Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lady_in_red21

dzisiaj w pracy ...

Polecane posty

Gość jambojet
a gdyby ktos skomentowal, ze pijesz kawe na wieczor, to tez poczulabys sie urazona? Nie sadze:D Tylko, ze kawa to nie jedzenie, a wy macie do niego chory stosunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu ogolnie chodzi o to, że panuje w spoleczeństwie takie wlasnie pojecie dziwne.. przykladem jest ten koment o salatce.... ze jak ktos je owoc...sałatke...wazrywko... to ze zaraz sie odchudza... czemu ta babka zalozyla ze sie autorka topicu odchudza???? bo jadla sałatke:-o????ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat z kawa, to jest poprostu nie zdrowe.... zreszta widac sie nie rozumiemy i tyle... ty potępiasz wszystkich co sie odchudają wiec i tak nie dojdziemy do jakiegos porozumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zresztą to wcale nie chodzi ze ktos sie poczuł urazony... tylko takie komentarze sa czasem wkurzające...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla niepoznaki trzymaj w poblizu słoik smalcu z wkładką i czerstwe bułeczki :D Jeśli sie nie brzydzisz oczywiście :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jambojet
Alez ja nie potepiam odchudzajacych, sama sie kiedys odchudzalam. Mowie tylko, ze odchudzanie wywoluje zmiany w psychice i osoby, ktore ograniczaja sobie przez dluzszy czas jedzenie staja sie drazliwe i odbieraja wszystkie komentarze jako atak. przytyk/zlosliwosc czy jeszcze cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlaAlaAlaaa
Lady in red była kiedyś pulchna, jest znana w tym dziale :) Sesylia masz rację, jak ktoś je sałatkę czy owoce to jest od razu postrzegany jako osoba odchudzająca się (wiem bo sama jem zdrowo i jestem osobą uważaną za dziwną bo nie wchrzaniam mięcha na śniadanie, obiad i kolację) Ale z drugiej strony to prawda osoby które kiedyś były pulchniejsze są nadwrażliwe i reagują na każdy tekst dotyczący jedzenia, to tak samo jak z alkoholikami. Przeczytaj jeszcze raz swoje posty, oburzyłaś się tak jakby ktoś jej dał publicznie w twarz, teksty "jakim prawem" itp są przegięte. A gdyby ktoś jej powiedział "jesz sałatkę, pewnie jest pyszna" też byś powiedziała jakim prawe on to komentuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są nawet bardzo "jak mogą smakować ci warzywa, żebyś jeszcze miała powód żeby je jeść" - koleżanka która nawet marchewek nie lubi. I za każdym razem tłumaczyć ludziom, ze je się tak, bo tak smakuje! grrry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panienka Vitaminka
jedzenie o małje kalorii to wiadomo ze labo ktos trzyma linię albo się odchudza:) a sałatka ma mało kalorii osoba szczupła normlanie jedząca.. zje batonika w pracy. Zje 1 kanapkę. I nie obzera sie. Je normlanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlaAlaAlaaa
Ale ja słyszę cały czas że jestem dziwna bo lubię marchewki, sałatę czy inne warzywa :D nie lubię pączków czy innych takich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panienka Vitaminka
ty wogóle jesteś nie tyle dzinwa co głupia:D kto był sw od pcheł:D? a od marchekiw znasz alka swietego:D? ja pierniczę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panienka Vitaminka
jedzenie musi być zróżnicowane:) jak ktoś ciągle je marchewki i sałate z pora! widać, że ma coś nie teges! i trzyma rezim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze i rzeczywiscie jestem troche przewrazliwona na tym punkcie, ale to dlatego, że mnie wkurzajaakie teksty... wlasnie... wkurza mnie to ze ludzie odrazu zakladaja ze sie odchudzasz... i to komentują... zreszta nawet jakby sie odchudzla, to co z tego????? Naet jak nie musi??? co komu do tego?? nie rozumiem poprostu:-o ale nic... widac tacy juz ludzie sa i nie zmienimy tego... jak sie nie "wchrzania" miesa na sniadanie, obiad i koalcje to sie jest innym:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlaAlaAlaaa
w ogóle a nie wogóle, ktoś inny jest głupi, ale po sposobie wypowiedzi stwierdzam że nie masz więcej niż 13 lat więc ok. Pisz sobie dalej tylko staraj sie zdania normalnie składać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlaAlaAlaaa
A czy ja mówię że jem same warzywa? Nie. Lubie mięso ale nie muszę go jeść non-stop. Za słodyczami nie przepadam. Ale masz rację jedzenie musi być zróżnicowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panienka Vitaminka
Głupi człowiek zadaje głupie pytania w stylu: czy jest św od pcheł:O poziom 3 latka:O ponato mądry człowiek( ty do takich jak widać nie nalżeysz) wie, że pisząc na klawiaturze nie trudno o literówki, czy brak spacji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlaAlaAlaaa
ej jakie pytanie czy jest sw od pcheł? chora jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zje w pracy batonika - normalna zje w pracy marchewkę - nie teges aha a może po prostu nie trawi cukru i robi jej się słabo jak bierze do ust tą rozpływającą się kupę nie wiadomo czego, z czym( E, tłuszcze trans itp.) Jezu uwielbiam słodycze, ale marchewki tak samo! a słodycze też nie jem wszystkich, gotowe ciastka są suche i bee dla mnie. wole upiec - naturalnie. kisiel też sama robię. mogę kupić, czekoladę, lody czasami żelki czy krówki. szkoda gadać i tyle pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panienka Vitaminka
No właśnie ciekawi mnie na co ty chorujesz:) bo na grzybicę to juz wiem- macicy:O I na głupotę-- te twoje pytania odnosnie sw od pcheł..matko..:O tragedia.. a taka stara baba z ciebie pod 40:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlaAlaAlaaa
nie wiem o co Ci chodzi, nie zadawałam pytań o żadne pchły, chyba masz jakieś urojenia, no ale nieważne. Nie mam 40 lat tylko 19

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szybko prostuje: do tej pracy poszlam jak juz bylam szczupla, jeszcze troche schudlam i jestem no badzmy szczerzy - za chuda. salatki jem bo lubie ale bez przesady. czasem jest makaron z pesto albo z sosem serowym i lososiem, czasem kanapki, czasem salatka. salatka nie byla zlozona z zalaty i soku z cytryny, tylko z zieleniny, sera zoltego, kukurydzy, pomidora i oliwek. ilosc przecietna. taka zeby sie najesc a nie zapachac chociaz u roznych ludzi to roznie wyglada. dlaczego musze sie jednak tlumaczyc z tego co jem. ja wiem, ze tu gdzie pracuje norma jest zjesc na lunch dwie bagietki dlugosci 30 cm, wupelnione salatka, ktora w 90% sklada sie z majonezu albo zjesc 5 kanapek z zoltym serem i salami, podwojnych oczywiscie. wiem, ze w dobrym tonie jest narzenie na figure i omawianie diet ale mnie to meczy. duzo wysilku kosztowalo mnie schudniecie a teraz jak staram sie jesc zdrowo to musze sluchac takich komentarzy. salatka to nie przestepstwo. a ja siedzialam przy stole, 15 osob i kazdy komentowal jak to chudow wygladam i ze juz nie powinnam sie odchudzac, zjesc cos porzadnego, nie zalowac sobie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, nie jestem przewrazliwiona w temacie jedzenie. po prostu staram sie jesc zdrowo. dieta i odchudzanie troche zmienily mi smak. mozecie mi nie wierzyc ale po jakims czasie te niezdrowe rzeczy, ktre kiedys mi smakowaly - one po prostu smierdza. dodatkowo praktycznie zrezygnowalam z miesa. wyostrzym mi sie wech, dziwne ale prawdziwe. jak wczoraj moj chlopak jadl chipsy to zrobilo mi sie niedobrze od ich zapachu chociaz kiedys bylam przekonana, ze chipsy to nieomalze niebianska ambrozja, pozywienie bogow ... lubie jesc salatki, komponowac je wedle wlasnego widzimisie i jesc co lubie. oczywiscie, ze salatka kojarzy sie z dieta ale ja je zwyczajnie lubie. co tam, powiem wiecej ... dzisiaj w pracy zamowili pizze. zjadlam ze smakiem 4 kawalki, tylko bez brzegow bo nie lubie jesc tych sucharow. moja kolezanka znow powiedziala "ze przeciez nie musze sie odchudzac". kapujecie, 4 wielkie kawalki pizzy, z zosem a co se bede zalowac, i slysze, ze jem jak ptaszek. a godzine potem slysze narzekania na figure i pytania jaka diete zastosowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lady in red, a sama robisz ten makaron z sosem serowym i lososiem? Jak tak to jak? :) brzmi przepysznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, ze ta dyskusja jest trochę dziwaczna. Robicie wielki problem z niczego. Kobieta zapytała o salatkę, bo większość ludzi nie je w pracy wyłącznie salatki. Jeżeli już, to jedzą ją z pieczywem. Więc naturalne skojarzenie, że Lady jest na diecie. Myślę, że podobnie byłaby zaskoczona, gdyby ktoś przyniósł do pracy smażonego kurczaka. Tyle, ze moze tego nie skomentowałaby, bo uznałaby, że to niegrzecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko właśnie
Dlaczego ludzie nie uznają ze niegrzecznie jest w ogóle komentować to co ktoś je? Co im do tego??? Ja nigdy tego nie zrobiłam, to jakieś nienormalne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do lady_in_red_21 sorry ze spytam, jak nie chcesz to nie odpowiadaj bo nie chcę byc nietaktowna... ale ile masz wzrostu i jaki wiek? Tak jak juz pisalam mnie tez denerwuja takie komentarze jak słyszałaś w pracy. a moze to zwykła zazdrosc? Pozdrawiam! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 169 cm wzrostu i waze 51 kilo. wygladam chudo bo podczas odchudzania cwiczylam i tluszczu na ciele nie mam prawie wcale. nie cierpie komentarzy na temat jedzenia. ja nie komentuje fatu jedzenia czwartego batona przez kolezanke ani tego, ze inna, w ciazy zlopie coca cole bez umiaru chociaz ma juz dobre parenascie kilo nadwagi w ciazy. nie komentuje tez jej naykow zywieniowych nawet jesli ona w ciazy twierdzi, ze wolno jesc wszytko bo dzidzius potrzebuje. na bank potrzebuje chipsow, coli i koljnego slodkiego batona ... makaron z lososiem robie tak: na dwie osoby trzeba ok. 200-300 gram suchego. zalezy kto je. ja gotuje cale pol kilo i wtedy biore na drugi dzien do pracy i moj chlopak tez. tyle ze one bierze wiecej. na pol kilo makaronu trzeba ok. 100 gram wedzonego lososia w plasterkach, kartonik smietany slodkiej i ser - albo riccotta albo kozi. ricotta jest tansza. no i pieprz i sol, odorbina pietruszki do posypania i 2-3 lyzki startego sera zoltego, czosnek jesli ktos lubi. lososia kroimi na drobne kawalki ok. 1.5x1.5 cm, wrzucay do garnka, zalewamy smietana i dodajemy ser, sol i pieprz, mieszamy az sie zrobi gladka masa. dorzucamy makaron, jaki kto lubie, ja dorzucam penne albo tagietelli. mieszamy az sie ladnie makaron pokryse sosikiem i na stol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troszkę prawdy małej
aha, nie jestem przewrazliwiona w temacie jedzenie. po prostu staram sie jesc zdrowo. dieta i odchudzanie troche zmienily mi smak. mozecie mi nie wierzyc ale po jakims czasie te niezdrowe rzeczy, ktre kiedys mi smakowaly - one po prostu smierdza. -- i tak się zaczyn anoreksja.. brak łaknienia na chleb, na plaster szynki, a zaczyna sie na brak łaknienia na pizze itp Tak się zaczyna ZMIENIA SIĘ SMAK I PODJESCIE.. jesz same warzywa, potem tylko liście sałaty, a potem nic! schodkami w doł..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwierz mi, ze jestem daleka od anoreksji, nie jem samych warzyw. ale jak sie zazwyczaj je zdrowo to jednak zmienia sie smak i rzeczy niezdorwe nie smakuja. a szynki, procz takiej domowej roboty nie tykam. kto wie co w nia pchaja. powachaj a zobaczysz jak pachnie ta sklepowa. na bank nie jak szynka. co do anoreksji to powiem wiecej, nie grozi mi bo ja jestem kompulsywnym zarlokiem. od wpieprzania ponad miare trzyma mnie plan zywienia i 12 krokow anonimowych zarlokow. to mnie upodabnia do normalnych ludzi. bez tego nawet odchudzona jadlabym jak prosiak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×