Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

Catherine - fajnie ,że jesteś z powrotem . Jeśli chodzi o Twoją znajomą X to ja bym nikomu nie opowiadała co ją spotkało , zaufała tylko Tobie a to coś znaczy i do czegoś zobowiązuje , ale możesz powiedzieć znajomym że spotkało ją nieszczęście i to dlatego zachowała się jak się zachowała , jeśli znajomym na niej zależy to zrozumieją i nie będą drążyć tematu , a może X sama im kiedyś wszystko opowie . Takie jest moje zdanie . Moja też kłamie , mówi mi "kupa" , jak idę do niej żeby sprawdzić pampersa to z piskiem ucieka i muszę ją gonić wokół stołu ,a jak ją w końcu dopadnę to mówi z uśmiechem " nie ma " albo mówi "muma" (mucha)pytam gdzie to mi pokazuje , biorę klapkę na muchy i idę zbijać a ta mi mówi "nie ma" , taki mały kłamczuszek mi rośnie :) A może tylko Ty sama nam się pokażesz , chyba masz jakieś zdjęcie na którym jesteś solo ? Wtedy będzie i wilk syty i owca cała :p Ale oczywiście nie zmuszam , to tylko sugestia :) Gratuluję awansu !!! Dunia - no nareszcie wróciłaś :D też bardzo lubię czytać Twoje posty :) Mamo E - podpisuję się dwoma rękami pod tym co napisałaś odnośnie bloga , zdjęć i nowego hasła . Gratulacje dla Oli !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny , jeśli którejś nie odpisałam to bardzo przepraszam , ale pisałam cały wczorajszy dzień z doskoku i na raty , mała była bardzo absorbująca , M się denerwował ,że zamiast czas poświęcać rodzinie to przy kompie siedzę , a przez ciągłe burze mieliśmy problemy z internetem i wczoraj nie dało się wysłać moich wypocin . Musiałam wysyłać na raty bo w całości nie chciało przejść.W końcu wkurzona poszłam spać a dzisiaj od rana znowu problemy z wysłaniem , ale w końcu mi się udało !!! Hura!!!Dobrze ,że sobie wszystko zapisałam , bo normalnie obraziłabym się śmiertelnie na kafe i internet .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusia -:) dzięki za info i rady , moja jak będzie zmęczona to bez problemu zaśnie w wózku , tak więc do zoo na pewno się wybierzemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas kolejna noc do kitu , mała zasypia o 22 a o 24 już płacze , co chwila do niej wstajemy na zmianę , bierzemy na ręcę ,tulimy jak tylko zaśnie to kładziemy do łóżeczka i tak do 6 bo o tej godz. wstaje . Jestem już wykończona , dodatkowo ostatnio mam kłopoty ze snem , najpierw długo zasnąć nie mogę a jak zasnę to zaś mała płacze , a ok. 3 nad ranem to jestem tak wybudzona że znowu zasnąć nie mogę i tak w kółko ...nawet 3 godz. na dobę nie śpię a ja zawsze strasznym śpiochem byłam ... Parę dni temu wyszła górna czwórka , reszta spuchnięta do granic możliwości ,więc pewnie to przez zęby . No dobra , trzeba się pozbierać do kupy , zrobić kawę i zabrać za jakąś robotę , koniec marudzenia ! Miłego dnia Dziewczyny !Duży 👄 dla Was , pa pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ganetka - ehhhh Ci faceci :( Mam nadzieje, ze jeszcze wszystkiego pozaluje!!! Wiecej nei bede sie wypowiadac, bo same ...... bym musiala wstawiac :P:P:P:P:P Piszecie o czworkach - my na szczescie mamy juz wszystkie czworki :) Choc nadal brak jednej dwojki :P A co do trojek, to one wychodza po czworkach i te zeby sa chyba najgorsze dla dzieci :( dunia- super, ze juz na swoich "smieciach". Teraz bedziesz czesciej do nas zagladac :) Co do pupy - to juz prawie wyleczona :) Bylam u lekarki, ale chciala dac masc ze sterydami, wiec postanowilam jeszcze troche poczekac z ta mascia i zobaczyc co bedzie :) Co do facetow. To ja na swojego narzekac nie moge :) Od kiedy wrocilam do pracy, bardzo sie z Filipem zblizyli do siebie :) Pieknie sie nim opiekuje, karmi, usypia itp (choc moze nie z wyboru,tylko dlatego, ze poprostu mnie nie ma:P ) No, ale nic liczy sie fakt :) Ehhh musze sie za porzadki brac, obiad, pranie jakies by sie przydalo :( A mi sie poprostu nie chce :P Do tego jesze do roboty trzeba i znow wroce o 23 :(:(:(:(:(:( Milego dnia mamusie!!! A spotkania w Krakowie zazdroszcze :P:P:P:P Szkoda, ze dla mnie to tak daleko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizu dzięki za miłe słowa :) Dziewczyny dzięki za troskę, mały nie jest uczulony na penicylinę i powiem szczerze że mu bardzo pomogłao (tfu tfu oby jak naj dłużej) Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szybko!!! Chciałam Wam tylko napisać że w ciąży niestety nie jestem:(:( Dzisiaj dostałam okres. Ponad 2 tyg spóźniony ale jest!!! Muszę koniecznie wybrać się do gina bo coś mi się strasznie rozregulowało. Najlepsze jest to że kupiłam dzisiaj test ciążowy w aptece, po czym poszłam do supermarketu i jak się schyliłam po jakiś tam produkt to poczułam że właśnie dostałam @ :(:( Także test ląduje w szafce, może przyda się w następnym miesiącu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jesli chcecie to zmienie hasło, ale prosze wypowiedzcie sie wszystkie albo napiszcie mi na bloga. Mi to jest jedno jakie bedzie hasło. Ale szczerze powiedziawszy nie widze powodu do zmiany hasła, bo catherin nadal pisze z nami i uwazam ze jest sympatyczna osobka. A nawet esli by sie ujawniła to tez nigdy nie mamy pewnosci czy ona to ona i tak jest z nami wszystkimi. Troszke zaufania... Ja catherin darze zaufaniem i wydaje mi sie ze nie ma powodow do zmiany hasła. Ale tak jak mowie, zrobie jak chcecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zizu mojemu M tez juz mowiłam ze co jakbym sie rozchorowała i by mnie zabrakło. Wiesz co on na to? Ach chyba nie chcesz wiedziec... Powiedział ze odda dzieci do domu dziecka. Czasem nie wiem czy mowi powaznie czy mowi tak bo ja takie głupie pytania zadaje. W kzadym badz razie juz dawno nie jestem go pewna. I mimo ze miedzy nami wszystko ok, to jego hasła mnie przerazaja dlatego ja musze byc niezalezna zeby w razie czego umiec zyc bez niego. Bardzo go kocham ale tez nie jestem pewna czy on jeszcze tak mocno kocha mnie. Mowi ze kocha jak zrobie cos miłego a tak to nie mowi, ale podobno tacy sa faceci. Och zmieniło sie wiele w naszym zwiazku odkad go poznałam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Caterine witaj "spowrotem";) jesli chodzi o znajomą to ja za jej plecami nie pomagałabym ,dla mnie lojalnosc jest na pierwszym miejscu wiec albo pogadaj z nią ,namów na to zeby podzieliła się z najblizszym towarzystwem problemami albo zapytaj czy mozesz powiedziec o tym co do bloga to mysle ,ze sie nie obrazisz jak zmienimy haslo ,ciezko i dlugo trwalo nim zdecydowalismy sie 'ujawnić" i rowniez szanujemy prywatnosc;)oczywiscie mam nadzieje,ze zostaniesz z nami bo bardzo fajnie sie Ciebie czyta:) no i jestem ciekawa jak Twoja obecna ciaza bedzie przebiegac itd... Duniu fajnie ,ze juz jestes:) Barbaro ja mam równiez takie mysli i czasem mam tak,ze wydaje mi sie,ze teraz to tylko Kuba "trzyma nas razem" ale kiedy nachodza mnie takie mysli ide do meza i zmuszam do rozmowy tzn mowie z czym mi zle i zreguly jest poprawa na kilka dni tygodni...a potem znow gderam;) Zizu🌼 najmocniej Cie kochana przepraszam👄 ja nie zapomnialam,ze Ty karmiaca jestes ja tylko myslalam,ze nikt oprocz Tunci ,Carmen i mnie nie jest chetny na spotkanie wiec juz nie apelowalam o "zgloszenia" a teraz okazuje sie,ze Lusia I Ganetka będą ,jak ustalimy termin napisze do Marteczki moze sie zdecyduje i oczywiscie ,ze mozesz sie zabrac ze mna i Tuncia ,ja tam zaden Kubica nie jestem ale nie boje sie jezdzic wiec damy rade;) Ganetko jesli chcesz to sie dowiem konkretnie co i jak ,tak jak Pomaranczka napisała z tymi alimentami to nie wiedzialam,ze maz nie moze pobierac swiadczen ,raczej myslalam,ze pomimo wszystko jesli Ty nie pobierasz w Polsce to mozna ale to chyba zalezy jak będzie formalnie podzielona opieka nad Benim....jesli bedziesz tak daleko to pojde sie poinformowac do biura ktore u nas zajmuje sie takimi rzeczami...nie chce Cie wprowadzac w błąd wiec przepraszam za zamieszanie.. Mamo E rezerwuj lot!!!!!!!:) Ewcisko tak jak pisałam ...poczekaj do wrzesnia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam moze jeszcze ze wszyscy nas postrzegaja jako super małzenstwo bo podobno Przemek zawsze o mnie dobrze mowi i wszystkim pokazuje ze mnie kocha tylko nie mi:) Nie wiem dlaczego. Tylko przez to wszystko jak na poczatku sie tym przejmowałam tak teraz mi na tym nie zalezy. Przyzwyczaiłam sie ze nie iskrzy. Zyjemy w zgodzie i to mi wystarcza. Ewcisko nie martw sie nastepnym razem wyjdzie pozytywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carmen alez sie ciesze ,ze wesele udane i super ,ze maz sie spisal i zajal Witem ,mialas okazje sie odstresowac:) Ganetko napisz nam kiedy bedziesz dokladnie zebysmy mogly to spotkanie zaplanowac Lusiu ja wlasnie tez mysle nad wycieczka do Zoo ,wczoraj bylismy w aquaparku ale maly darl sie jakby go ze skory obdzierali...wiec ostatni raz.. za to dzis bylam w kinie z przyjaciołką i Tomem na "duzych dzieciach"polecam komedia rewelacyjna mam zakwasy ze smiechu u nas z zebami tragedia po tych masowaniach zeszlo cale zsinienie dziasel i wyszly wszystkie czworki juz a trojek brak ale opuchlizna jest okropna.... no i maly wstal.... to narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny kurcze cos tam po lebkach poczytalam ale mam 0 czasu jesli chodzi o spotkanie w Krakowie to mi jedynie odpowaida 28 sierpien tak na 90% oj ciesze sie ze jeszcze tylko dwa tyg i do domciu, dlugo nie porwe sie na taki maraton pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja Was czytam ale jakos do pisania nie mam ochoty:( postaram sie odpisac co pamietam;) Carmen__dobrze ze Witasek juz zdrowy,swietnie ze M tak wspaniale zajal sie synem podczas gdy mami plasy robila na parkiecie. Tunciu__tak to czasem jest ze M chlapna cos zanim sie zastanowia,moj za to ani nic nie narzekal,a za to zero sie zastanawial i prysnal do innej....moze twoj M ma taki sposob ze do Ciebie tak chlapnie,ale tak naprawde b.cie kocha,skoro daje dowody na zewnatrz do innych,docenia Cie... Shila__fajnie,ze M tak zajmuje sie Filipkiem ,widac gdy sytuacja wymaga to staje na wysokosci zadania bycia tata LUsiu_swietna wyprawa do zoo,ja tez planuje ale jakos mi tak zeszlo ze w sobote jade do pl,ale moze po przyjezdzie gdy pogoda bedzie sloneczna to sie wybierzemy MamoE__gratulacje dla Oli,unas dalej tylko za raczke i to do tego najlepiej lewa,bo gdy za prawa to jakos ciezko mu idzie,trzynma sie za t-shirt na brzuszku zeby utrzymac rownowage:D aaa...kochana propozycja od Jooli swietna,rezerwuj lot:) Joola__Ty jestes przekochana laska,naprawde,tak duzo chcesz dobrego zrobic w mojej sytuacji🌻. ja dostane alimenty tu z austrii na B.i na siebie,narazie jestem jeszcze tu ale b.powaznie biore pod uwage ze w najblizszym roku zjade calkowicie do pl,ale alimenty beda tutejsze,a rozwod tez tutaj sie odbedzie,ale narazie musze sie spotkac z prawniczka-superspecjalista do spraw rozwodowych itp(troche droga ale podobno warto)ona mnie musi troche oswiecic co i jak...ale termin mam dopiero po powrocie z pl...mnie interesuje np.czy samotne matki maja jakies ulgi mieszkaniowe,jakies kredyty,ulge za oplaty przedszkola,bo zasilek to nie wchodzi w gre,przeciez bede miec alimenty z austrii wiec pewnie przekrocze srednia krajowa:( Kochana,jade w ta sobote,mnie pasuje nastepny weekend wraz z piatkiem,potem 1i 2.09 mam dentyste,ale reszta jeszcze otwarta,moze pierwszy wrzesniowy weekend,jak zdecydujecie a mnie juz tu nie bedzie to nr komorki austriackiej masz,a pl nr ,ktory bede miec podczas pobytu to 883101086,wiec czekam na wiadosc od Ciebie,badz ktorejs z Was,licze na to ze spotkanie w koncu dojdzie do skutku:). to tyle reszte zapomnialam,sle WAm wszystkim Kochane,grube buziaki😘❤️.dzieki,ze mnie wspieracie,bardzo to pomocne,dla mnie ,a i oczywiscie zeby bylo wszystko jasne,...tak,tak,teraz dla mnie zaczala sie nowy etap,pozbylam sie zludzen i raz na dobre wymazalam moijego M,po tym jak kretynsko i zalosnie sie zzachowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech sobie zbada przegrode no
Ganetko jak bedziesz dostawac alimenty z Austrii (na mocy wyroku) to maz (były) nie bedzie juz mogł dostawac zadnych swiadczen na dziecko ( o ile dziecko bedzie przyznane Tobie a mniemam,ze tak będzie).Logiczne-zadne panstwo nie bedzie dawało pieniędzy ojcu dziecka,jeśli jest rozwód i przyznane alimenty, więc wiadomo,ze dziecko mieszka z matką i zadne panstwo nie bedzie dziecka utrzymywało ani wspierało jesli dziecko bedzie mieszkac w innym kraju. Ja mam tą samą sytuację,tylko u mnie są Niemcy,ale zasady te same. Zasiłek i wszystkie inne swiadczenia ojciec moze pobierac,jeśli nie ma wyroku o alimenty. A co do twoich pytań o Polskę (zasiłki,ulgi,itd...) to przynajmniej w moim mieście nie ma znaczenia,czy samotna,czy nie.Przedszkole np w pierwszej kolejności dla matek PRACUJĄCYH a nie ma znaczenia,czy sa samotne.W Mopsie mi powiedzieli ze samotna matka to taka której ojciec dziecka jest nieznany albo nie żyje,czyli nie jestem samotna (choc jestem!).Paranoja... Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane! Przeczytałam już co naskrobałyście przez ten czas ;) Nie dam teraz odnieść się do wsztstkich wpisów bo mi właśnie Lenka wstała. Myszka, Zizu_ dziękuję za porady no i wszystkim na blogu bo można zawsze liczyć na wasze wsparcie. Ganetko_ dużo siły i powodzenia na przyszłość. Będzie wam trudniej napewno ale dasz rade Dzielna Kobieto!!!! Bardzo zasmucił mnie wpis Barbary o tym że łączy ją z M tylko dorobek :( Kurcze jak to się dzieje w życiu, że kiedyś najważniejsza osoba a później taka zimna i obca? No i jest jeszcze dziecko, ono powinno łączyć najbardziej! U nas tez różnie bywa jak to w życiu. Dziecko to też więcej obowiązków i mniej czasu dla siebie. Staram się z M dużo rozmawiać i zazwyczaj pomaga. W piątek zdecydowaliśmy się na weekendowy wyjazd do rodziny mają blisko jezioro więc udało nam się złapać ostatnie promienie słońca przed tymi burzami. A już za chwilkę jesień......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vikusia2 nie strasz ta jesienią bo jak widzę to zachmurzone niebo to mi się zimno robi ;) Oj małżeństwo /związek partnerski z dzieckiem to nie tylko pierwsze uśmiechy, pierwsze kroczki, dumny tata i szesliwa mama ale tez harówa niesamowita wiec siły życzę wszystkim ! Mój wczoraj zrobił nam wieczorek przy świecach tak bez powodu - miłe to i potrzebne żeby się "odchamić" ;) Miłego dnia kobietki, żeby u Wszystkich zaświeciło słoneczko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kobietki :-D Ja znowu pewnie na szybciora, zanim mi dzieci nie wstana, bo potem czasu brak (jeszcze mnie straszy z kata sterta do sprasowania :-p). A i nagle, zupelnie niespodziewanie musze szukac dla Hanki nowego przedszkola, bo tuz po powrocie okazalo sie, ze wlascicielka jej poprzedniego przedszkola podjela decyzje o zamknieciu placowki! A jeszcze w maju bylo wszystko cacy i nawet slowem nie pisnela, ze wogole bierze taka mozliwosc pod uwage :-o A biorac pod uwage fakt, ze Hanka teraz juz pre-k, czyli ostatnia grupa przed zerowka no i wrzesien na dniach (a normalnie zapisy sa w lutym-marcu) to tak troche na biegu to robie i szybko, zeby jej cos porzadnego znalezc. Jakas obpcja sie pojawila, dzis jeszcze jedno miejsce do obdzwonienia. Takze mala karuzela :-D Dziewczyny, czytam o waszych problemach z M-ami i tak mnie ten temat atakuje ze wszystkich stron, bo i w realu tez kolezanki maja problemy podobnego kalibru. Co sie dzieje? Czy moze zawsze tak bylo, ale dzialo sie gdzies dalej, poza mna? A czy ja jestem ta glupia i naiwna, ze nadal, mimo wszystkich cudzych historii, ufam mojemu M, nie mysle go sprawdzac w zaden sposob, szpiegowac czy wypytywac. Ze spokojnym sumieniem w zasadzie co rok zostawiam go na 2 mies samego, pozwalam na rozne meskie wyjscia od czasu do czasu i jest dobrze. Przynajmniej tak mi sie wydaje :-p Miedzy nami jest dobrze, moze juz nie codzien tak iskrzy jak te dziesiec lat temu, ale nie jest nudno, nie zyjemy obok a razem, dzieciaki sa i sa nasze wspolne (zarowno do zabawy jak i obowiazkow i wszelkich decyzji), jakos ten zyciowy wozek sobie pchamy czy ciagniemy :-) Mam tylko nadzieje, ze z tym moim zaufaniem nie dostane kiedys kopa, ze powiedzenie "ze wszyscy faceci to swinie" nie uderzy i w moje zycie. Ot, taka dygresja, w temacie mesko-damskim. Mam nadzieje, ze pouklada sie wam wszystkim tak, jak wam bedzie najlepiej. Shila____ ciesze sie, ze u was sie wyprostowalo, bo pamietam, ze i tobie bylo ciezko i niewesolo. Tuncia____ przepraszam, ale z kazdym kolejnym postem w temacie twojego M przestaje go lubic coraz bardziej :-o Poprostu w moim mniemaciu (i mojego M) sa tamty, na ktore sie nie zartuje. Np. nigdy, nawet w najwiekszej klotni z zadnej ze stron nie pada u nas "grozba" rozwodu, bo jesli by juz sie pojawilo to znaczy, ze kwestie rozpatrujemy na powaznie, anie rzucamy slow na wiatr. Stad tez moje totalne zatkanie, ze oddalby dzieci do domu dziecka - szok! Nie na moje poczucie humoru widocznie i coz, pisalysmy juz o tym nie raz, ja bym go porpostu na zimno z dziecmi zostawila - tym bardziej, ze tarz w gre wchodzi twoje zdrowie. Pewnie cierpialabys jako mama, ale do jasnej pogody, to tez sa jego dzici i niech ksieciunio, pan i wladca zacznie zyc normalnym zyciem a nie unosic sie na chmurce, bo on pracuje... a ty - nie?! Uh, znowu sie gotuje, ale ten temat pojawia sie z roznych stron po raz kolejny i juz nie wiem jak kobiety moglby walczyc o swoje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do zmiany hasla i dostepu do bloga. Rozumiem podejscie catherine i jej meza, sama mam opory przed publikacja zdjec w sieci. Natomiast jesli zmieniemy haslo zeby mialy dostep do bloga tylko te z nas, ktore tam maja swoje zdjecia i jesli tak chce wiekszosc - to ja tez jestem za. Przy czym, z mojej storny to nie ma nic wspolnego z tym, ze ciesze sie, ze catherine jednak sobie z nami pisze :-) Czy tylko ona, czy jeszcze inne dziewczyny, ktore blog tylko odwiedzaja jako "goscie" :-D Dodam, ze jelsi o mnie chodzi, to na bloga zagladam sporadycznie, a wazniejsze dla mnei jest to co tutaj sobie piszemy i o czym dyskutujemy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mantraElle_____ ty nadal w PL? O, ja teraz ci wspolczuje tych ostatnich dwoch tygodni bo przynajmniej w moim przypadku to juz takie stanie w wielkim rozkroku. Tutaj jeszcze radosc, ze rodzina, ale i juz zmeczenie maratonem, a z drugiej strony juz odliczanie niemalze sekund zeby wrocic na swoje, do swojej normalnosci, codziennosci, bez zycia na walizkach, bez dostosowywania sie do innych itp ;-) Napisz, jak znajdziesz spokojna chwile, jak udal sie wogole ten wyjazd? Jak udalo ci sie ochronic swoje zasady zycia i zywienia Alexa przed naporem babc i rodziny? czy bardzo musialas opierac sie pogladom pokolenia naszych mam, ktore "wiedza lepiej" ;-) Carmen_____ ja do ciebie raz jeszcze, bo byc moze znowu przegapilam. masz juz jaskas strone w sieci gdzie mozna ogladac te twoje zaproszenia? Jakies projekty? No i na czym teraz soicie jesli chodzi o wasze zycie w PL czy w Irlandii? Piszesz, ze M spisal sie super na weselichu, ze opiekowal sie synkiem a ty moglas poszalec. Tzn ze u was zaczelo sie jakos ukladac? Choc z tego co pisalas wczesniej, to twoj M akurat raczej nie mial oporow przed obowiazkami zwiazanymi z Witkiem, jelsi juz byl na miejscu. Czesciej to chyba byla roznica metod i podejscia? Dobra, tyle u mnie na razie. Mlodsza ekipa wstala, czas wiec zajac sie soba i zyciem. Moze dzis odbebnie wizyte u pediatry, z przesunietym "czekapem" z 12 na 15 miesiecy. Czy ktoras wie moze gdzie jest nasza ostatnia tabelka z dzieciakami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w poniedzialek pisalam, ze tak dobrze a wczoraj nawet po tylku sie nie podrapalam :O dziekuje za gratulacje za awans :) choc to wlasciwie nie moja zasluga bo odchodzil kolega i naturalnym bylo, ze zajme jego stanowisko. czyli niestety nie za jakies wielkie zaslugi ale co tam, wazne, ze w portfelu troche wiecej :) Ewcisko my Laurke robilismy 6 miesiecy. i jak mowi zizu - jak sie starasz to wtedy najbardziej nie wychodzi. ale cierpliwosic, malenstwo sie pojawi i dolaczysz do mnie i nemezis w oczeikwaniu na kolejnego skarba :) zizu dla Ciebie dzis buziak specjalny bo bylas moja inspiracja wczoraj. moj M otworzyl wieczorem ogorasy kwaszone mojej babci i stwierdzilam, ze raz kozie smierc i dalam malej kawalek. jadla az jej sie uszy trzesly. w rezultacie zjadla pol ogora, uswinila sie cala wyplywajacym sokiem ale ze mnie zeszla chyba bolkada przed ostrzejszymi pokarmami :) takze wielkie DZIEKUJE dla Ciebie i Twojej malej :) tunciu jak dla mnie to jestes bardzo silna i odporna kobieta. z Matiskiem masz lekko mowiac 2 razy wiecej obowiazkow niz my z naszymi maluchami a jeszcze masz drugie dziecko. sprobuj zachecic M do przejecia jakis obowiazkow wokol dzieci, szczegolnie Matiska. to straszne co mowi, ze oddalby dzieci do domu dziecka ale wierze, ze w rzeczywistosci tak nie mysli... Duniu obrzydliwa baba. szkoda, ze nie powiedziala o tym na tydzien przed rozpoczeciem przedszkola. mam nadzieje, ze szybko cos dla Hanki znajdziesz i mala bez problemu zaaklimatyzuje sie w nowym miejscu. ganetko taka mala rada. mi sie wydaje, ze najwazniejsze to ustalic gdzie bedzie przebywac dziecko. nie raz nie dwa czytalam, ze ojcowie kloca sie z matkami, ze te na zlosc chca przeprowadzc sie do polski i to utrudni im kontakt z dzieckiem i potem jest cala burda. takze chyba powinnas od razu poinformowac ta prawniczke, ze masz zamiar w niedalekiej przyszlosci wyprowadzic sie na stale do PL bo to dosyc wazny aspekt. ja to chyba z tych 'naiwniakow' co Dunia. tez wierze i ufam swojemu M, ponoc za bardzo i ponoc kiedys sie na tym przejade. moze tak a moze nie ale poki co ciesze sie ta swoja naiwnoscia. moze po jakims czasie malzenstwa faceci tak maja bo my zajmujemy sie w wiekszym wymiarze czasu dziecmi a nie nimi i wszistko powoli sie zmienia jak dzieci przychodza na swiat. ale z drugiej strony jesli oni by nas odciazyli troche w zajmownaiu sie dziecmi to i my mialybysmy chwile wiecej dla nich. moj M z racji bycia wykladowca teraz przez wakacje sam zajmuje sie Laurka i spedza z nia cale dnie wiec wiez miedzy nimi sie naturalnie zaciesnia co mnie cieszy. fakt, na poczatku wydzwanial co chwila bo nie wiedzial jak zrobic pewne rzeczy ale w koncu sie wszystkiego nauczyl. dlatego ja obstaje, za naklanianiem M-ow do opieki nad dziecmi bo to duzo daje rodzinie. jeszcze tylko chcialam napisac, ze we wtorek mam wizyte u poloznej. to ta sama, ktora prowadzila mnie i Laurke. jak teraz bylam z moja dzidzia to byla jakas nowa dziewczyna, ktora na moje oko srednio sie nadawala a dzis do mnie dzwonia, ze mam przyjsc jeszcze raz bo ta dziewczyna byla na zastepstwie i wszystko pomieszala wiec pacjentki z okresu zatsepstwa maja zalecone, ze powinny przyjsc jeszcze raz ze wzgledow administracyjnych, choc nie musza. ja sie ciesze i z checia pojde obejrzec dzidzie :) takze we wtorek cala 3ka idziemy na nadprogramowe ogladanie nowego czlonka rodziny :) w ogole teraz jestem strasznie spokojna bo z Laurka to wszystko bylo nowe, pojecie tylko teoretyczne a teraz juz wiem co i jak w praktyce ciazy piszczy wiec zero stresu i tylko obserwowanie rosnacego brzuszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zoo dziewczyny jak najbardzirej. Malutka od powrotu z zoo cały czas chodzi z książeczką" zwierzetę świata" i jak ktoś nas odwiedza od razu biegnie po książeczkę. Po 2 godz spacerowania padła na 2,5 godz spanka a i wieczorem 0 20 jużusneła jak nigdy. Wiecie co z tym poim podejściem do Małżeństwa to nie jest do końca tak jak zrozumiałyście. Chodzi mi o to że jak się kłócimy i mamy jakieś zgrzyty to mi odrazu do głowy przychodzi rozwód i myśle tak przez 2 godz, ide na spacer i nakręcam się myśle sobie jakie to byłoby życie jakbyśmy się roztali, i mieszkali tak jak Lilianka np. osobno i razem. Myśle wtedy o setkach codziennych problemów, głupie rzeczy o których M nawet nie ma świdomości że trzeba zrobiś spadły by na niego, obowiązki np płacenia rach., zakupów, mycia podłóg, koszenie trawy, mycie okien, ogrodzenia, kostki, sprzątania po nim skarpetek mokrych ręczników, mokrego stroju po treningu...te wszystkie rzeczy robią się dla niego same....tzn ja je robie a pzrecież ja też pracuje 6 dni w tyg, tak naprawde to 95 % kłótni jest przez codzienne obowiązki, ja np raz w tyg układam sobie wyjście np do fryzjera czy lekarza a reszte popłudni spedzam z Natalią, chce jak najwięcej czasu jej poświęcić i oprócz tego podołać obowiązkom, gdyby został sam nauczył by się jak wiele miał i potem bardziej by cenił. Ja mam tak naprawde podobnie z Tuncią w tym sensie że też mój M nie kwapi się z pracą w domu czy przy domu, ale pracuje na tym i mam nadzieje że lepiej będzie... Jednak od ost wpisu postawiłam na inne zachowanie i już 4 razy wpraowadziłam to w życie a wiem że to działa bo kiedyś działało i nawet jeszcze lepiej przynosiło dobre skutki na pzryszłość ba zawsze to ja byłam ofiarą a nie sprawcą spzreczki. Z 1- 2 min po spzreczce ide do niego pzrytu;lam całuje mówie że kocham i b. grzecznie proszę żeby jednak tak zrobił jak mówie, że b. mi na tym zalerzy że tak powinniśmy budować zgodę...i tak jak Jolla rozmawiamy, próbujemy zapomnieć na chwilkę zaczynam inny teamat całuje i mówie a teraz skarbie ty pójdziesz do magazynu pzrebierzesz te i te sukienki i przyniesiesz je tutaj a jak wrócisz ja zrobie kawkę :/ Tak jak mówie 4 razy zrobiłam i 4 razy zadziało....Kocham M i on mnie kocha, ale jest cholernbie żle wychowany, Matka go rozpuściła jak dziki bicz i nja wszystko pozwalala przy czym nie maiał żadnych obowiązków....dlatego jej m.in tak nie nawidze....bleble Ale hola mamy o dzieciach pisać, wiecie dziewczyny nasze dzieci nie kałamią ale mają lub za chwilę będą miały okres Negacji i na wszystkie pytania będą reagowąć nie lub nie ma. Np moja mała jak jesteśmy w sklepie i idzie za mną 2 kroczki w tyle i podejdzie do niej jakaś sąsiadka czy koleżąnka babci to jak pyta Gdzie jest mama ona odp Nie Ma. I kręci się w kolo i z poważną minką odp Ma, nie ma. Moja Natalia ma dopeiro jedynki wiec jak czytam o czwórkachj to zazdroszcze. A jak mowa o zebach to spotkałam znajomą ost ma synka 1rok8mies i nie maiał wcale górnych zębów okazało się że ortodonci i stomatolodzy bo konsultowała z kilkoma lek. nakazeli wyrwać( 6zębów), teraz mały prze 6 lat musi być pod stałą kontolą ortodonty. Mleczaki były tak porozkładane że stałe zeby mogły by żle się powrastać czy coś takiehgo, malec się nacierpiał nie z tej ziemi. Po tym spotkaniu też zabrałam małej z jadłospisu Babcinego delicje, ale nie upilnuje je do końca i tak pewnie jak mnie nie bedzie to podadzą jej. Natomiast zastanawiam się czy zrezygnować z dawania małej mięty z miodem, przecież to też słodkie....a w miodzie jedyna moja nadzieja bo i piobiotyk w nim uchodzi i witaminy, no i przy tak częstych zachorowaniach małej to choć miód podawałam....A natalia potrafi 1litr w 1,5 mis wypić. Myślicie że miod też niszczy zęby. a i mam jeszcze takie pyt co myślicie o jakimkolwiek środku wzacniającym odporność, kurcze ost z M zastanawialiśmy się czy nie powinismy coś jej podawać a każda pediatra mam na ten temat inne zdanie.... Ewcisko ja też już 10 dni nie mam @...ale u mnie to byba ta bakteria z powrotem wróciła, :( Catherin ja bym zrobiła tak jak piszesz sama i może powiedz że to tylko twoje pzrypuszczenia żyueby reszta paczki nie miała żalu że Tobie się X pożaliła a nie komuś z nich. Powiedz że pzrypuszczasz i że masz podstawy by tak twierdzić .... Gratuluje jeszcze raz taego stanu błogosławionego... Vikusiu oczywiścieże dziecko łączy ale jestem bardzo poważną osobą i cokolwiek by miedzy mną i M stało napewno natalka naj mniej by to odczuła tzn myśle tu o np codziennych spacerach z tatą czy kąpieli,gilgotaniu pzrecież to można było połączyć...ale już o tym nie będę myslła obiecuje. MOJA mama by powiedziała: za dobrze masz....KOMBINUJESZ Duniu powodzenia w poszukiwaniach przedszkola, obyś znalazła lepsze niż dotychczas. A i przypomniałaś mi o wyjsciu jakimś solo, tzn muszę coś chyba zpalanować M. Całuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz dla tych którzy takich długich postów jak ten wyżej nie mają czasu czytać: Całuje wszyskich i pozdarwaiom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przedszkole przyklepane :-D kamien z serca i tylko pozostaje miec nadzieje, ze program bedzie realizowany taki, o jakim mowila dyrektorka :-P A ze w tym przedszkolu mocny nacisk klada na czytanie to moze Hanka tez zacznie - i spelni sie jej marzenie, ze bedzi emogla sobie sama czytac ksiazki :-D Barbara29______ okres negacji, "bunt dwulatka" - cwiczymy cierpliwosc juz teraz :-) Moze byc goraco za pare miesiecy ;-) A co do klamania to nie nazywajcie dziewczyny tego w ten sposob, bo dzieciaki nei robia tego na zlosc, starajac sie ukryc prawde. Rozwijaja swoja wyobraznie i tyle :-p Dziewczyny - czy tylko moj Jasiek jest taki niegadajacy?! On tylko nadal "ama ama", mama, tata i to w zasadzie wsio. nawet "daj" ani "nie ma", czasmi moze jakies "ba" jak cos wywali na podloge. W sumie to nie pamietam jak bylo z Hanka w tym okresie, czy ona juz mowila i ile. Ale jelsi chodzi o mlodego to poki co nie ruszyl jeszcze z mowa (za to Hanka aktualnie nawija za dwoje :-p).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbara29_____ moje dzieciaki "hodowane" na samej wodzie, soki omijam szerokim lukiem, ale oczywiscie Hanka jakies slodycze juz jada, ale Jaskowi jeszcze ograniczam. Mimo iz myslalm, ze bedzie gorzej, bo sie bedzie dopominal, awanturowal jak Hania bedzie jadla itp. Ale okazuje sie, ze mozna te 15 mies poki co bez slodyczy jako takich, bez czekolady. Jedyne co dostaje to lody - jelsi chodzi o rzeczy stricte slodkie (no i to co w warzywach i owocach jest naturalnie). Takze w temacie slodkosci to ja nie pomoge, choc jesli juz babcie rece swedza i wiesz, ze duzo nie zwojujesz, to niech to juz bedzie kawalek czekolady niz landrynek czy lizak. Miod - ja nie podaje, bo tutaj wogole nie zalecaja dzieciom do roku (silny alergen), a nie mamy tez w domu tradycji ani jedzenia ani picia. Skoro dajesz jako srodek wzmacniajacy odpornosc to pamietaj - nie podgrzewaj w zaden sposob bo to co najlepsze w miodzie "zyje" tylko w normalnej temp. No i tak samo jak z czekolada - jesli zakwalifikujesz miod do kat slodyczy to juz lepiej dawac go niz cos "sztucznego". Grunt to pilnowac zeby choc troche zeby mlodej myc. I jesli da rade, nie dawac tego pic na noc i nie przez smoka. Jelsi chodzi o wzmacnianie odpornosci. Miod, jogurty naturalne (z zywymi kulturami bakterii), pro- i prebiotyki i naturalny sok z czarnego bzu (w PL udalo mi sie raz kupic w aptece, ale szybciej w sklepie Herbapolu lub jakims innym zielarskim). Hanka dostaje ten syrop codziennie w okresie jesienno-zimowym, a Jasiek - jak go cos zaczyna brac (bo poki co to byl za maly zbey dostawac ciagle).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DUniu - powodzenia w poszukiwaniu przedszkola ! Barbaro - a ja wszystko przeczytalam :) i co do pytan to miod zawiera sporo cukru , a co dopiero z takiego przeymyslowego chowu gdzie pszczoly karmia bezposrednia wlasnie cukrem , aby szybciej i wiecej produkowaly miodu... jesli wiec nie masz dobrego zrodla to moze ograniczaj ilosci a probiotyki - jesli nie chcesz takich z apteki - sa tez w jogurtach , ale i w ogorkach kiszonych :) kapuscie kiszonej itp... dla poprawy odpornosci dobre sa zmiany warunkow klimatycznych - np wyjazd nad morze , w gory i to na minimum 2 tyg aby organizm zdolal sie przystosowac , ale i na krotszy termin tez pewnie dadza wiele dobrego - i coz wiecej - sporo ruchu, zdrowe odzywianie , a reszta to niestety geny... i srodowisko w ktorym dzieciak obraca sie. co do roznych specyfikow to jedni mowia ,ze czarny bez, inni tran, echinacea i inne takie ,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha DUniu i wyjdzie ,ze kopiowalam to co Ty piszesz ;) a i jak czytam ,ze Wasze dzieciaki chodza ZA WAMI to zazdrosc mnie ogarnia :D Ewka jak glucha idzie w innym kierunku i nie slucha mnie wcale , ledwo co chodzi po nierownosciach, ale jak slyszysz ,ze jestem za nia to prawie ze biegnie z ledwoscia utrzymujac rownowage ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i doczytalam ;) gratuluje zaklepania przedszkola co do gadatliwosci to Ewka tez z tych mniej rozmownych ;) a raczej z tych tworzacych swoj wlasny jezyk :) Po swojemu to czasami dlugie wywody prowadzi ,ale ani w zab nie rozumiem o co chodzi - mowi mama, tata - ale tata i czasami oznacza i mnie rowniez ;) , papa, ba (ma wiele znaczen) - mowila dada, baba ale juz nie mowi :/ Nie mowi "nie" tylko kiwa sie na boki jak czegos nie chce i nie mowi am am tylko mlaska jezykiem ;) Jednak wie co do niej mowimy , rozumie polecenia i te proste i te bardziej skomplikowane - wiec jezyk ma jako tako opanowany , tylko jeszcze sa problemy z jego artykulacja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbaro ja Cie rozumiem. Ja tez tak mam ze ciagle po kłutni mysle ze tak nienawidze meza ze sie z nim rozstane:P a potem go kocham szalenczo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbaro miło słyszec ze nie tylko ja mam takiego meza:P nie zebym Ci zle zyczyła:) Bardzo kocham mojego meza i chyba dlatego go tak czasem nieznosze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×