Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

dziewczyny, nie ma zadnych przeciwskazan na unoszenie rak w gore. Fakt ze dzidzio rodzi sie obwiniete pepowina zalezy od ruchliwosci dziecka w macicy. Nie wierzcie takim zabobonom. Jesli juz macie jakies dolegliwosci podczas podnoszenia do gory rak, mnie np cierpna strasznie rece, poradzcie sie lekarzy bo to na pewno cos z krazeniem ale nie jest to neibezpieczne dla dzidzia. A juz jak o tym unoszeniu rak.... mycie okien, zawieszanie firan, wymienianie zarowek, kochane, poproscie Waszych panow!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlaśnie też wyczytała , ze to zabobon, tak samo jak to, żeby nie przechodzić pod sznurkami (np. do wieszania prania) bo się pępowina zaplącze...mi wszytskie ciotki gadają z tymi rękami i już sama nie wiedziałam, czy sa jakieś medyczne przeciwwskazania czy to jakaś ala plotka;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi, czekoladko, tak samo jak z farbowaniem wlosow w ciazy, ponoc dziecko bedzie ryze :D:D:D albo jak jedno z rodzicow blad a drugie czarne wlosy (u nas tak jest). :) genetyka nie ma nic do tego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem ze gdy podnosi sie rece do gory np wieszajac firany naciagaja sie wiazadla, moze to przyspieszyc porod. Dlatego nie powinno sie tego robic na poczatku ciazy zeby nie poronic. Ale np pod koniec ciazy lekarz nawet mi mowił zebym myła okna lub biegała po schodach jak chce urodzic, bo byłam juz po terminie. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do podnoszenia rak, ktoras z dziewczyn wczesniej pisala, ze ze szkoly wiadomo jej, ze jak sie trzyma rece w gorze, w ciazy, to w macicy wlasnie zmienia sie cisnienie i tworzy sie jakby korek (jelsi dobrze pamieta). Cos w tym jest, bo faktycznie, wieszanie firanek, mycie okien to jedne ze sposob na \"wywolanie\" porodu i faktycznie nawet lekarze o tym mowia, gdy dzieciak jest przenoszony. A cala reszta dotyczaca pepowiny i okrecania sie, to zabobony i w sumie to my jako my nie mamy na to wpywu jak sie dzieciak owinie. Najwazniejsze, zeby w trakcie porodu lekarze odpowiednio monitorowali tetno dziecka, glownie w trakcie skurczy. Jesli jest jakies owiniecie to wylapia i najczesciej konczy sie to cesarka, zeby nie ryzykowac. Rece, sznurki itp nie maja nic do rzeczy :-D A nasluchacie sie jeszcze wielu takich historii. Jedna z popularniejszych, to ze jak kobieta w ciazy sie nagle czegos wystraszy i zlapie np za reke, czy dotknie policzka, to dzieciak w tym miejscu bedzie mial tzw. myszke :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, Duniu, ja to pisałam. Nie pamietam, jakie to ciśnienie, ale ogromne i ono własnie wypycha dziecko. Pan nas przestrzegał przed takimi \"wybrykami\" własnie jak wieszanie firan itp. Pół dnia siedziałam w kuchni, zrobiłam krokiety z mięsem dla mojego M i z kapustką i grzybkami dla siebie (niech żyje espumisan!), do tego barszczyk i mamy iście królewską wyżerę! A teraz ledwo się ruszam, bo objadłam się jak bąk. Jak tam u Was z ruchami? Mój Antek albo bardzo spokojny albo... Jakoś tak cicho się zrobilo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od rana na nogach, pomyslam okna w sypialni, ale mam takie niewysokie, wiec nie bylo wyciagania rak za duzo :-) Zmienialm posciel i czekam az mala skonczy bajke ogladac, to wezme sie za odkurzacz, bo juz koty kurzowe lataja po podlodze :-) No i teraz jak usiadlam to maly beckuje na calego. Kilka razy juz zdarzylo sie tak, ze brzuch mi sie ruszal, tak \"na zewnatrz\" od tych wybrykow i czekam tylko az mezunio bedzie w poblizu zeby i on w koncu poczul :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
c]Cześć Zdaje relację z wczorajszego dnia. Za namową męża pojechaliśmy bezpośrednio do przychodni w moim szpitalu. Byliśmy tam 3 godz, ale nie żałuję, zbadali mnie ginekologicznie (wreszcie!) no i na szczęście to nie jest nic poważnego - nazwali to thrush. Jest to wywoływane przez nazwijmy to bakterie, które każdy ma na swoim ciele, a w moim przypadku przedostały się w okolicę pochwy - prawdopodobnie przez ręce. Dostałam 1 tablętkę Clotrimazolum na noc i maść o tej samej nazwie. Mam smarować 3 razy dziennie i powinno przejść. W ulotce jest napisane, że w ciąży stosować po konsultacji z lekarzem, ale pytałam czy maleństwo jest bezpieczne i powiedzieli, że tak. Posłuchaliśmy jeszcze serduszka, w trakcie dziecko się kręciło i były takie szumy, ale wszystko było ok :) Od razu mam lepsze samopoczucie, gdy wiem co i jak. Dziękuję wszystkim za porady. Miki3010 zapamiętam sobie adres bo to niedaleko mojego domu. Miłego wieczorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamusie :-) ostatnio całkowicie pochłonęły mnie przygotowania do wyjazdu do PL. Lecimy w niedziele z rańca a w poniedziałek hihi.....zobaczymy Ktosika na 3D :-) :-) ;-) Co do mojej infekcji to ....zwariuje przez ten angielski system. Juz 3 razy badania mi robili i niby nic, az maż stwierdził ze chyba sobie ubzdurałam te boleści no wiec zła na wszystko i wszystkich....zaprosiłam go na mały sex i .....poczuł co to znaczy na własnej skórze. I teraz oboje obalali chodzimy, noooooo na drugi raz uwierzy. A co do wyników badan to jakie oni maja normy????? Dziś z koleji byłam u położnej bo wieczorami włączyły sie bóle podbrzusza i krzyża i zaniepokoi lam sie strasznie. A jak zawsze usłyszałam \"to normalne\" wiec nie wiem co jest normalnego w tym ze tu swędzi a tu boli. Ciaza nie jest choroba wiec bolec nie powinna! W PL porządki zrobię, ech.... AniuP a Ty w UK czy w PL jesteś? Bo trudno mi uwierzyć ze to w UK takie zainteresowanie Cie spotkało. Pozdrawiam wszystkie i miłego weekendu życzę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Mamusie! Widze,ze sie lekko zabobonnie zrobilo.Ja absolutnie w takie rzeczy nie wierze, nawet w czerwone kokardki przy wozku...I wiecie, wzdryga mnie jak ktos w takie rzeczy wierzy,a chodzi np. do kosciola...to dla kompletne nieporozumienie. Duniu, gratuluje polmetka:-)ale ten czas leci... Zazdroszcze Ci, ze juz tak czujesz dzidzie....ale i kazda z nas sie tego doczeka, ba!I jeszcze wiekszych kopniakow! Kluniu, bezpiecznego powrotu do ojczyzny:-)I oby Cie dobrze wybadali i te dolegliwosci ustapily wkoncu! U mnie ostatnie dni byly bardzo kiepskie.Pisalam wam o mega duzej goraczce....wyobrazcie sobie, ze w kolejna noc moja corezka dostala goraczki 39.6 i ju zmielismy jechac do szpitala.Naszczescie rano spadla goraczka,Matylda z usmiechem wstala.Balam sie straszliwie, ze ta moja cholerna infekcja przeszla na Nia...Ale u lekarza okazalo sie, ze to zabki. A ze przy zabkowaniu jest slaba odpornosc, to przy okazji mojej choroby, organizm maluszka moze tak gwaltowanie reagowac (goraczka tak wysoka). Zabkowanie jest okropne....jeszcze wszystkie nas to czeka, chcac nie chcac:-O Cwiczeycie miesnie Kegla?Ja sobie o tym przypomnialm ostatnio no i w miare pamietliwosci to cwicze...I ostatnio mam tez problem(wlasnie cwiczenia kegla maja pomoc ponoc), ze jak sobie kichne to...mocz nie zawsze siedzi tam, gdzie powinien:-O Ech, te dolegliwosci... Milej nocki Mamy i dzidziusie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AniaP_____ to wlasnie o tym Clotrimalolu dziewczyny tuz juz kilka (jesli nie kilkanascie) razy wspominaly. Jest to jeden z tych lekow, ktore w zasadzie mozna stosowac w ciazy od samego poczatku. A to, ze po konsultacji, to pewnie bardziej w temacie tzw samodzielnego leczenia - nie na wszystko jest dobra ta masc, wiec trzeba najpierw sprawdzic co sie dzieje. :-) Ciesze sie, ze juz ci lepiej na duszy. Ty w poniedzialek 3D a ja swoje polowkowe usg mam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To o usg to do Kluni :-) No i spokojnej podrzoy, bez zadnyc hniespodzianek 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny, naprawdę od czasu powrotu do pracy, ciągle jestem w biegu... Na nic nie mm czasu, a po powrocie do domu i kolacyjce, zasypiam. I dzień się kończy... Właśnie obudziłam się po 13 godz. snu... Tak pusto się u nas zrobiło ostatnio, trzymajcie się Mamuśki, kurujcie i Wasze Pociechy niech zdrowieją. Ja na szczęście czuję się całkiem dobrze, brzucho rośnie. Ruchów, a raczej koniaczków ostatnio nie czuję. Strasznie się tym zmartwiłam, ale mój Mężyk postanowił to sprawdzić i mocniej docisnął rękę do brzucha. I poczuł ruchy Maleństwa. To było dla nas super przeżycie. :) Martwię się tylko tym, że brzuch mam dość twardy i ciągną mnie mięśnie. Mam wrażenie, że brzuch chce rosnąć, a mięśnie na to nie pozwalają. Czasem nie mogę się sama podnieść, jak leżę na wznak, bo brzuch mi przeszkadza. Muszę się podeprzeć i podciągnąć. Ciężko też mi nogę podkulić, żeby buty założyć, zwłaszcza po 8 godz. pracy. Brzuchal wtedy jest napięty... Z dnia na dzień brzucho większy, a mi coraz ciężej się sprawnie poruszać. Zwłaszcza że jestem ruchliwą, szybką osóbką, a tu muszę troszkę zwolnić i się powolutku potoczyć. :) Też tak już macie? Czy ja przesadzam ( do tego też mam skłonności)? Powiem Wam jeszcze, że dla poprawy wizerunku polazłam dwa dni temu do fryzjera. Oczywiście chciałam zapuścić włosy, ale nie wyszło, jak zwykle, więc mam krótsze niż miałam. Pofarbowałam je również na jeden kolor, z czego Mężyk nie jest zadowolony. Ja w ciąży mam ciągle ochotę eksperymentować ze swoim wyglądem. Aż sama się boję swoich pomysłów. Na szczęście w pracy stwierdzili, że w nowym kolorze jest mi dobrze, bo inaczej bym w kasku chyba chodziła.... I obiecuję solennie na forum, że do porodu nie obetnę włosów (no poza grzywką). Może to mnie zmobilizuje i zapuszczę choć troszkę, żeby dzidzia miała za co ciągnąć, jak będzie na świecie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, właśnie oglądam DD TVN i znowu jest o ciężarnych, które pracują do końca ciąży i odrazu po porodzie wracają do pracy. Artykuł o tym też jest w PANI. Troszkę mnie to irytuje, bo nasi szefowie zaczną oczekiwać, że w ciąży będziemy pracować pełną parą, bo gwiazdy tak mogą. Jak pójdziesz na zwolnienie, to pewnie ściemniasz, a nie źle się czujesz. Za duża nagonka na ciężarne. Strasznie mi się to nie podoba, nie uważam, ze kobieta zaraz po porodzie powinna wrócić do pracy. A gdzie więź z dzieckiem, gdzie czas na poznanie siebie? Przecie to nie opiekunka ma być odpowiedzialna za wychowanie dziecka. Kurcze, aż mi się ciśnienie podniosło. Głupie te baby, w pogoni za kasą i sławą wszystko zrobią. Brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marteczko z Twojego suwaczka wynika, że Twoja corunia ma roczek tak? Nie wiem czy wiesz ale dzieci do lat dwuch jak maja goraczke 38,5 to dopiero stan podgoraczkowy. Dlatego 39,5 to dla niej nie az taka wysoka goraczka i nie ma sie czym martwic. Ale rozumiem Cie. Ja tez kiedys byłam taka strachliwa ze z Nikosiem pojechałam do szpitala jak miał 38:/ Oczywiscie zatrzymali mi go tam, musiałam lezec z nim. Jeszcze była ta fama panujacej sepsy no i dali mu antybiotyk, bez mojej wiedzy! A potem jak wszystko opowiedziałam mojemu pedjatrze to powiedział ze w tym szpitalu chyba maja swiara. I mi wytłumaczył jak to wyglada z ta goraczka. Teraz juz wogole nie jezdze do tego szpitala. Dlatego nawet rodzic tam nie chce. No mam oczywiscie wiecej powodow no ale nie o tym chciałam pisac. Chodzi o to ze goraczka 39.5 to normalna goraczka i chyba wystarczy czopek. Ja wychodze z załozenia ze w szpitalach jest w powietrzu tyle roznych bakterii, ze lepiej dac czopek i przeczekac i rano zadzwonic do swojego lekarza. Powiem Ci tez ciekawostke ze jak moj mały zabkował to prawie za kazdym razem dostawaał zapalenie uszka:( Masz racje zabkowanie to nie jest nic przyjemnego. U nas nadal chorobowo. Dzis mielismy jechac na urodziny mojej siostry ale sobie darowalismy bo oboje z Nikosiem jestesmy bardzo slabi. Ja albo ma dreszcze albo sie poce, a temperature mam za niska. Nikoś ciagle spi, ale to dobrze, bo chorobska najlepiej wygonic w trakcie zdrowego snu:) Co do miesni kegla to ja cwicze i pani ginekolog juz to u mnie nawet sprawdzała mam niby bardzo mocne,ale jakos jak bardzo mi sie chce siku to jak sikam to nie potrafie przerwac. Bo tak własnie miałam cwiczyc te miesnie, ze w trakcie sikania mam sprawdzic czy potrafie zatrzymac strumien. Fasolkowa mamo ja tak miałam wpierwszej ciazy ze czułam jakby mnie miesnie brzucha ciagły a skora mnie niesamowicie swedziała. Podobno to dlatego bo brzuch w bardzo szybkim tempie zaczyna rosnac. Spodziewaj si w tym m-cu duzego wybrzuszenia:) No i smaruj sie balsamem bo mnie tak swedział ze pojawiły mi sie najpierw liszaje(zreszta to samo miałam z piersiami) a potem rozstepy. No rozstepów to ja mam co niemiara niestety:/ Swoja droga ciekawe czy w tej ciazy tez zacznie mi wyciekac siara. Bo w pierwszej ciazy chyba ok 6 m-ca mi zaczeła wyciekac. A wczoraj weszłam ledwo do sukienki ciazowej ktora przy Nikodemku nosiłam do 7 m-ca:) Widac mam całkiem inna figure teraz. Ja znajde natchnienie to wkleje na bloga moje fotki z pierwszej ciazy tego okresu:)POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry Mamuski. Ach, pospalam sobie az do 8ej :) moja mala mi dzis pozwolila :) AniuP, swietnie ze zareagowlaiscie szybko i wy i w szpitalu. Thrush, czyli grzybica pochwy, jest dosc pospolita w ciazy. Masz racje, bakterie ktore ja powoduja, Candida Albicans sa stale obecne w organizmie lecz dopiero przy wzroscie ich poziomu, zaczyna odczuwac sie problemy. Sa tez sposoby domowe na zapobieganie tej tez tak zwanej drozdzowki, pierszy to ograniczenie cukrow, i to nie tylko slodyczy ale ogolnie weglowodanow i nawet owocow. Dobrze jest tez dostarczac do organizmu \"dobrych bakterii\" czyli probiotykow, czyli zywy jogurt, itp, lub tabletki. Nie wiem czy Wam powiedzieli w szpitalu, ale i twoj maz powinien uzywac tej masci. Szybkiego powrotu do zdrowka 😘 Kluniu, wiesz co, ale nerwy. No to co z tego ze grzybica jest \"normalna\" w ciazy, ale nie traktowana moze miec straszne efekty! Widzisz, najlepsze wyjscie jest od razu jechac do szpitala (tylko nie na pogotowie!) to moze cie nie oleja... no ale teraz zalatwisz wszystko w PL. Jak najszybszego powrotu do zdrowka zycze! No i dobrego lotu :) Baw sie dobrze!!! My lecimy 26go. Fasolkowa, ja mam bardzo bardzo podobnie, pod wieczor brusio sprezony i wyglada jakbym juz byla w 8ym miechu :) Na latwejsze wstawanie z lozka jest taki sposob: przewrocic sie na bok, najpiwer sposcic nogi z lozka, wtedy latwiej podeprzec sie ramieniem i podniesc \'reszte\' :) Miesnie cie ciagna po musz zrobic troszke miejsca a te brzusia w ogole sie rozsuwaja na boki. Ja miesni Kegla jeszcze nie cwicze, mam dosc mocne a tu sa tez dwie szkoly myslenia, jedni mowia ze wzmocnione sa pomocne w porodzie drudzy ze wrecz przeciwnie ... Na pewno dobre i mocne miesnie Kegla sa potrzebne po porodzie ;) Marteeeczka, duzo bedziemy jeszcze raz przechodzic, my podwojne mamuski. Ja nie czekam z niecierpliwoscia na nie przespane noce, zabkowanie, zapchane piersi... No ale ten bol i tak szybko mila, a matka wszystko zniesie i potem malo pamieta, hihihi. Tunciu, tej sprawy z goraczka to nie wiedzialam, dzieki, Teraz bede o wiele spokojniejsza, wiesz do jakiego wieku tak jest u dzieci? Moj chlopak jest bardzo na te rzeczy wrazliwy i juz przy goraczce 38 lecialby do lekarza. Fotki, wstawiajcie ich jak najwiecej dziewczyny, bo fajnie sie Was oglada :) !! Fasolkowa, pokaz sie w nowej fryzurce i kolorze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fasolkowa mamo w zupełności się z toba zgadzam. Też to ogladałam. Ja wychodzę z założenia, że tych chwil, które kobieta może spędzić z \"nowonarodzonym dzieckiem\" nic nie jest w stanie zrekompensować. Jest to chyba (pisze chyba bo nie mam jeszcze dzieci) najpiękniejszy okres w życiu kobiety, a poza tym nie ma co byc wylewnym, bo ten czas spędzony z dzieckiem zaprocentuje apracodawca niekoniecznie \"docerniłby\" takie nasze poświęcenie. Ja uważam, że skoro mamy 20 tygodni macierzyńskiego to powinnyśmy z niego korzystać bez dwóch zdań, a nie tak jak te gwiazdy myśleć tylko o tym, żeby do roboty wrócić. Ja bym zadała tylko jedno pytanie wobec takiej sytuacji: \"To po co mieć dziecko?\" skoro kobieta nie może mu poświecić w 100% tego czasu. Nie wiem, ale ja tak to czuję, a jak wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuncia, no i wlasnie doczytalam ze to tak do dwoch lat jest. Czyli moge mojemu pozwolic panikowac a i tak robic swoje, i zbijac goraczke na wlasny sposob. Fasolkowa Mamo, ja nie bardzo sie zgadzam z przechodzeniem na chorobowe tylko z tego powodu ze jest sie w ciazy. Oczywiscie jesli ciaza jest powaznie zagrozona lub warunki pracy sa niebezpieczne dla matki i dziecka, jest to jak najbardziej wskazane, ale naprawde duzo sie slyszy o kobietach ktore jak tylko zachodza zalatwiaja sobie chorobowe. Nie jest to dobra sprawa nie tylko dla pracodawcy, lecz przedewszystkim dla kobiet chcacych pracowac, bo taki pracodawca pomysli dobrze dwa razy przed zatrudnieniem kobiety w wieku plodnym. A to ze niektore kobiety wracaja do pracy kilka dni po porodzie to jest bardzo niezdrowe, lecz nie zawsze wybor kobiety, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolorowymotylek, w pelni sie zgadzam, w przypadku "gwiazd" jest teraz moda na szybki powrot nie tylko na ekrany ale takze to wygladu z przed ciazy. Ale dla takich osob to dziecko nie jest darem ale raczem akcesoriem, zeby pokazac ze jest sie "zdolnym" miec i rodzine i kariere

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! Tuncia, no rezcywiscie nie wiedzialam, ze u maluszkow 39 to jesczez nie tak duzo i niebezpiecznie.Tzn. wiedzialam, ze 37 to normalna temp., a nie tak jak u doroslych - stan podgoraczkowy. Powrotu zdrowka dla Was!Ja tez jestem jeszcze slaba jak gowienko. I mam czasem tak, ze serce mi tak szybko bije, ze nie moge tego zgrac z oddechem.Tez tak macie? Co do bycia z dzieckiem...kazda mama jest inna, jedne chca szybko uciec od dziecka, zeby troche odpoczac od pieluch...Ja bylam z Matylda caly Jej pierwszy rok i to byl wspanialy rok, niewyobrazam sobie, zeby przez chocby polowe czasu \"wychowywala\" ja np.babcia czy niania.W pierwszym roku tyyyle sie dzieje, tyle cudow.Ale fakt faktem, trzeba miec troche czasu dla siebie na wyjscie, dla dobra swojej psychiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ! U mnie ok :) Infekcja leczona nie daje juz objawow, globulki mam brac jeszcze 5 dni, ale juz teraz czuje sie prawie jak zdrowa ;) Glowa narazie nie boli - odpukac ! AniuP, Marteczko- ciesze sie, ze u Was tez juz dobrze ze zdrowkiem :) Kluniu1912- spokojnej podrozy ! kurde a ja dalej nie wiem czy zdecydowac sie na to usg 4d, wrr na to moje niezdecydowanie Fasolkowa mamo - u mnie tez miesnie zaczynaja ciagnac, brzusio rosnie i coraz wiecej osob zaczyna go dostrzegac ;) Ja sama gdy w koszulke nocna przebiore sie tez nie poznaje mojego odbicia w lustrze ;) A do fryzjera nie potrafie sie jakos wybrac - wlosy zapuszcze, zwlaszcza ze teraz wygladaja zdecydowanie lepiej - jest ich jakby wiecej i dostaly ladny polysk. Tuncia - dobrze, ze poruszylas ten temat , sama chcialam zapytac. Jak to u Was jest z ta siara ?? U mnie juz od dwoch tyg wycieka troszke, widze to na biustonoszach, a juz w wiekszej ilosci na koszulach nocnych, ktore teraz musze czesciej zmieniac. Piersi az tak znowu mi nie urosly, za to chyba troszke jeszcze za wczesnie na takie wycieki ;) Z miesniami Kegla to sama nie wiem, moje miesnie i tak sa juz chyba wystarczajaco silne (wnioskujac po ostatnim zgnieceniu wziernika) - co prawda inne partie miesni sa za to odpowiedzialne, ale najwyrazniej tamte czesci ciala mam wystarczajaco silne. Zreszta w trakcie porodu to chyba wiecej bedzie zalezalo od poloznej... Przechodzenia na chorobowe od razu gdy dowie sie ,ze jest sie w ciazy tez nie popieram - ale wiele przyczyn moze spowodowac ze kobiety na to sie decyduja ,wiec nie oceniam nikogo. Ja sama gdybym miala inna , bardziej stresujaca prace, a nawet gorsze dojazdy - nie wiem czy sama bym sie nie zdecydowala i to nie z lenistwa tylko z troski o dzieciaczka. Zreszta nawet pracodawcy na wiesc o ciazy pracownicy sami nakazuja (wlasnie tak bywa) przejscie na zwolnienie. Tak wlasnie bylo w przypadku zony mojego kuzyna. Dla pracodawcy tez to korzystne, koszty zatrudnienia przez te miesiace ponosi Zus, a on w czasie gdy jest mniej pracy, lub gorszy okres tylko zyskuje na tym . Jednak po porodzie uwazam, ze matka powinna z dzieciakiem spedzac tyle czasu ile jest w stanie. Szkoda tylko ze macierzynski pewnie tak szybko przeleci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo_E- ja też nie jestem za zwolnieniem w ciąży tylko dlatego, że jestem w ciąży. To sprawia, że pracodawca nie ufa kobiecie.Tylko, że z drugiej strony takie afiszowanie się gwiazd i bizneswoman ,że jestem w stanie do porodu pracować, może sprawić, że pracodawcy będą uważać, że ich okłamujesz nawet wtedy, gdy naprawdę coś dzieje się z twoja ciążą i musisz leżeć w domu. To jest sprawa indywidualna, każda z nas może przechodzić ciążę inaczej. Niestety w chwili obecnej, moim zdaniem, media kreują postawę \"aktywną\", czyli pokazują, że ciąża ciążą, dziecko dzieckiem, a kariera jest najważniejsza. To właśnie mi nie odpowiada. Ja zamierzam pracować z pewnością jeszcze dwa miesiące, potem- raczej już nie, choć zobaczymy, jak będę się czuła. Zamierzam również skorzystać w pełni z macierzyńskiego. Wychowawczego nie planuję. Też uważam się za osobę aktywną i uwielbiam pracować, ale za nic nie chcę prezentować postawy, jaką pokazują w TV. To ma być mój czas, mojego męża i naszego dziecka, nie dziecka z niańką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo E napisałam ze ta podwyzszona temperatura u dzieci jest do ok 2 roku zycia. Czyli stan podgoraczkowy zaczyna sie dopiero gdy dziecko ma 37.5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zreszta bardzo duzo na ten temat pisze nawet na internecie, wpiszcie w wyszukiwarke "goraczka u dziecka". Ide sie połozyc bo ledwo zyje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do siary to ja takowej nie mialam i nie mam.Swoja droga, nie lubie tego slowa, nie mieli lepszego? Ale (.)(.) mi sie znacznie powiekszyly... Zamierzacie karmic piersia czy ktos z was od razu wie, ze bedzie od poczatku butla? My tez juz sie pakujemy, jutro wracamy do Malopolski....Oby tylko Matyldzie chcialao sie tyle siedziec w foteliku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi sie bardzo ne chce ale zamierzam karmic piersia. A nie chce mi sie dlatego ze moj Niki jadł z piersi godzine i nie szło krocej, no a ja w tym czasie musiałam lezec, bo w innej pozycji nie chciał jesc. Ksiazek nie mogłam w tym czasie czytac bo mu to przeszkadzało, wiec byłam na bierzaco z tv:) Mam nadzieje jednak ze teraz dzidzia bedzie szybciej sie poic:) Czy wasze dzieciaczki tez tak długo piły mleczko? Nikodemka karmiłam 9 m-cy i duzo kg dzieki temu straciłam i to ten pozytyw:) A co do odpornosci dziecka to nie wiem ile w tym prawdy, bo ja karmiłam dziecko piersia i Nikos mi bardzo chorował w ten rok, a kolezanka nie karmiła wcale i dziecko zdrowe jak ryba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×