Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MiśRuchatekCoKlapnięteŁóżkoMa

Czemu kobiety nie umieją mówić tym wprost?

Polecane posty

Pewnie, że tak. Ja w ogóle po prostu nie mówię, ani w te ani wewte. Chyba, że ktoś mnie się spyta o coś. Ale nie spotkałam się jeszcze z pytaniem: opowiedz o wszystkich i wszytkim. Ja też się nigdy o to nie pytałam. Wiadomo, że z czasem związku czy znajomości powoli gdzieś się ta przeszłość rysuje, ale nie są to sprawy priorytetowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem. Kobiety koloryzują. Mężczyźni też koloryzują. Budują obrazy takie, jakie uważają, że potrzeba drugiej stronie. To droga donikąd, zgadzam się, ale każdy w swoim życiu musi to odkryć. Czemu tak się dzieje? Bo ludzie boją się odrzucenia. Sami, nieproszeni (vide Twoje partnerki) maskują kłamstwem rzeczy, których się wstydzą, boją, obawiają. Jak pijany w 4 nogi mąż wchodzący do domu, który zamiast "dzień dobry" mówi "nie zdradziłem Cię, przecież o tym wiesz, prawda? Wierzysz mi". To może być lęk przed odrzuceniem, jakaś wyrwa w poczuciu własnej wartości. Zresztą jak się czyta topiki pisane przez "mężczyzn", którzy uważają, że niedziewica=dziwka to można nabrać lęku przed utratą tego, którego się kocha. Do tego dochodzi jeszcze ochota na wybielenie się we własnych oczach, na swoiste "zaczęcie od nowa", gdzie niestety człowiek zapomina, że żeby zacząć od nowa trzeba najpierw sobie wybaczyć, zaakceptować i zamknąć przeszłość. Słowem to niedojrzałość i tyle. Dziecinne ukrywanie się za niedopowiedzeniami. Inna sprawa, że nie zawsze powodowana jest egoizmem. Czasem źle pojętym altruizmem, jakąś litością, nie wiem. Chodzi o "oszczędzenie" komuś złych wiadomości. Potem... potem przychodzi otwarcie i prawdomówność, które są warunkiem koniecznym, żeby związek mógł przejść na kolejny etap. Nie byłabym sobą, gdybym nie napisała o jeszcze 1 rzeczy. To co zrobił kobiety, które opisujesz to dziecinne, śmieszne zachowania. To, do czego posuwają się niektórzy faceci jest dużo poważniejsze (dla równowagi dodam - kobiety też ). A mianowicie: ukrywanie dzieci z poprzednich związków (łatwiej niż kobietom, bo zwykle z dzieckiem zostaje matka), ukrywanie żony, albo "prawie byłej żony" (z którą chodzi się na niedzielne spacery "podobno" nie sypia itp.), szpanowanie kasą/stanowiskiem/statusem, których się nie posiada itp. A wszystko tylko po to, żeby dobrać się kobiecie do tyłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wirtualnie - masz racje ze to o czym napisal autor to w sumie drobiazgi... a jakaż to wkurwiajaca hipokryzja... mnie generalnie przeszlosc kobiety w ogole nie interesuje... ani troche... ale jest sama cos zaczyna opowiadac, a potem okazuje sie ze to farmazony... no jak takie cos nazwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze nie spotkałam faceta, którego nie interesowałaby przeszłość kobiety, z która jest. Propos hipokryzji... Piszesz komicznie, że Cię nie interesuje. Mam rozumieć, że jeśli z kimś jesteś, to ten ktoś mógł wszystko, słownie wszystko zrobić w przeszłości, a Ty masz to gdzieś, tak? Czysta karta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złośliwa wypij meliske, przeczytaj jeszcze raz... Siedzisz sobie z kobieta i ogoladasz film... jest w nim cos o seksie analnym.. a ona niepytana mowi "to zboczenie!!! nigdy w zyciu nie zrobilabym czegos tak obrzydliwego" po czym, za dwa miechy, po upojnym seksie, i powiedzmy pieszczotach analanych, ktore jej robilem ręką, laska sama sie wysypuje, ze robila to z inym, ale nie byl taki delikatny i czuły i nie sprawialo jej to przyjemnosci... rozumiesz???? i tak jest tez z innymi rzeczami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czysta karta?" a owszem... nawet, gdyby kiedys byla prostytutka, to nie interesowaloby mnie to, choc przyznaje, ze wolalbym tego nie wiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem Dobra napisze jak ja to widzę Pyta facet np o anal kobieta odp --tak robiłam to ,ALE TEGO NIE LUBIE i co ta gnida robi? po msc wypomina ''z innym mogłaś a ze mną nie''? nie rozumiem tych debilnych pytań,porównywań,z resztą zawsze znajdzie sie ktoś życzliwy który wiecej wie o kobiecie niz ona sama:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyszłam - moze jakis szlafrok, albo podomke na siebie wlozysz? :P albo przynajmniej duzy recznik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złosliwa - to logiczna kontynuacja... skoro robilas to juz z kim, z kim juz nie jestes, to facet czuje sie źle ze z nim tego nie robisz.... ja wyznaje zasade - nie chce znac odpowiedzi, dlatego nie pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie pytam, i wolę jak nie pytają. Bo kłamać nie lubię :) Chociaż, ja wychodzę z założenia, że skoro coś zrobiłam to dlatego, że akurat taką decyzję podjęłam i nie ma sensu tego żałować, ani się wstydzić. Zresztą, tak trzeba żyć, aby się nie trzeba było potem wstydzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty również czytaj ze zrozumieniem. Napisałam, że to głupie, nie bronię tego. Głupie, trochę śmieszne, choć nie najgorsze (vide moje przykłady). Piszesz, że nie pytasz. Może i nie, ale nie spotkałam faceta, któremu nie zdarzyłoby się przy jakiejś okazji zapytać o przeszłość kobiety, albo, który by się nad tym nie zastanawiał. Jeśli takiego spotkam to uznam za głupca. Przeszłość jest ważna, nie determinująca, ale ważna. Jeśli wiem, że facet się puszczał, traktował instrumentalnie kobiety to mam do niego nazwijmy to... dużą dawkę dystansu albo od razu biorę się za bardziej rokujący model. Podejrzewam, że faceci mają podobne podejście o czym świadczy wypowiedź autora - pisze wyraźnie, że ma żal, że kobeity go rozkochują a potem zmuszają do zaakceptowania rzeczy, które mogłyby być dla niego wcześniej problemem. BTW Mężczyźni robią to samo np. rozkochując kobietę a potem mówiąc patrząc głęboko w oczy: Kochanie, bardzo cię kocham i nie mogę cię już dłużej okłamywać. Mam dziecko. Nie powiedziałem ci o tym, bo bałem się, że cię staracę... itp. itd. Charakteru nie zmienia się z dnia na dzień. Inna sprawa, że pewne rzeczy można zmienić i świadomość przeszłości pomaga obojgu np. w przypadku DDA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już dawno przestałam analizować zachowanie facetów,już przed snem nie myśle o tym co myslał gdy mówił o... Uwazam ze kazdy normalny CZŁOWIEK wie o co pytac i w którym momencie..po tym poznaje facetowego. Gnidy które na 1 spotkaniu wypytują mnie o intymne sprawy odpadają u mnie od razu szach mat i wypier...:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jeśli wiem, że facet się puszczał, traktował instrumentalnie kobiety to mam do niego nazwijmy to... dużą dawkę dystansu albo od razu biorę się za bardziej rokujący model" i na pewno on Ci o tym powie :D:D:D:D Kobiety sa naiwne jak zwierzaczki w bajkach Disneya :D Jak to widzisz? Umawiasz sie z facetem, a on na 3 randce mowi "wiesz, musze Ci powiedziec, że co miesiac mialem inna kobiete i traktowalem je jak żywe manekiny. Zaakceptujesz mnie?" :D:D Zreszta, wiele kobiet po takim wyznaniu, o ile sa chocby wstepnie zauroczone, pomysla "on sie dla mnie zmieni, ja to sprawie" :D:D a nie ma sensu pytac o przeszlosc... jesli kobieta zachowywala sie naprawde hardocowo, to i tak mi tego nie powie... zobacze jak wyjdzie w praniu... jesli bedzie kiepsko, to ją zostawie i tyle... ale rozumiem... wiele kobiet uzna to za stracowny czas :D:D dla wielu z was zwiazek niezakonczony ślubem, to wlasnie czas stracony :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam raz na randce z facetem który twierdził ze miał 100 kobiet w łóżku,wybuchnęłam śmiechem,On zbaraniał. Zapytałam tylko o tytuł jego książki i czy zakończył już pisanie? nie zrozumiał , wyszłam z samochodu nic nie tłumacząc:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie zwiazek dla ciebie
komicznie akurat czym innym jest wyznanie poglądów, a czym innym szczere zdradzenie swoich błędów" popatrz autorze- kobiety to takie hipokrytki, że nawet nie moga zrozumiec o co Ci chodzi nie wytlumaczysz im tego, bo one do czasu popełnienia tych swoich błędów, sa swięcie przekonane, że to sa naprawde ich poglady na życie... potem jest błąd i powrot do swoich żelaznych pogladow.... ktore sa przestrzegane, az do kolejnego błedu itd A do autorki cytowanego powyzej tekstu - postawa polegajaca na gloszeniu jakichs szczytnych pogladow, nie majacych nic wspolnego z wlasnym dzialaniem, to czysta auokreacja, a nie błędy życiowe "widocznie zwiazek dla ciebie to glownie seks a pytanie czy byl analny ? w ryja bym dala nowo poznanenu facetowi za takie pytanie " Twoje partnerki grzały sie z kim popadnie... ale od kobiet dowiadujesz sie, tego co w cytacie Ta dyskusja nie ma sensu... Muru hipokryzji nie przebjesz młoteczkiem prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgfdd
dla mnie to w ogole jest glupotą gadac o swoich poprzednich partnerach w nowym zwiazku. ja tak nie robie i nie mam zamiaru. nie wiem po co o tym mowic, bylo minelo. a przeciez tego kogos mozna zranic tymi wyznaniami i moze byc potem zazdrosny o przeszlosc. o takich rzeczach sie po prostu mowic nie powinno. mi jest przykro jak ktos mi mowi z iloma spal i co z nimi robil, zatem ja nie chce zeby komus bylo przykro gdy ja bede mowic o tym. to zwykla niedojrzalosc wg mnie. a poza tym dama nie powinna mowic o takich rzeczach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złośliwa - lubie poczytac o tym z jakimi facetami kobiety sie czasem umawiaja :D Wez cos jeszcze opowiedz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie zwiazek dla ciebie
Ucielo moj komentarz, ktory był do komiczne- w swojej wypowiedzi na samym poczatku nie widze hipokryzji, czemu ostatnio tak cięty jestes na kobiety hm ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszesz o tym, ze dla autora zwiazek to tylko sex w sytuacji, gdzie to wlasnie laski z ktorymi sie spotykal walily sie z kim popadnie a udawaly święte :D ja nie jestem ostatnio ciety na kobiety, w ogole nie jestem na was ciety, tylko nie lubie hipokryzji i życzeniiowego myslenia... a ze u kobiet latwiej o te cechy niz u facetow, to sobie z wami polemizuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mówie,zeby potem nie było ze''nie wiedział''ale nie od razu. Z resztą da sie wyczuć faceta dlaczego pyta.Ci co mnie znaj ą wiedza ze anielicą nie jestem,wiec facet chyba wie co może usłyszeć żaden nie zemdlał jeszcze wysłuchując moich opowiesci:classic_cool: a tak serio to trudność mam tylko w mówieniu o ''koszmarnym małżeństwie'' ale wierze w to ze jak spotkam kosmite to i o tym zaczne normalnie opowiadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, komicznie. Jesteśmy naiwne. Do tego głupie, dziecinne, kłamczuchy, oziębłe, manipulantki itp. Sugeruję dopuścić do swojej wizji świata odcienie szarości. Równie dobrze mogę powiedzieć, że mężczyźni są naiwni jak dzieci i nie ma tak mądrego faceta, żeby najgłupsza kobieta nie nauczyła do jeść jej z ręki. Tylko powiedz... czy jest sens pakować wszystkich po szufladkach? Okopywać się na pozycjach rodem z amerykańskich filmów, gdzie świat jest czarno biały a ten po 2 stronie zły? Nie lepiej patrzeć na innych i widzieć niż wymyślać sobie jacy są? Doświadczenie uczy. Teksty "myślę, że się zmieni", typowe dla myślenia życzeniowego nastki/młodej dwudziestki wraz z życiowym doświadczeniem wypiera "to nie zależy ode mnie". Kobieta też się uczy. Nie tylko facet, który dostaje po dupie. Kolejna sprawa. Napisałam, że przeszłość jest ważna i warto ją znać. Pozwolę sobie rozszerzyć Twój zakres poznawania i dodam, że oprócz jego/jej deklaracji, które jak słusznie zauważyłeś mogą mieć więcej wspólnego z SFI niż dokumentem, istnieją jeszcze takie źródła jak: znajomi, własne zdolność obserwacji (ludziom się wydaje, że świetnie się maskują. Ale z maskowaniem jest jak na wojnie - jego skuteczność jest zależna od umiejętności obserwacji przeciwnika), środowisko, rodzina itp. BTW. Także dla wielu z Was związek nie zakończony ślubem to czas stracony :) Albo związek bez konsumpcji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwłaszcza, że ilość tak naprawdę nie ma znaczenia. Czasem jak człowiek spojrzy wstecz i zaczyna sobie przypominać, to można się za głowę złapać. Tylko każdy przypadek jest inny, jakiś tam powód był, mniej lub bardziej płytki. I ewentualnie cała historia, opowiedziana z uwzglednieniem uczuć, okoliczności itp miałaby sens. Ale komu się chce gadać i komu się chce tego słuchać... Koleś mówi, ze spał z 20 laskami. Ok, jak wziąć pod uwagę powiedzmy 10 lat aktywności seksulanej to jest jedna na pół roku. Dużo? Mało? Nie ma odpowiedzi na to pytanie. Dla jednych duzo, dla drugich mało. Lepiej nie pytać. Chociaż, jak Komi poweidział, o patologii lepiej wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgfdd
prawiczek i kropka - udany jestes :D przeciez nie wszystkie kobiety to dziwki. ale nie badz taki zdesperowany bo jeszcze nie daj boze taka do siebie przyciagniesz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Przyjaciel (GEY)mówi ze mam tendencje do wybierania dziwaków ,by miec powód ''ze to znowu nie ten'' wkurza go to ze NIBY szukam facetowego a jak sie taki zjawi to warcze zeby Go odstraszyć:O Nie zgadzam sie z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×