Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

katasia1234

MłODE MAMY -POGADUCHY

Polecane posty

Ewcia i bardzo dobrze zrobiłać.Z tego szwagra to jakiś stary cap,wrrr,też bym sie na nim wyżyła 😡 Super że już samopoczucie lepiej,nic tak nie pomaga jak wyżalenie się życzliwej osobie,nie ma co dusić w sobie.Z doświadczenia wiem że nawet \"wypisanie\" pomaga ;) Trzymaj się cieplutko🌻,jakby co to zrób laleczkę voodoo i ...;) Ja mam dziś jakiś dziwny dzień,mdli mnie i w ogóle coś mi dziwnie,aż kawę piję bo sie czuję jakby mnie ktoś młotkiem przez łeb trzasnął.Zaraz jak Kacper zje zupę to idziemy gdzieś w pole bo mimo zachmurzenia coś się cieplej zrobiło i nie pada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agusicka,tak szwagier jest okropny a co najgorsze dostał od teściów dom i ich z niego wyrzucił,oni sie go boją,i co on powie to święte,a teście mieszkają w przybudówce obok stodoły,obok świn.Chore to jest,oni mówią że im sie tam dobrze mieszka,przynajmniej mają spokuj. agusicka - udanego spacerku wam zycze,i duzo zdrówka,moze na spacerku sie dotlenisz i lepiej sie poczujesz 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny🖐️ Ewcia____ dobrze ze wszystko wygarnęłas szwagierce ja tez mam pare osób w rodzinie które bardzo lubią \'grać\' dzieciom na nerwach tak mnie to wkurza muj jeszcze malutki jest i go oszczędzają ale za pare miesiecy sie zacznie ,wiec lepiej odrazu powiedziec że sobie tego nieżycze , zanim sie rozpędzą . Muj mały jeszcze kaszle:( ale juz z nim lepiej . Ostatnio zauwazyłam tak czasmi robi jak by powietrza niemugł złapac chwilowo, jakby własną śliną sie zakrztusił ,zauwazyliscie u was co takiego? Niewiem czemt tak robi:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj mimi chodziło mo o szwagierki meża.-tylko pisałam szwagier On po 7 latach małużeństwa spłodził córke(chyba mieli problemy),ma on 8 msc,jestem ciekawa jak on ją wychowa i czy mu nie będzie przykro jak ktoś bedzie się do niej tak zwracał,jak on do mojego syna.A jeszcze jedno,jak on się dowiedział że u nas jednak będzie chłopczyk to się bardzo cieszył,że nam się nie udało,że niebędziemy mieć dziewczynki,wiedział że chcemy córke. czasami Eryk też tak sie zapowietrza,myśle że to poprostu od ślinki :) Dużo zdrówka dla synusia 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia.......a twój Eryk tez je co 3 godz, niewiem czy muj mały niezaczesto chce jesc ,myslałm ze takie 6 miesieczne dzieci to juz tak czesto niejedzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć,nasz spacerek wyglądał tak że uszliśmy kawałek i nas sąsiadka zaprosiła :D Kacper jej zrobił mały \"remanent\" w szufladach no ale sama mu pokazała :P W ogóle to on u niej zawsze tak wymyśla bo ona by mu gwiazdkę z nieba chciała dać,ja mu na tyle nie pozwalam ;) Mimi-może kup też ten syrop prawoślazowy,a nuż pomoże i Alankowi.Co do ślinienia to pewnie na żabki,mój Kacper się chyba już od 3 m-ca ślinił strasznie,po prostu dziecko produkuje tyle śliny że nie wyrabia z połykaniem i się krztusi. Ewcia-to sytuacja ze szwagrem faktycznie nieciekawa :( Niestety chodzą takie menty po świecie,i nie przejmuj się wyśmiewkami jego,nie życzę nic złego jego córeczce,ale lepiej mieć 5 zdrowych chłopców niż 1 wymarzoną ale za to chorą np córeczkę. Ja czuję się lepiej,pewnie po prostu mi brakowało wyjścia z domu,bo przez tą pogodę tośmy cały czas w domu siedzieli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój Eryś ma 4 msc,je tak co godz - ja karmie piersią. mimi a ty karmisz piersią czy butla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz butlą karmie ,ale czytałam inne dziewczyny piosza że ich dzieci maja po 4 4,5 godz przerwy tylko jakis soczek w miendzy czsie, niewiem moze muj poprostu taki głodomorek jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj agusia to sie przewietrzylas :) moj Oskar jak byl mniejszy to tez tak lubial porzadkowac w puleczkach ;) ja nie zycze im nic zlego,ale wiem ze nie wolno sie z kogos nasmiewac,bo nie wiadomo co ich moze jeszcze w zyciu spotkac,nie zawsze jest tak pieknie,kolorowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimi dla mnie to twoj synek normalnie je,tak mi sie wydaje bo jak Oskarek byl maly tak w wieku Alanka to tez co 3 godz. jadł. kochane ja zmykam,maz przyjechal z pracy i wybieramy sie na zakupy,bo chrzciny lada dzien :) to narazie,pozniej zajrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wszystkie śpią taka pogoda:):):) ,ja jestem jakas taka niedożycia,zmęczona ach ta jesień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamusie jak minął wam dzień my z małym ciagle w domku bo jak chory to boje sie wychodzic z nim,zeby niedajboze cos gorszego niepodłapał a teraz to bardziej podatny jest leki ma brac do piatku ale ten kaszel cos mu wcale nieprzechodzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) Pusto tu - bardzo pusto :( Ja nie pisalam bo czasu jakoś nie miałam,komp. nawet nie włanczałam :( Wczoraj jeżdziłam s synusiem po sklepach za ubrankiem to chrztu,i wkoncu kupiłam - taki śliczny malutki biały garniturek.Mały ekstra w nim wygląda,bardzo ładnie,wszystkim sie w nim podoba :) Mam nadzieje ze pogoda nam w niedziele dopisze,podobno ma być ładnie :D Pózniej jak przyjechałam z zakupów przyszła kucharka uzgadnić meni.Ojejku jeszcze musze tyle dokupić :( niezdązyłam chałpki ogarnąć i przyszła koleżanka,i tak zleciał mi dzień,teraz te dni są takie krótkie :( a co tam u Was drogie panie ;),piszcie kochane :) jak tam Wasze pociechy ? Buziaczki 👄papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcię mamusie! Troszkę dawno mnie nie było, ale tyle spraw na głowie:) Przez tą swoją anemię cały czas bym tylko spała:( Minął już 27 tydzień i zaczęłam 3 trymestr:) Z jednej strony się cieszę, bo coraz bliżej do spotkania z naszą córcią, z drugiej strony trochę obawiam się porodu itd. Wiem, że nie pierwsza rodzić będę i już nie jedna przez to przeszła, ale wiadomo troszkę strachu jest:) Tym bardziej, że ja czasem potrafię z bólu zemdleć (w sumie to mam jakieś duże skłonności do omdleń, ale lekarze nic nie mogą zdiagnozować). Niebawem koniec wakacji i od października znów na studia:( Ze względu na grudniowy termin porodu czekają mnie wcześniejsze egzaminy, przez co trzeba troszkę powkuwać:) I do końca jeszcze daleko:( Jeszcze ta pogoda człowieka dobija, mogłoby być troszkę cieplej bo ja okropny zmarźluch jestem. A mam do was mamusie takie pytanko. Przyznam szczerze, że nie mam jeszcze żadej wyprawki dla swej dzidzi, na poczatku października zamierzamy kupić łóżeczko, w listopadzie wózek. Chciałam się dowiedzieć czy to nie za późno? Moja koleżanka w 3 mies miała już prawie cały komplet, ale ja tak jakos boję sie zapeszyć, bo ona urodziła w 6 mies i dzieciątko przeżyło tylko 9 tygodni... W sumie to nasza Julcia to zdowa dziewczyna, ale same wiecie jak to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka,u mnie wszystko niby ok,ale ta pogoda nastraja pesymistycznie. W nocy nie spałam od 1.30 do 5,nic mnie nie bolało tylko po prostu nie mogłam zasnąć :O Mama mi dziś przywiozła torbę-pasowało by się pomalutku zacząć pakować do szpitala. Poprałam już dużą część ubranek dla Dzieciątka,ale mi nie chce schnąć w domu a na polu to wiecie jak jest :O Ewcia-super że się udało kupić Małemu garniaczek,na pewno słodko w nim musi wyglądać :D Mój Kacper na szczęście zdrowy,ja też ;) Wisienko-gratki z okazji rozpoczęcia IIITrymestru :D Nic dziwnego że się boisz,każda się boi,ja też. Współczuję Ci wkuwania bo jak masz anemię i jesteś słaba to i z koncentracją różnie bywa A co chodzi o wyprawkę to ja przy Kacprze miałam upatrzone wszystko ,tzn wózek,łóżeczko,kocyki-takie droższe rzeczy i M wiedział które i on kupował to jak ja urodziłam. Takie rzeczy jak ubranka,pieluchy,wanienka itp miałam kupione wcześniej. Może to głupie ale u mnie też panuje przesąd żeby nie zapeszyć ;):P:D Chyba sie położę na moment,Kacper poogląda bajkę,bo po tej bezsennej nocce jestem padnięta,myślałam że poprasuję trochę ciuszków ale są wilgotne i nie mogłabym ich poskładać bo by mi maczek siadł :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej widze że wszystkim pogoda daje w kosc Wisienka ja juz zaczełam sobie pomału szykowac ok 20 tyg ciązy gdy szłam do szpitala w 32 tyg miałm prawie wszysciutko i całe szczescie bo jak tam wyladowałam na 2 miesiace to kto by mi pokupywał muj M to kompletnie sie nieznał na ubrankach pieluchach itp. tylko juz leząc w szpitalu moja mamcia kupiła kocyk gruby i duperele doi porodu koszulki wkładki laktacyjne itp i byłam juz gotowa:) wózek miałam upatrzony ale przyjechał dopiero po porodzie, z wozkiem wolałam poczekac. ale tez stracha miałm przed porodem ze ho ho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale coś się tu pusto zrobiło:) Pewnie wszystkiemu winna jest pogoda, bo ja tez cały czas senna jestem. Jak wracam z pracy to wskakuję do łóżka na 2 godzinną drzemkę, a dziś jeszcze mam dodatkowo jakiś płaczliwy dzień. Wyobraźcie sobie, że popłakałam się, bo okropnie boję się porodu :/ a w dodatku mojego mężusia do jutra w domu nie będzie więc nie ma się do kogo przytulić.... Ach te hormony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak jest Wisienko-wszystkiemu winne te hormony ;) Ja też okropnie senna jestem ale to z racji mojego niskiego ciśnienia chodzę jakby mi ktoś patelnią przywalił. Przeważnie uda mi się położyć po południu na godzinkę,Kacper wtedy przy mni9e siedzi grzecznie na łóżku i ogląda bajeczkę a ja drzemię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mamusie! U mnie pogoda troszkę się poprawiła i dziś pięknie świeci słoneczko (choć i tak jest zimno). Aż chce się coś robić i humor od razu lepszy:) Dziś zauważyłam, że chyba te moje hormony powoli przestają buzować, bo z dnia na dzień cerę mam ładniejszą, a jeszcze 2 miesiące temu to wyglądałam jak potwór. Całą buzię mialam w ropnym zapaleniu, normalnie same pryszcze. Prawy policzek, to wogóle tragedia była i nic mi się nie chciało goić, a dermatolog i ginekolog jedyne co zalecili to \"przeczekać\". Już traciłam nadzieję, bo codziennie coś nowego wyskakiwalo, takie bolące gule... Nawet przez 1 mies z domu nie wychodzilam, bo się wstydziłam... No a dziś to aż się napatrzeć nie mogłam. Wprawdzie zostało jeszcze kilka czerwonych plamek, ale powoli schodzą i co najważniejsze da się to zamaskować korektorem:) Widać córcia trochę urody mamie zabrała. Mam nadzieję, że przy następnej ciąży nie będę miała już takich problemów:) Nigdy nie miałam problemów z cerą, nawet w okresie dojrzewania jakoś łagodnie to przeszłam, a tu od 4 mies, kiedy myślałam, że nic gorszego mnie nie spotka niż mdłości i wymioty przez pierwsze 3 miesiące, zaczęły się te okropne problemy z cerą. I trwało to niemalże do teraz:( No ale teraz to chyba już tylko dobrze będzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka U nas super cieplutko słoneczko świeci ,wkoncu sie poprawioło bo te ostatnie dzni były koszmarne. Wisienka ja w ciazy byłam taka beksa potrafilam sie rozpłakac o tak jedzac obiad sama niewiem czemu ,a po porodzie hormony szalały jeszcze bardziej,co do porodu to niemysl tyle o nim ,tyle kobiet urodziło i tyle jeszcze urodzi ,ze niema co sie martwic bedzie dobrze szybko urodzisz a zaraz po juz niebedziesz pamietac tego bulu,bo bdzie z toba twoja dzidzia:) Ewcia jak tam przygotowania do chrzcin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hop hop🖐️ gdzie sie podziewacie. U nas tak dzis cieplutko fajnie:) dziewczyny mały ma kararek macie jakis sposób na niego? Mozna mu cos podac zeby było bezpiczne dla 6 miesiecznego malucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie mamy mam do was pytanie! Jak wiecie jestem teraz w 28 tc. W dzień dzidzia prawie się nie rusza, czasem sporadycznie się przekręci lub lekko kopnie, natomiast w nocy, gdy ja chcę sobie pospać to zaczyna szaleć. Kopie mocno, wierci się.... Zmieniam pozycje- próbuję spać na plecach, lewym i prawym boku, ale nic nie pomaga. Nie wiem czy to normalne. Wszystko zaczyna się pod wieczór, potem mam kilka godzin snu i od 3 rano do rana... Czy któraś z was też tak miała? mimi840 jak twój maluszek, pozbył się katarku? Moja koleżanka, jak jej dwumiesięczna córcia miała katarek, to wstrzykiwała jej wodę morską Sterimar, więc może i twojemu szkrabkowi to pomoże? Ewcia24 mam nadzieję, że chrzciny się udały:) Dziewczyny piszcie co u was bo ostatnio jakoś tak tu pusto:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wisienka no cos dziewczyny sie opusciłi sie troszke , dzieki za rade spróbuje ,kupiec ta wode popytam w aptece ,a co do tego z twoj dzidzis tak kopie to ja miałam dosłownie to samo ,muj w dzien prawie sie nieruszał panikowałam przez to ciagle a na wieczór tak szalał ze ze snu nu mnie potrafił wybudzudzic ,rozmawiałam z lekarzem i mnie uspokajał muwił ze bardzo duzo dzieci jest w dzien spokojnych, a wieczorkiem szaleja ,wiec niema co sie martwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Mimi, troszkę mnie uspokoiłaś:) Moja córcia właśnie wiecznie mnie budzi, czasem aż mnie to denerwuje, bo rano do pracy trzeba wstać, a tu mi pospać mój aniołek nie pozwala:) Mój mąż mówi, że w dzień gdy ja sobie chodzę itd, to kołyszę ją do snu, a wieczorem jak się położę to ona się budzi, bo nikt jej nie kołysze:) Może coś z tym jest:) Już mogę stwierdzić, że to będzie ukochana córusia tatusia, bo mimo, że ona jeszcze w brzuszku u mnie siedzi to mój mąż jest w niej tak zakochany, że czasem mnie to przeraża. Już zapowiedział, że jeśli o karmienie i przewijanie chodzi to nikomu małej nie da tylko my będziemy mogli to robić. Poza tym potrzymać dzidziusia będzie pozwalał innym tylko na siedząco - żeby czasem nie upuścili:) Poprostu zwariował ten mój mąż:) A najlepsze są jego codzienne, wieczorne rozmowy z brzuszkiem. Pozdrawiam Mimi mam nadzieje, że synek szybko do zdrowia wróci, bo gdy dziecko chore, to każdea mama cierpi razem z nim:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienka to bedzie mała ksiezniczka tatusia ,muj to jakos spokojny był i teraz tez tak niepanikuje ,ale dziadek to dopiero panikaz ,lato a on kaloryfer na ful bo małemu bedzie zimno :D ,kto go na rece wzioł to ojejku o ,boze uwazaj ,trzymaj ,pierwszy wnuk i oszalał dzidek na jego punkcie ,az mnie to denerwuje bo ciagle a mu nie za zimno ,niezaciepło czemu płacze daj mu jesc ,głowa pęka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, o dziadkach to już nie wspominam, bo i z mojej jak i z męża strony będzie to pierwszy wnuk:) Dziadkowie już też zwariowali, cały czas opowiadają jak to nie będą rozpieszczać Julci:) Mój tata to nawet w ogrodzie już plac zabaw chce budować:) Widać, że same zostałyśmy na tym topicu. Ciekawe gdzie te wszystkie mamy się podziały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×