problem z zajściem w drugą ciążę

Uff dziewczyny,fajnie,że mnie rozumiecie:) mAAm- masz jeszcze ciacho i kawkę??:) mam chrapkę na to ze śliwkami:) sama robilas?? Super,że masz juz zdeklarowane co do swej przyszłości dziecko, wie czego chce i do tego dąży;) Bardzo ładnie:) Moj chce byc zawodowym zołnierzem:P mam nadzieje ze to dziecięce pomysły i mu przejdzie:P Ja pracuję dzis ,co chwilę mam cos ale nic poważnego jak sie okazuje. Byłam nawet swoją erką w stomatologii mojego chlopa:) Nie bylo go w gabinecie ale za to wszyscy przywitali mnie bardzo miło:) znależli pod gabinetami potrąconego przez auto rowerzystę i wtargali go do siebie a jak przyjechaliśmy leżał na dentystycznym fotelu:D na szczęście cały Evika- dawno nie pisałas co tam w pracy?? czy preziu dalej tobą tak orze?? (bez podtekstów;)

mAAm- super te twoje wyniki! nie ma się do czego przyczepic, wszystko w normie:) Teraz tylko zaciskać kciukasy by się udało::D

Witam kochane - kawkę stawiam :) dzisiaj jestem z Norbertem w pracy więc duzo nie popiszę :D

witam i ja sie z wami iza dzieki za kawke pychotka u mnie ogolnie oki bylam w piatek u lekarza i troche mi nagadał musze stosować dietke zadnych słodyczy , bananów itp.wiec teraz jestem na chlebku razowym bo za wasą nie przepadam mam nadzieje ze to cos da no i jeszcze mam problem bo zimno jest a ja sie nie mieszcze w moją kurtke zimową i płaszczyk a w sklepach ciążowych to takie ceny ze szok ponad 300 zł wiec nie kupie na allegro tez nic nie ma szkoda gadać :) evika jak tam bartuś maam cmokam cie kotek nuska pola a jak tam u ciebie czy cos zdecydowaliscie co do staranek kikiki odezwij sie co u was july kropka

Kochane u mnie dzisiaj zimnica wrrrrrrrrr klikne za jakis czas bo do roboty uciekam :( buziaki dla Was

witajcie, ja dzisiaj (i z resztą od pewnego czasu) bez humoru. Eviczko jak Bartuś?? mAAm - widzę, że Wasz synek idzie w Wasze ślady :-) No co się dziwić, oboje macie takie talenty więc ma to w genach :-) iza - a popracujesz coś z norbertem? :-D ja sobie z moim nie wyobrażam!! magdalenka - też pamiętam miałam ten problem. Na szczęście moja teściowa miała szeroki płaszczyk to mi na ten czas pożyczyła. Popytaj po rodzinie może ktoś Ci pożyczy? Bez sensu kupować. Cieszę się, że wszystko ok. A po co ta dietka? Masz cukrzycę? Ja byłam w sobotę na urodzinach mojej siostry i się skusiłam na ciacho, robiła je też dwa lata temu i od tego czasu za mną chodziło. taka pychotka, że mi wcale nie żal, że się skusiłam :-) i do tego jeszcze z nutellą i bitą śmietaną. no rozkosz. i jeszcze na diecie to dopiero smakowało :-D a co tam, do końca diety niedaleko więc spoko. a wczoraj byłam u drugiego synka w Sanatorium i też super, poza tym, że załapał katar i znów ma atak kaszlu. Ale dzisiaj już lepioej ponoć. Na szczęście oskrzela czyste więc dali mu tylko leki na rozszerzenie oskrzeli, antybiotyku póki co nie dostał. tam wszystkie dzieci chore, więc co się dziwić.

Cze. Kochane tylko melduje się że jestem. U mnie to już gorzej być nie może. Nie dość że tyle razy już życie mnie po dupie kopało , to znowu. Po prostu od soboty chodzę jak galareta , teściowa w dalszym ciągu w żalu za pilnowanie małej, i juz wszystkiego się czepia. Jestem złą synowa , złym człowiekiem i wszystko co najgorsze... Do tego jak by było mało wtrąciła się do tego koleżanka teściowej a nasza sąsiadka ta to w ogóle zaczeła o podważeniu testamentu itp. Dla mnie koszmar .... Po przemyśleniach postanawiam się wyprowadzić, nie da się mieszkać w takich warunkach. ...Normalnie jesteśmy dorośli żyjemy swoim życiem. A tu robią wszystko żebyśmy się rozeszli. Napisze wam potem więcej ;(

Witajcie kochane! Dziękuję Wam za troskę i pamięć:) Z Bartusiem - jeśli chodzi o ból fizyczny na szczęście już lepiej. Sobota co prawda była jeszcze ciężka, synek płakał, bardzo go bolało, był cały dzień na Nurofenie, tulił się do nas bardzo i nie mógł w ogóle spać tak go bolało. W niedzielę zauważyliśmy ogromną poprawę, widocznie rana już się zabliźniła i obeszło się bez środków przeciwbólowych. Synek całą niedzielę spał, odsypiał te kilka dni cierpienia i bólu:( Jeśli chodzi natomiast o ból psychiczny to tutaj jest już gorzej, mały dużo płacze, nie daje nam zmienić pampersa, przebrać się , zaczyna od razu płakać i krzyczeć "mamuś nie rusz", "boli" itp. W nocy też przez sen dużo płacze (czego wcześniej nie było), chce tylko aby go przytulać, głaskać, wtedy jest lepiej. Za tydzień jedziemy do lekarza i zobaczymy co dalej będzie. Nuska - współczuję tej całej sytuacji w domu, ale rzeczywiście skoro macie żyć i mieszkać dalej w takich warunkach, to moze warto pomyśleć o zmianie miejsca zamieszkania.... Dzieciaki i Wy powinniście mieć spokój. Magdalenko - właśnie dlaczego dietka? Kropeczko - uśmiechnij się:) Nic nie da i na nic Twoje zamartwianie się, co ma być to będzie, musisz znaleźć w sobie dużo siły, by iść dalej do przodu, może wszystko zmieni się na lepsze:) Iza - jak Norbercik się sprawuje w pracy? mAAm - witaj:) Pola - kochana a Ty gdzie się podziewasz?

dietka dlatego bo za duzy cukier mam mialam po obciążeniu 50 i po 75 i dlatego a ze wyszedł duzy wiec musi byc dietka nuska kochana tulę cie mocno ja tez mieszkam z tesciową ale cale szczescie jest oki pewnie jesli masz sie męczyć i popaść w jakąś depresje to dla was bedzie jak najlepiej sie wyprowadzić a ona zobaczy co zrobiła jak was juz nie bedzie jakoś dacie rade bedziecie musieli uda sie napewno całuje cie mocno:)i głowa do gory

nuska - bardzo Ci współczuję. Mam nadzieję, że zamierzasz wyprowadzić się z mężem.... nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, ale najważniejszy jest w życiu spokój. Poza tym zważając na Wasze problemy finansowe, a dom potrzebuje, jak pisałaś, dośc dużych remontów - może wcale nie jest to najgorsze wyjście z sytuacji... Próbuję Cię pocieszyć.. Eviczko - bardzo, bardzo się cieszę, że Bartunia już nie boli! Co do mojej pracy to szykują się zwolnienia. Wszystkiego dowiemy się w czwartek. Jakoś spokojnie do tego podchodzę, pewnie po tych ostatnich rewelacjach. Już chyba się pogodziłam z tą całą sytuacją. Jestem (chyba) przygotowana na to że mnie zwolnią. Już i tak rozglądam się pomału.

hmm, kafe szwankuje napiszę jeszcze raz: nuska - bardzo Ci współczuję. Mam nadzieję, że zamierzasz wyprowadzić się z mężem.... nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, ale najważniejszy jest w życiu spokój. Poza tym zważając na Wasze problemy finansowe, a dom potrzebuje, jak pisałaś, dośc dużych remontów - może wcale nie jest to najgorsze wyjście z sytuacji... Próbuję Cię pocieszyć.. Eviczko - bardzo, bardzo się cieszę, że Bartunia już nie boli! Co do mojej pracy to szykują się zwolnienia. Wszystkiego dowiemy się w czwartek. Jakoś spokojnie do tego podchodzę, pewnie po tych ostatnich rewelacjach. Już chyba się pogodziłam z tą całą sytuacją. Jestem (chyba) przygotowana na to że mnie zwolnią. Już i tak rozglądam się pomału.

Napisalam długiego posta i mnie wywaliło:(:(

Hej kawke podaje i piszę wam na nk, nie chce tu się tak rozpisywać. W skrócie ze ja się uspokoiłam , teraz tylko zebrać się w garść. Nie jest dobrze ale najważniejsze że z moim m jesteśmy razem i razem się wspieramy.

Hej:) nuśka:) kawka pycha:) weszlam na nk ale nie mogę znależć twego wpisu..:( Całe szczescie,że czujesz się już lepiej. Tak wczoraj myślalam ze można by pogadac z koleżanką babci na osobności.. A tak w ogóle o co tymm razem babci chodzi?? Evika- jak dzis Bartuś się czuje? U mnie nici ze staran,w tym miesiącu górę wzięła drożdżyca:( juz na basen nie pójdę.. Nie wiem do konca czy to po basenie ale ja nie pamiętam kiedy miałam drożdzyce a tu nagle po 2 dniach na basenie:( smarujemy sie jeszcze wiec oboje;) Ja dzis w pracy jestem,pogoda kiepska,gęst mgła u nas i oglądam w tv ten wypadek w mazowieckiem ,horror:(:(

Zapraszam wszystkie na nk do obejrzenia fotek naszego małego kudłatego stwora:)

witam kochane nuska pisz kochana na nk :) pola napewno miał wpływ na to basen niestety mi tez zawsze cos sie działo zresztą wam pisałam ze zawsze jakis stan zapalny mnie nawiedził normalka u mnie wyleczysz i zaczniesz od nowa:) maam wstawaj kochana reszta kobitek wstawać

pola juz lece obejrzeć :):)

magdalena:) jak się czujesz? dietkę trzymasz? cukier sobie mierzysz sama czy chodzisz do przychodni? Często stany zapalne-drożdżyce występują w wyniku zmian hormonalnych u kobiety, co wyleczysz to wahnięcie w estrogenach znów wywołuje stan zapalny. Też oczywiscie w cukrzycy może częsciej wystąpic. Upierdliwe to.. Piesek do naszej przeprowadzki mieszkac będzie u mojej siostry,ona ma dom,ogród,kojce wiec nam go przezimuje i będzie go juz szkolic. Wstawac kobity!! co jest??!

witajcie laski, pola - jaki cudowny ten Wasz piesek! a synek nosi soczewki?? przykro mi, że Was dopadła ta dolegliwość. Mam nadzieję, że szybko minie. Co do tego wypadku - to ja jak Wam pisałam - jeżdżę na wieś niecałe 20km od tego miejsca :-( :-( nuska - ja też nie znalazłam wiad. na NK. magdalena -

no nie mogę, kolejna stronka mooooooja to przez to że nie piszecie!

Kropka gratuluje kolejnej stronki. Pola psina cudna , koleżanka ma takiego jak jest duży tez śliczny. Napisałam na forum na pewno znajdziecie.

Jestem i lece na nk i za raraz klikam

magdalena:) jak się czujesz? dietkę trzymasz? cukier sobie mierzysz sama czy chodzisz do przychodni? Często stany zapalne-drożdżyce występują w wyniku zmian hormonalnych u kobiety, co wyleczysz to wahnięcie w estrogenach znów wywołuje stan zapalny. Też oczywiscie w cukrzycy może częsciej wystąpic. Upierdliwe to.. Piesek do naszej przeprowadzki mieszkac będzie u mojej siostry,ona ma dom,ogród,kojce wiec nam go przezimuje i będzie go juz szkolic. Wstawac kobity!! co jest??!

mały błąd mi sie wdarł,bo szybko wysyłalam i polecialam a jak wrocilam to jeszcze raz kliknęłam wyślij;) sorki:) kropka- gratuluję i ja stronki:)mały nosi okulary,ma wadę - 2 na obydwoje oczu, soczewki ma w domu ale nie lubi zakładac. Prawda,że miła psina:)? Ganeralnie,jest tak,że chłopaki mają zajmowac sie psem a ja kotami:) zobaczymy jak bedzie w praniu:) U nas mgla opada i wychodzi wreszcie słonce. W czwartek dzien nauczyciela i dzieci mają wolne no nie?? Jeśli w czwartek mają wolne to mamusie szkolne- dajecie dzieciom kwiatki dla belfrów w środę?? piszcie bo nie wiem co zrobic. W tamtym roku przegapilam dzien nauczyciela;)

Jż poczytałam i klikam :D

KROPKA- normalnie szalejesz kochana z tymi stronkami :D co do synka to fakt super maluje i bardzo to lubi no ale jak to będzie po tem to życie nam pokarze :D jak na razie to wszystkie dzieciaki z jego klasy nie wyrabiają z nauka bo tyle tego i poprostu coraz częsciej same 1 i 2 łapią bo uczą się czegos kosztem innego :O 18 mamy dzień otwarty to zobaczymy jak to będzie :o bo chcemy napomknac ż edzieciaki nie daja rady bo każdy nauczyciel swój przedmiot traktuje jak by był jedyny naswiecie więc wogle skończy się tylko na zwykłym gadaniu :O A jak w pracy kochana znalazłas juz coś ?? NUSKA- tulę cie mocno odpisałm juz na nk:) EVIKA- super że Bartus juz lepiej :) a co do strachu to wacale sie nie dziwię ż etak biedny sie boi zmiany pieluchy bo wiem że poprostu ma w głowie tego rzeźnika co mu na siłę tam działał :O stary kutas normalnie wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr:O POLA- psiunio cudo:D ja bym go do mieszkania brała bo właśnie lepiej jak z kotami od małego będzie bo po tem nie będzie ich ganiała hihi:D mój tez ma 2 + w obu oczach pod koniec miesiąca idziemy na kontrol bo może juz nie będzie musiał ich nosić bo to jakaś taka wada która mija :) a on tylko do czytania i przepisywania ma wkładac . Co do 14.10 to u nas jest dzień wolny i dzieciaki zostaja bo szkoła pełni tylko funkcje opieki ( czyli swietlicy jak nie ma sie co z dziecmi zrobic ) co do kwiatków to my kupujemy tylko bukiet wychowawczyni :) u nas jest nauczycieli dużo i w rezultacie było tak w zeszłym roku ze sobie nauczycielki wolne zrobiły a nam w plecy 200zł za kwiatki wyszło bo nie mieli komu dać :o więc w tym roku jutro dostaje wychowawczyni :D MAGDALENKA- jak tam na dietce :D kochana IZA- już na szkoleniu jesteś ??? JULY- jak dzieciaczki ??? KIKI- jeszcze nas pamiętarz ??? A u mnie dzisiaj słoneczko :D i po za tym bryndza :( młody jutro znów 2 kartkówki dzisiaj pisze dwie klasówki jedna zaległa a jedna normalną :O i moje wyniki do dupy bo mam cholernie niski progesteron :( juz wam klikam :O Estradiol wyszedł mi 120, oo ( badanie 9dc ) a w 5 dc miałam 134,oo normy to: faza folikularna

kurcze i znówzało wwwrrrrrrrrrrrr Progesteron miałam niski bo 0,96 (9 dzien ) a w 5dc było 1.38 normy to folikuralna 1,0-3,8 lutealna 2,3-56,6 po menopałzie

pisze po kawałku bo zjada te kafe progesteron po menopalzie to o,3-3,2 to u mnie jak po menopałzie

a normy dal estradiolitu to folikuralna 587 owulacyjna 124-1468 lutealna101-905

kurcze nie wiemco się z tym kafe dzieje ze kuźwa nie chce moich wyników normalnie klikac tylko zjada :O