Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ezoteryczna

PRAWDZIWA MIŁOŚĆ NIGDY NIE MIJA TAK NAPRAWDE... raz jeszcze

Polecane posty

ktosiu:): silniejsi z nas odeszli stąd, jeszcze silniejsi walczą sami z sobą, a najsłabsi wciąż durnowato żyją. Podniosłem, bo Wierzę. Wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kot1
nic nie dostalam na @ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pain, napisałem wtedy, teraz znów wysłałem, sprawdź pocztę, proszę...🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od kot1
może tak się uda, Pain: zbyszekb2@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale w co wierzyć? Kidy juz nic nie ma, nawet paru słów, jakiegokolwiek kontaktu... a jutro \"święto zakochanych\".... rok temu w walentynki napisała mi o \"miłości która nas dzieli\"... dwa tygodnie potem odeszła... Czy kiedyś sie pozbieram, zapomne, przeboleje... chyba nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wszystkim!!!! Gdzie jesteście????????????????????????????????????????????????????????? Brakuje mi Was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kociaku, Only, Ezo, Tiny, Zalana, Zakochana, Sajlomunkaszczesliwa ... co słychać u Was??? Jak mija życie??? Czy coś fajnego dzieje się w tym naszym lepszym 2009r.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.............................
prawdziwa nie mija nigdy........ moja do Pana M. nie minie nigdy ale zycie taki ułożylo scenariusz ze nie pozwolilo nam razem byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość froooziaa
dziewczyny, a jak sobie wrozylyscie to sprawdzilo sie Wam? Pytam bo mi smutno :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awril
co do tytułu topiku-powiem tak-nie...nie mija nigdy opowiem wam swoja historie-w skrócie:) 25 lat temu,poznałam chłopaka..pracowalismy razem-pokochałam go mocno,bardzo mocno.Bylismy razem ok 3 lat.. jednak bylismy zbyt młodzi zeby stworzyc powazny zwiazek i nasze drogi sie rozeszły Ja wyszłam za mąż,urodziłam dziecko...byłam matka,żona...byłam szczesliwa...jednak zawsze miałam go w sercu,choc juz nie kochałam...tak mi sie wydawało wtedy:) ale czesto wracałam myslami do niego... po 20-stu latach spotkanie...tak,jasne,ze przez n-k...chcielismy sie tylko spotakac,pogadac o minionych latach.. okazało sie,ze on po zwiazku ze mna dosc długo nie mogł ułozyc sobie zycia,jednak w koncu sie ozenił,ma takze córke-choc duzo młodsza od mojej...okazało sie,ze i on nigdy o mnie nie zapomniał:) to spotkanie...zasłabłam idac na nie...i w jednej,jedynej chwili...w jednym mgnieniu oka-odzyło uczucie,o ktorym sadziłam,ze juz wygasło namietnosc została w nas taka sama jak przed laty dzis minął rok,odkad sie znów spotykamy a ja wiem,ze to moja jedyna miłosc i mimo,ze chyba nie uda nam sie byc razem,kochamy sie i juz wiem,ze juz nigdy nie przestaniemy... dzis nie ma dnia,zebysmy sobie przynajmniej nie powiedzieli-dzien dobry tesknimy za soba i jestesmy szczesliwi,ze sie odnalezlismy i znów mamy siebie i dzis na kazde spotkanie,chos minał rok,biegne z drzeniem serca i dziekuje Bogu za te miłosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
awril: przynajmniej jedna osoba szczęsliwa na tym topicu. Gratuluję. Nie wypuść z ręki szczęścia drugi raz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was.. do mnie wrócił.. tzn. można tak powiedziec.. jesteśmy w stałym kontakcie, spotykamy się.. Ale jest ktoś trzeci.. z mojej strony.. wiem że kocham exa.. ale boje się.. za dużo balastu, zbyt wiele cierpienia... a nex jets bardzo wporządku, chodz go nie kocham:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalana: nie bój się🌻 Czekająca: nie mogę o tym mówić. Awril: to dopiero rok, proszę, jeśli Go Kochasz, nie zapomnij o tym, kiedy będziesz podejmować Decyzje, prosze w Jego imieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awril
Kocie:) hmm...zaintrygowało mnie,co napisałes ''Awril: to dopiero rok, proszę, jeśli Go Kochasz, nie zapomnij o tym, kiedy będziesz podejmować Decyzje, prosze w Jego imieniu...'' czy mozesz te mysl rozwinąc? bo Twoje słowa wydaja mi sie w jakis sposób ''prorocze'' bo jestem własnie na etapie podjecia decyzji..... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratullll
FAJOWO że komuś z topiku się powiodło!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkie mi co
ale trzymam kciuki:-) i miłości Wam życzę SERIO SERIO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulaaaaaaaaaaa
kocham Cię ROBERT... Zawsze będę.. kocham Cie juz8 lat.. choc mnie zraniles...a kiedys kochales... a ja Ciebie zranilam.. i tak bede Cie kocha c slyszysz kretynie? kocham CIE i nikogo nie obdarze juz takim uczuciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulaaaaaaaaaaa
oddalabym zycie za Ciebie.. moja milosc do Ciebie jest bezwarunkowa.. musze ukladac sobie zycie na nowo.byc z kims innym... bo z Toba juz nie bede.. pisale sostatnio, ze myslisz... ale ja Ci nie wierze..zraniles mnie.. sam jestes pogubiony caly.. pijesz... ale pamietaj... kochac bede Cie do grobowej deski... taka milosc zdarza sie tylko raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też naiwna
kocham ex faceta:-( spotykamy się jak kumple, rozmawiamy śmiejemy się i nic poza tym:-( kiedyś bardzo mnie zranił ale kocham go nadal On przychodzi do nie raz w tygodniu ale o uczuciach nie mówi, przepraszam też nie usłyszałam:-( ale chcę z nim być... nie wiem co myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspomnienie_tamtych_lat
w pełni zgadzam się ze zdaniem z tytułu topiku....jestem zdania,że prawdziwie kocha się tylko raz.Ja z miłością swojego życia nie jestem i nigdy nie będę :( nasze drogi się rozeszły.Teraz oboje mamy swoje rodziny.Nadal nie jesteśmy sobie obojętni-wiem to doskonale,ale serce mi się kraje,że nigdy nie będę z nim :( To był ciężki związek pełen niezdecydowania z jego strony-często wracał do byłej....Ciężko mi to komuś wyjaśnić.Byliśmy razem 4 lata.Czy byłam tą 2?Przez pewien czas tak...niestety.Nie potrafiłam zrezygnować z tej miłości...ale w końcu moja cierpliwość się wyczerpała-kazałam wybrać raz a dobrze....on nie wiedział czego chce....więc wyjechałam.Chciałam zapomnieć.Nie udało się.Nie zapomniałam bo to niewykonalne.Jednak osiągnęłam swój cel-on wybrał mnie!!!Powinnam być szczęśliwa prawda?Tylko dlaczego zrobił to akurat wtedy gdy poznałam kogoś i go pokochałam...?Akurat wtedy gdy dałam komuś szansę...Nie wróciłam do Niego-dla Niego.Niestety.Spytacie czemu?Bo nie chciałam żeby znów zmienił zdanie gdybym wróciła.On był trochę jak pies ogrodnika.On od mojego wyjazdu spotykał się z różnymi laskami.Miał prawo.Wiem,że gdy ktoś to czyta może mnie potępić-nie dbam o to.Rodziny nie rozbiłam.Miłość nie wybiera,rządzi się swoimi prawami.Z moim mężem jak się okazało niestety po ślubie-bo jak mówi przysłowie \"miłość jest ślepa ale małżeństwo to doskonały okulista\"-jesteśmy jak ogień i woda i w chwili obecnej jesteśmy razem tylko ze względu na dziecko.Bywa.Ot życie, przewrotność losu.Widać to kara za bycie tą 2gą;) Nie wiem.Wiem tylko,że nie żałuję ani jednej chwili spędzonej z Nim,że cofnęłabym czas aby być z Nim.Nigdy nie będę już tak szczęśliwa jak wtedy. Poza tym mamy tą samą datę urodzenia-dzień,m-c,rok.Jesteśmy z tego samego miasta.Nasze drogi nie raz się przeplatały zanim się poznaliśmy...Nie powiecie mi,że nie mieliśmy prawa się pokochać... Każdy widział miłość jaka od nas biła-uczucie jakie do siebie żywiliśmy....a mimo to nie jesteśmy razem :( W dodatku on-imprezowicz jest teraz wzorowym mężem i ojcem a ja trafiłam na.....ale to już inna historia.Nie.PRAWDZIWA MIŁOŚĆ NIGDY SIĘ NIE KOŃCZY!!!Kocham Cię R i nigdy nie przestanę-Twoja M....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też naiwna
wspomnienie... - to strasznie smutne co Was spotkało:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Awril: opieram sie na moich doświadczeniach, nie wolno mi \"prorokować\" nikomu, mam nadzieję, że decyzja już jest za Tobą i jest dla Ciebie dobra:-) Ezo- u mnie znów zwrot, niespodziewany, boję sie mojego niezrozumienia i boję się optymizmu, znów walczę \"po staremu\", ale też i nowa droga pod moimi stopami. Obydwie prowadzą do Niej...😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ezo: nie wiem, czy jeszcze zaglądasz tu, ale chyba chciałbym dowiedzieć się czegoś, nie mam pojęcia, czy jestem w stanie zrobić z tego użytek, to, co dzieje się, niepokoi mnie, to złe sygnały, które sam sobie daję i jeszcze skądś, nie od Niej, gubię się... A Ty powiedziałaś mi coś Waznego... i Prawdziwego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość only________
czekająca29 witaj:) cieszę się Twoim szcześciem :) życzę Wam trwania w miłości do końca Waszych dni i jeszcze dłużej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chłopak_na_opak
Sylwia, kocham Cię tak samo mocno jak wtedy gdy pierwszy raz wziąłem Cie za rękę i szepnąłem to do ucha. Od kiedy odeszłaś nie mam po co żyć, i tak już prawie dwa lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×