem z nami była jeszcze jedna para z dzieckiem w podobnym wieku co "nasze" moje kochanie nauczyło mnie (bo ja własnych pociech nie posiadam) swojej metody wychowawczej. tak więc on zostawał w pokoju żeby popracować, odpocząć, ogarnąć burdelik, pograć na kompie, a ja wyruszałam z tałatajstwem odkrywać świat. dziecko wpadło do piaskownicy, radośnie poobsypywało wszystko piaskiem, łącznie z sobą, ze mną i dwoma kotami, następnie potaplało się w stawku, potem znalazło muszelkę ślimaka i wpakowało sobie do ryjka (tu moja interwencja "nie połykaj"), następnie przywaliło łbem w huśtawkę i się rozryczało (sprawdziłam, czy leci krew, nie leciała, skomentowałam "no i czego ryczy?", pogłaskałam, poszłam), przestało wyć, przewróciło psa, pies przewrócił je (wyjec- sprawdzenie obrażeń- zanotowanie braku) i tak 4 godziny. dziecię wyglądało po tym czasie jak 7 nieszczęść. ale brudne dziecko to szczęśliwe dziecko, a brud można zmyć. dziecko trafiło w czułe objęcia tatusia, który młode wyprał i było git. w tym samym czasie matka z tamtej pary zdążyła dziecko przebrać 3 razy: 1. bo się oblało sokiem (ja bym zostawiła, ciepło, wyschnie) 2. bo się wywróciło i wytarzało w ziemi 3. bo je pies obślinił i wybrudził zdążyła ochrzanić, ze się brudzi, zrobić histerię, że się uderzyło, zrobić histerię, że je pies "zaatakował", ponarzekać, że nie można z oka spuścić, zabronić wchodzenia na różne przyrządy i opierdolić mnie, że się "swoim" nie zajmuję. dodatkowo zdążyła opieprzyć swojego faceta, ze się nie przejmuje bachorem, tylko gra na komputerze i "nic nie robi". dla mnie wyjście z młodym było przyjemnością, dla niej udręką. różnica w podejściu. tak jest ze wszystkim. kurze można ścierać 10 razy dziennie, gotować obiad 3-daniowy, prasować wszystko łącznie z majtkami. i narzekać, ze się nie ma czasu dla siebie. pytanie PO CO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie Nie-ja - dla mnie to smieszne, ze ktos ma jedno dziecko i nie ma czasu nawet wziąć prysznic - znajomi maja 2 dzieci, oboje pracuja i maja sporo czasu dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuk smirnofa
gretkowskiej nie chodzilo o to, ze mezczyznami postulatywnie powinno sie manipulowac tylko o schizofrenie kobiet ktore z jednej strony maja sie za sprytne i twierdza ze faceta trzeba sobie wychowac (wiec nie maja do niego szacunku) a z drugiej zachowuja sie w sposob taki, ze nie maja szacunku do siebie. gretkowska mnie drazni ale ma duzo racji. natomiast akcje spoleczne i biale miasteczka, spedy kobiet sa dla mnie niesmaczne. te kobiety emanuja jakas chora seksualnoscia i dobrze czuja sie w stadzie. kwoka za kwoka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuk smirnofa
ktos ma jedno dziecko i nie ma czasu nawet wziąć prysznic ma czas ale woli epatowac sie swoja ROLA. a podczas brania prysznica matka nie jest matka tylko zwykla naga kobieta. wiec prysznic sie nie liczy jako czynnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulala nie ma czasu wziąść prysznic........... no chyba ze przy jednym dziecku zdąży- skopac ogrodek, wymyc gry, zrobic cały dom na błysk, wymalowac paznokcie, isc na solarium, zrobic zakupy itd itd itd- tak wtedy moze nie miec czasu na prysznic........ w sumie fajnie miec dziecko- to dobra wymowka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuk smirnofa
nie-ja mtaki nie przebieraja dzieci zeby te byly czyste tylko po to, by moc realizowac sie w ramach swojej roli. dlatego je bezustannie strofuja lub chwala. i z tego samego wzgledu kobietom wali sie swiat gdy facet odchpodzi. bo bez tej roli w ktorej byly sa juz nikim. myslay o sobie jak o dziewcyznie, zonie, matce itp. i sa bezradne. dlatego truja dupy facetom o wszytsko. bo chca byc dziewcyzna, zona ... nie sa nie czytajac ksiazke na kanapie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuk smirnofa
czesc ike :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×