Gość sam29 Napisano Listopad 2, 2008 A moja samotnosc wynika glownie z mojego wzrostu - bo jestem niski, a nie ukrywajmy ze pierwsze wrazenie robi sie wygladem. Jak wiadomo kobiety lubia wysokich mezczyzn. Moge rozmawiac z kims w sieci i fajnie sie rozmawia ale kiedy mowa o wzroscie wszystko sie zmienia. To nie znaczy ze nie chce byc z kims bo bardzo chce i mam dosyc samotnosci. Moze moje wymagania sa nie takie jak trzeba. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cartoon Network 0 Napisano Listopad 2, 2008 To jest zwykła prowokatorka Mam ciepłe i dobre serce. A ona od początku obrałą mnie na cel ataków Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
a ja wygrałem życie 0 Napisano Listopad 2, 2008 i ciepłe i dobre serce objawia się wyzywaniem nic nikomu nie robiących dziewczyn od szmat? :O jak to dobrze nie mieć ciepłego serca Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sam29 Napisano Listopad 3, 2008 A tak w ogole to czego moze brakowac takiemu facetowi? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zabi kruk Napisano Marzec 21, 2009 tez jestem w takiej sytuacji mam 29 lat i prawie nie mialem nikogo, nie potrafie budowac relacji z kobietami, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość butterfly073 Napisano Marzec 21, 2009 Idealny gość. :) ja się właśnie o takiego staram:P tylko nie wiem czy mi wyjdzie:D:P:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppppppppppppppppppp Napisano Sierpień 8, 2009 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Brzydki Niski Beznadziejny 0 Napisano Sierpień 8, 2009 "ja się właśnie o takiego staram tylko nie wiem czy mi wyjdzie " i co? udało się? pomijając fakt że post jest stary i jego autorka i tak tu nei zajrzy :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2015 Hej wszystkim. Byłem od wielu lat samotny byłem krótko z dwoma dziewczynami ale tak wyszło ze dalej byłem samotny. Ostatnio kilka miesięcy temu poznałem fajna dziewczynę przez jeden z portali internetowych i zaczęliśmy spotykać się, ale zauważywszy ze lepiej się dogadujemy jako dobrzy znajomi , przyjaciele ,niż jako przyszła para. Ale w tym sęk że ja wciąż potrzebowałem miłości. Zamówiłem w końcu rytuał powodzenia u płci przeciwnej u rytualisty perun72@interia.pl – i już po 2 miesiącach byłem w związku. Jak dotychczas jest świetnie. W końcu czuję że żyje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 24, 2016 Ja mając 29 lat związałem się z 15 latką. Niedługo bierzemy ślub. Wśród równolatek i trochę młodszych raczej spotkasz albo mamuśki albo puszczalskie nie licząc zajętych. Dziewczyny trzeba szukać jak ona jest młoda. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ganczia Napisano Luty 11, 2016 no tak wszyscy są specjalistami od prawiczków i dziewic.... a sami uważają za wielką trudność wyobrazić sobie kogoś czystego w wieku 30 lat mnie osobiście facet po przejściach spytał na pierwszym spotkaniu, co myślę o domach publicznych!! bo sam mówił, że jak go prostytutka kiedyś zaczepiła to jej kategorycznie odmówił. mniejsza z tym. umówiłam się z nim i nie miałam oporów żeby z nim otwarcie romansować i rozmawiać z nim o seksie, zresztą on też był ze mną absolutnie szczery!!! może faktycznie panom po trzydziestce i po nieudanym związku w którym bardzo kochali i zostali zdradzeni nie mają z kimś innym większej ochoty na sex. chociaż w to też wątpię, tylko takich też trzeba odpowiednio zauroczyć i się z nimi głębiej poznać bo podobno mają większe wymagania... jestem dziewicą z przekonania, chciałam żeby ktoś mi się oświadczył, chociaż może za bardzo skupiłam się na pracy i zarobkach, bo to taka gonitwa... że może o krok przegapię odpowiedni moment na wielką miłość takich panów koło 30 na pewno trzeba gorąco rozpalić, wtedy powinno być ok, tym bardziej jeśli są chętni by założyć rodzinę. Przecież tylu cudownych panów zakłada rodziny, to trzeba z nich brać przykład. jedynymi wyjątkami które trzeba wykluczyć to - maminsynkowie, którzy nie wyobrażają sobie życia poza domem rodzinnym u mamusi.... nie współżyłam , bo nie chciałam oddać się pierwszemu lepszemu, a nie natrafiłam na nikogo dla siebie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćss Napisano Kwiecień 30, 2016 Ja mam 30 lat, nigdy nie byłem w związku. Nigdy nie spałem z kobietą. Nie dlatego, że się uczyłem. Kilka razy starałem się nawiązać relację z dziewczynami, które mi się podobały. Raz nawet przytuliłem jedną. Ale się obruszyła i nigdy więcej się nie zobaczyliśmy. Chciałbym poznać dziewczynę, którą pokocham i która pokocha mnie. Chcę założyć rodzinę. Niestety sam już nie wierzę, że to jest możliwe. Nie mam jakichś defektów wyglądzie, ale raczej nie wzbudzam zainteresowania u płci przeciwnej. Generalnie zgadzam się ze stwierdzeniem, że to nie jest normalne. Samotność w tym wieku wpływa juz silnie na psychikę. Więc ludziom w podobnej sytuacji radzę "porzuccie marzenia" i skupcie się na zarabianiu pieniędzy, podróżach, rozrywce, pomocy humanitarnej etc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 16, 2017 Niestety mam to samo, lat 29, zawsze sam, bez kontaktu z kobietami, z różnych powodów. Nie jestem pasztetem, raczej dość wysportowanym i wysokim facetem z w miarę wyjściowym ryjem. Normalnie pracuję, co prawda w żadnym zawodzie, jestem zwykłym pracownikiem w firmie w której pracuje setki osób. Nie palę, nie piję, szanuje pieniądze, pozornie wydaje się dosyć ciekawy, bo choć szkół nie pokończyłem to nikt mi nie powiedział, że jestem idiotą. Niestety już teraz sobie nie wyobrażam bym mógł być z kimkolwiek, nie mam żadnych doświadczeń, kobieta w podobnym wieku weźmie mnie za kompletną życiową niedojdę i nie ważne, że to wszystko nie jest do końca z mojej winy. Chciałbym to zmienić, ale powiem szczerze nie wiem co mam zrobić, co by się stało gdybym się z kimś spotykał, nawet robił dobre wrażenie i w pewnym momencie miałoby dojść do zbliżenia z dojrzałą, atrakcyjną i doświadczoną kobietą? Przecież to jest z góry skazane na życiową klęskę... Mam zacząć korzystać z usług prostytutek by pozbyć się tej moje "czystości"? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 17, 2017 Z takim podejsciem na pewno nic dobrego wyjsc nie moze. Zamiast z gory liczyc na kleske zacznij zaczepiac jakies laski. Tylko nie czaj sie pol roku zanim sie odezwiesz tylko jak juz jakas namierzysz to zapytaj czy ma wolny wieczor. Jak zacznie sie tlumaczyc, ze jest zajeta albo ma meza to olej bo szkoda czasu. Predzej czy pozniej trafisz na taka ktora jest w podobnej sytuacji jak Ty i jezeli uzna Twoj wyglad za interesujacy zgadzajac sie na jakies wyjscie to tylko skupic sie na tym zeby tego nie spi....lic Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 17, 2017 Jestem w tej samej sytuacji vo wy tez 29 ale ja zawsze czaiłem sie jak pies do jeża i wczesniej czy pózniej ktoś mi "przyjaciółkę" podbierał, teraz też tak jest że robię ten błąd jestem bardzo życzliwy dla jednej laski ze wschodu, ona na wakacje pracuje gdzie indziej i wcale sie nie zdziwie jak mi to znowu przepadnie, wstydze sie zrobic ten krok do przodu, nie zniósłbym reakcji negatywnej :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 27, 2017 Umnie to trochę kwestia przypadku. Jestem w miarę przystojny, dowcipny, śmiały, obyty w kontaktach, mam sporą wiedzę ogólną, ale jakoś tak wyszło że nigdy nie trafiłem na tę właściwą. W czasach szkolnych gdy było najłatwiej kogoś poznać faktycznie byłem wycofany i brakowało mi obycia. Potem były studia, szkoły policalene gdzie częściej zacząłem się obracać w towarzystwie kobiet i nabyłem troche doświadczenia we właściwym rozmawianiu z nimi. Niestety, nigdy jakoś do niczego nie dochodziło. Gdy któraś spodobała sie mi to była już zajęta albo nie zainteresowana. Te którym podobałem sie ja, nie były w moim typie klasyk. Do jednej brzyduli poznanej na uczelni kiedyś z czasem sie przekonałem niestety, zdążłem w tym czasie stracić w jej oczach i gdy to mi zaczęło zalezec to ona miała mnie w de. Teraz mam prawie 27 lat. Nie mam jakiś wielkich wymagań ale co tego jak widzę że te fajne i mniej fajne dziewczyny sa juz pozajmowane. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 31 lat i dobrze Napisano Grudzień 31, 2017 Zacznę od tego że przeczytałem pierwszą stronę i wygląda na to że ówczesną Klaudię 27 nikt nigdy nie chciał i się przyszła wyżywać do tego stopnia że za swoje niepowodzenia wini wszystkich singli, może wpisać do kodeksu karnego że mając 30 lat trzeba zamoczyć albo kara śmierci? :D Mnie przez cały okres szkolny po prostu nie interesował związek z kobietą jako taki, kobiety się podobały, było kilka okazji i propozycji z ich strony ale chodzić z nimi, tracić czas, stresować się, nie miałem na nic takiego ochoty, miałem swój własny świat i nie życzyłem sobie nikogo do niego wpuszczać. I nawet 4 lata temu jak zaczęła do mnie pisać była koleżanka z klasy to miałem wątpliwości tego rodzaju, czy chcę przestać byś singlem? Nie chciałem, dopiero właściwie po tym jak się nam po pół roku popsuło coś to zapragnąłem być w związku, z tym że z nią było już za późno, pomimo że próbowałem kilka razy. Później widziałem ją z innym i kompletnie nie miałem ochoty na inne kobiety w ogóle. Znam przypadek kolesia co miał bliżej 40 lat i skumał się z koleżanką z pracy (sam z nią kręciłem, ale powiedziałem jej NIE) i obecnie wyglądają na szczęśliwych, mają syna. Co do szczęśliwego związku to nie ma reguły, 10 lat chodzenia i 1 rok małżeństwa - rozwód. Zaręczyny po trzech miesiącach i szczęśliwe życie. Zawsze można na początek rozważyć literaturę o miłości, o związkach i samym seksie i oczywiście umówienie się na seks za pieniądze, tak aby nie być kompletnie zielonym. I nie ma co się dołować sfrustrowanymi Klaudiami27 o permanentnym okresie, dawno orgazmu nie miała i tyle :D Może jednak warto poluzować swoje zasady, trochę uwierzyć w siebie i po prostu pisać do dziewczyn, napisać do 10 (może nie na raz bo się jeszcze któraś z którąś zna i będzie przypał :P) i może 2-3 odpiszą, a z nich może z żadną nic nie będzie ale zawsze to jakieś doświadczenie, i napisać do kolejnych 10-ciu. Związki rozpadają się z różnych przyczyn, jeśli będzie wasza (nasza) wina z braku doświadczenia to nie szkodzi, trochę poboli i będzie następna dziewczyna, mało kto od razu znajduje tą jedyną i od razu mu z nią wychodzi. Po 10 latach związku czy nawet małżeństwa też może coś trzasnąć i co, nie było warto? Bzdura. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 31 lat i dobrze Napisano Grudzień 31, 2017 Jeszcze kilka słów, gromadzić doświadczenia można zarówno mając 13 lat jak i 30 lat, nie ma nigdzie napisane że związek musi zacząć się w wieku 13 lat albo grzech śmiertelny. Druga sprawa, kto wam powiedział że wszystkie dziewczyny w waszym przedziale wiekowym to od razu jakieś super doświadczone ekspertki od seksu i związków? Skoro są faceci o znikomym lub żadnym doświadczeniu to i są takie kobiety. Dobry związek to tez taki gdzie jedna strona uczy drugą, a nie tylko wymaga. A bagaż doświadczeni nie zawsze jest zaletą, może być ciężarem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 31, 2017 Pozostaje zająć się pracą i zarabianiem oraz innymi rzeczami. Kto powiedział że każdy jest stworzony do związków? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość 39 lat bez kobiety Napisano Grudzień 31, 2017 Tą radosną nowiną niesiesz nadzieje potrzebującym gościu. Niech Cię Bóg błogosławi! Bo już myślałem, że pora najwyższa się obwiesić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość 39 lat bez kobiety Napisano Grudzień 31, 2017 Tzn. do @gość dziś to pisałem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 31, 2017 No nie ma reguły. Ja w związku od lat i marne doświadczenie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość 39 lat bez kobiety Napisano Grudzień 31, 2017 Czyli co? Może jednak profilaktycznie lepiej się obwiesić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 31, 2017 W żadnym wypadku. Wszystko jeszcze przed tobą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 31, 2017 Czosnkiem się obwies. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość 39 lat bez kobiety Napisano Grudzień 31, 2017 Po czosnku to szanse poznania panny spadną poniżej 0. A "obwiesić się" to tak po staropolsku. Ech ponad pół życia przeleciało, wasted years :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana Napisano Grudzień 31, 2017 po 11 latach wasza dyskusja an temat autorki na pewno wiele wnosi :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 31, 2017 Temat jest aktualny bez względu na intencje autorki przed laty. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 31, 2017 11? O k***a haha. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach