Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie kocham

alimenty a niekochane dziecko

Polecane posty

Gość gość
Oooo,zniecierpek znów wyszedł ze szpitala na przepustkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama sie pasla. Zniecierpek nawet na pasze nie dokladal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paweł godas
powinno byc tak ze jak nie kochasz dziecka to alimentów plałcic nie musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paweł godas
bartek ten artykul z linku mi sie podoba tak trzymac pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak facet cie p********i kobieto to nawet nie widzisz jakiego koloru niebo 333 www.youtube.com/watch?v=5DQzoWLDm7w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinno być tak nie kochasz swojego dziecka oddajesz je tatusiowi i oczywiście nie płacisz mu złotówki. Niech sobie chuj poradzi i niech pokocha zakłada worek pokutny na łeb i biada by sobie babie znalazł. Bo przecież ma dziecko na wychowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4. w czasie miedzy tym wszystkim wychowywalem ja nie bilem, nie pilem, wszystko mialo, ciuchy z pewexu, z najlepszych sklepow, gora zabawek, prywatne szkoly C Ciuchy z pewexu :D a dziecko ma 21 lat hahahahah Cos ci sie czasy popierdzielily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam odwrotnie , kocham córke i płacę alimenty byłej żonie, która traci je na swoje przyjemności. Córka jest u mnie i to ja ją wychowuję. Ale znając polskie sądy siedzę cicho by nie zabrały mi dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę! Dziecko mieszka z tobą (tu jest jego miejsce zamieszkania, ma swój pokój etc), a ty płacisz na nie alimenty? To sie nazywa dopa-nie-chłop ;) A potem zdziwienie że baby mężczyzn nie szanują. A jak mają szanować??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wierzę. Jakbym miał pieniądze, też płaciłbym ex szmacie żeby dziecko mogło być ze mną cały czas. Nie chodzi o to, że facet to du/pa, tylko o to, że w sądach siedzą niedoruch/ane suki, które murem stoją za matką, choćby była największą ku/rwą na świecie (nie mylić z prosty/tutką). O ile matka nie jest psychicznie chora, nie jest meliniarą zaćpaną i zachalną codziennie, nie stoi pod latarnią albo sama nie zrezygnuje, ojciec w tym zawszonym grajdole nie ma żadnych szans. Teraz moje dziecko jest pół na pół ze mną i ex, ja płacę za wszystkie rzeczy typu książki do szkoły, lekarze, ubrania, prywatne lekcje angielskiego, a i tak, wyrokiem sądu! muszę tej piź/dzie płacić alimenty. Na co, ja się pytam? Ona nie ma obowiązku własnego dziecka utrzymywać? I ja rozumiem, że byłoby cały czas z nią, a ja na weekendy. Ale tak nie jest! Ale matka-polka świętą krową w Polsce jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu powyżej zgadzam się z tobą,natomiast jest eszcze inna rzecz jaki odsetek ojców chce wychowywać swoje własne dzieci???Myślę że to jest jakieś 10-20% reszta ma w d***e i albo zapłaci alimenty,albo i nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie robił takich badań. Tak samo jak nikt nie wie ile z tych wspaniałych "samotnych" matulek to wredne kurw/iszcza, które dzieci traktują jak kartę przetargową, ile z tych dzieci służy do wyłudzania kasy od państwa lub ojców i ich rodzin. Nikt nie robił badań ile matek po rozstaniu z ojcami swoich dzieci NAPRAWDĘ zajmuje się tymi dziećmi. Sądzę, że stosunek procentowy jest bardzo podobny patrząc na moją ex szmatę i jej koleżaneczki. Na mają zasądzone alimenty od 400 do 800 zł na dziecko, a dzieciaki siedzą u ojców i u dziadków. Moja ex szmata nie zajmowała się naszym dzieckiem nawet wtedy, kiedy była bezrobotna. Nie miała czasu nawet do lekarza z dzieckiem iść. A alimenty dostawała. Jak poszedłem do sądu żeby zrobić porządek to sędzina o mało się nie zapluła jakim prawem ja chcę matce dziecko odebrać! Jak poszedłem do sądu żeby zlikwidować alimenty (no skoro dziecko pół na pół i ja płacę za dodatkowe rzeczty to jakie, kur/wa alimenty? chyba że od szmaty dla mnie), to mi sędzina wyliczyła ile na dobę matka ma dostać na dziecko, buahahahaha. Czyli nawet jeśli dziecko będzie u mnie 28 dni, a u matki 2-3 dni w miesiącu, to i tak JA mam tej kurw/ie płacić na te 2-3 dni! Czy ktoś widział takie wyroki w drugą stronę? W życiu! Takie polskie sądy. W d***e mają jak jest naprawdę. Więc nie wyjeżdżajcie mi z procentami. Bo na każdego ojca-hu/ja który dzieci ma w d***e pokażę Wam mamuśkę-p**d/ę, która tak samo traktuje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×