problem z zajściem w drugą ciążę

Kisa jak córcia ? Mówi już ładnie ? Mój Norbert leniwy :P ale Bartuś Eviki nadrabia za wszystkie topikowe dzieciaczki :D

My ubraliśmy choinkę w sobotę. Jej jaki Bartunio był zafascynowany i szczęśliwy:) Jego mina - gdy zapaliliśmy świeczki - bezcenna:) Rok temu mało co pamiętał - a w tym roku jest zachwycony choinką:) Iza, July - niestety do sanepidu mam 100 km jazdy, więc celowo chyba nie da rady:( 5 stycznia będziemy w tym mieście więc najwcześniej wtedy zaniosę próbkę. Mimo wszystko okropnie sie zamartwiam:( July - gratuluję powiększenia rodzinki:) I zazdroszczę wolnego:)

A ja kurcze pracuję na przeciw Sanepidu , patrzę im w okna. Evika gdyby dało sie wirtualnie.... wrrr Iza mówi mówi coraz wiecej i tak pociesznie, bardzo z niej grzeczniutka dziewczynka , ale razem z siostrą takiego czadu dają ze czasem wszytsko w domu fruwa hahhahah :)

Kisa - widok bezcenny :D

HEJ KOCHANE :D u mnie jakos leci :D w sobote kupiliśmy 2,60cm srebrny świerk i ubralismy ja w turkusowe, granatowe, złote i piernikowe babki kokardy słomiane aniołki :D więc pachnie :D co do prezentów to prawie mam już wszystko ...zostały mi jeszcze szklanki dla teściowej do zielonej herbaty bo wymyśliła sobie konkretne i nie bardzo mogę się zebrać by jechać po nie w drugi koniec wawki :o ale jutro się zmuszę :)a reszta to już takie duperelki mi zostały :) Co do teścia to jutro wychodzi ze szpitala mąż jedzie po niego z teściową:D lekarz się śmiał że już ozdrowiał bo z pielęgniarkami się kłuci hihih:D w pozytywnym tego słowa znaczeniu :D KISA- witaj gwiazdko jak milunio że w końcu jesteś z nami EVIKA- pędź do sanepidu ,tambędą najbardziej wiarygodne badania . Rodzinie bym nie mówiła bo Bartuś i tak załatwia się w pieluche czy na nocnik wiec raczej chyba nie ma jak zarazić innych dzieci jesli by się okazało ze wogle ma tego robala bo ja w to apsolutniie nie wierze !!! IZA- no wierz:o wspaniała z ciebie matka i miłosci dzieciaczką dajesz ogrom i prosze mi tu w siebie nie wątpić :D NUSKA- ja uważam tak jak dziewczynki wiec nie będę się powtarzać :D Ale powiem ci tylkko że jak dzieciaki podrosną ( bo teraz jeszcze sa malutkie i nie z wszystkiego zdaja sobie sprawę) będa z ciebie bardzo ale to bardzo dumne że mają tak cudna ślina mame od której mogą się wiele nauczyć ,a z rodzinnego domu wynieść tyle ciepła i wiary że wszytko może się udać zapewne będziesz i wzorem dla wnuków :D KROPKA- jak tam fioletowe kochane biedroneczki ?? JULY- gratuluje kociej "córy" wklej gdzieś foteczkę :) i napisz jak kocurek senior przyjął małolatkę :) POLA- halo , halo jak synek ?? MAGDALENKA- nasza cieżaróweczko :D co tam u ciebie jak tam dajesz rade jeszcze się toczyć no i jakie imię w końcu ??????

Maam a ja dalej w lesie z prezentami...ale jutro już muszę wszystko kupić :) Stawiam kobitki drugą kawkę :D Kurczę tyle mam pracy ale najchętniej poszłabym już do domku..

IZA- hihi:) no kochana marsz do sklepów bo mikołaj ci rózgę przyniesie hihih:D nie ale tak serio masz jeszcze kilka dni , a teraz w sklepach jest ogrom wszystkiego tylko mieć kaskę i kupować :D Kochane a powiedzcie mi jakie ciacha planujecie ??Bo mi to sie jakis taki tort czekoladowy z morelami śliwką marzy tylko pomysłu na dobry krem nie mam :( może mi któraś coś podpowie ;)

Maam ja mam dobrze bo nie piekę :P oprócz pierniczków :D chociaż może spróbuje raffaelo zrobić bo u mnie lubią i ja też :D

Tort czekoladowy z morelami śliwką ... łaaał MaaM :) Mozesz dla mnie tez zrobic ? :P Ja idę do rodziców tradycyjnie zreszta na wigilię i swieta wiec niewiele w domu bede robic :D

Przepraszam że wam tu smęcę tak przed Świętami. Normalnie siedzę w pracy, przeczytałam forum pediatryczne i się poryczałam tak zdrowo, że jak ktoś zaraz zajdzie do mnie od pokoju to po prostu zaczną się pytania: co się stało??? Zaległości leżą, a ja nie mogę się do tego zabrać bo ta cholerna glista nie daje mi spokoju. Normalnie psychika mi siada przez te robactwo:( To jest okropnie niebezpieczne i tak trudno wytępić to dziadostwo:( Mam dość, nie mogę normalnie pracować:( Jestem przerażona bezskutecznym leczeniem tych pasożytów. Leki też działają toksycznie i te glisty czy to jest aż tak niebezpieczne jak piszą na forach? Zawsze dbamy o czystość, mamy czysto w domu, często myjemy ręce a i tak mały skądś to g.... przyniósł. Chyba psychika mi siadzie przez to wszystko:( Siedzę i ryczę:( Jakieś schizy normalnie mam:( Przepraszam że Wam tu tak smęcę. Już nie będę:(

EVIKA- tuę cię mocno wierz wydaje mi się że może to w szpitalu złapał bo nie sądze by w domu jesli o ile wogle to ma bo ja nadal w to nie wierze . KISA- chetnie kochan tylko mi pomysł na jakis krem podeślij :D moż ejakis z makiem :O sama nie wiem ale tak mi sie marzy :D

IZA ja juz pierniczki mam zrobione i ozdobione :D u mnie to rodzinna tradycja :D że razem pieczemy i ozdabiamy :D Kochane uciekam obiadek kończyć gotować bo młody wraca za raz a ja dzisiaj jeszcze zebranie mam w szkole wrrrrrrrrrrrrr jak by uważali że ludzie mają czas przed świętami :O

Czesc :) Ja podziębiona i słaba jak diabli.......staram sie Was podczytywac.... Maam- Twoja historia była masakryczna.....mam nadzieje ze juz bardziej oki....a brat moze przejrzy na oczy :( dobrze ze teść wraca do zdrowia :) My z mama pieczemy sernik makowiec i szarlotke...noi makówki :) Evika-dacie rade i Bartuś wyjdzie na prostą !! Bartki to silne chłopaki :) :) Nuska- dla mnie tez zawsze byłaś przykładem silnej babki mimo przeciwnosci losu :) :) U nas jest babcia co ma ALZHAIMERA i mamy nie ciekawie...bo jest teraz chora...no i wiadomo mama,tata do pracy....siorka do szkoły i Ja z nia zostaje...nie jest to łatwe ale jakoś daje rade..... Do tego szykuje mi sie cesarka której sie boje...bo mam problemy ze spojeniem łonowym :( i tak strasznie mnie boli jak chodze lub leże na boku ze nei daje rady :( Pozatym to juz 28 tydz Bartuś fika aż miło :) kocham go już nad życie :) Natalka w zeszłym tygodniu była przeziębiona ale dziś pomaszerowała do p-kola :) bo jasełka ćwiczą :) Ide teraz obiad szykować :) Buziaki i miłego dnia :* :*

Evika nie płacz bo mi sie tez chce jak czytam :( Kochana bedzie dobrze, nie zamartwiaj sie tak, bo sobie połowe wmówisz. Evika jestem z Wami. Tak mi przykro jest :( Pisz jak najwiecej , moze tak chociaz ulga bedzie. Nie wime jak Cie pocieszyc Kochana...czuje sie bezradna :( Maam Ty takie cuda wymyslasz ze az mi sie chce piec ,choc ja to specjalna do pieczenia nie jestem , wole gotowac itd...

Evika ..koniecznie znajdź dobrego specjalistę...napewno to dziadostwo jeżeli ma złapał Bartuś w szpitalu .

byłam na tej konsultacji i tak jak słyszałam prof. bardziej specjalizuje się w bioderkach, dla niego to żaden problem; " proszę postawic łożeczko tak, aby mały ciagnął głowę w stronę światła, na łóżeczku z prawej strony powiesić zabawki można masowac i lekko rehabilitować. Nie czytac informacji w internecie , nigdzie nie jest napisane, w żadnej pracy, że dzieci nierehabilitowane mają wieksze problemy niz te które są rehabilitowane, jak ma puścić to puści, a jak nie to zrobi się operację w wieku 2 lat. Asymetria twarzy zniknie jeśli krecz puści." Nie pomógł mi, bo tyle sie naczytałam, nie chcę żebyscie pomyślały że jestem jak jajko madrezjsze od kury, ale nie wzbudził mkojego zaufania. Za 3 do 6 miesięcy kazał przyjechać na kontrolę. Wizyta 300 zł... Nie pokazał jak masować, tylko napisał jak wykręcać główkę ...jak zapytałam o maśc do smarowania to odpowiedział: proszę pani to nie stary człowiek, którego złapało lumbago....chce go pani poparzyć! Metoda Vojty i Bobotha nie, bo one mają na celu usprawnienie ruchu u dzieci, a nie leczą kręczu.... Pola co o tym myślisz? Napisałm Ci ten wynik USG tu na forum ale nie widzę, nie wiem co się stało.... Na 5 stycznia zapisałam się na rehabilitacje to tej kobietki która rehabilituje noworodki w ostrowskim szpitalu, zobaczymy. Mam nadzieję że mój synek będzie zdrowy. Tak bardzo się o to modlę... Buziaki.

DONIA- napisz WYNIK BADANIA NA NK POLI bo tu cos nie dział jak ja chciałm swój wkleić to też mi ten post za cholere nie przeszedł :O

DONIA- kotek ja was mocno z niuniem tulę przykro mi że trafiłaś na takiego dziada co to chyba tylko na kasę patrzy :( Słuchaj nie wiem co ci radzić bo się na tym nie znam :( ja bym chyba spróbowała z małym pójść nie do specjalisty w tej dziedzinie ( mam tu na myśli lekarza) tylko do prywatnej jakiejs kliniki rechabilitacji i poprostu z wynikiem samym bez małego podpytac się co oni ci powiedzą ;O czasem mi się wydaje że rehabilitant wie lepiej czy musisz małego ćwiczyć czy nie , albo jaki to ma być rodzaj ćwiczeń .Całuję Was oboje mocno

KIKI- rany to już 28 tc.........ale ten czas leci :Dco do spojenia to tez nie pomogę :( zdróweczka ci życzę dużo chorowitku Czekam na zdjęcia Natalki z jasełek :) pewnie cudnie wyglądał. Co do mnie to cóż sytuacja jaka jest ,taka jest:O chyba w chwili obecnej nie bardzo można coś powiedzieć zobaczymy jak miną święta:)

Kawkę stawiam :) Donia kochana u nas w mieście jest ośrodek wczesnej interwencji- zabiegi na miejscu, fachowa porada i nie nalezy się zrażać że to jest przy kole osób niepełnosprawnych- napewno koło Ciebie też jest taki ośrodek- niestety często rodzicę się wstydzą i niekorzystają .. głupota bo misiaczką tzreba pomagać.

Witajcie! Iza - ja kawkę bardzo chętnie:) Kochane dziękuję Wam za pomoc i wsparcie, co ja bym bez Was zrobiła:) Dzisiaj humorek mam już trochę lepszy, mam nadzieję, że jakoś pozbędziemy się tego dziadostwa. Wyczytałam wczoraj w internecie że na pozbycie się pasożytów warto podawać dzieciom pestki z dyni - ale mój jakoś niechętnie je je, więc alternatywą jest olej z pestek dyni. Znalazłam taki olej w Kauflandzie i od wczoraj podajemy małemu po pół łyżeczki dwa razy dziennie. Donia - nie zamartwiaj się tak kochana. Tak, jak radzi Iza poszukaj gdzieś blisko siebie takiego ośrodka i szukaj tam pomocy. Trzymaj się cieplutko:) Ja też jestem zdania, że trzeba rehabilitować i pomagać kruszynkom jeśli to pozwoli dziecku lepiej funkcjonować. mAAm - srebrny świerk - jej jak to pięknie musi wyglądać:) Czy dzisiaj Twój teść wraca już do domku? Lecę kochane trochę popracować, bo przez te zamartwianie się narobiłam sobie niezłych zaległości.

Hej Kobitki:D IZA- ja kawunie chętnie chwytam EVIKA- tak dzisiaj mój teść wychodzi pojechał po niego razem z teściową :) A ja kochane gotuje kapustkę z grzybkami które mi mężuś zebrał i bedę farszyk na pierogi robić ;Drany jak ja uwielbiam takie pierogi:D jak znam życie to samego farszu podjem hihihi:D A co tu takie puchy :o

Evika widzisz kochana wszystko bedzie dobrze... Maam mniam ... zjadłabym pierożka... A ja dzisiaj ostatni dzień w pracy :D

Czesc i czołem :) Donia , Evika , Maam , Izunia tulę mocno Dzisiaj wigilia u mnie w pracy :D cieszę się :)

Hej hej i ja się witam z Wami :)

Kisa ja już po wigilji w pracy - miło było :) i smacznie :D July i co z wigilją robisz sama ? Maam co kupiłaś szwagierce ?

Jej zazdroszczę Wam tych wigilii w pracy:) A raczej tego, że idziecie na gotową wigilie, już przygotowaną itp... My też mamy wigilię w pracy 23 grudnia i dla mnie co roku jest to jeden z najbardziej pracowitych dni w roku i wcale nie odczuwam magii świat. Otóż ja sama przygotowuję tę wigilię dla 250 osób, oczywiście mamy catering, ale jestem odpowiedzialna za jej organizację i przebieg i jest to niesamowicie stresujący dla mnie co roku dzień w pracy:(

Evika Ty spec jesteś!! Jestem pewna ze dasz radę jak zawsze :)

Dzieciaki obrobione, śniadanie zjedzone można usiąść i poczytać co u Was. Ja wigilię jednak robię u siebie - będziemy my we czwórkę (nie licząc kociaków), moi rodzice plus mój brat, teściowie, ciocia. Szczerze mówiąc jeszcze jestem w totalnym lesie.... porządki niby już zrobione ale kulinarnie jeszcze nic. Jutro mamy jechać na zakupy i biorę się za robotę - chociaż już mam mdłości na samą myśl o tym całym zgiełku jaki panuje w sklepach :-( mAAm dobrze że teść już wraca - teraz w domku szybko dojdzie do siebie Evika znam takiego stresa przedwigilijnego aczkolwiek z z tej drugiej strony - mój tata właśnie zajmuje się takim cateringiem i nie raz nie dwa za czasów studenckich pomagałam mu w tym wszystkim - oj były nerwy ;-) Kisa widzę że dotrzymujesz słowa i dzisiaj też z nami jesteś! Izuniu, Kropeczko, Nuśka a co u Was? Pola jak tak - napisz czy kciuki puszczamy i opijamy że cholera nie przyszła i pojawił się najlepszy prezent na świecie! :)

kisa - kochana taki ze mnie spec, że choć raz bym chciała sobie wziąść przed wigilią wolne w pracy a tu niestety nikt nawet o tym nie pomyśli... :( No nic, odpocznę po świętach.... Zapraszam na drugą kawkę:) Czas na przerwę:)