Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zona macieja

zony swoich mezow

Polecane posty

Gość baba z jajcem anawet dwoma
smirnof no to masz jaja i dasz sobie rade w zyciu a teraz wyobraz sobie tago kluska jak ja maz zostawia i jak ona sobie daje rade? ginie pod mostem! a ty zono maciusia nie pisze ze robisz wszystko co mozesz bo nie wierze ze rece szlachcianki do pracy nie sa stworzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona macieja
nie mowie ze moje rece nie sa stworzone do pracy mowie ze robie wszystko co potrafie zeby moj zwiazek byl udany a to co innego niz praca fizyczna prawda? musisz miec smutne zycie skoro atakujesz kogos kogo nawet nie znasz, to chyba objaw frustracji. wspolczuje i zycze wszystkiego najlepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierrowany smirnof
zona macieja mniej wiecej :) tyle co ty baba co znaczy -tak juz jest? samo nie jest. to sa WYBORY to twoje podejscie mnie drazni jesli czlowiek widzi, ze dokonuje wyboru to moze byc zadowolony lub nie ale czlowiek, ktory nie wie czego chce i co wybiera NIGDY nie bedzie zadowolony. to logicznie nie jest mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba z jajcem anawet dwoma
ja jakbym miala do wyboru siedziec w domu i robic za ksiezniczke albo wziasc sie dov roboty zeby w przyslosci nie wyladowac na zbitym pysku poszlabym do roboty to chyba normalne!!!! jakos nie potrafie wspolczuc klusce ktora na wszystko i sie zali i jeszcze nie widzi ze jest w zlej sytuacji bo maz ja zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierrowany smirnof
autorka jest rzeczywiscie osoba bez psychicznej warstwy ochronnej. ale jestem przekonana ze dalaby sobie rade lepiej niz sie wam wydaje. bo ona wlasnie widzi, ze w zyciu cos wybrala. jezeli cos jej sie nie uda to bedzie potrafila zweryfikowac wlasny wybor. przegrana jest osoba, ktorej w zyciu wszystko wyszlo samo. samo wyszlo zamazpojscie, samo jakos tak wyszlo, ze zaszla w ciaze i w druga ciaze. sam wychodzi rozwod i tak fala zyciowa jakos niesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona macieja
nie wiem czy Ty bawisz sie w proroka czy poprostu mi zyczysz zeby maz mnie zostawil baba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierrowany smirnof
chyba jednak zyczy ci tego :) bo jezeli tyle kobiet ciezko pracuje a mezowie i tak je zostawiaja to byloby niesprawiedliwe, zeby twoj maz ciebie (ktora nie pracuje) nie zostawil. a sprawiedliwosc byc musi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzech pierworodny
smirnoff a nie myslisz ze przypadkowe sytuacje nie musza byc przegrane , ze ktos moze miec w zyciou szczescie? a co do autorki nie martw sie ludzie nie rozumieja wielu rzeczy zwlaszcza ciezko jest im rozumiec kogos w sytuacji w ktorej oni nigdy nie byli. moja sympatie tez wzbudzasz:) czytam topik od poczatku i moze i jestes takim kluskiem jak Cie nazywa baba ale za to kluskiem z dobrym sercem:) wierze ze ludzi spotyka to na co zasluguja a Ty sprawiasz wrazenie osoby ktora zasluguje na dobre traktowanie i tego Ci zycze:) anna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona macieja
hehehe zmanierowany smirnoff faktycznie chyba nawet glupio bym sie czula gdybym byla w zyciu traktowana lepiej niz inne kobiety;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona macieja
grzech pierworodny dziekuje:) tez lubie myslec o sobie jak o dobrym czlowieku ale kto nie lubi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierrowany smirnof
smirnoff a nie myslisz ze przypadkowe sytuacje nie musza byc przegrane , ze ktos moze miec w zyciou szczescie? jasne, ze tak moze byc. ale na szczescie tez trzeba zasluzyc. mam na mysli to, ze wiekszosc ludzi woli byc nieszczesliwa i nie ma tkiej mozliwosci, zeby mieli szczescie. zawsze jest to nieszczescie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierrowany smirnof
hehehe zmanierowany smirnoff faktycznie chyba nawet glupio bym sie czula gdybym byla w zyciu traktowana lepiej niz inne kobiety a jak zajdziesz w ciaze to zostawi cie z dzieckiem i dopiero bedzie sprawidliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona macieja
a zeby juz bylo zupelnie fair po ciazy sie roztyje maz mnie rzuci znajdzie sobie mlodsza zabierze wszystkie pieniadze na koniec powie ze i tak niegdy nie kochal:) mysle ze wtedy moje kolezanki znalazly by chwilke zeby usiasc i ze mna porozmawiac. wtedy byloby o czym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierrowany smirnof
moje kolezanki znalazly by chwilke zeby usiasc i ze mna porozmawiac. wtedy byloby o czym masz 100 procent racji. niestety musze leciec ale bede zagladac tu co u ciebiei trzymam kciuki. zadna z ciebie klucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli jestes czesliwa to sie nie przejmuj innymi i zyj swoim zyciem. ludzie bywaja podli i zawistni nie powinnas sie nimi martwic najwazniejsza jest rodzina i maz a z tego co piszesz Twoj maz jest wspanialym czlowiekiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona macieja
dziekuje zmanierowany smirnoff bede zdawala na biezaco relacje z mojego zycia:) bardzo dziekuje za wsparcie:) trzymaj sie cieplutko i tez pisz czasem co u Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wez sie do roboty i przestan p
pierdolic wiesz jakie problemy ludzie maja w zyciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mango z bango
jak pojdziesz do pracy bedziesz szczesliwsza:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Są dwie strony medalu
yeez ale mi jest tak ciezko zaakceptowac brak akceptacji bo zwyczajnie tego nie rozumiem. nie dalam nigdy zadnej z nich powodu do gniewu, nie zmienilam sie po slubie, zawsze bylam taka jak dzis. taka sama bylam w liceum na studiach taka sama jestem teraz. wiec nie rozumiem czemu kiedys mnie akceptowaly a teraz nie? A mi się wydaje, że duża część problemu jest zawarta w tej wypowiedzi. Ty jesteś ciągle taka sama, radosna! A one co? Są sfrustrowane! Już nie cieszą się tak życiem. Muszą harować w pracy, potem w domu, jeszcze dzieci, które przecież lubią się wydrzeć, mąż, który je nie docenia... Ty masz sytuację do pozazdroszczenia, a one? W każdym związku, w którym się nie przelewa rodzą się frustracje. Rodzą się również, gdzie jest wystarczająco pieniędzy, ale nie tyle ile ma koleżanka. No są takie osoby i wydaje się, że Ty na takie trafiłaś. Nie dawaj się wykorzystywać. Ja też byłam bardzo pomocna, lubiłam to - nadal lubię - i ktoś sobie to wykorzystał, zagrał na moich uczuciach. Czasem po prostu nie warto! Wykorzystywanie, gdy ktoś wyciąga pomocną dłoń nie powinno w ogóle mieć miejsca. I ja teraz dopóki nie znajdę sobie normalnej prawdziwej przyjaciółki już sobie nie dam. Bo ludzie śmieją się z takich naiwniaków za plecami. Wcześniej sobie dawałam, bo w sumie nie zwracałam na to uwagi. Ale teraz gdy założyłam rodzinę wiem, że nie mogę być miękka by Ona nie cierpiała. Czasem po prostu nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona macieja
Sa dwie strony medlau ale czy w takim razie powinnam zaczac narzekac albo szukac problemow na sile zeby mnie zaakceptowaly? bo naprawde zalezy mi na tym. a co do pomocy. pomagam bo moge gdybym nie miala takiej mozliwosci musialabym odmowic. niby nie czuje sie tak bardzo wykorzystywana, zawsze tak bardzo dziekuja, przepraszaja ze znowu, ze tak duzo, ze szybko oddadza. ale potem gdy juz mnie nie potrzebuja to nie jest tak milo. moze powinnam byc bardziej stanowcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Są dwie strony medalu
Wszystko zależy jak Ty to postrzegasz. Są osoby, które mają tak niskie poczucie własnej wartości, że dają sobie pluć w kaszę, a i tak się zadają z tymi ludźmi. Mam znajomego co całe życie był wykorzystywany przez innych, ale że był prawie ślepy myślał, że nikt się z nim nie zakumpluje, więc dawał sobą pomiatiać by mieć chociaż do kogo wyjść na dwór. Jak dorósł zaczęli wspólnie imprezować. On przeważnie połowę stawiał, mogli go szturchnąć jak chcieli, czasem okraść. Nawet jak pobili jakiegoś chłopaka to tamten wziął na siebie. Żeby go szanowali. A oni tylko się z niego śmiali. Mieli do zabawy. W końcu poznał mnie i wyszedł z tego bagna, nabrał pewności siebie i ma nawet niedługo się chajtać :D A im przez ulicę tylko głową kiwa. Są ludzie, którym nie warto pomagać, ale ja Ci nie powiem czy takie są Twoje 'przyjaciółki'. Ty je znasz najlepiej i wiesz co nimi kieruje. Ja mam takie samo zdanie co Smirnoff i też uważam, że nie życzą Ci najlepiej. Gdybym była na Twoim miejscu olałabym je. Mam przyjaciółkę, z którą właśnie kończę kontakt. Zaczęła ze mną rywalizować, chce być koniecznie w czymś lepsza, ale że trafiła na idiotę i boi się ryzyka wybiera trochę gorzej. Ale leczy się tym, że mi wytyka moje wady w wyglądzie, np. parę siwych włosków, które ja akurat lubię :classic_cool: I trwałam w tym przez prawie 10 lat, od czasów szkoły, razem dorastałyśmy. Szkoda, ale cóż. Stwierdziłam, że nie będę już taką co sobie daje, bo to nie ma sensu. Ja chcę aby dziecko i mąż byli dumni ze mnie, a jeśli będą widzieć, że ciągle ktoś mnie wykorzystuje może się okazać, że stracą do mnie 'szacunek' (w cudzysłowie, bo wiadomo, że szanować się będziemy zawsze, ale nie wiem jakie inne słowo by pasowało, zaczną mi na głowę wchodzić itd.) Dziękuję za miłe słowa :) Naprawdę fajnie było przeczytać je :) Też uważam, że w razie czego świetnie byś sobie poradziła, bo wyczuwam w Tobie nieodkrytą jeszcze moc, siłę :) Poza tym aż bije po oczach dobro, ciepło, które siedzi w Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona macieja
Sa dwie strony medalu nie ma za co dziekowac pisze co mysle:) a i ja dziekuje za dobre slowa:) co do tego wykorzystywania, wiesz ja pomagam ale tez nie taka z nowu ze mnie kluska jak mnie baba nazywa ze dam sobie w kasze pluc. gdy ktos mnie o cos obwinia albo probuje obrazic i wiem ze nie ma racji potrafie sie postawic. tylko niestety gdy takie rzeczy spotykaja mnie z kilku stron to latwo sie poddaje. Twoj przyjacielmial duzo sczescia ze cie spotkal. ja tak nie mialam ze wszyscy mna pomiatali my bylysmy narawde dobrymi kolezankami wszystkie tak samo sie traktowalysmy ufaluysmy sobie. ta zmiana nastapila dopiero teraz. dzis zadzwonilam i powiedzialam jednej z nich ze wymyslilam pomysl z ta firma od tlumaczen myslalam ze pochawali powie fajnie ze cos bedziesz robila, no bo tak nawet zareagowali ludzie na forum ktorzy zuopelenie mnie nie znaja a zycza mi dobrze. a ona do mnie ze jasne czemu nie przeciez mojego meza stac na to zeby cos mi otorzyc a pewnie i klientow mi napedzi i bedzie nas stac na kolejny dom. az mi dech w piersiach odebralo. tyle jadu, tyle gniewu w jednym zdaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Są dwie strony medalu
Współczuję, naprawdę. Mi też by dech zaparło. Tak więc sama widzisz jak to jest. Ty się za bardzo do nich przywiązałaś. Miałam jedną prawdziwą przyjaciółkę, ale drogi się rozeszły i czasem mi jest brak takiej bliskiej osoby. Wiadomo mąż to mąż, jest przyjacielem, ale jemu nie zawsze powie się co nas wkurza w nim, od tego są przyjaciółki ;) Ale widzisz, żyję dalej mimo, że kontakt się urwał i jestem szczęśliwa :) Gdy będziesz obracać się w towarzystwie toksycznych ludzi to sama się taka możesz stać za parę lat. Zgorzkniała, sfrustrowana jak one. Widać, że tej 'przyjaciółce' żal dupę ściska, że masz wszystko, bez większego trudu. Jeśli wiesz, że sobie bez nich nie poradzisz to chociaż bądź bardziej asertywna i nie daj sobą manipulować, a wmawiając Ci coś to robią, przykładem jest założenie topiku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zona swojego meza
zono macieja ja jestem zona swojego meza, tez nie pracuje i siedze w domu ale nie mialam tyle szczescia co ty i nie trafilam na cudownego mezczyzne. a wlasciwie przez pierwsze miesiace myslalam, ze trafilam a potem okazalo sie ze moj maz jest moim Panem bo daje mi jesc, pic, dal mi dom, mam na kosmetyki, na kawe, na kino ,no na wszystko mam. problem polega na tym ze on na kazdym kroku mi to wypomina. chcialam isc do pracy, ale on sie nie zgodzil i zaszlam w ciaze. teraz moja 7 lat od kiedy jestesmy malzenstwem i czuje sie jak w zlotej klatce. to czy kolezanki mnie akceptuja jest moim najmniejszym problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicka
smirnoff- niedlugo skoncza ci sie nicki, nie rozumiem dlaczego nie mozesz sobie go zaczernic jak kazdy cywilizowany czlowiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona macieja
oj nie chaialbym stac sie zgorzkniala. moze czas przeciac pepowine albo wlasnie byc asertwna ale z drugiej strony nie chialabym zeby ktos pomyslal ze zdziram nosa. zona sojego meza tak bardzo mi przykro. a ile masz lat? pracowalas kiedys? moze warto sie uwolnic z tego zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
smirnoff- niedlugo skoncza ci sie nicki, nie rozumiem dlaczego nie mozesz sobie go zaczernic jak kazdy cywilizowany czlowiek? tylko Ci cywilizowani zaczerniają? :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zona swojego meza
mam 30 lat, pracowalam wczesniej ale uwolnienie sie nie jest tak latwa sprawa. w ochach moich znajomych i mojej rodziny jest aniolem. matka ciagle powtarza ze gdyby nie on nic bym w zyciu nie miala. dokad odejde? z dzieckiem? nie sadze zeby tak poprostu pozwolil mi zabrac melego. zawsze latwo sie mowi, ze kobiety powinny odchodzic, w rzeczywistosci zawsze jest tysiac barier do pokonania nim osiagnie sie wolnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona macieja
bardzo mi przykro nie sadze ze latwo jest odejsc ale ciezko tez sie meczyc w zwiazku. mam nadzieje ze sobie radzisz i jestes dzielna. chocby dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwi rodzice to
szczesliwe dziecko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×