Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wierna

Jest weekend a mój facet poszedł na ryby MASAKRA!!!

Polecane posty

nie ma go... nawet jak wroci to juz po ptakach... nie chce miec z nim nic wspolnego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **julka barburka**
Szkoda Ciebie ze sie tak meczysz ja mysle o przerwie jak pokarze ze mu zależy to będziemy razem ale na moich warunkach a jak nie to bay bay jak to mówią pół świata tego kwiata:)a jestem z nim dwa lata ale nie dam sie tak nie szanować bo niedługo sama do siebie szacunek strace miłych snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajdosława
a nie możesz wynieść się na jakis czas do rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frajdosława >>> nie mam takiej możliwości... a uważasz ze takie wyprowadzki dobrze robia na zwiazki... ja juz sama nie wiem chyba on mnie nie kocha skoro robi takie rzeczy... nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierna ale przeciez on ma u ciebie swoje rzeczy prawda? kiedys sie po nie zjawi a tymczasem widac ze chlopak potrzebuje czasu na przemyslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no rzeczy sa w domu... naszym domu ... tak myslalam ale nie weim jak bedzie to wygladalo jak przyjedzie po rzeczy.... a moze zrobi to kiedy mnie nie bedzie w domu... nie wiem :( 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajdosława
może on ma problem z alkoholem?Mam nadzieję,że sobie kogoś nie znalazł.Popytaj jego znajomych,może ktoś coś wie.Mi to wygląda na problemy z alkoholem.Mojej koleżanki mąż zaczął się tak właśnie zachowywać:wyprowadzać się nie musiał,bo i tak jest ciągle w delegacjach,jak leżała w szpitalu na patologii ciąży,to w ogóle nie przyjechał,a jak przyjeżdża,to zamiast prosto do domu i do dziecka,to on najpierw do baru idzie.Potrafi godzinami nie odbierać telefonu,nawet go wyłączyć.Ciesz się,że ślubu z nim nie masz,nigdy nie waidomo,co się po latach z kogoś wykluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwna sprawa. I bardzo przykra... Wierna- napisz mi, czy takie rzeczy w Waszym związku dzieją się od początku. Jeżeli nie, to jak długo? I czy rozmawiałs z nim na ten temat... Ja bym nie mogła wytrzymac w takim związku; jestem za bardzo wrażliwa, czasami impulsywna. Pamiętam, jak kiedyś nie odezwał się do mnie przez cały dzień- potem ja nie odpowiadałam na jego telefony, smsy przez tydzień czasu. To było 4 lata temu ;) wtedy byłam trochę vardziej zaborcza- ale jednak :) Dziewczyny trzeba działać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alkohol... wiem że lubi piwko normalnie w tygodniu a na weekend coć mocniejszego obowiązkowo musi być... wiem że ma z tym problem juz nie raz i nie dwa były o to awandury... ale nigdy nie bylo tak żeby nie wrócił do domu... wiem że w sobote był na imprezie koleżanka mi powiedziała która tez tam była. wiem że się tam upił i spał u tego kolegii u którego była impreza... Wczoraj to nie wiem gdzie był i gdzie jest nadal. Mam tylko nadzieję że jest u swoich rodziców, oni mnie nie lubia więc pewnie się cieszą z takiego obrotu sprawy... faceci sa dziwni nie wiem co o nim mysleć nie mogę jeść spać i wogóle... rano próbowałam dzwonić do niego oczywiście abonent czasowo niedostęony... samo życie... kocham go bardzo plany mieliśmy na życie i takie tam... nie wiem co faceta sklania do takich rzeczy co jest tego powodem... moze chcial sie rozstac ale nie wiedzial jak ma to zrobic... nie wiem milion pytan w mojej glowie ... bezradna jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajdosława
wiem,że to co napiszę może wydać Ci się dziwne,ale uwierz,mi to jedyna rada:musisz go zostawić!!!!!!Tylko w ten sposób on oprzytomnieje,inaczej będziesz męczyła się z pijakiem do końca życia.MOIM ZDANIEM TE PROBLEMY NIE WYNIKAJĄ Z TEGO,ŻE ON CIĘ NIE KOCHA,ALE Z TEGO ŻE JEST UZALEŻNIONY OD ALKOHOLU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpocząć chce... od zycia razem się nie odpoczywa albo jest się razem albo nie... tak uważam i zdania nie zmienie... nie bede sie juz łudzic że bedzie dobrze bo nie bedzie... serce boli ale rozstanie do jedyna dobra decyzja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobitki, trochę mnie nie było.. Co tam sie dzieje u Ciebie wierna.... no widze że kryzys pełną gębą!! No... fatalnie.. Mam nadzieje że wszystko się jakoś jeszcze poukłada, czasami to wszystko tylko tak wygląda... tak niezadobrze... ale bądz dobrej mysli.. w końcu sie kochacie.. a tak wogóle to jest ktoś z Was na kafe ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Niepozbierana jakos nie w pore sie pojawiasz ;) wierna nie zaglada...moze chłopak wrócił i dlatego :) ja odliczam godziny do spotkania z moim, niedługo ląduje jego samolot juupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 kryzys załagodzony ;) ból pozostał ale kocham i wybaczam... a co taka jestem... ciekawe tylko jak się skończy następny weekend ;) trzymam kciuki za Was dziewczynki żeby wszystko się układało tak ja sobie tego życzycie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo, 🖐️ jesteście ?? co z Wami ...??? Ja siedze znów sama... mój poszedł do pracy... :O Siedzę i próbuję tu posprzątac ale cos nie mam do tego serca, jutro wizytacja mojej przyszlej teściowej... a tu u mnie klęska na całej linji... sily mi brakło... a jutro będę świecic galami :P Coraz poważniej myślę o tym jak jutro po pracy z domu się wymknąc... hihihi... gdzieś to całe zamieszanie przeczekac :) Ehhh.... :classic_cool: P.S. wierna - wiedziałam że się ułoży.. :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchaj
taaak wierna i do końca życia będziesz nosiła mu piwo na kaca.Skąd ja to znam.......same hodujecie tych swoich pijaczków,bo macie mięciutkie serduszka,a potem leczycie się na nerwice u psychiatry.Idę stąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×