Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

Kasza_____ gratulacje kobieto z prawem :-D To juz wiem czemu cie tu nie ma skoro krazysz po miescie :-) catherine____ bedzie dobrze, kochana! Gratuluje podwojnie i ja, bez zadnej zlosliwosci, a wrecz przeciwnie, rozumiejac obawy, co to bedzie (bo sama sie nieco obawialam podwojnej ciazy przy Jasku). Ale dacie rade, zobaczysz, wiara czyni cuda, a kobietki sa twarde jak trzeba. Znowu troche sie w zyciu poprzestawia, priorytety pozmieniaja, pouklada sie na zakladke, czas szybciorem minie i ani sie obejrzysz, a cala trojka bedzie sie razem bawila, a potem wszystkich poslesz do przedszkola lub szkoly ❤️ Otrzasnij sie szybko z szoku i ciesz, ze poki co masz tylko jedna sztuke do "ogarniecia" 🌼 A tak na serio, z perspektywa blizniakow teraz moze ci byc niewesolo na duszy, ale niech choc troche zrekompensuje ci to fakt, ze z tym kolejnym dzieciakiem juz jest latwiej. Buziaki ogromne dla ciebie i chowajcie sie teraz zdrowo ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaliczylam wczoraj z Jaskiem pierwsza lekcje basenowa, bo o tym ze to nauka plywania to nie ma mowy jeszcze jakis czas ;-) Byla to wybitnie lekcja rozruchowa, pol godziny, raz na tydzien i poki co to bardziej na zasadzie oswojenia dziecka z woda, z roznymi wystuacjami. Przerabialam to juz te pare lat temu z Hanka i wiem, ze wazne aby dzieciak umial zlapac sie krawedzi basenu, "wiedzial" jak dzialaja odruchy przy wpadaniu do wody itp itd. Ale poki co to Jasiek mial gleboko w nosie wyciaganie raczek po zolte, kapielowe kaczuszki, ktore trener tak ochoczo dokola mlodego wrzucal ;-) Razem z nami byla dziewczynka dwuletnia (trzeci dzieciak z grupy sie nie odliczyl wczoraj) i tamta, Maya, lapala wszystkie kaczki jak szlo. Calymi garsciami, nareczami, prawie, ze w zebach trzymala ;-) A mlody? Wdziecznie tylko pokazywal paluszkiem gdzie kaczuszka jest i caly byl zainteresowany jakby tu z tego basenu dac noge :-p Lapanie kaczek, czyli cwiczenie wyciagania reki w danym kierunku w wodzie, olal zupelnie :-) A wiazc z basenu chcial o tyle o ile na plycizne, bo tam moze sobei sam poszalec na calego. Bo wody to on sie nie obawia w zadym wymiarze, wiec chodzi wybitnie o przekonanie mlodego, ze niechy choc sie postaral nieco wspolpracowac a nie tak ewidentnie olewac wysilki mamusi :-p Za to Hanka dzis po swojej lekcji - zadowolona, ma nowego trenera, chwalil ja bardzo. Z reszta, co tu kryc, bede skromna, Hanka jak na swoj wiek bardzo dobrze plywa. jak dla mnie jest przykladem, chodzacym i namaclanym, ze dziecko czteroletnie moze swobodnie plywac, nurkowac. W Pl sama zaczela juz plywac na plecach, czym mnie zszokowala bo do tej pory to pupa jej sie topila w tej pozycji 🌼 Nie da sie ukryc, ze okoje z M jestesmy dumni z jej wyczynow w wodzie, a jak ratownik na basenie w Lodzi zapytal ile ona ma lat, ze tak plywa to juz wogole ledwo sie w drzwi spuchnieci z dumy zmiescilismy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Kindzia zapisana do żłobka- klubiku maluszka. W każdym, w którym byliśmy pogadać, zobaczyć, Małej tak się podobało, że z płaczem od zabawek trzeba było ją odrywać.... Dziecko sprzedane. Do cioć raczki wyciągała, zaczepiała... W każdym razie wczoraj umowę podpisaliśmy i od poniedziałku okres adaptacyjny. Ma trwać tydzień, ale nie wiem, jak to będzie do ta pani niania na razie jest do wtorku i chcemy ją poprosić żeby jeszcze do końca przyszłego tygodnia została. Okres adaptacyjny to 2-3 h, więc na resztę dnia musimy mieć dla Małej opiekę. Może się zdarzyć, czego nie wykluczam, że pani niania, która zobowiązała się, że do czasu aż znajdziemy coś, będzie się Kingą opiekować, nagle odmówi. Jest dziwna, nie ufam jej i generalnie mam obawy, co do tego tygodnia.... Jak będzie dobrze Małej w klubiku, to może już od środy będzie na całe dnie... Ewcisko- u nas takie prywatne placówki kosztują spokojnie powyżej 1000, nawet do 1400zl + 8,50-14,00 za wyżywienie dziennie. W takich dużych miastach naprawdę wszystko jest znacznie droższe. Jeśli nianie nie bardzo chcą pracować za 10pln za godz., tylko liczą sobie 15, to wyobraźcie sobie, jaki jest koszt opieki nad maluszkiem. Kosmos. Cathrine- super! Gratulacje. Będzie dobrze, dacie radę. Kiedyś marzyłam o bliźniakach. Wiem, że to dwa razy więcej obowiązków, ale też dwa razy więcej kochania. Dunia- basen piękna sprawa. Sama to rozważam, Kindzia uwielbia wodę. Dwa razy wpakowała nam się do basenu na działce, takiego dużego i zaczęła pływać jak żaba. Kasza- gratulacje!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vikusia- zdrówka dla teściowej. Tuncia- my mieliśmy zwykły wózek spacerówkę, bo tylko taki z nami jeździe w samochodzie. Duży wózior jest domowy, że tak powiem, czyli na spacery w pobliżu domu. Tyle tylko, ze my po plaży nie maszerowaliśmy.... Po drewnianych chodniczkach na piasku i koniec. Tak w zasadzie, to mimo pobytu nad morzem, na spacery brzegiem się nie wybieraliśmy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Catherin - gratulacje ! bedzie dobrze tylko pewnie w pierwszych mce bedziesz potrzebowala kogos do pomocy , ale przeciez masz jeszcze dobrych kilka mce aby przygotowac sie :)no i blizniaki/dwojaczki to nie tylko podwojny klopot i obowiazki ale i podwojne szczescie ! Kasza - gratulacje !! nie ma to jak niezaleznosc Tuncia - dolacze sie do nawolywan Duni - nie lekcewaz badan ! udanej imprezy zycze , a co wyjazdu nad morze tez mam podobne odczucia - my mielismy jechac w ten week, albo tuz po ... Duniu - to mala nastepczyni Otylii Ci rosnie ;) a u nas po staremu - czyli ja dalej chora (juz 3 tydz chyba) Po ciazy moja odpornosc chyba calkowicie znikla i przez tyle dni nie potrafie zwlaczyc glupiego przeziebienia ...nie wiem nawet czy to dlaej ten sam wirus czy jakis nowy bo jak nowy to na bank znowu mala bedzie chora - i takie kolo :/ Ogolnie to ta pogoda mnie dobija :( i przez to nie wiem co z wyjazdem... Ewka jest slodka -potrafi juz chodzic tylem, krokiem dostawnym na boki, na polecenie - wyrzuca smieci do kosza, przeglada sei w lusterku, chce juz sama zakladac sobie skarpetki (narazie nie wychodzi jej to zbytnio;) ) i tym podobne ... pewnie kazde dziecko robie takie postepy ale mnie zachwyca jak szybko taki maly czlowieczek rozwija sie. I niezly szkodnik z niej tez rosnie - wczoraj wyszperala sloik z buraczkami i oczywiscie zaraz rozbila go w kuchni na podlodze (cala operacja max 2 sek) Oczywiscie musialam wyprosic mala z kuchni aby posprzatac balagan - podloga w buraczkach i szkle i stol, krzesla w buraczkach - mozecie sobie to wyobrazic ;) Tak wiec przez ok kwadrans w szalenczym tempie sprzatalam te buraczki przy akompaniamencie wycia dochodzacego zza drzwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolkowa mamo - oby Kindze spodobalo sie tam , a swoja droga to faktycznie drozyzna straszna :/ Niedaleko mnie tez jest taki klubik i : Opłata miesięczna za opiekę nad dzieckiem wynosi 440 zł wraz z wyżywieniem. - tylko tez wyzywienie organizuje catering ;) Ogolnie na slasku ceny w ok 500 zl - z tego co wiem to tylko w Katowicach sa wyzsze. OPiekunki nie mam pojecia ile biora, ale kiedys widzialam ogloszenie ,ze matka poszukuje opiekunki i oferuje 5z;/godz ! i bylo wiele chetnych... MOze to w relacji z zarobkami idzie , ktore jednak na slasku (pomimo tego co im w statystykach wychodzi) wcale nie sa takie wysokie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catherine GRATULUJE, zobaczysz poradzisz sobie, boimy sie tego co nieznane a jak sie juz urodza maluszki to z dnia na dzien i wszystko sie ulozy. Kasza Tobie tez gratuluje, rozumiem ze teraz Cie bedzie mniej na kafe przynajmniej na poczatku :P Tunciu poniewaz nasz duzy wozek jest strasznie ciezki i nieporeczny to juz go nie uzywamy (3w 1 w naszym przypadku sie nie sprawdzil), bylismy pare razy nad oceanem wlasnie ze spacerowka i wiadomo trudno pchac po pasku te male kolka ale dalismy rade. Lusiu no to zdrowka Ci zycze i odpornosci!!! Duniu my tez myslelismy o basenie tylko jakos nie moge sie zmobilizowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catherin no to sie wzieliscie do roboty az za dobrze:P Bedzie dobrze. Ja tam bym chciała blixniaków:P Razem sie rozwijaja i tak zawsze razem sa ze soba uczuciowo:) Owszem kolorowo nie bedzie,bo to praca i praca, ale podobno drugie dziecko jest spokojniejsze wiec moze blixniaki beda pogodne i wesołe. Nie martw sie. Bedzie dobrze, a juz niedługo bedziesz chodziła dumna ze swoich dzieciaczkow:) nIE MARTW SIE NA ZAPAS NAPRAWDE. oBY BYŁY ZDROWE A RESZTA JAKOS POJDZIE. nAWET GDY NIE NADAZYSZ ZE SPRZATANIEM, PRANIEM ITD TO PRZECIEZ TO NIE JEST NAJWAZNIEJSZE....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catherin o kurcze ;) a jednak "chcesz rozśmieszyc Boga, opowiedz mu o swoich planach" :) dużo siły i samozaparcia Ci życze przez pierwsze lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny... wiem, ze to glupie, zle i straszne, ze sie nie ciesze ale po prostu zszokowala mnie ta informacja. u poloznej siedzielismy prawie 2h a ja zapamietalam tylko pierwsze 10min czyli gadke o tej co byla na zastepstwie, potem poczatek usg, ze ciaza rozwija sie prawidlowo i ze malenstwa rosna idealnie. ale po tym, jak mi zaskoczylo, ze mowi sie o mojej ciazy w liczbie mnogiej to juz nie pamietam nic jakbym dostala czyms w glowe i siedziala tam ogluszona. kojarze, ze mam przesuniety termin porodu o tydzien w tyl/przod (nie bylam w stanie ogarnac) bo jak sa blizniaki to macica jest wyzej/nizej (tez nie udalo mi sie zalapac). i tak to juz nic nie pamietam. moze M pamieta bo tez ze mna byl ale na razie o tym nie rozmawialismy bo mnie to przeraza. M mnie pociesza, przytula, wczoraj jak wrocilam z pracy to byl nawet obiad 3daniowy z moich ulubionych dan. wiem, ze smece jak potluczona ale ja sie po prostu boje jak nie wiem. jedno dziecko to masa zajecia i odpowiedzialnosci a co dopiero dwojka noworodkow i jedno co ledwo od odroslo. dobrze, ze juz weekend. posiedze w domu, pomysle, zaakceptuje, moze nie bedzie juz tak strasznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catherine gratuluję z całego serca , a posta tak napisałaś że zaczęłam się już martwić że stało się najgorsze a tu taka wiadomość !!! Super !!! Bardzo chciałam bliźnięta ale nam się nie udało . Nie załamuj się bo nie ma czym , na początku będzie ciężej ale potem coraz lepiej , zobaczysz .Dbaj o siebie i maluszki 👄 Kasza gratulacje !!! W końcu jeździsz legalnie :p Dunia ja też chcę zabrać małą na basen ale na razie jakoś mi to nie wychodzi, może dlatego że w rodzinie mamy instruktora pływania i on zalecił nam abyśmy poczekali z nauką pływania do 3 urodzin , czym mnie bardzo zaskoczył bo wszędzie bardzo zalecają basen i to od wieku niemowlęcego . Niestety w moim mieście nie ma baseniku dla maluchów i musimy wybrać się do innego miasta , a to już cała wyprawa , ale dla dziecka warto się zmobilizować :) Fasolowa mamo ceny macie kosmiczne , jakby u nas były takie ceny to bardziej opłacałoby mi się iść na wychowawczy . Lusia zdrowia , zdrowia i jeszcze raz zdrowia i kto wie, może wyjazd nad morze dobrze Wam zrobi i będziecie mniej chorowały , czego życzę z całego serducha :) Skoro mowa o żłobkach , przedszkolach to może mi coś doradzicie ? Moja teściowa chyba nie może się doczekać momentu kiedy Zuza pójdzie do przedszkola i co chwilę mnie wypytuje czy małą gdzieś już zapisałam , bo podobno są z tym duże kłopoty i w zasadzie powinnam była to zrobić jak mała jeszcze w brzuchu siedziała i teraz nie wiem czy lepiej wybrać przedszkole bliżej domu czy bliżej pracy ? Jak myślicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolkowa______ to dobrze, ze po przebojach z niania samo przedszkole-klubik udalo sie zorganizowac Kindze bez wiekszych przeszkod. Rozumiem, ze mala baedzie chodzila codziennie? To faktycznie, z tego co mi tu jedna z dyrektorek mowila, gdy Hania szla do przedszkola po raz pierwszy, srednio okres adaptacyjny trwa do 10 wyjsc do przedszkola. Nastaw sie, ze pierwszy dzien, dwa, moga byc super a potem nieco w dol, bo mala juz bedzie wiedziala o co chodzi, ze mamy i taty nie bedzie itp. Ale potem jak juz wpadnie w rutyne dnia w klubiku i jak juz sie oswoi to z gorki 🌼 lusia_____ twoja sie darla za zamknietymi drzwiami a Jasiek walczy z rykiem z barierka, ktora odgrodzilismy wejscie do kuchni (bo nei mamy drzwi) ;-) Oczywiscie wtedy gdy mi najbardziej zalezy, zeby nie lazil pod nogami, nie sciagal, bo wszystko na wierzchu. A on wtedy ma tyle interesow w kuchni ;-) Dzis wybebeszyl mi pol lodowki, bo ja chowalam zakupy a on robil przeglad tego co juz w lodowce bylo :-p A szybkosc z jaka nasze maluchy ucz sie nowego dla mnie zakrawa na cud natury. Ile i w jaki sposob przyswajaja - oj chcialoby sie tak przez cale zycie :-D tuncia____ ja z wozkiem nie pomoge. Mam Maclarena jako spacerowke, wiec na piach - odpada w przedbiegach. Wystarczyly mi w PL lesne drozki i mialam dosyc :-) zizu77______ byc moze ten wasz rodzinny instruktor mial na mysli plywanie jako takie a nie oswajanie dzieciaka z woda? Bo fakt, zeby mowic o nauce plywania to dzieciak musi miec juz calkiem niezla koordynacje ruchowa wiec za wczesnie to oczywiscie odpada. Najszybciej zaczynaja maluchy odpowiednio "klapac" nogami, ale to jeszcze do plywania daleka droga. U nas te lekcje dla takich maluchow maja na celu glownie oswojenie malucha ze srodowiskiem wodnym, wpojenie zasad bezpieczenstwa, na tym etapie, a nie plywanie. Czego ucza? Lapania oddechu do nurkowania, puszczania baniek buzia i nosem pod woda, po wrzuceniu do wody odruchu zeby "plynac" w kierunku brzegu, nauki poruszania sie w wodzie wzdluz brzegu (tzw monkey walk, czyli dzieciaki zanuzone w wodzie wisza trzymajac sie rekoma brzegu basenu i raczka za raczka przesuwaja sie albo w kierunku schodow, albo plytszej wody, skad juz moga wyjsc), wychodzenia z basenu (lokiec, lokiec, brzuszek, kolano, kolano) itp. Daja tez odczuc jak to jest gdy wpadnie sie do wody w ubraniu a nie kapielowach - robia raz na jakis czas takie cwiczenia w ramach lekcji, ze dzieciaki maja przyjsc w pelnym ubraniu, plywaja pontownem po wodzie, najpierw w kamizelkach potem bez - tez zeby poczuc roznice itp). Owszem, u maluchow to jeszcze nie da efektow na dlugo, szczegolnei ta roznica w ubraniu, ale chodzi o to, zeby juz w glowie cos kielkowalo. No i to wszystko daje podstawy do daleszej nauki plywania i nie powiem, mi tez jako mamie dalo nieco wiecej pewnosci gdy jestem z dzieciakami w wodzie. Nie spuszczam ich i tak z oka, ale wiem na co je stac, nie panikuje itp. Takze ja poelcam goraco takie zajecia. Aha i coz, Hanka zaczynala na basenie wybitnie dla dzieci przeznaczonym. Jednak po przeprowadzce nauke kontunuujemy na basenie gdzie woda dosyc mocno chlorowana, bo sa tez tzw public hours, czyli publiczne godziny. Ale dajemy rade. Gogle (jeszcze Jaska trzeba przekonac, ale to mysle ze jak zaczna nurkowac... ;-)), w domu mycie i w sumie to te zajecia trwaja ok. pol godziny wiec jest okej. Wazne wiec tylko aby woda byla pod stala kontrola i o to warto zapytac przy orientowaniu sie co i jak. Np ile razy w ciagu dnia badaja poziemo chemii w wodzie itp itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zizu77_____ jeszcze w kwestii przedszkola. Przemyslcie z M i poukladajcie sobei jak wam bedzie wygodniej, jak wyglada wasza rutyna np pod wzgledem zakupowym. Jesli dacie rade, bez wywalonego ozora dotrzec w okolice domu zanim odbierzecie malutka z przedszkola i np. jeszcze bez niej na holu zrobic codzienne male zakupy - to przedszkoel pod domem jest lepsze. Co wiecej - w takim przypadku jest wieksza szansa, ze mala bedzie maila jakies koleznaki przedszkole do "dyspozycji" takze po zajeciahc, w ferie, w okolicach swiat, jakby trzeba bylo "zostawic" na chwile u kogos itp itd. Natomiast jesli pracujecie na styk z godzinami przedszkolnymi to wtedy warto rozpatrzec kwestie okolic pracy, zeby nie leciec na zlamianie karku, bo dziekco trzeba odebrac z przedszkola. Co jeszcze warto wziac pod uwage - czy zawsze mala bedziecie odbierali wy, czy moze babcia? Jesli babcia, to czy idzie z mala do was do domu czy gdzies indziej? Gdzie jest w tym wszystkim pediatra - ale to w przypadku chorowitych maluchow chyba wazne. A ze trzeba zajac sie tym wczesniej, szczegolnie jesli ma sie jakiekolwiek szanse na przedszkole panstwowe, to fakt. Powodzenia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki kobietki na natlok literowek :-o Ale zmienilismy nieco biurko pod kompa i teraz jakos inaczej mi ta klawiatura lezy, ja inaczej siedze i chyba musze sie poprostu przyzwyczaic :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
catherine______ ja w zyciu nie chcialam miec blizniakow, wiec potrafie sobie wyobrazic to uczucie jak obuchem przez glowe. Rozumiem, ze czasu potrzebujesz i ze z wizyty nieduzo pamietasz i ze musisz to sobie poukladac - ale przeciez juz nic nie zmienisz ❤️ Ciezko sobie teraz wyobrazic, jak to bedzie, bo ida za tym wszystkim duuuze zmiany logistyczne, sprzetowe i organizacyjne, ale im szybciej przyjmiesz do wiadomosci fakt, tym lepiej bedzie, glownie dla ciebie :-D A podejrzewam, ze przy takim kalibrze wiadomosci proces przyjmowania i oswajania sie z niespodziewana rzeczywstoscia moze troche potrwac. Madrzy ludzie nawet ropisza ci to na poszczegolne fazy ;-) A poki co: trzy glebokie oddechy, jesli zaczniesz panikowac na sama mysl jak to bedzie, policz do dziesieciu, spojrz w lusterko i powiedz sobie, ze dacie rade. Latwo pewnie nie bedzie i z tym tez sie trzeba liczyc. Ale pamietaj, zycie samo z siebie moze cie pozytywnie zaskoczyc, a im lepiej bedziecie przygotowani na zycie w piatke tym lepiej bedzie juz po urodzeniu maluchow. Trzymam za was kciuki i pamietaj, ze masz nas tutaj, na dore chwile i na dolki tez :-D ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Nie wiem Dumiu czy miałaś coś podobnego na myśli do mnie, ale na hasło bliźniaki pierwsze przyszło mi do głowy jak to logistycznie rozwiązać ;) czyli przede wszystkim dobra pralka z wielkim wsadem, suszarka bębnowa, dobra zmywarka, i wszelkiej maści urządzenia ułatwiające życie przy dziecku/dzieciach (podgrzewacze, wyparzacze itp) bez tego wszystkiego można sie obejść jak ma się dużo czasu, jedno dziecko albo kogoś do pomocy, ale przy trzech maluszkach to już nie takie łatwe. Sprytny podwójny wózek plus podkładka pod nóżki dla starszaka (choć nasze troszkę jeszcze za małe na nią, ale co zrobić ). Auto minimum combi - bo 3 foteliki przez jakiś czas, my mamy kombiaka i tak myślę, chyba jeden fotelik z przodu a dwa z tyłu bo z tyłu nie ma zapięcia na 3-ci fotelik. O rany wyzwanie naprawdę, ale catherine_ dacie radę !!! wielki buziak dla Was. Gdybyś coś taniej znalazła w UK (ciuszki np są tańsze bo bez podatku) to ja chętnie pomogę w zakupie i wysyłce. Wszystko to kosztuje wiec powoli już chyba trzeb by było kombinować. Młody całą noc się kręcił, wiercił, w łóżeczku siadał - pewnie znów zęby ech, miłego dzionka życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dunia - wielki 👄 dla Ciebie, ja skupiłam się tylko na wygodniejszym dojeździe do przedszkola a Ty zwróciłaś uwagę na tyle istotnych spraw ! Nie ma to jak rady mamy z doświadczeniem :) Dzięki Tobie też włączyłam myślenie i znalazłam jeszcze inne plusy przedszkola bliżej domu , bardzo Ci dziękuję 👄🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_z_2009
Witam wszystkie mamusie. Jeśli któras ma ochote i czas na poznanie nowych mam i podzielenie się swoimi doświadczeniami związanymi z macierzyństwem to zapraszam serdecznie na prywatne forum Rejestrujcie się http://www.mamazjajem.fora.pl/ Gwarantuje miłą atmosfere :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
catherine wielkie gratulacje ja marzyłam o bliźniakach ale będę miała tylko 1 i to chłopca :) nie martw się moja mama miała bliźniaki i mówi ze super było tylko pierwsze 3 miesiące trochę pomocy potrzebowała ja już lepiej się czuje może będzie ok:) trochę mam humory co zakłóciło nasz lad rodzinny ale powinno się ułożyć no i szkoła w środę już wiec Martyna nie zachwycona a na dodatek pies ja pogryzł jak była na spacerze gdyby nie M to było by groźnie :( teraz jest kłopot bo M nie wie czyj to i Martyna musiała dostać szczepionkę od wścieklizny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam U nas zarwana nocka bo sie Emilce cos poprzestawialo i w srodku nocy byla juz wyspana i gotowa do zabawy. Ja wlasnie na etapie pakowania i jak zawsze najchetniej wzielabym cala szafe. Musze wykorzystac drzemke Emilki i jakos to wszystko ogarnac. Wyjezdzamy jutro wiec moze jeszcze cos skrobne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile wiadomosci NEMEZIS super dwie córeczki juz masz a teraz synek ,piekna sprawa gratuluje :)trzymaj sie Caterine swietnie Cie rozumiem ja na usg modlilam sie jak glupia zeby lekarz nie powiedzial ,ze jest "dwojka",to wszystko strach przed nieznanym moja przyjaciolka ma 3 letnia corke i teraz 9m-czne coreczki coreczki blizniaczki i powiem Ci,ze wstyd mi jak sie spotykamy bo ona z koniecznosci jest o niebo lepiej zorganizowana i lepiej sobie radzi niz ja..dzieci nie sa tak rozpuszczone jak kuba ,same zasypiaja...bawia sie itp do tego obie karmi piersia gratuluje Ci tego podwojnego szczescia i spokojnie jak minie pierwszy szok bedziesz szczesliwa:) Kaszaaaaa super gratuluje legalnie mobilna kobieto🌼:D Fasolkowa mamo drogie w cholere to "przedszkole":(nie wiem ile placiliscie niani ale podejrzewam ,ze podobnie.mam nadzieje,ze teraz juz skoncza sie problemy z opieka dla Kini no i tyle na teraz dopiero wrocilismy i musze ogarnac pranie dom itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catherine bliźniaki supper, zobaczysz będzie dobrze. Jak ma się więcej obowiązków to człowiek się lepiej umie zorganizować!!! Mój M stwierdził że on tam by chciał jeszcze bliźniaki, a najlepiej dwóch chłopców:P Nemezis a u Ciebie chłopczyk, gratuluje:):)!!! Kasza no to było do trzech razy sztuka i się udało!!!!! Gratulacje prawka!!!! Jolu pisałaś wcześniej o jakiś zmianach, pochwalisz się:P??? No i jak wyjazd sie udał??? U nas wszystko ok. Wiki zrobiła sie ostatnio strasznie niegrzeczna, w ogóle się nas nie słucha, normalnie czasem trace już cierpliwość. Non stop broi, do tego dobrze wie że źle robi ale i tak z uśmieszkiem na ustach rozrabia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_z_2009
Witam wszystkie mamusie. Jeśli któras ma ochote i czas na poznanie nowych mam i podzielenie się swoimi doświadczeniami związanymi z macierzyństwem to zapraszam serdecznie na prywatne forum Rejestrujcie się http://www.mamazjajem.fora.pl/ Gwarantuje miłą atmosfere

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wlasnie wrocilam po 3 godzinach maratonu po sklepie z dwojka "na holu" :-) Jasiek juz ma zadane drzemac, Hania juz sie pcha do kompa a mi sie marzy kawa ;-) A musial sie wybrac, bo Hania pojutrze zaczyna przedszkole, ma miec w przedszkolu zapasowe ubranko, lacznie z obuwiem, a ona - jak na zlosc :-p - wyrosla ostatnio ze wszystkich prawie butow. NO i ze najlepiej jakies tenisowki, i zeby jeszcze na rzepy bo sobie sama da rade i niekoniecnzie za jakies bajonskie pieniadze itp itd.... Wrrrrr, cholery dostali juz w pierwszym sklepie :classic_cool: Ale dobra nasza, cos na nogi jej kupilam i przy okazji zaliczylam pare wyprzedazy juz nawet takich jesiennych (bo oboje z Jaskiem w lato podskoczyli po 5cm wiec w zasadzie dlugie rekay i spodnie to do wymiany takze) :-D Dobra, ide upedzic sobei kawke. Wam - wiekszosci - nie proponuje bo u was juz wieczor to zebyscie ladnie spaly :-) nemezis_____ ciesze sie, ze u ciebie lepiej juz. No i gratuluje chlopczyka :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po dłuuuugiej przerwie Wczoraj przeczytałam to co napisałyście od połowy lipca. Zazdroszczę Wam organizacji czasu.... ja nie mam go w ogóle :) zajęłam się robieniem zapasów na zimę, co wiązało się też z częstym jeżdżeniem do rodziców/teściów. Tyle u Was się wydarzyło, że ogarnąć nie mogę wszystkiego Wszystkim w dwu i trzypaku ;) Gratulacje! My będziemy sę starać w następnym roku, chyba, że dzidzia postanowi inaczej :) Kasza, gratuluję zdanego prawka! Teraz będziesz Królową Szos! Ganetka - mocno Cię przytulam i wierz mi, brak mi słów na takie zachowanie, jakie pokazał/zademonstrował Twój mąż, a nie ustąpiłabym na milimetr, żadnych powrotów, żadnego wybaczenia. Wiem co mówię. Na szczęście nie był to jeszcze mąż. Ale niewiele brakowało. Ehhhh nie pamiętam co jeszcze miałam napisać U nas spokojnie: Tonia chodzi za rączki, albo pchacza katuje boi się sama ruszyć, mówi po swojemu, nocniczka nie próbowałam, nie mam pojęcia jak się za to zabrać :) Ząbki idą całą parą dolna dwójka i jakieś czwórki :( maruda, biegunki (a może biegunki od picia wody z kąpieli???) Robimy drugie podejście do chodzenia na basen, w pierwszym, nie obejrzałam przebieralni i zgroza z przewijakami, przebieralnią... Teraz inaczej do tego podejdę. W następnym tyg idziemy zapoznać się z klubem maluszka, gdzie mam zamiar zapisać Tonię jak wrócę do pracy. A że mają w ofercie również pobyt dzieci na godz, to dla mne super, będę mogła czasami zostawić tam Małą. Zobaczymy jak to będzie, jak jej się spodoba i jak nam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizu- zatem widzę, że alergia mija nie tylko u nas. Pięknie. :D A z lokalizacją przedszkola bądź żłobka miałam takie same dylematy. Potem pomyślałam sobie, ze pracę mogę zmienić, a przecież dziecka co chwilę nie będę przenosić do innej placówki. Zatem lokalizacja blisko domu wygrała. Z reszta tutaj mam blisko ja i M, więc wilk syty i owca cała. Nemezis- gratulacje synka. Dobrze, ze już lepiej się czujesz, oby tak dalej. Takietam- ja też wciąż cierpię na brak czasu.. Masakra jakaś Mamy za sobą pierwsze kilka godzin adaptacji w żłobku. Minęły bardzo pozytywnie. Do szatni po Małą przyszedł starszy kolega, przedstawił się i za rączkę zaprowadził ją do pozostałych dzieci. Ona oczywiście nie zwróciła uwagi na tatę (M ją odprowadza) i grzecznie poszła. Nie płakała, grzecznie się bawiła, potem grzecznie poszła do taty, jak już był czas powrotu. Dziś znowu jest w żłobku, tym razem troszkę dłużej, już z leżakowaniem. Też podobno kolega po nią do szatni przyszedł i za rączkę grzecznie poszła z nim. Dziś jednak troszkę bardziej była niezdecydowana i tatę za nogę łapała. Zobaczymy, ale jestem dobrej myśli. Na szczęście moje dziecko do odważnych należy, więc problemów nie powinno być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane, długo mnie nie było, z nadrobieniem bedize cieżko...;-( U mnie w skrócie: od sierpnia wróciłam do pracy, Kubulek ładnie chodzi, w sumie to już praktycznie biega, dużo mówi jak an swój wiek i wogóle jest cudo;-) Fasolkowa mamo, moj Kuba tez idize od jutra do Klubu Malucha, na dniach adaptacyjnych jak Twoja Kinia uczepił się nogi taty, ale potem już było ok, zobaczymy jak będzie z całym dniem...a może do tego samego nasze dzieciaczki będa chodzić...;-) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurka, ile sie wydarzylo! Nam obydwa laptopy siadly I w domu jestem prawieze odcieta od neta (nie chce mi sie na sama gore biegac do stacjonarnego). Nemezis, tak trzymac! Dobrze ze juz lepiej sie czujesz, a z humorkami w ciazy toz to rzecz znana, ciezarnej kobiecie w droge sie nie wchodzi ;) cos o tym wie moj stary manager, I to taki z najwyzszej polki ;) I gratulacje chlopczyka! Catherine, no mnie szczena normalnie opadla . Mysle ze mialabym takie same uczucia. Dunia I Ania bardzo dobrze to ujely, po poczatkowym szoku, zaczniesz inaczej na to Wasze nowe szczescie patrzec. Z perspektywy doswiadczenia, drugie dziecko o wiele latwiej sie chowa, na pierwsze dmuchamy bo raz, ze to pierwsze I najdrozsze, dwa ze nie mamy duzo doswiadczenia, a z drugim to juz raczej z gorki. Tylko ze u was to bedzie dwojka "drugich" ;) Na pewno dacie rade, z twoich wypowiedzi wynika ze jestescie bardzo spojona para I ekipa, a co cztery rece to nie dwie. Nasune ci tylko jedna mysl, I to nadwczas bo chyba musicie sie dobrze zorganizowac: mowilas ostatnio ze tez myslicie nad przedszkolem dla Laury - dla nas dwojka dzieci w zlobku/przedszkolu to bylo male samobojstwo finansowe, ale nie mielismy wyjcia. Jesli ty jestes "kobieta pracujaca" tak jak ja (nigdy nawet nie kontemplowalam nie wracac do pracy) to zamiast przedszkola moze niania bylaby lepszym wyjsciem? Ja z nianiami (takimi z prawdziwego zdarzenia, zarejestrowane, takie z prawdziwego zdarzenia) mam malo doswiadczenia, ale wiem od znajomych ze stawki pozostaja mniej wiecej takie same niezaleznie od ilosci dzieci I sa bardzo konkurencyjne w stosunku do kosztow zlobka. Wnioskuje tez ze jestescie w tym przegrodzie ktory nie kwalifikuje sie na dodatki od panstwa, moze wezmiesz pod uwage pozostanie w domu na te pare lat? Wiem ze ten temat to moze teraz wydac sie troche za wczesnie, ale mysle ze lepiej od samego poczatku rozpatrywac kazda ewentualnosc azeby jak najlepiej sie zorganizowac. Oj, przeogromne gratulacje, I oby jak najlzej ta ciaza cie traktowala! Fasolkowa, swietnie ze klubik juz znaleziony I sie zorganizowaliscie :) a paskudna niania szybko pewnie bedzie zapomniana :p Narazie na tyle mam czas, praca wola a ten tydzien troszke mam krotszy, do potem 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mam dzis dzionek :-o Mlode szalu dostaja na zmiane, Jaskowi to chyba dolne czworki daja popalic bo wscieka sie na kazdym kroku, Hanka to chyba przez przyswojenie, a ja razem z nimi :-p Bedziemy miec teraz u nas dlugi weekend i jedziemy z paczka nasza lokalna do Oklahomy na camping na pare dni. Zobaczymy jak to bedzie, glwoeni to chodzi mi o upilnowenie mlodego :-D Ale czas w koncu zaczac sie gdzies z nimi ruszac, wiec pierwsze koty za ploty :-) takietam, biala czekoladko _____ witajcie po latach :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×