problem z zajściem w drugą ciążę

mAAm kochana, rety jak to poważnie brzmi. Nie wie jak Wy ale ja boję się normalnie tej nowej grypy. Mam stresa po prostu :(

maam ja własnie czytałam co napisałaś bo zrobiłam sobie chwilke przerwy

A ja właśnie zamówiłam na dzisiaj do synka wizytę domową. Nie chcę z nim iść od przychodni, bo tam pełno wirusów i różnych chorób. Zobaczymy co powie lekarz. Mam nadzieję, że to tylko katarek, bo Bartunio nie gorączkuje, nie kaszle. Ale lepiej się upewnić.

Lecę strzelić sobie kawkę, bo normalnie oczęta same mi się zamykają :)

No ja wole chuchać na zimne :) Młody pije dużo soków więc sokowirówkę uruchomiłam łyka rutinoskorbin i je co dzień żelka wibowit (11 witamin ) Mam kolezanke na ukrainie i ona twierdzi że TN to wszystko wyolbrzymia i że chodzi tu o szczepionki bo narobili ich a nie mają co teraz z nimi zrobić....No ale ja uważam że lepiej chcuchać na zimne i nie myslę tu o szczepionkach ale tak ogólnie jakies witaminki, soczki ...:)

mAAm-o rany no to jak u mnie tez masa skrzepów co godzina zmiana podpaski i to takiej duzej...w nocy 2 razy sie myłam ostatni raz o 5 a o 7 juz miałam pizme mokra...wrrrr teraz troche sie uspokoiło ale i tak mnie brzucho boli...... Eviczka-zdróweczka dla Bartunia !!!!!! Mnie dzis moje dziecie skomplementowało...ze zrobiłam najpyszniejsze racuchy na świecie ;) :) zjadła 2 i stwierdziła ze później jeszcxze bedzie chciałą......Ja sie rozleniwiłam w domku...a od poniedziałku trzeba do pracy wracac :( Moj małzonek ma dzis wychodne i musze wieczorkiem po niego jechac...bo ida po pracy z kolegami do baru na piwko i pograc w lotki.... Ja natomiast mam wychodne 14 listopada :) :) Miłego popołudnia :*

mAAm kuruj synka, może to wszystko jest i nagłośnione, ale wiadomo że lepiej tak jak mówisz chuchać na zimne. Może jak nasza Pola do nas zaglądanie to coś więcej nam napisze o tej grypie....... Po-al kochana potrzebujemy Cię :) :) :)

KIKI- ja pierwszy cykl na luteinie miałam bolacy ten drugi już nie :) Więc będzie dobrze tak chyba musi byc jak te hormony się nam ustaiają :o EVIKA- no ja uważam ze witaminku mu nie zaszkodza a zawsze mogą zapobiec :) POLA- własnie kliknij nam jak to jest z ta grypa jak bedziesz miała chwilke :)

CZE KOCHANE. Mój mały znowu ma katar i gardło zaczyna boleć już pękam że będzie powtórka. Babcia obrażona (skarżyła się mężowi) że czekamy na jej śmierć.... A okazało się że nakrzyczała na małego i mu powiedziała ty pieprzony gówniarzu (oczywiście mały aniołkiem nie był bo robił paskudy)i takie rzeczy że jest nie dobry, że pójdzie do piekła... Na to mały powiedział jej żeby już umarła. Normalnie patologia w domu.... Rozmawiałam z nim dlaczego chce śmierci babci a on mi że ona brzydko do niego mówi i że jej nie lubi. Na mnie obrażona też bo jej małej nie zostawiam a przecież jak tylko pogoda pozwala to biorę ją na spacer zresztą druga strona medalu to rzeczywiście nie chce jej małej zostawiać bo ostatnio jak ja bawiła to chyba ja karmiła ciastkami bo mała cała była z kruszków .Szyja, ubranko a potem darła się w niebo głosy. Wiem że kiedyś inaczej się chowało dzieci i dzieciaki rosły ale teraz jest inaczej ale nie przegadasz. Już was czytam.

Evika ja małej daję witamine C.do tego jak byłam chora to dał mi na odpornośc Pyrosal 3X2 ml i Pneumorel 3X 2 ml\. Wapna mi kazał nie podawać bo jest w mleku. Na katar tetrisal i jak ma gęsty katarek 5 x Euphorbium. A najlepiej to bez leków ale trzeba dmuchać na zimne.Też pilnuje żeby nikt małej za rączki nie dotykał bo ona jest teraz na etapie smakowania rączek i coś może przenieść. Dużo zdrówka dla Was. Maam już widzę tą frekwencję w szkole w soboty....Bez sensu 6 dniowy tydzień nauczania.Straszny ten komunikat szkolny. Już widzę smutna minkę Twojego szkraba na to odrabianie. Pola właśnie co Ty sądzisz o tej całej grypie???Nam wciskają z każdej strony inne info i nie wiadomo komu wierzyć. Magdalenka Kiki Kisa buziolki przesyłam

znowu piszę sama ze sobą ;((( A kończę już antybiotyk za to jakieś cholerstwo mi się przyplątało w moje podwozie.Swędzi piecze brrrrr całe szczęście że w aptece dostałam takie czopki i mam nadzieję że szybko minie.Kurcze zawsze tak mam po antybiotykach . Miłego dzionka.

nuska-ojj znam ten ból temu stram sie unikac jak ognia antybiotyków...bo tez mnie zaraz swedzi i piecze jak to powiedziałas podwozie ;) robie wtedy nasiadówke z rumianku no i czopki jakies z apteki.... :*

NUSKA- wcale się nie dziwię że tak Dawid powiedział babci bo które dziecko lubi jak babcia krzyczy i wyzywa :o A babcia wiadomo człowiek starszej daty to już nie rozumie że dziecko może się bać :o Zdrówka dla Niunia dużo zycze KIKI- ja dzisiaj bedę po szesnastej dzwonic do ginki to moge sie spytac czy takie krwawienie jest normalne ale klikne dopiero jutro bo dzisiaj do znajomych jedziemy:)

Całe szczęście że nie musiałam ciągnąć Bartusia do przychodni, tylko przyszedł lekarz. My już po wizycie lekarza. Lekarz zbadał Bartusia i powiedział, że jest to infekcja wirusowa, Bartuś ma katar i czerwone gardło. Przepisał kropelki na katar i od kaszlu syropek. No i powiedział, że jak do poniedziałku się nie poprawi to wtedy musimy przyjśc od niego. Bartuś jest bardzo marudny i ten katar nie daje mu normalnie oddychać. I zamiast lepiej to moim zdaniem jest dzisiaj gorzej :( Nuska - ja też nie dziwię się twojemu synkowi, skoro babcia tak na niego mówi, to ja naprawdę wcale mu się nie dziwię. A karmienie malutkiej ciastkami to rzeczywiście nie najlepszy pomysł. ja bym normalnie zdenerwowała się na taką pomoc przy małej. To przecież nie są te czasy co kiedyś. Nuska - mój maluszek nie może witaminy c, ponieważ ma refluks żołądkowo - przełykowy a to witamina c nasila. Na katarek dostaliśmy Euphorbium oraz Nasivin i jeszcze kropelki od kaszlu. No i wapno w taletkach , 1/4 tabletki dwa razy na dobę. A Bartuś mocno zmęczony, zapłakany, zakatarzony, że aż nie może oddychać i smutny :(

ja tak szybciorkiem bo ciagle szyje i juz mam dosyć nic mi nie idzie :( jutro ide do lekarza na 11.45 i bede wiedziała co dalej mam robic i czy pękł pęcherzyk po tym zastrzyku

bede mia ła usg juz chyba ostatnie bo zapomnialam wam napisać a po tym zastrzyku to mam takiego siniora na brzuchu ze szok ale czego sie nie robi :):):)

Evika trzymam w kciuki żeby małemu przeszło.Nawet nie wiedziałam ze witamina c ma wpływ taki...

Znowu moja he he

Witam kochane :) Pola wszystkiego co naj...., morza miłości i zdanych egzaminów :) Evika jak Bartuś ? Maam strach jak pomyśli się o tej grypie, w szkole u Paulinki są szczepienia na zwykłą grypę - w całym mieście uczniowie klas 1-3 ...sama nie wiem ale pewnie jednak Paulinkę zaszczepimy... Nuśka niestety Norbert troszkę marudzi jak go wkładam w poduszkę - wygląda jak reklama sprzętu ortopedycznego...mam nadzieję że tylko chwilkę... A u mnie sajgon....nocuje u nas córka sąsiadki - młodsza o rok od Paulinki i jeszcze wczoraj przyszła Martynka (ma 3 latka) - jest co robić przy 4 dzieci :) miłej soboty

Czesc :) :) U mnie nadal powódź ale juz lepiej.....mam nadzieje ze juz sie bedzie kończyc.... Nuska-Ty kradziejko stron ;) mAAm-kurcze Ja tez sie boje tego cholerstwa...u Natki w przedszkolu podobno chodzi po 5-6 dzieciaków....Natka wraca od poniedziałku ale ciekawa jestem na jak długo.... iza-o matko !! gdzieś sie takiej gromady dorobiła ?? buziaki dla małego :* Evika-jak Bartuś ? miłego sobotniego dzionka

witam dziewczynki z ranka wczoraj tak sie wzielam za prace ale mi nie wychodzilo a uparcie zylam i bylam nawet spokojna i co odwaliłam przestawilam chwytacz i maszyna nbie szyje nikt tego nie naprawi tylko mechanik dzwonilam do szefa a jak na złość mechanik gdzies wyjechal i bedzie w poniedzialek dopiero wiec dzisiaj bede musiala jechac do pracy i skonczyć dzisiaj tez mam lekarza na 11.45 okaze sie czy pecherzykł pękł dam wam znać co i jak u lekarza i co dalej bedzie

witam dziewczynki z ranka wczoraj tak sie wzielam za prace ale mi nie wychodzilo a uparcie zylam i bylam nawet spokojna i co odwaliłam przestawilam chwytacz i maszyna nbie szyje nikt tego nie naprawi tylko mechanik dzwonilam do szefa a jak na złość mechanik gdzies wyjechal i bedzie w poniedzialek dopiero wiec dzisiaj bede musiala jechac do pracy i skonczyć dzisiaj tez mam lekarza na 11.45 okaze sie czy pecherzykł pękł dam wam znać co i jak u lekarza i co dalej bedzie

Hej kobitki U mnie błogie nic nie robienie :D młody u dziadków a my przelewamy się w wyrku :) MAGDALENKA- trzymam kciukasy za pekniecie :) KOCHANE SCISKAM WSZYSTKIE I KLIKNE POTEM

CZESC :) Mnie nadal boli brzuch :( i leje sie bardzo dzis w nocy kurcze materac w łóżku zabrudziłam :( :( a to juz 4 dzien wiec powinno odpuścić...zużyłam juz 3 paczki podpasek i chyba z 4 tampony...tampony niestety na godzine i juz na wkładce brudno :( mam nadzieje ze mi szybko przejdzie.... :(

KIKI- kotek biedaczku ale cię meczy ta cholera @ n:O ja aż tak nie miałam ale myslę że to przez to że hormonki ci się zmieniaja po luteinie . MAGDALENKA- iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii......czekamy..... A ja dziewczyny sie martwie :( Mężus pojechał właśnie po młodego bo 37.3 dostał :o nie wmawiam sobie oczywiście swińskiej grypy ale obawiam się ż ewirusówke złapał bo dużo dzieci teraz choruje :o uciekam kochane więc do garów bo miałam obiadu nie gotowac ale jak młody będzie to dzisiaj serwuje żórek , buraczki ,mielone i ziemniaczki :) Dla wszystkich

nie moglam napisac od razu jak wrocilam od lekarza bo musialam jechac do pracy skonczyc szycie bo bylo potrzebne a w domu popsula mi sie maszyna wiec nie bylo wyjścia dziewczynki pęcherzyk pękł dostalam leki i zobaczymy co dalej bedzie :):):) nie nastawiam sie niewiadomo jak bo to roznie bywa jak mi sie nie uda to w nastepnym cyklu mam wziąść te leki na owulke co mialam i przyjść 10 dc

witajcie laseczki, ja wróciłam z sanatorium dzisiaj z teściową i... nie wiem co ze sobą począć. synek został z mężem. a jeszcze udało mi się przedłużyć pobyt synka o dwa tygodnie... teściowa będą się z mężem zamieniać. powiedziałam mężowi że jakbym urodziła to mu wyślę SMSa ;-) jeeeju ależ tu cicho w tym domu... co ja bede robiła całymi dniami, chyba odliczała godziny. kto mnie bedzie budził słodkim szczebiotaniem?? Ech.... Moja mama wyszła ze szpitala wczoraj, okazało się że przeszła b. poważne zakażenie rany. Nieźle dowiedzieć się po fakcie. Ona pewnie wiedziała tylko nikomu się nie przyznała. Taka jest. Mojemu tacie niestety puchnie bardzo noga i nie wiadomo od czego. W poniedziałek jadą oboje do przychodni przyszpitalnej a mój tato już ma umówioną wizytę u onkologa na za dwa tygodnie niecałe. Trzymajcie kciuki dziewczyny... Zaraz Wam napiszę co u mojego synka ale najpierw: mAAm - gdzie się znajduje takich mężów?? ;-) Co do wózka to niezły, ale cena pewnie też... I jak syn? Kurczę, wszędzie teraz dokoła te choroby... Eviczko - strasznie Ci współczuję choroby synka i życzę żeby jak najszybciej wyzdrowiał! nuska - a jak Twój syn? Współczuję mieszkania z babcią, ja mam tak jak Eviczka - są gorsze dni i sa lepsze ale ogólnie jest więcej plusów mieszkania z moją teściową niż minusów, taka prawda. no i czy kręgosłup już ustąpił? kikikiki - mam nadzieję że @ już odpuściła... iza - współczuję tej poduszki. Kurczę, a mówi się że to generalnie dziewczynki maja takie problemy... No jak widać wcale nie. Życzę żeby malutki nosił ta poduszkę jak najkrócej.

a mój synek.... odstawili mu dwa leki i znów dostał ataku kaszlu. Jak mu je przywrócili - kaszel prawie ustąpił. Nie ma bata, leki musi brać. Wyszła alergia na kazeinę (białko mleka krowiego) i... pleśnie (które wszędzie są, krązą w powietrzu - tak samo jak roztocza). Nie ma na to ani odczulaczy ani rady. Można likwidować pleśnie "domowe", nie zabierać dziecka do lasu itp. ale do końca nie da się uchronić dziecka przed pleśnią. Na pleśnie niestety jest bardzo uczulony. Na mleko mniej. No i lekarka powiedziała że nie może tego podeprzeć badaniami bo mały jest za mały ale jej zdaniem on ma astmę (z czym sie już w tym roku z mężem pogodziliśmy zupełnie, my też doszliśmy do takiego wniosku czytając w necie o astmie bo on ma niestety wszelkie książkowe objawy astmy). Więc diagnostyka w sumie dobiega końca a od przyszłego tygodnia mały zaczyna rehabilitację i zostaje dłużej. Będzie miał teraz nie badania a różne zabiegi itp. Mam nadzieję że mu to coś pomoże.

Witam kochane w niedzielny poranek.... Kropka na pewno okropnie tęsknisz za synkiem, ale odpocznij teraz jeszcze ...mój Norbert nadal budzi się w nocy tak z dwa razy ale można się przyzwyczaić :) A poduszka ...jakoś musimy wytrzymać ... Maam, Evika jak chłopaki ? Kurczę z tymi choróbskami .... Magdalena trzymamy kciuki :) Kiki jak dzisiaj @ lepiej ? Lecę robić śniadanko dziewczynką ( sąsiadka do dzisiaj jest u nas ale fajnie się bawią z Paulinką ) życzę miłej niedzieli

HEJ U mnie po staremu bez zmian :) Mężuś pojechał na piłke i bedzie dzisiaj pewnie dopiero około kolacji bo jeden z chłopaków 30 kończy i jeszcze mu się córa urodziła więc pewnie kratka piwa pęknie :D jak to miedzy facetami :) Co do synka to mielismy go dzisiaj odbierac od tesciów ale wczoraj mama dzwoniła że młodego głowa boli i dostał mi goraczki :O więc mężuś odrazu pojechał po niego ,ale juz jest ok troszke steka na gardło więc bierze tamtum verde teraz ma 36.9 ale mówi że go głowa nic nie boli ....oczywiscie nie wmawiam sobie swińskiej grypy bo i obiawów nie ma :) ale przyznam sie że jak tesciowa wczoraj zadzwoniła to mnie normalnie zimne poty oblały :o Powiem wam że sam nie wiem czy znim jutro do lekarza lecieć czy jeszcze nie :o bo boję się by czegos nie złapał bo teraz tyle ludzi chrychajacych do okoła ... |A co do mnie to wstałam dzisiaj o 6.00 poleciałam siku i padłam spać wstałam o 10.34 i zmierzyłam tempke i pokazała 36.85 więc mam nadzieję że lada dzień spadnie i bedzie owulka :) dzisiaj mam 9 dc wczoraj test też pokazał I kreche i drugą jak by lekko zarysowaną :o ciekawa jestem jak to bedzie :o mam tylko nadzieje że nie będzie to jakiś cykl bez owulacyjny :Ochoć wiem że takie też sie zdwrzają :o ten cykl będzie ostatnim na luteinie i mam potem zgłosic się do ginki ale kurcze sama nie wiem bo to tuż przed swiętami wypada i jak pomyśle ile kasy bedę musiała wywalić na monitoring i badanie ponowne hormonów to aż mi się odechciewa:O KROPKA- Kurcze ale się twojej mamie zrobiła :(dużo zdróweczka dla niej Nie pamiętam jakiego raka ma twój Tata ale pamiętam że mój dziadek miał raka jelita i mu wycieli i potem chyba miał coś z prostatą i też mu bardzo jedna noga puchła zdróweczka życzę co do twojego maluszka to ma dokładnie to samo co ten kolega z klasy mojego syna :o chodzi mi o te pleśnie :o A ty kochana teraz powinnas leżeć i pachnąć i leniuchować puki jeszcze możesz :) bo lada moment twoje życie zmieni się o 360 stopni za sprawa maleństwa :) Wiem że tęsknisz za synciem ja tez tak mam że jak go nie ma to pusciutko mi w domu i głupio tak ale jest teraz pod dobrą opieką więc głowa do góry i odpoczywaj teraz jak najwięcej IZA- no to faktycznie masz małe przedszkole w domku :) Ale grunt że dzieciaki dobrze się bawią :) MAGDALENKA- kochana ja juz sie nastawiłam na opijanie twoich II kreseczek w tym miesiącu innej obcji poprostu nie dopuszczam :)do mysli :D EVIKA- jak Bartolini ?? zdróweczka dużo dla niunika POLA- kciuki zaciskam do białości KIKI- jak dzisiaj kochana mam nadzieję że niagara już mineła :) i czujesz się juz lepiej :) u mnie najgorszy był pierwszy cykl na luteinie :o drugi juz był całkiem spoko nie bolały tak jajniki a i obfite krwawienie było tylko 1 dzień :) KISA- łobuzico klikaj co u ciebie i dziewczynek !!! JULY- jak Zosieńka ??? Anetka daj znac co u ciebie ?? MULAN- jak tam kilkaj ??? A i zapomniałam wam napisac że coś mi sie z fucowym paluchem stało hihih:D normalnie od 2 tyg mam tak że jeden dzień jest ok a na drugi nie moge go do końca zgiac bo mnie boli w nim cała kostka zupełnie tak jak bym nim gdzieś w nocy przypierdzieliła wrrrrrrr mój chłop się śmnieje że to dla tego ż emu faca pokazałam hihihi :D nie ale powarznie to nie wiem czy się walnełam w niego może w nocy bo zawsze spie z reka pod poduchą i moż ew zagłowie łózka rąbnełam :o albo już sama nie wiem co bo dzień dwa jest ok potem boli i znów ok :o jak by blokada w paluchu nie wiem nawet do jakiego lekarza iśc :O