Faceci, czy naprawde lubicie i wolicie dziewice?

niestety to nie casanova tylko dorosły facet, dla którego pipk to codziennosć

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3820555&start=30 tutaj tez opisalem swoje podejscie

Prawiczku, a miałeś Ty już jakąś dziewczynę? Mówię o związku (uczuciowym oczywiście)? Trzymaliście się za ręce, przytulaliście? Całowaliście może?

spotykalem sie z kilkoma dziewczynami, ale krotko. przytulanie, calowanie bylo, ale nic wiecej. nie byly one dziewicami w wiekszosci (wiedzialem o tym, bo je znalem wczesniej i mialy facetow). wtedy i na tamtym etapie mi to tak bardzo nie przeszkadzalo (chociaz troche gryzlo), ale zawsze jak aktualnie z nikim sie nie spotykam to obawiam sie, ze moze mi to kiedys strasznie przeszkadac

a czy Ty prawiczku nie gardzisz nie-dziewicami?? a może właśnie spotkasz taką, która będzie ciepła i miła i wyrozumiała i z nią będziesz mógł wiele doznać i co?? nie, bo ma pierwszy raz za sobą? Czy nie ważniejsze jest, by kochać i chcieć odkrywać siebie niż statystyczna ilość partnerów?

prawiczku, mam nadzieję,że zdajesz sobie sprawę, że jak już znajdziesz tą swoją wymarzoną dziewicę i wreszcie oddasz jej swój,,kwiat\", to wcale nie znaczy, że ona z tobą zostanie i będziecie ze sobą do końca zycia

i jeszcze jak chcesz zweryfikować jej dziewictwo. wystarczy,że ci powie czy może zażądasz zaświadczenia od lekarza

nie gardze nie dziewicami, szanuje jej jak wszystkie kobiety, ale taka nie musi do mnie pasowac. poza tym ja szukam powaznego zwiazku. a zwiazek typu: prawiczek + nie dziewica praktycznie zawsze sie rozpada, poza tym takie pary powstaja rzadko. to dosc ryzykowna sprawa. dla kobiety to tez pewnie bardzo niewygodna sprawa. ja nie slyszalem o takich udanych zwiazka tego typu, ani tymbardziej o malzenstwach

a ja powiem Ci, że częściej rozpadają się związki prawiczka i dziewicy niż, prawiczka z nie-dziewicą( odwrotna konstelacja). Zwyczajnie czasem kobieta będąca z mało doświadczonym partnerem, mimo braku własnego będzie szukać innego kochanka, kiedy rozbudzi się jej seksualność i pierwszy przestanie wystarczać.

a kobieta z pewnym doświadczeniem niewprawnego kochanka zwyczajnie nauczy pewnych technik i będą się świetnie razem uzupełniać, wystarczy tylko chcieć i czuć do siebie coś głębszego.

moim zdaniem zwiazki prawiczkow i nie dziewic sa najbardziej ryzykowne. i rzadko powstaja. dlatego nawet jakbym w taki wszedl to na pewno do slubu by nie doszlo

Prawiczek ma prawo chciec dziewicy oczekiwac tego ale w innym przypadku z strony faceta to totalna głupota

w wiekszosci udanych zwiazkow i malzenstw albo przeszlosc obu stron jest rowna, albo facet ma bujniejsza. takie jest zycie. zreszta kobiety nie lubia facetow, ktorzy maja mniej bujna przeszlosc od nich pomysl jak to wyglada: zona dla meza jest jedyna partnerka seksualna, a sama spala przed nim z kilkoma :o to jakies dziwne :(

oczywiście, ze ma prawo, nikt tego nie kwestionuje. Prawiczku, ja wiem, co mówię ;)

Casanova=fakt za duzo czasu przeszlego ws mojej wypowiedzi bylo ;p "dziewice to wolą tylko" jesli chodzilo Ci o mojego Miska to powiem tyle-30min bez gry wstepnej...o ''przyjacielu'' nie wspone bo albo sie zalemiesz albo podniecisz[w zaleznosci od plci] heh

pompadura, ja szukam teraz milosci na cale zycie. mysle, ze moglbym stworzyc udany zwiazek z kobieta, ktora nie jest dziewica wtedy gdybym nie byl prawiczkiem. zastanawiam sie czasem czy nie warto przezyc przygody z pierwsza lepsza na imprezie, albo isc na dziwki. wtedy juz by mnie przeszlosc potencjalnej drugiej polowki nie bolala, bo sam bym juz byl zbrukany i nie mial prawa wymagac od dziewczyny dziewictwa

poza tym podejrzewam, ze taki prawiczek wiazac sie z nie dziewica z czasem moglby ja zdradzic i jedna by mu wtedy na cale zycie nie wystarczyla. a jak prawiczek pozna jakas fajna dziewice to bedzie chcial z nia byc przez cale zycie, nie bedzie musial sobie wyobrazac, ze ona spala z innymi i bedzie spelniony i ona mu starczy

Leely - pokój.

prawiczku masz narabane pod kopula!faceta z takim podejsciem bym nie chciala;/ ty chcesz dziewictwa, a nie dziewczyny....jestes dziwny....a my tego nie lubimy-pisala to dziewica

zgadza się, jemu wystarczy ale jej nie.Dziewica jak przeżyje swój pierwszy raz i obudzi się w niej ciekawość będzie szukać doznań, doświadczony partner jej to da, uczący sie dopiero nie bardzo. Znam takich przykładów sporo. Takie dziewczyny nudzą sie i prędzej czy później szukają, niektóre po 15 latach mają odwagę spróbować! Niemniej szanuję Twoje poglądy, tylko obawiam się, że kiedyś rozczarujesz się, gdy Twoja dziewczyna zechce spróbować z innym i porządność czy przyzwoitość nie będę mieć nic do rzeczy. Zwyczajnie przestaniesz jej wystarczać, takie czasem jest życie.

zresztą jaką masz gwarancję, że dziewica Ci wystarczy? może i tak ale co jeśli nie? Lub jeśli obydwoje nie będziecie sie zaspokajać-to bardzo prawdopodobne, zważywszy na brak doświadczeń i ludzką naturę badacza:)

a jakbym sie zakochal w dziewczynie co miala kilku partnerow a potem bym sie jej oswiadczyl i wzial z nia slub to nie mialabys mnie za frajera? poza tym mam wrazenie, ze dziewczyna, ktora juz z kims spala nie docenilaby tego, ze "czekalem" na nia, a wrecz by tego nie szanowala :o

prawiczku, i tu sie zgodze...a wiesz dlaczego? Bo dziewczyna tego nie wymaga od faceta,zby byl niedoswiadczony...my pewniej czujemy sie z doswiadczonymi,nawet gdy same nie jestesmy....

nie, nie miałabym, bo to dla mnie ma niewielkie znaczenie. Jeśli kogoś kocham, to nie patrzę, ze miał tylu i tylu przede mną, tylko cenię to, że wybrał właśnie mnie, mnie kocha, docenia, pragnie... A jeśli chodzi o ,, dar dziewictwa" to nie traktuję tego jako ofiarę tylko chęć podzielenia się sobą, oddania się w jakimś tam stopniu( zależy wiele od człowieka). Ja kochając nie oczekuję niczego w zamian, nie oczekuje tego, bym była pierwsza itd. Wiem, jak to jest gdy jest równy start i gdy jedeno ma to za sobą a drugie nie. Taka zazdrość o ten pierwszy raz niszczy, głównie tego, kto zazdrości:) Stąd myślę, że ludzie nie chcą być z prawiczkami, czy dziewicami, bo to rodzi takowe komplikacje. Chyba, ze w grę chodzi prawdziwa miłość, wówczas trzeba sie napracować, ale są spoer szanse na udany związek. Jejku, ależ mi epopeja wyszła ;)

a ja bym chetnie poczekal na milosc i nie mial wczesniej przygod, ani wizyt w burdelu. oczywiscie dla was pewnie facet o takim toku myslenia jest przegrancem...

mój mąż ma taki tok myślenia:)

no z tym, ze pewnie nie byl prawiczkiem jak go poznalas, wiec widzisz

a co mam zrobic jak zaurocze sie w dziewczynie co miala przygody i czysty seks dla seksu i ogolnie sporo tych partnerow? :O

korzystac? :D