Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

co do mówienia dzieciaczków to mój Wit nawija, ael! w swoim języku! i wygląda to przekomicznie! szkoda, że po takim jego parominutowym wykładzie nic a nic nie rozumiem :) zasówb słow znacznie sie nie powiększa (mama, tata, baba, papa, pi- to już od dawna mówił, cycy, koko=oko, apa=lampa, pępek = pepe - tak jakoś ostatnio próbuje nazywać :)) Biała-czekoladko moim zdaniem, paczek to faktycznie przesada dla takiego malucha, ale reszta, nawet ta mizeria to nic strasznego jak dla mnie :) Może te czeste kupki, to faktycznie wynik zmienionego jedzenia, ale może i to sie unormuje. Poobserwuj jeszcze menu Twojego kawalera i jeeli niezrowych rzeczy bedzie więcej, to możesz chyba zwrócic się z tym problemem do szefowej przedszkola... musze konczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, Biała Czekoladko- dziwne to wyżywienie... Pączki dla takich maluszków? U nas na deser są owoce. Rodzice dają dzieciom śniadanko i owoce na podwieczorek. Obiad możemy tez zapakować, albo zamówić w żłobku- są oddzielnie płatne. Obiadki są raczej lekkie typu koperkowa, pomidorowa, ryżowa zupka i na drugie ziemniaczki z mięsem i surówka, ryba lub kotlecik jajeczny. Panie żadnych słodyczy maluchom nie dają. Dziwne, że żadni inni rodzice na to nie zwrócili uwagi na pączki czy inne słodycze.... Jak masz możliwość, to dawaj swoje jedzonko. Ja miałam jedną wątpliwość u nas w klubiku. W ankiecie pisałam, że Mała nie może jeść cytrusów. Któregoś dnia pytałam panią, jak tam owocki i okazało się, ze moje dziecko mandarynki jadło.... U nas owoce są na talerzyku i dzieci sobie biorą. Widać nikt Małej nie upilnował i dziabnęła mandarynkę. Bałam się, że ją wysypie całą, a tu nic. Alergia się nie pojawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolkowa, też mnie dziwi, ze nikt nie zwrócił na to uwagi. Być moze moje dziekco nie zdązyło jeść pączków i drożdzówek ;-) bo dopiero 2 tyg. więc może nie było nic takiego w tym czasie, a poza tym najczesciej odbieramy Kube przed podwieczorkiem. teraz codziennie dopytuje co było na śniadanie i podwieczorek, bo tylko obaidy wywieszone. W każdym razie dziś zastrzegliśmy,że owoce, kisielki, budyń ok, ale buły niet. myślę, że w tej nowej dietce nie bedzie takich rarytasów, poza tym właścicielka powiedziała, żeby napisać sugestię czego ma nie jesc itd. i będzie starała się dostosowywac dietę (cateringowa, więc pewnie uzgadniają, zmieniaja... Ogólnie to jestm zadowolona z tego żłobka, chyba tamtego dnia ta nowa kobitka coś schrzanila i sie zle nastawilam (widze ze jej nie ma upss). Ogólnie jest ok, której Pani nie zapytam to zna Kube i wie co i jak, co robił, co lubi itd. każda Pani zna jego imię, on usmiecha sie na sam ich widok, a wogole to zaczął sobie śpiewac przeds nem, jeju, ale jest śmeiszny. Myślę, ze bedize sie rozwijał w tym żłobku, ja nawet gdybym bardzo chciala pewnie nie zapewniłabym mu tylu atrakcji i mozliwosci rozwoju co tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biala czekoladko paczek???eeeee to przesada tzn ugryzc i sprobowac ok ale jak to; zjadl calego?????? co do mierii nie martw sie , nic mu sie nie stanie:-) moja wcinala w PL jak miala 12-13 miesiecy, po raz pierwszy moja mama robila do obiadu, po obiedie ostalo pol, mama usiadla z salaterka i je. M;loda podeszla do niej, mama jej dala. Mloda e chce wiecej. Efekt?Marianna wyjadla cala mizerie, zjadla ogorkki, mamachciala zabrac salaterke ale Panda widiala ze tam jescze jest smietana i zaczela krzyczec strasznie no i moja mama musiala (he he) jej ta smietane dac:-P ja teraz jak mi mloda nie chce jesc warzyw (czasem ma taki monment ) to wlasnie robie jej ogorki ze smietana, pieprz i je. W piatek ta lekarka mowila ze dziecko ma jesc juz tak jak my WSZYSTKO co do kup i aBKOWANIA to juz dziewczyny chyba tutaj kiedys pisaly ze to idzie czasem w parze Aniu P no i jak Martula dzisiaj? Ziziu jak u was w rodzinie? Jak nasze ciezarne kolezanki?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc ten ślad po szczepieniu już prawie nie jest czerwony. Nadal jest twardy - masuję troszkę, ale Marta odsuwa moją rękę - chyba jej to nie boli, raczej łaskocze :) No a jak Marianka? BiałaCzekoladko jak dla mnie to na pączki nasze dzieciaki jeszcze mają czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro juz zaczepiłysmy o temat zdrowego jedzenia, to może podpowiecie mi jaka podajecie rybke dzieciaczkom? jakieś proste przepisy? u mnie w domu nie ma niestety tradycji jedzenia ryb, więc jestem totalnie zielona w tym temacie, a rybki zdrowe ( no, może oprócz pangi, tak? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj w przypływie hmmmm dobrej woli chyba zrobiłam małemu łososia w piekarniku, upiekłam w sereberku, do tego ziemniaki i sos śmietanowo-koperkowy. Efekt? zjadł 3 kęsy - on mnie keiedyś wykończy. Teraz to juz prawie nic nie je 😠 mleko beeeee, konkrety beee, tylko michę zupy codziennie wsunie wiec gotuje mu taką że łyżka stoi i wciskam w nią mięso, ziemniaki, kasze/grysik/makaron/ warzywa czasem jajko. Cholercia wczoraj na wieczór zrobiłam mu kaszkę to 2 łyki zrobił 😡 dałam mu serek waniliowy to zjadł cały 140gr 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annnnnna łosos pieczony powiadasz? Witek z zup to bardzo i chyba najbardziej lubi krem brokułowy.Czasami wsunie całe skrzydełko lub udko (gotowane) i dopomina sie o jeszcze.Kaszki nawet mu nie robie takiej gestej bo absolutnie nie zje, 3 miarki tylko wsypuje mu do mleka. jajecznice czasami zje, czasami nie, naleśnika czasami tak czasami nie, na jogurty wszelakie ostatnio sie obraził, za to bardzo lubi gruszki, jabłka, banany :) eh... to nie ten typ co wszytsko zje, co mamusia da :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"eh... to nie ten typ co wszystko zje, co mamusia da :/" oj mój też nie zdecydowanie ! już nie wspomnę o chlebie, wędlinie jakiejkolwiek, serze żółtym bo tego nawet powąchać nie chce małpka mała. Ale pocieszyła mnie koleżanka która urodziła początkiem lipca 2009 córcie, dziś jej dziecię przez cały dzień żywi się tylko i wyłącznie Delicjami :classic_cool: Mój owoce je wszystkie i w każdej ilości - tyle dobrego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia_____ u mnie to ciezko mowic o tym, zeby Jas sie bawil sam :-P Ma starsza siostre to gdzie ona tam i on :-) Dopoki mu Hania nie trzasnie drzwiami od swojego pokoju przed nosem ;-) Mlody potrafi sie momencik zajac sam, na tej samej zasadzie jak mlody annnnnny - zrzucajac wszystko z polek i wyciagajac z podelka. Niestety moj tez z tych nieco wspinajacych sie, ale na szczescie jak na polkach jest duzo to jakos go nie ciagnie (natomiast krzeselko male Hani - myk, z krzeselka na jej stolik - myk i juz prawie zadzieral nogi na szafke, ale wtedy go obie z Hanka zobaczylysmy i tyle bylo wspinania :-). Poza tym Jasiek szwedna sie po calym domu, zabawki sa wszedzie w roznych ilosciach i odslonach ale najbardziej lubi siedziec u Hani w pokoju i w swoim. Czasami nawet SAM :-D Ale zawsze stosuje zlota, wrecz platynowa zasade, jak jest za cicho (bez wzgledu na to ktore sie "bawi") to ide poszpiegowac. A swoja droga, to czesto ostatnio mam wrazenie, ze w wymyslaniu sobie zajec Jasiek jest zdecydowanie lepszy niz jego siostra, ktora juz jest na etapie "Mama, nudziiiiiiii mi sie" :-) AniaP_______ u mnie odczyny po szczepieniach miala Hania. Ale nie az tak duze. Noi tez lekarka zawsze mowila, ze jesli sie pojawi to rozmasowac, najlepiej w trakcie kapieli, przyciskajac dosyc mocno. A te obrzeki zawsze byly twrde i cieple, schodzily z reguly na nastepny dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lusia______ hehehe, mojemu Jaskowi to nawet do kilku slow jeszcze daleko. I poki co to jakos zdecydowanej poprawy nie widze, ale dzis spotkalam sie z chlopcem o miesiac mlodszym od Jaska i jesli chodzi o gadatliwosc to moj przy nim nad wyraz "rozwiniety" :-) biala czekoladko______ mysle, ze jesli te kupy mialyby zwiazek z jedzeniem (bo rzeczywiscie - az mnie przytkalo na takie menu) to mysle, ze Kuba mialby tez inne objawy, bolacy brzuszek, moze mialby dyskomfort (jak to ladnie mowia fachury) - czyli marudzilby na potege, bylby nieswoj? Tak mi sie wydaje. A na zabkowanie to jak najbardziej to moze byc, tym bardziej, ze mial pare dni temu odparzona pupe, prawda? To moze byc teraz taki ciag, jedno za drugim, 2-3 dni i sie skonczy choc zeby niekoniecnzie juz wyjda. Jasiek najczescie lapie takie stany jak widac, ze ma juz mocno napuchniete dziasla, nabrzmiale, gdy sie slini za dziesieciu. Natomiast samo wybicie sie zebow przychodzi bez slinienia i probelmow pieluchowych. A swoja droga to powiedzialabym, ze jedzenie to nawet jak dla przedszkolaka to takiego juz nieco starszego. Zrazy? Sosy ciezkie? PACZKI?!!! Wiem, ze u Mamy E mloda jadala w zlobku roznie i tez sie dziwilam,a le to moze dlatego, ze ja wogole jem zdecydowanie lzej wiec i moje dzieicaki tez? A z mizerja to dzis wlasnie mam w planach sprobowac, bo Jasiek sprzatnal pare dni temu ogorki z talerza kolacyjnego :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
carmen_____ w temacie ryb. Szczerze, to ja niebardzo sie juz teraz orientuje co i jak w PL z rybami, ale panga na pewno - won ;-) Ja tutaj dzieciakom daje lososia, fladre i ostatnio okonia (wedlug roznych tlumaczen pacyficzny/oceaniczny). Popularna jest tez tilapia, ale ja nie lubie jej mulowatego posmaku wiec odpada. A jak ja robie ryby? Najczesciej wlasnie w foli, pieczone z piekarniku lub na grilu. Filety (swieze lub rozmrozone) skrapiam cytryna, posypuje sola albo przyprawa do ryb Kamisa (przywiozlam sobie z PL i siwetuje :-) ), posypuje posiekanym koperkiem, daje go sporo, bo lupimy wszyscy. Jesli mam na stanie w lodowce po jakims grilu jeszcze maslo czosnkowe swojej roboty to klade po przyslowiowym "piorku" na kazda rybke. Potem filety zawijam w folie, zawijam rogi, zeby sie "zaparowala" ryba w srodku. Jesli wkladam do piecyka to tak ok. 200C na okolo 30min (tutaj bardzo podobny przepis: http://lepszysmak.wordpress.com/2010/05/29/losos-pieczony-w-folii/ Natomiast jak na grila, to klade w tej foli tez na ok 25-30 min i juz. Dzieciaki wsuwaja az sie uszy trzesa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze w temacie jedzenia to u nas raczej nei ma z tym klopotow, choc sa rzeczy, ktorych mlody nie tknie i pluje (jajecznica, nalesniki, miod i hm, co by tu jeszcze? :-p) Ostatnio z owocow to moglby nie odejsc od winogron, arbuza czy mandarynek (przy czym tutaj to sa aktualnie sezonowe owoce, bo i mandarynki robia sie juz smaczne). A zakasic to najlepiej zsiadlym mlekiem, ciemna kasza i jest git :-) Staram sie dawac mu niekoniecznie ciezkie jedzenie, ale i takiego u mnie w domu czesto nie ma, bo tak kombinuje zeby oboje mi zjedli, zebym nie musiala robic osobno obiadu dla Jaska, dla Hani i dla siebie i M. Wiec to raczej my jemy jak dzieci niz w druga strone. Co nie znaczy, ze mlody wczoraj dobrowolnie odczepil sie od miski z guacamole (mialam gosci, zrobilam sama i mlody tylko zlizywal z lyeczki. Nawet dzieciaki w pokoju obok go nie "ruszaly" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biała Czekoladko hmm dziwne to menu mizeria owszem z jogurtem u nas juz byla testowana ale paczki? przyznam ,ze jestem zaskoczona,chociaz moj Kuba duzo "doroslych "pokarmow dostaje Moze to były jakies inne paczki ?nie wiem twarogowe czy pieczone w foremkach donatowych oby:o Wcale sie nie dziwie ,ze Twoj Kubus reaguje wzmozonymi kupami na takie rewelacje,aczkolwiek zebolow nie wykluczam bo u nas tak wlasnie sie objawiaja. u nas roboty "na budowie" w bród,urzedowych spraw multum przyznam ,ze mam juz dosc:(ale wizja wyprowadzki dziala na mnie stymulujaco.. jesli chodzi o jedzenie zrobilsmy sie wybredni,dotychczas jadl malutko ale urozmaicone a teraz nie i koniec ,pluje ,dlawi sie ,dusi ,wymiotuje:( najbardziej lubi risotto z brokulami marchewka lub karafiorem rybka owszem ale w sosie koperkowym,zupy krupnik i rosol.. wyje na widok jajek pod jakakolwiek postacia. uwielbia kaszki w kazdym wydaniu i przytylo mu sie wazy 12 kg co odczuwam noszac go zaskoczylo mnie tempo w jakim nastepuja zmiany w rozwoju z dnai na dzien wiecej rozumie ,bawi sie czasami sam ale w zrzucanie z polek... ma bzika na punkcie traktorow i tirow...wiec wszystkie ksiazki koniecznie musza je zawierac..ma tez kilka traktorow i namietnie nasladuje ich odglosy sunac po tapczanach.. strasznie jest zapatrzony w Tomka jesli tylko go zob aczy ,ze wrocil ze szkoly jest pisk,placz ,tuli sie do niego caluje;) i ostatnio polubil przytulanie jak kiedys kazdeego nawet mnie odpychal to teraz sam podchodzi i wtula sie nadal przeraza mnie jego chec poznania sie z kazym napotkanym czlowiekiem ,kazdego zaczepia ,usmiecha sie ,wola ,macha ... wczoraj bylismy w pizzerii obowiazkowo z dwoma traktorami ...upatrzyl sobie faceta w stoliku obok i nim zdazylam zareagowac juz wpakowal mu traktory na stolik wspinajac sie na krzeslo ;)dotychczas kazdy reaguje usmiechem ,okazuje zainteresowanie ale martwi mnie to ,ze tak bardzo garnie sie do obcych ,Tomek byl zupelnie inny... ok ,ide sie klasc bo i tak zapomnialam co mialam pisac:o obiecuje bywac czesciej jak skonczy mi sie bieganina po urzedach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas z jedzeniem to właściwie nie ma problemu - jak są to muszę pozwolić Marcie jeść samej i z reguły kłopot z głowy. Jedyne czym Marta gardzi to zupy - choć dziś zrobiłam pomidorową z ryżem i tez ryż trochę za bardzo mi spęczniał więc zupa była gęsta, to i Marta dopominała się o więcej :) Mizerii jeszcze nie dawałam, ale zielonego ogórka bardzo lubi. Rybę (filet rozmrożony) też robiłam w folii i w piekarniku. Ja zawsze gdzie tylko się da dorzucam majeranek bo uwielbiam :) A jeśli mowa o majeranku - nie wiem czy wiecie, ale na problemy żołądkowe poleca się herbatkę majerankową - zalewasz wrzątkiem, zaparzasz i pijesz. Podczas mycia masowałam Marcie to zgrubienie, no a ona raz się śmiała, raz płakała - i skąd mam wiedzieć czy ją to boli ??? Już prawie przebiła się nam dolna dwójeczka :) Dziewczyny a jak to jest z myciem ząbków z żłobku? My myjemy ząbki zawsze po śniadaniu i po kąpieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joolaa z tym przytulaniem i całuskami to i u nas nastąpiła pozytywna zmiana :) a najfajniejsze są pocałunki gdy np ja lub M coś wcześniej zjedliśmy, no i gdy Marta to wyczuje podczas pierwszego buziaka, to potem zarzuca nas całusami tyle, że z języczkiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój się też caluśny zrobił, zawsze jak zje i siedzi jeszcze w krzesełku to daje mi buzila i dopiero go wyciągam, tak go przez przypadek nauczyłam ;) dziś oglądaliśmy tv i tak tyłem szedł że wgramolił sie na kolana i oglądaliśmy sobie razem, coraz częscej mu sie zdarza. Zęby myjem 2 razy dziennie, po sniadnku i wodzie z miodem i przed snem nocnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Annnnna - moja tez lubi zupy - wlasnie takie geste z duza iloscia warzyw i ziemniakow/ryzu/makaronu plus mieso . Co do ryb to Ewce daje zupe rybna - cos w stylu podobne do rosolu ale zamiast kury to np dzwonek z lososia i tez sporo warzy plus lyzka oleju - wiem srednio to brzmi i ja chyba bym nawet tego nie tknela :D ale male smakuje wiec robie jej tak , albo druga opcja to ryba na parze plus sporo warzyw do tego . Z piekarnika jej nie robilam jeszcze. Jak bylismy nad morzem to jadla i z naszych porcji - takich smazonych :/ ale dawalam jej niewiele wybierajac ze srodka i trzesla sie i dopominala o wiecej. Z ryb to glownie daje lososia , teraz mirune , nad morzem fladre, dorsza. Sledzie podobno sa b. dobre - bo sa na tyle male i zyja stopsunkowo krotko aby skumulowac w sobie toksyny z otoczenia , ale nie wiem jak je zrobic... Kasz dalej nie lubi - jedynie co to male albo takie w stylu 8-zboz z nestle ktore dodaje do zupy. Zreszta jak pisalam zupy to je wszystkie i im bardziej gesta tym lepiej ;) np w zupie marchew zje bez problemow za to taka na gesto to pluje na odleglosc ;) Owoce juz dosc dawno temu polubila i je prawie wszystkie - b. lubi truskawki, poziomki, teraz maliny , nektaryny , gryzie tez jablko jednak dosc czesto krztusi sie nim :/ winogrona tez ok , nawet cytryne uwielbia :) Co ciekawe nie lbui bananow... Jajka tylko w zupach i przemycone w malych ilosciach na kanapkach - jajecznica be. i jak czytam o tym uwielbieniu dla starszego rodzenstwa to az mi zal ,ze Ewka go nie posiada... Widze jak na placu zabaw lub chocby na spacerach jest zafascynowana innnymi dziecmi - ale wlasnie takimi wiekszymi najlepiej od 3 lat w gore ;) Mlodsze, mniejsze ja wcale nie interesuja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawdza czy wykasowalam tego straznika ;) Obecnie mam 55,4 kg :) jeszcze tylko kg i bedzie ok - i dokonalam tego bez stosowania diet , objadajac sie jak zwykle slodyczami :D Chyba jednak lato -wiecej ruchu pomoglo , hmm obym tylko przez zime znowu sadla nie nabrala :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusiu ależ Ci zazdroszcze tego chudniecia bez wyrzeczen:D u mnie ciezko idzie a jakimi kosztami :( co do uwielbienia dla Tomka to powiem Ci,ze to dziala tylko do starszych dzieci nie lubi sie bawic z mlodszymi ani starszymi do ok 5 lat najlepiej jak sa to koledzy Toma czyli +10 (cwaniak tacy poswiecaja mu uwage..nie zabieraja zabawek itd) a mlodsze moga byc...ale dziewczynki i to takie ktore maja wozki i lalki....eh sama nie nadazam za nim:D O Aniu przypomnialas mi o caluskach kiedy cos zjemy Kuba tez tak robi a szczegolnie mezowi kiedy ten wypije piwo:D wogole jak widzi piwo to sie bardzo trzesie kilka razy M.pozwolil mu zanurzyc w pianie palec i oblizac ,przyznal sie jak nie moglam zaskoczyc czemu maly tak sie trzesie na widok tego piwa.. teraz doszlo do tego,ze maz chowa sie z piwem albo tak schowa go z pola widzenia ,ze zapomni wypić:D zeby myjemy dwa razy dziennie rano po sniadaniu i wieczorem w wannie Kuba myje je sam Annnnnno u nas tez sie zdarza ,ze Kuba wdrapuje sie na kolana jak ogladam telewizje szczegolnie kiedy jest zmeczony i tak sobie razem siedzimy a on kladzie sobie moja reke na glowce zeby go glaskac;) co do caluskow po jedzeniu u nas sa to caluski w lozku zebym wstala;) najpierw zostaje delikatnie calowana jak spiaca krolewna..potem obslliniona jak to nie pomaga wklada mi palec do nosa...oka...wtedy juz zazwyczaj zrywam sie na rowne nogi a extreme jak juz nic nie dziala siada mi na twarz przesikanym pampersem:D piekna pogoda u nas dzis wymodlona na remont dachu;) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jeju! Joolaa ale się uśmiałam z tego opisu budzenia!!!!!! :D :D :D Dziewczyny dzięki za przepisy na rybę!!!!! szczególnie Duni za tak szczegółowy opis i link, bo ja to noga" w przyrządzaniu czegoś bardziej skomplikowanego niż ugotowanie wody na kawę/ herbatę :P Muszę mieć po kolei napisane, punkt po punkcie co i jak. Już się trzęsę na myśl o usuwaniu ości! Az mi głupio! :) Lusiu no to gratulować! ja jestem na tej samej diecie co ty :P i tez jakoś nie narzekam, ale wszystko zawdzięczam dużej ilości ruchu. Gdyby nie schody, spacery i Witek, który nie usiedzi na miejscu, to pewnie wyglądałabym inaczej :P Joolaa , no właśnie! Wyglądasz cudownie, apetycznie, no wspaniale na tym zdjęciu z wesela , które jest na fb! wiec o co Ci chodzi? ;) :D tak trzymać! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja mam nadzieje, mój Kuba chyba nie jadł tych pączków;-)poprostu zapytałam któegoś dnia co jest na podwieczorek i pani mi wymieniała...Kuba rzadko je podwieczorek bo go wczesniej odbieramy. Ale słuchajcie, weekend na innej diecie i kupy wróciły do normy....więc to raczej jedzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AniuP - moja chrzesnica po tym szczepieniu tez miala taki odczyn poszczepienny, po kilku dniach zeszlo, wiec i u Was pewnie szybko sie tego pozbedziecie :) Zizu - zycze Wam wszystkim zdrowka!!! Calej Twojej rodzince!!! A jak o ty psie przeczytalam, to az zamarlam :( Co do jedzenia to moj Filip mizerie wcina i bardzo lubi :) Ale paczek ... Mam nadzieje, ze to jednorazowy przypadek w zlobku Biala czekoladko!!! A co do kup to u nas wlasnie towarzysza wychodzacym zebolom :) Co do wygadania maluszkow - to moj Filip mowi mama, baba (te 2slowa to ostatnio non stop), tata, dada, nana (Nela), wiec do rozgadanych nie nalezy :P Slow zadnych powtarzac nie chce :( Ale za to pieknie pokazuje jak cos chce, jak mam gdzies pojsc z nim, namietnie wszystkim robi papa i przesyla buziaczki, rozsmiesza udajac w miejscu, ze biega (z tego to on sam ma ubaw po pachy :):):):) ), ostatnio namietnie tez jak mowie, ze nie wolno to staje robi minke taka w podkowke i zaslania oczka raczkami i glowka w dol, no wyglada to komicznie i zamiast dalej mowic, ze nie wolno to sie smiac zaczynam :) Co do wspinania ie to moj Filip namietnie gdzie tylko sie da :( Potrafi stanac na pudlo z zabawkami, pozniej an stolik, karton ktory stoi obok i tylko patrzy czy nikt nie patrzy Kanapa, porecz od kanapy, parapet - to jego drugi ulubiony teren wspinaczkowy Trzeba miec go ciagle na oku :( A ostatnio to nawet kombinowal i na jezdzik wchodzil, wiec musialam jezdzik zabrac, bo juz mialam wizje szpitali itd :( jola - opis budzenia przez Twojego Kubusia, to jakbys mojego Filipa opisala :) Moj cwaniak to jeszcze zanim mnie obudzi potrafi sobie z pokoju wyjsc (jak moj m nie zamknie drzwi) i najpierw sprawdzic kto w domu jest, albo napsocic :) Ostatnio sie budze, a Filipa w pokoju nie ma :) Ale zaraz przyszedl i zaczal mamusie budzic, ktora udawala, ze spi :P Co do diety, to ja zadnej nie stosuje :P A od powrotu do pracy (2mce) ubylo mi 6kg :):):):):) Wiec jakby jeszcze 2kg zrzucic, to byloby super :) My obecnie walczymy znowu z odparzeniem :( Tylko przy obecnym odparzeniu to poprzednie to byl pikus :( W niektorych miejscach to az naskorka ubylo Filip nie daje sie nawet tam dotknac, a o przebraniu pampera czy kapieli to nawet myslec nie chce JAk nie zejdzie za 3-4dni to mamy isc do dermatologa :( No i niedlugo do pracy :( A pogoda taka piekna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do smoka - to my juz miesiac jestesmy bezsmoczkowi :) Pewnego dnia Filip zasypiajac wyrzucil smoka za lozeczko, wiec powiedzialam mu, ze skoro smoczek wyrzucil, to widocznie go nie porzebuje :P Po 5minutach zasnal i smojka wiecej nie dostal :):):):):) Teraz chyba za nocnik sie trzeba brac :P Bo dosc mam tych odparzen :P:P A ze jak siusia to patrzy nagle w dol i stoi nieruchomo, natomiast jak robi koope to kuca i nie da sie tego ukryc, to mysle, ze cos juz tam kuma co i po co :P:P:P W pazdzierniku mam 5dni wolnego pod rzad to wtedy sie tym zajme:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny u mnie wszystko ok :) Milenka coraz wiecej mowi np ania ciocia jade ten ta to kot a co do jedzenia u nas Milenka tez reaguje zle na jedzenie smażone a rybe je taka jest super Filety np mintaj pieprze troche sole, w miseczce biore 2 lyzki masla dodaje posiekana cebule czosnek zabek i lyzke posiekanych oliwek mieszam ukladam na foli aluminiowej filet smaruje maslem z dodatkami i plaster cytryny nba to zawijam i tak kazdy filei i pieczemy w naczyniu 30 min PYCHA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
carmen_____ ja ryby takie, ktore dzieci tez maja jesc to kupuje tylko w postaci filetow, bez osci. Owszem i tak sprawdzam czy cos nie zostalo. - Hani zawsze rozdziabuje na talerzu zeby wystyglo (bo ona je wszystko w zasadzie zimne) to rzuce okiem, a mlodego jkeszcze i tak karmie wiec tez mam pod kontrola co i jak. nemezis_____ ciesze sie, ze u ciebie wszystko okej :-D A ten przepis na maslo do ryby z oliwkami to kiedys chetnie wyprobuje, bo oliwki lubie., A dajesz zielone czy czarne (bo ja tylko zielone lubie ;-)). jola______ tez sie usmialam po pachy z opisu budzenia. Coz, u mnie to jeszcze pare lat minie zanim dziecko mlodsze mnie bedzie budzilo :-o Z reguly jest tak, ze siedzi w "wiezniu" (czyli lozeczku) dopoki ja siebie nie oporzadze, w tygodniu wyjmuje go jak juz mam sniadanie dla niego i Hani na stole. A w weeekend jesli zdarzy sie, ze ja moge pospac i do dzieci wstaje M to zasada jest jakos tak, ze dajemy sie sobie wyspac, ze dzieciaki nie wpadaja do sypialni. Wyjatek - jak spimy oboje, Hania juz ma dosyc zabaw z Jaskiem w jego lozeczku i przychodzi do nas, ale ona juz subtelniej budzi..... Stoi nad glowa i wpatruje sie czarnymi oczyskami we mnie i scenicznym szeptem z horroru zawodzi "maaamaaa, maaamaaa". Ciekawe czemu nigdy jakos taty nie budzi? :classic_cool: biala czekoladko____ poobserwuj jeszcze jedzenie i kupy w tym tygodniu bo byc moze, ze akurat nalozylo sie odkrycie co Kuba dostaje w przedszkolu z przejsciami zebowymi. Chyba ze zdecydowanie zaczynasz dawac do przedszkola jedzenie swoje dla malego. Powodzenia ❤️ shila____ powodzenia z leczeniem odparzen. Ja przetestowalam wszystko co jest na polkach w sklepie i teraz mam taki zestaw, ze zawsze COS zadziala (co dziwne, zadko kiedy to samo gdy odparzneia sa z tych "zebowych"). Co wiecej, kiepsko dziala mi polski sudocrem, a wiem, ze w PL chwalony. Nie wiem co ci poradzic na takie otarcia niemlaze. Powodzenia w leczeniu ❤️ Kasza______ sprobuj znalezc inna przychodnie. Teraz jak juz jestes mobilna to nie musi byc wcale tak pod noisem, bo byc moze inny lekarz bedzie mial ieco inne podejscie do spray i nawet (tfu tfu) jesli to bedzie astma to duuuzo zalezy od leczenia i prowadzenia dziecka. Szczegolnei w TX gdzie powietrze cholernie astmatykom i alergikom niesprzyja. Przepraszam, ze moze cie to jeszcze dobije, ale tak jest. Naet ty uwazaj na symptomy i objawy, bo z historia schorzen gornych drog oddechowych ew alergii tutaj wlasnie teraz i na wiosne mozesz dostac mocno w kosc ❤️ Zwijam sie po starsza do przedszkola. Milego dzionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nemezis super ze u was w porzadku, jestes juz na polmetku tak trzymaj!!!!! strasznie mnie to cieszy Catherine jak u ciebie bo sie nie odzywasz...? Shila gratuluje wywalenia smoka:-) z tego co pamietam twoj Fifi mial jakies problemy alregiczno, astmowo itd jak sie to skonczylo? Moja Panda tez lubi sie wspinac, na krzeslo a potem na stol w kuchni, na kanape juz bez problemu wlazi i biega po niej, siada na koncu kanapy na oparciu i raz juz tak glebla w tyl;-/ jakos postepow w mowieniu przez ostatni miesiac brak, ciagle ta sama faza; puuupppy!!!!babbbyyy!!!! i tak w kolko:-D co ma 4 nogi to pies i nie przekonasz... Co do ryby to jemy owszem, Panda nie je miesa (nie lubi) wiec ryba minimum 2 razy w tyg jest. Z folii albo na patelnie, kropla oleju, filet pod przykrywke, rozmraza sie na ogniu, pieprz, sok z cytryy i posypac koprem albo suszona pietruszka mmmmm Dunia ja wlasnie wiem ze powietrze nie sprzyja do tego klima wszedzie i ma sie mieszanke wybuchowa. Zreszta w UK nie lepiej, grzyb jest wszedzie. Mloda od urodzenia byla okreslana jako mucus'y baby wiec i tak zle i tak niedobrze. A z lekarka poczekamy tzn skonczymy za 3 tyg szczepienia i poszukamy jakiegos moze ze specjalizacja w alergiach/astmie. Jako ze mloda ma medicaid to moge wybierac i przebierac:-) A tak wogole to mkamy juz oboje z Samem faze na powrot do UK. Masakra finansowa jest, ostatni stalam z chlopem w supermarkecie; trzymalam rybe w rece i mowie ze mala musi zjesc bo od kilku dni nie miala. Patrze na cene 3,40 i nagle zdaje sobie sprawe ze chol;era nie mamy tego 3.60 ze znowu musimy urzyc kredytowej ze jest dopiero polowa miesiaca a my nie dosc ze 2 tysiaki rachunkow medycznych to karta juz na pol uzyta. No masakra to chyba przelalo czale goryczy i zaczelismy otwarcie gadac o powrocie. o bo cholera jasna jak mialam 19 lat i przyjechalam do UK z jedna torba i mielismy konkurs kto przetrwa lepiej za 5 funtow tygodniowo; to bylo fajne WTEDY. Ale teraz? Co my dziecko oferujemy jak nawqet durnej ryby jej kupic nie moge ? Sama jeszcze dobilo to ze nie mogl mi nawetp[rezentu na urodziny kupic. A przeciez pracuje jak wol tutaj od 5;30 do 20 minimum. Soboty, niedziele, czas wolny to on zakuwa. On zmecony, zzestresowany finansami, ja zdolowana bez przerwy ze siedze w domu. Ile mozna? Malo tego, jakos bysmy przezyli ale promotor Sama dostaje na leb. Przez to ze przestalismy chodzic do sekty (jako ze mamy woz to co raz odwiedzamy iiny kosciol w poszukiwaniach tego wlasciwego) No i najpierw byly lekkie aluzje, potem prosby zebysmy przyszli, telefony, teraz co poniedzialek jest otwarty opiernicz. Malo tego chlop mial na wczoraj przygotowac prezentacje. siedzial po nocach. Zrobil. I co uslyszal?'jestes leniem! dzieciak z liceum lepiej by sobie z tym poradzil! obijasz sie, nic nie robisz!'. Promotor jechal po nim jak po dzieciaku z gimnazjum ,wogole jakim prawem? oboje sa lekarzami jest niepisana umowa w tym srodowisku ze trzeba sobie pomagac i sie szanowac, roznica wieku miedzy nimi 6 lat, Sam nie jest chlopaczkiem uczacym sie do licencjatu, walczyl zeby sie dostac na ten program dostal sie wiec to chyba cos znaczy? ma rodzine, spycha nas na 2 plan aby robic badania w projekcie tego kolesia a tan koles nie dosc ze mu nie placi (bo ma placone z wydzialu za wyklady) to do tego jeszcze tak go ma traktowac? malo tego zona promotora ta co ma oddzielne labolatorium ciagle rzada od Sama aby robil jakies prace u niej w labolatorium. Za darmo, na czas jak nie robi to opiernicz. Tak samo z kolega Sama. I to nie jest pojedyncy przyklad niestety...szkoda by mi bylo mojego chlopa tak sie staral aby sie dostac, utrzymac, pryjechac tu a oni achowuja sie jak swinie...Normalnie promot i jego zona maja takie zagrywki jak moj byly szef idiota, to samo dokladnie sie zaczyna, a ze Sam tez pracowal dla szefa idioty to juz wie na czym to sie moze skonczyc. Dlatego chlop bedzie sie staral chyba o przeniesienie do innego labolatorium do innego kolesia z Indii ale ten akurat jest hinduista wiec chociaz o kosciol by sie nie czepial. Druga opcja ; moze zmienimy uniwerek...juz sama nie wiem co mamy robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joolaa świetne pobudki serwuje ci Kubuś :) Shila może nie czekaj jednak tak długo z wizytą u dermatologa, skoro to tak poważnie wygląda. Szybkiego wyleczenia :) A mnie kg nie ubywają. Prawie nie jem słodyczy, ale ruchu to mało mam. Drażni mnie to, że to co kiedyś skutkowało, teraz nie daje efektów- wiem wiem pewnie po ciąży organizm inaczej pracuje. Dobre wieści - tarczycę mam już zdrową. te wahania hormonalne choć duże, to prawdopodobnie spowodowane były porodem no i tą straszną anemią. Marta ma 7 ząbek!!! :) Prawa dolna dwójeczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×