Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

Duniu miałaś niesamowite przeżycie, mam nadzieje że po tym wyszystkim nie będziesz miała problemu usiąść za kółkiem, dobrze że skończyło sie wszystko szczęśliwie, no i życze wyprostowania spraw zdrowotnych i finansowych również!!! Carmen jak tam??Wiem że usg dopiero masz mieć, ale mam nadzieje że chociaż plamienie sie skończyło!! Kasza witaj w Polsce i w polskich realiach, co do wychodzenia na plac zabaw to jest rzeczwiście tak że jak tylko jest troche chłodniej to puuustki są, ja już nie raz byłam sama z Wiką na ogromnym placu zabaw. No ale tak jest, zresztą nie ma co daleko szukać, ja czasem wręcz musze ukrywać przed moim M że byłam z Wiktorią na spacerze bo mój M robi mi wyrzuty że dziecko się przeziębi bo taki wiatr. A jak jesteśmy razem z M i Wiką na spacerze to czasem aż śmiać mi się chce jak mój M obraca wózek od wiaterku żeby czasem małej nie przewiało:P No ale właśnie taki jest, takie coś wyniósł z domu. A i jeszcze coś kiedy będzie wiadomo czy na 100% Sam został przyjęty??A może coś już wiecie?? Shila to powodzenia w poszukiwaniu pracy, faktycznie mąż Was fajnie przywitał, też bym się wkurzyła.A miał przynajmniej sensowne wytłumaczenie dlaczego spóźnił się aż 3 godz.? Goniu to czekam na Twoje brzuchate zdjęcie. Nemezis tobie to zawsze pod górke, życze żeby wszystko wkońcu sie ułożyło. A propo zdjęć to czekam również na zdjęcia Twojego Maksia no i Milenki oczywiście też:) Lusiu u nas też lekarka stwierdziła że Wika ma skaze,też narazie całkowicie nie odstawiam nabiału, troszke ograniczyłam, a Wika na polczkach właśnie nie ma śladu skazy, na rączkach ma pełno takich szorstkich plam no i na brzuszku, ja myślałam że to jakieś uczulenie na proszek, albo płyn, ale leakrka stwierdziła że skaza. No a co u nas...w miare po staremu Wiktoria rozgadała się troche, mówi nie mal wszystko, czasem zrozumiem tylko ja ale dogadać się z nią można bez problemu, czasem nawet podyskutować:P Uwielbia książki z wierszykami i niektóre potrafi już w części powiedzieć, np Zosie Samosie, czy Pana Hilarego lub Lokomotywe, no i Chwalipięte:)cudnie to wyglada:) No a ja takie poważne poszukiwanie pracy zaczynam dopiero od połowy czerwca, narazie jestem na zwolnieniu lekarskim, obecnie do 24 maja, ból kręgosłupa bardzo mi doskwiera no i wiem że powinnam schudnąć żeby go troche odciążyć no ale tak mi ciężko się za to zabrać.:( Narazie tyle...Postaram się pisać częściej. Ganetko, Jolu, Aniu P co tam u Was??? No i innr dziewczyny napiszcie czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusia , Ewcisko - u nas skaza objawia się właśnie krostkami na policzkach . Może ze dwa razy małą wysypało na klatce piersiowej i tyle . Mleka Zuzanka nie dostaje , ale jak czytam skład różnych produktów to bardzo często występuje w nich mleko w proszku , więc takiej kompletnej eliminacji mleka u nas nie ma , dostaje też jogury , maślankę , za to nigdy nie jadła twarogu , bo też nam nie wolno (zalecenie alergologa ), ale wkrótce go spróbuje i zobaczę jaki będzie efekt . No i przy okazji odpowiedziałam na pytanie Duni , które mi zadała w marcu :p Wybacz , ale dopiero teraz mi się przypomniało :) 🌻 Jak tam Twoje badanie Duniu ? Wiesz już coś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz wrocilam ze szpitala. Okazalo sie, ze to moje cholerstwo sie po latach odnowilo :-O Coz, taka "uroda" tej choroby, bo bez zadnych lekow bylam juz ponad 2 lata, co w gole jest zadkoscia w tym przypadku. Wiec dobre i to. A teraz nie do konca na wybudzeniu zrozumialam gastrologa, czy mam to na wiekszej przestrzeni niz poprzednim razem czy zmienilo strone - jeszcze chyba nei bylam do konca przytomna jak do mnie przyszedl z wynikami. No ale na bardzo zmartwionego ni eywgladal, mam nadzieje, ze organzim zareaguje na leki, ktore dostalam, a ktore wczesniej mi pomogly. Tak, zeby przed wylotem do PL byc juz na dobrej drodze, bez sterydow. Bywa.... Dobra, jedyna dobra strona tego, to ze na wadze 5kg mniej :-p Choc najgorszemu wrogowi nie zycze takiej diety "cud" :-P Shila____ ciesze sie, ze juz dobrzee, na wyspie. A M to bym chyba sama te kwiatki wsadzila po takim spoznieniu, a nie tylko instrukcje wydala :-P Trzymam aplce, zebys szybko cos znalazla,. A jakie macie plany z Fifim, jak ty pojdziesz do pracy? macie mozliwosc zostawienia go z kims, czy od razu wiaze sie to z wyslaniem do jakiegos przedszkola? A co do uczulen - u mnie wyszlo, ze Jasiek nadal ma na truskawki. Ja wiem, ze teraz w zasadzie wcale nie sezon, choc tutaj te z Kalifornii i Mexyku to chyba bez wzgledu na pore roku wygladaja, pachna i czasmi smakuja. Ale ostatnio na roznych imprezach sobei mlody pojadl, a ze uwielbia to szlo garsciami no i wychodzi mi na to, ze jednak stad taka kaszka na plecach i brzuszku. Ewentualnie jeszcze zapocony krem na slonce, bo przez to oboje przechodza :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEj! Duniu - oby leki szybko pomogly! Shila powodzenia! Ewcisko, Zizu - a u Waszych cor poza wysypka ta skaza jakos inaczej jeszcze objawia sie ? Ewka ma wysypke na policzkach a to na udach plus przedramionach wedlug lekarki cos innego. Problemow jelitowych nie ma, nawet jak zje/wypije wiecej nabialu. NArazie o 1/3 ograniczylam mleko i odstawilam maslo. Dobrze ,ze mala je a w sumie pochlania :D sporo miesa. a wczoraj mala zrobila sama fikolka do przodu :/ Wczesniej z asekuracja i tak jej sie spodobalo ze ciagle probowala , ale bylam pewna ze nie uda jej sie samej - no i udalo ... Na swieta bylismy w gorach i mala najlepiej ciagle na dworze by siedziala Niestety w pierwszy dzien swiat prawie caly dzien ulewy i burze :/ Rowerek biegowy mamy i mala narazie drepta sobie na nim - potrafi skrecac, cofac, wchodzic, schodzic sama ale narazie to tylko takie dreptanie. Kask mamy z zeszlorocznych wypraw rowerowych. W czerwcu nad morze planujemy jechac i juz nie moge doczekac sie :) NIe wiem jeszcze gdzie - chcialam Hel lub okolice, ale moze jednak znowu Ustka - tras rowerowych tam jest sporo, plaza szeroka ,czysta, lasy sosnowe... a moze Leba - przed sezonem chyba nie byloby az tak tragicznie ;) Wczesniej wydawalo mi sie ,ze jak mala bedzie miala te dwa latka to spokojnie pojedziemy gdzies dalej - np do Chorwacji , ale Ewka dalej ma chorobe lokomocyjna i odpada. Nawet nad nasze morze boje sie jechac - tzn obawiam sie samej drogi, juz chyba byloby lepiej jakbysmy pociagiem wybrali sie ;) Teraz jak na swieta jechalismy to po drodze z 6 postojow w tym na jednym z nich rzyganko ... cale szczescie w samochodzie nic nie zrobila. Droge powrotna cala przespala, ale tylko dlatego ze nie zrobilam jej drzemki w ciagu dnia i wieczorem byla juz zmeczona bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa kiedys zajrzalam na fb i mamoE (o ile dobrze pamietam- bo moze chodzilo o fasolkowa mame?:D) dzieki ! tez mam teraz plyte adele (sciagnieta via net;)) - jest super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusia - u nas tylko wysypka , żadnych objawów jelitowych mała nigdy nie miała , skaza ujawniła się strasznym ulewaniem w 6 tyg . życia ,a Zuzia nawet kolki nie miała co jest dość dziwne przy skazie , ale tak było . A ulewanie skończyło się jak rozszerzyłam małej dietę i zaczęła jeść bardziej gęste pokarmy . Może spróbuj odstawić mleko na jakiś czas i wtedy zobaczysz czy jest poprawa . Zamiast mleka możesz Ewci dawać jogurty , najlepiej naturalne , a jak jej smak nie podejdzie to dorzuć jakieś owoce albo dodaj trochę dżemu najlepiej własnej roboty . Dunia - szkoda ,że choróbsko wróciło :( Oby leki szybciutko zadziałały i wszystko wróciło do jako takiej normy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duniu - mamy nianie dla Fifka :):):) Wiec problem opieki jest rozwiazany chociaz narazie :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szybki update; Sam dostal oferte z PANu. Moj mazwykosil konkurencje z calej europy lol! zaczyna w lipcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny!! czytam cały czas co u was, ale nie mam czasu już na odpisanie. U mnie złe wiadomości.... wczoraj p[odczas wiyty u lekarza dowiedziałam się, że poroniłam. zaskoczenia wielkiego nie było, bo przeczuwałam, że coś jest nie tak. Juz poprzednio gdy lekarka stwierdzila, ze nie słychać bicia serca mi się to nie podobało, z moich obliczen wynikalo, że powinien być to jakis 8, 9 tydzien... No i przestało mnie mdlić, straciłąm apatyt.Wczoraj lekarka zaproponowała mi, że albo tabletki, albo szpital i łyzeczkowanie. Wybralam pierwsza opceje, wiec wieczor wczorajszy mialam okropny....za tydzien wizyta kolejna, bede wiedzial, czy wszuytsko ok , czy jednak beda musieli mnie polozyc na łyzeczkowanie, bo może coś zostało, a tego chcialabym uniknąc.... smutno mi strasznie... ide pod prysznic i może uda mi sie jakoś wrocic do zycia... \Kasza gratuluje zdolnego męza!!! brawo brawao!!!!!!! Duniu opowiesc o wypadku az mnie zmrozila!!!!!!!!!!!!!dobrze, że się tak to skonczylo jak sie skonczylo!!!i zdrowia Ci zycze, niech tabletki odpowiednio zadzialaja, wracaj do formy szybciutko!!!! Shila powodzenia w poszukiwaniu pracy!!!!!!!!! ja tez w takim wypadku musze sie zapisac na jakiś kursik angielskiego z FAS , pozniej moze jakis inny i też zaczynam poszukiwania.... Lusiu, Adele tez mnie zachwycila :D Dobra tyle na teraz, moze uda sie pozniej coiś mi dopisac|!!!!!!! Dziewczyny moje drogie, dziekuje za pamiec o mnie :* ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
carmen_____ tak mi przykro, ze jdank sie skonczylo poronieniem u ciebie ❤️ Przytulam cie kochana z calej sily i nawet nie jestem sobie w stani ewyobrazic co musisz czuc ❤️ Nie wiem czy jakims pocieszeniem moze byc fakt, ze stalo sie to tak szybko, ze ni epoznije, bo bol i strata na pewno teraz ci towarzysza. Mam jednak nadzieje, ze nie bedzie zadnych komplikacji, szybko wrociszdo zdrowi ai formy i nastepna ciaza bedzie udana i zdrowa ❤️ kasza_____ gratulacje dla super meza!!!! "Nasi" gora :-D U mnie leki powoli stawiaja mnie na nogi. Zastanawiam sie tylko, kiedy zaczna sie objawiac dlugookresowe skutki uboczne strydow. Ma ktoras jakies informacje w tym temacie? Bo poki co jestem na nich tydzien, i nie wiemkiedy mnie moze dopasc cala lista "przyjemnosci". A wizyte kontrolna mam w polowie tygdnia u gastro, to sie dopytam. Moze wogole pojawi sie juz jakis plan schodzenia do zwyklych lekow. A poza tym, wiosna za oknem w pelni. Weekend na horyzoncie. Wiec zycze milech nasepnych dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po długim niepisaniu Na to nigdy nie wystarczyło mi już czasu, ale czytam Was regularnie :) Carmen, bardzo bardzo Ci współczuję Kasza gratulacje dla Sama :) U nas powolutku czas sobie biegnie, Tosia rozwija się w swoim tempie, uparta i z własnym zdaniem, ale większych problemów z nią nie mam. W lutym wróciłam do pracy, niania trafiła nam się świe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, nie było mnie tu kupę czasu. :O Nawet do Was napisałam jeszcze przed Świętami, ale nie zdążyłam wkleić na kafe.... Dunia- wszystkiego najlepszego. - teraz to już całkiem spóźnione..... Tuncia- gratulacje dla Matiska. Gonia- dużo wypoczynku, oby Emilka pozwoliła Ci na jak najwięcej chwil dla siebie. Ja uważam, ze jesteś bardzo dzielna, tyle czasu w pracy i jeszcze opieka nad Emilka. Shila- powodzenia dla Was w nowej rzeczywistości. I oby prace udało się znaleźć jak najszybciej.Zaraz doczytam, bo może już się udało...? Dzięki za porady odnośnie Małej i jej przylepienia się do mojej nogi. Już jest lepiej. Skorzystałam z Duni porad i troszkę ją zaczęłam zniechęcać do siebie. Nadal podczas płaczu w nocy, rano musi być mama, ale wciągu dnia jest „tatuś- pięknie woła: „tatuś, gdzie jesteś? i M jest niezwykle dumny. Udało się też troszkę zmienić nocny rytuał spania w naszym łóżku. Kupiliśmy łóżeczko takie dla starszaków, Kinia sama je wybrała i teraz z przyjemnością kładzie się u siebie. Do tego, ja mogę się z nią tam położyć, więc udaje nam się całe nocki przespać. Mała usypia, a ja myk i do swojego łóżka. A teraz z ostatniej chwili- bunt dwulatka u nas jest na całego, łącznie z kładzeniem się na ziemię i waleniem piąchami. Masakra. Mieliśmy przygodę ze szpitalem. Ze żłobka dzwonili, ze Mała nie chce chodzić, nie staje na jedną nóżkę i mówi, ze ją bardzo boli. Panie się bardzo przestraszyły, ze to złamanie albo nie wiadomo co. Pojechaliśmy więc na ostry dyżur. Najpierw prześwietlenie, okazało się, ze kość cała. Nie przypuszczałam z resztą, ze to złamanie, bo nie było opuchlizny, zaczerwienienia i podobno Mała się nie przewróciła. Z resztą bolało ja w dziwnym miejscu nad kolanem aż do biodra. Potem zlecili jej usg bioderek, bo podobno katar może wywołać zapalenie stawów i jest to u dzieci dość popularne.(!). Strachu się najadłam, na szczęście okazało się, że jest ok., płyn w normie. Wyszliśmy w sumie bez jakiejs konkretnej diagnozy. Wszystko ok., a Mała kula. W każdym razie wieczorem wylazł siniak i okazało się, że moje dziecko uznało, że skoro boli, to należy na czworaka wędrować i tym faktem strachu wszystkim napędziła. Teraz jest wszystko ok, biega, skacze, wspina się, wszędzie jej pełno. Kasza- do Ciebie miałam napisać a propos smutnych Polaków- Warszawiaków w sumie.Ceny sama już wiesz- potwornie wygórowane, płace niestety niskie, życie drogie, wszędzie trzeba gonić, generalnie nie ma na nic czasu (nie wiem, czy w innych miastach to jest aż tak odczuwalne), odległości dość duże, korki na każdym kroku. Człowiek zrąbany, siły na uśmiech nie ma. Stad chyba ten smutek. Coś czego mi brakuje, to zwykła ludzka życzliwość i próba nawiązania kontaktu. Niestety u mnie na osiedlu też są kliki matek, do których dołączenie graniczy z cudem. Wilkiem patrzą na każdą nową twarz. jeśli chodzi o pogoda, to u nas czy pada, czy zimno dzieciaków jest pełno. Tak podsumowując ten wywód. Ja mogę napisać o sobie, że chyba zaliczam się do tych smutnych i zaganianych i jakbyś mnie zobaczyła po pracy w ciągłym biegu z wywieszonym jęzorem, to byś się sama przekonała. Nie mam kiedy spotkać się z koleżankami ,znajomości w związku z tym mi się rozjeżdżają. Niestety większość moich koleżanek nie ma dzieci.... Ci, którzy mają, mieszkają na tyle daleko i do tego pracują, że każde spotkanie musimy z góry na dużo wcześniej ustalać. Męczy mnie to koszmarnie i nie wiem, jak inni sobie z tym radzą. Teściowa twierdzi, że to taki etap i jak dziecko troszkę podrośnie, to życie towarzyskie powróci. Pewnie tak. Dość tych smutów, zaraz poczytam co u Was i jeszcze coś napiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po długim niepisaniu Na to nigdy nie wystarczyło mi już czasu, ale czytam Was regularnie :) Carmen, bardzo bardzo Ci współczuję Kasza gratulacje dla Sama :) U nas powolutku czas sobie biegnie, Tosia rozwija się w swoim tempie, uparta i z własnym zdaniem, ale większych problemów z nią nie mam. W lutym wróciłam do pracy, niania trafiła nam się świetna, moje dziecko zgłupiało na jej punkcie, ale od dnia wczorajszego już do nas nie będzie przychodzić, bo jestem na dłuższym zwolnieniu, które zakończy się w okolicach 5 listopada :) będzie nieplanowana dzidzia :) Zawsze dziwiłam się jak można tak szybko zajść w następną ciążę i... można bez problemu, pomimo nieregularnych cykli, albo szybciej nawet z takimi Wybaczcie, ale nie mam głowy do pisania ;) Pozdrawiam Was i Wasze pociechy serdecznie i cieplutko i piszcie, bo w wolnych chwilach zaglądam i czytam co u Was słychać Do kolejnego mojego wpisu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carmen- bardzo mi przykro. Trzymajcie się cieplutko. Dunia- a jak u Was sytuacja pogodowa? Wszystko ok? Kurcze Dunia ale wypadek, dobrze że nic się nie stało. Zdrówka życzę, niestety z doświadczenia wiem, ze wszelkie choroby żołądkowo- jelitowe zwłaszcza te przewlekłe lubią wracać.... Oby kuracja sterydowa trwała jak najkrócej. MamoE- miałam Ci napisać. Byłam na Święta w Trójmieście i powiem Ci, że z całym szacunkiem dla mistrza Dekera, ale chyba jakąś fuszerkę odstawia. Mazurek był do bani...... Tort też nie bardzo się udał, więc sama nie wiem, co o tym myśleć. Za to ciasta z cukierni "Delicje" pychotka. Gonia- niezłe z kluczami. :)ja w ciąży poszłam do pracy w dwóch różnych butach, ale chyba już Wam to pisałam na początku naszego forum. :) Lusia, Ewcisko- my z tą skazą walczymy od urodzenia i też teraz jestem zdania, ze nie ma co odstawiać wszystkiego, trzeba zmniejszyć ilość. To się zmienia z miesiąca na miesiąc, jak obserwuję po swoim dziecku. Ja tak jak Zizu, mleka nie daję, ale jogurt, ser żółty jak najbardziej. Ostatnio dałam serek bieluch i niestety potem była taka kaszka na całym ciele. Kasza- gratulacje dla Sama. mądry i zdolny chłopak z niego. Wychodzi na to, że okazji i przede wszystkim czasu na spotkanie będzie więcej. Takietam- gratulacje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
carmen strasznie mi przykro...;( Ja szykuje sie na turnus ale mi sie nie chce bo wyjezdzam 9tego a 11 moj maz ma miec pobierany wycinek z płuc tak wiec nie ma głowy do nieczego. Trzymajcie kciuki za nas.POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takietam gratuluje:) ale sie was namnaża:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie tam_______ gratulacje!!!! Kochana niech wszystko przebiega zdrowo i dobrze sie czuj i dzidzia niech sie dobrze rozwija, a Emilka - da mamie zlapac nieco oddechu :-D Pisz koniecznie co u was, moze bedzie wiecej czasu teraz, bo rozmumiem, ze ciaze planujesz w domu spedzic, tak? Fasolkowa____ wiem, liczylam sie z tym, ze swinstwo kiedys wroci, ale dobre byly i te dwa lata ostatni ebez zadnych lekow. Teraz tylko w srode musze sie dopytac co i jak, bo nie wiem, czy to mozliwe, zeby raptem po tygodniu juz dopadala mnie bezsennosc po sterydach? W sumei to nawet nie bylo okazji pogadac na spokojnie z lekarzem ajk duza stosunkowa jest ta moja dawka. No nic, zobaczymy. Poki co zeby nie bylo zbyt kolorowo Jasiek w czwartek wadzil kciuka w cizkie drzwi, ma tak zmasakrowanego paluszka, ze zal patrzec :-( Spuchniety, zczarnialy paznokiec, ktory juz odchodzi, okropny siniak, palec jak banka. W sumie nie wiem, moze powinnam to pokazac lekarzowi, ale mlody stara sie nim lapac, wiec ruszac moze, zaklejony plastrem, zeby sie nie urazil w paznokcia, ale probuje sobei radzic. Czekam teraz az ta opuchlizna mu w koncu zacznie schodzic i kolor jakos wracac do normy, bo ze zmiana paznokacia to juz na mur bank, trzeba sie pogodzic. Hania za to nadrabia, bo juz w blokach startowych niemalze do babc. Juz sie doczekac nie moze, juz planuje co gdzie bedzie robila, juz miemalze pakowac do samolotu sie zaczela :-D A lecimy za dwa i pol tygodnia, wiec i jej nastroj musi mi sie jakos po drodze udzielic i trzeba pomyslec co skad powyciagac i co kupic :-D tuncia______ trzymam kciuki, ze badania twojego meza. To juz te pol roku na lekach minelo i teraz kontrolne badania, czy cos sie - tfu tfu - pogorszylo? Przytulam cie mocno i zycze, zeby jednak chce na wyjazd sie pojawila i nastroj z wiosna sie polepszyl ❤️ U nas pogoda okej. Te tornada, ktore szalaly to u nas tez troche zawirowaly, ale tak bardziej burzowo, powaznym gradobiiem itp - teksanskia wiosna. Ale nic powaznego w teksasie sie nie przytrafilo. Choc dzis z dnia na dzien - wczorj 30C w cieniu, piekny dzien a dzis 12C, leje i istny listopad za oknem. Panie, poczekaj w Texasie piec minut i pogoda ci sie zmieni :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Carmen- tak mi przykro :/ Przytulam Ciebie mocno. KAsza - gratulacje dla Sama Takietam - no prosze ! gratulacje! ogladalam wczesniej bloga i zdjecia super - annna fryzura jak po wizycie w profesjonalnym salonie fryzjerskim;) zdjecia innych dzieciakow tez sliczne. a my po szybkim weekendzie w gorach ;) W sobote pogoda ok, ale wczoraj zimno i deszczowo i cale szczescie ,ze wrocilismy do domu bo Ewka zalapala katar,a oko wieczorem cale miala czerwone. Na noc dostala nasivin, ibum i nocka w miare spokojna, dzis mala lepiej juz sie czuje i chyba wizyta u lek nie bedzie potrzebna. a tak niedawno chwalilam sie ,ze nie pamietam kiedy mala byla chora ;) ale pewnie i ja jej troche wirusow dorzucilam, bo juz w piatek czulam sie fatalnie - lacznie z bolami miesniowymi i goraczka 38,5 stopnia... u mnie to szybko przeszlo, mam nadzieje, ze z mala tak samo bedzie. Dunia - kurcze, wiesz co ja jednak takie cos pokazalabym lek, moze jakies przeswietlenie ? No chyba ,ze ladnie goi sie a i Jas nie narzeka zbytnio ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczyny! dziękuję Wam bardzo za wyrazy współcucia, wsparcie, dobre słowo, że jesteści :* ❤️ myślę, że już trochę się pozbierałam, bo wypłakałam ... poza tym, to nie pierwszy mój raz gdy poroniłam, bo to lepiej , że tak wcześnie, bo Mam Witusia i on mnie napedza do tego by normalnie żyć po takiej stracie...I jeszcze jedno Wam powiem; jest ogromna różnica między personelem medycnym polskim a Irlandzkim w podejsci do pacjentki, która poroniła! w polsce nikogo nie obchodzilo, że straciłam ciąże, wręcz czułam się głupio, że płaczę i nie potrafię powstrzymać łeż. Nikt w szpitalu w Pl nawet nie powiedzial "bardzo Ci współczuję" , natomiast tutaj każda osoba z personelu bardzo delikatnie i ze szczerym współczuciem dla mnie do mnie podchodzila! To tyle w tym temacie... Lusiu zdrówka! Duniu, biedny Jasio! mam nadzieję, że paluszek szybko się zagoi! I przepraszam Cię, ale nie pamiętam, Twoje schorzenie to zespół jelita nadwrażliwego? bo wydaje mi się kuzynka mojego M ma coś takiego, więc mogę podpytać jakie ona leczenie przy najbliższej okazji.... tak czy owak, mam nadzieję, że do wyjazdu do Pl się polepszy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tunciu! życzę, aby wyniki Twojego M były dobre!!! trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!! Fasolkowa, bardzo dobry sposób z tym łożeczkiem dla Kingi, ja chyba tez taki sposób wypróbuję!!! Takietam serdecznie gratuluje, mam nadzieję, że cała ciążabedzie przebiegać bezproblemowo i zakończy się szczśliwym rozwiązaniem!!!! Annnnnnna Michaś wygląda jak po wizycie u profesjonalnej fryzjerki! brawo! poza tym Sliczny chlopczyk z niego!!!!! tyle na teraz , uciekam do robienia obiadu :/ wszytskie pozdrawiam, te tylko czytające też!!!! :) rozumiem, że wiosna, że praca, że dzieci szaleją, ale może znajdziecie pol minutki na przywitanie się? cokolwiek, może być kropka, przecinek, uśmiech :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bylam dzis z Jaskiem u lekarki. Zarzadzila przeswietlenie, choc paluszek sie rusza okej. Powiedziala, ze mimo ze wyglada brzydko (bo wyglada fatalnie) to tak to z reguly wyglada i siniak jest okej. Na przeswietleniu wyszlo, ze na samym czubeczku ostatniej kostki w paluszku ma malenkie, milimetrowe pekniecie, a ktorym i tak nic nie zrobia. Mamy czekac i jesli do piatku krwiak spod paznokcia nie zacznie sie wchlaniac to mam pokazac lekarce, byc moze trzeba bedzie zrobic punkcje, zeby wysaczyc krew. Ale poza tym to zostawiamy jak jest i obserwujemy. Przy okazji osluchala mi Jaska i twierdzi, ze ona ma jakis "lekki" przypadek bezobjawowej astmy ze tak powiem. Ale to ze jest raz na jakis czas przytkany, nieco "rzezi" to coz, chwilowo z tym nic nie robimy, bo w TX co drugie dziecko cierpi na "astme" lub alergie.... Odwiedzilam dzis szkole przyszla Hani, mlodej sie podobalo a ja juz jakos tak bardziej na spokojnie do tego podchodze. Bo w sumie to przylatujemy doslownie na weekend przed rozpoczeciem roku szkolnego i chcialam wiedziec co i jak nieco wczesniej. carmen_____ ja mam jedna z gorszych odmian nadwrazliwego jelita, to tzw wrzodziejace zapalenie jelita grubego (cos z ulceravitoza w PL, jakos tak to nazywaja). Wiesz, ja to juz mam zdiagnozowane od lat, bylo cicho i spokojnie a teraz jak na malej wojnie. W sumie to wiem, ze sterydy w PL sa chyba te same, moze pod inna nazwa, natomist et zwykle leki, ktore u mnie maja byc docelowe, o ile juz sa w PL to chyba jeszcze w trakcie badan. Takze ja jak zawsze wylatuje do PL z zapasem wszelkiego swinstwa. Ale dzieki za propozycje dopytania co i jak. Dobra, pora dzieciaki z wanny wyciagac. Pozdrowionka i piszcie co u was ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Annnnna Michaś super wyglada w nowej fryzurce, a u Emilki nadal nie ma co obcinać. Carmen tak mi przykro, przytulam cie mocno. Kasza gratulacje dla Sama, zdolnego masz męża. Takietam gratuluje, a na kiedy masz termin??? Tunciu trzymam kciuki za Twojego M. Oby wyniki były dobre. Fasolkowa Mamo a Kinia nie wychodzi Wam z tego łóżeczka??? Bo mi zdazyło sie znaleźć Emilke na podłodze obok. Chociaż ostatnie kilka nocek przespała całe w łóżeczku. Dodałam kilka aktualnych fotek na bloga. Wczoraj sie wreszcie zmobilizowałam i przygotowałam wszystko do szpitala, jeszcze tylko musze zapakowac i gotowe. A teraz czeka na mnie sterta ubran dla malutkiej do poskładania, bo doszłam do wniosku ze prasowanie sobie daruje. Nie mam siły stac nad zelazkiem. Jeszcze mi wszyscy dookoła prorokuja ze urodze wczesniej, wiec chce sie pospieszyc z przygotowaniami. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia. to już niedługo córcia będzie z Wami :) kurcze jak to szybciutko przeleciało :) TakieTam gratulacje :) spokojnej ciąży :) carmen37 przytulam mocno ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jakis fatum nad nami wisi:/ Prosze dzis o modlitwe w intencji mojej siostry i nienarodzonej jeszcze dzidzi. Siostra miala ciaze zagrozona, blixniacza. Miały byc 2 dziewczynki i wczoraj jedna poroniła:/ Tzn dziecko zmarlo w brzuchu, odeszly wody i teraz wywoluja porod. Prosze zatem o modlitwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tuncia_____ moje mysli i serce sa z twoja rodzina ❤️ To ogromna tragedia, mam nadzieje, ze chociaz jedna dzidzie da sie uratowac. Sciskam cie serdecznie i mam nadzieje na pomyslnijesze wiesci ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×