Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

*Hope*

Dlaczego Mężczyźni Kochają Zołzy? Dziewczyny Czas Na Zmiany !!

Polecane posty

dokładnie!!!! nie możemy popełniać tych samych błędów.. bo siła jest w NAS🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba terapie zołz za szybo zaczynam bo juz faceci po kilku dniach odpadają :P:D:D:D Haha taka moja uroda:P:D Hope 'a ja się teraz bawie cały czas' lalala:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dobra-przyznam sie ze zagladam na wasz temat bo ciekawi mnie to jak kobiety interpretują ksiązkę :D heh-a ja mam takie pytanie do hope-nauczyłąs faceta mówic o uczuciach-a jak nauczyc tego zamknieta w sobie kobiete? Bo jakoś ciagle nie mam ochoty robić jej przesłuchania gdy ewedentnie widze ze jest coś nie tak a ona tylko stara sie udawac zebym sie nie martwił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć a ja mam problem i nie wiem jak go rozwiązać,a więc zacznę jakos od początku oczywiście w skrócie.Mam męza od 4 lat i synka,często sie kłóciliśmy ale zawsze dochodziło do zgody,powiedzenie sobie "kocham cie"i wogóle namietny seksik itd.Mąz zaczął teraz nowa prace ,ma delegacje wyjeżdza z kolegami do pracy pracuje na dzwigu,i sie c=zaczęło,koledzy hulanki swawola są sami,nikt im nie zrzędzi pod nosem mogą robic co chcą,a wiec w tygodniu jest ok jak dzwonie do meza to albo gra w piłke z kolegami albo siedza koło swojego domu i pija piwko,bo co tu robic,ale przychodzi weekend i sie zaczyna,ostanio był y dozynki dzwoniłam był nawalony,i oczywiście kłótnia teraz znowu tam siedział w weekend i jakis festyn,ale teraz juz wyłączył telefon i podobno mu upadł na ziemie ,sam nie wie jak,albo nie pamieta dlatego poxniej juz nie dzwonił,ja jestem bardzo zazdrosna wiem mój błąd,ale wole być poimformowana co bedzie robic z kolegami niz poxniej odbierze a ja słysze gdzies w oddali niezłą imprezke,wydaje mi sie choć nie mam dowodów że mój mąz nie jest ze mną szczery co on tam robi,a wiadomo ze jak facet sie nawali to rece sie kleja ja siedząc w domu z dzieckiem robie sobie rózne filmy ze on tam z kims siedzi albo ze mnie zdradza,obłęd.I wiecie co swterdziłam ze jak on juz mnie tak traktuje ze wyłańcza telefon zebym mu nie przeszkadzała lub nie marudziła to znaczy ze on mnie zdradza.Mam dosyc tej nie świadmomości ciągłych podejrzeń,domysłów,bardzo mnie to rani,chce odejsc od męza ale nie mam gdzie,mieszkam u niego ,i nie mam swoich środków do zycia.Jestem w kropce,po co mi taki facet któremu nie umiem zaufac .Tylko sie mecze i on.Ale problem jest w tym ze ja nie mam w nikim oparcia nie mam gdzie pojsc i niemam za co sie utrzymać.Szukam jakiejs porady bo ja juz sie gubie w tym wszystkim.Co ja mam dalej z tym zrobić.Pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moglaby ktoras z pan mi wyslac
te ksiazke? Bardzo chcialabym ja przeczytac, zostawiam mail sunstroke8@o2.pl 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wick- tak jak i zdarzają się faceci którzy o uczuciach za żadne skarby nie będą mówic- tak samo zdarza się to wśród kobiet...niestety!!!!!! Czasami nie da się tego zmienić.... i tego wcale bym nie radziła....!!!! może Twoja dziewczyna nie odczuwa takiej potrzeby..może okazuje uczucia inaczej???? Jak jest???? Czasami wystarczy jakiś drobiazg, drobnostka..wtedy słowa są niepotrzebne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaha>> ta książka jest w sam raz dla Ciebie:) NIe dzwoń non stop do niego i nie sprawdzaj... Nie pokazuj mu ze go ciagle sprawdzasz. A jak przestaniesz wiecznie dzwonic to on sam sie zacznie zastanawiac co sie stalo że juz nie dzwonisz i może cos do niego dotrze. Zajmij się sobą, zabawą z synkiem, wyjdz gdzieś z dzieciaczkiem i bawcie sie dobrze bez niego;) A może on w końcu zateskni za zabawami z wami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wick te przesłuchanie o którym piszesz daje odwrotnie skutki...ciągłe wypytywanie staję się po jakimś czasie męczące i osoba wręcz odwrotnie dalej się zamyka w sobie. Podstawa to rozmowa - chcę wiedzieć co czujesz, gdy coś jest nie tak, widzę gdy tak się dzieje nie udawaj przede mną, ja Ci o wszystkim mówię i tego oczekuję od Ciebie itd. :) Najgorzej naciskać też na kogoś , ale tu też jest kwestia ile się jest razem , bo na początku osoby "duszące w sobie" boją się otwierać przed kimś, facet też czasami inaczej to traktuje , bo jak mówi o problemach to czasami traktuje to jako oznakę słabości- nie chcę ci mowić o problemach bo pomyslisz ze nie daje sobie z nimi rady- ale nie tędy droga. Na wszystko potzreba czasu i cierpliwości i małych kroczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolorowa kredka i Pani l sunstroke8@o2.pl poszły ksiązki do Was :) Kaha już czytam co napisałaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to moze jeszcze troszke zeby troche was zagłębic w naszym zwiazku mój mąz był taki że lubiał szalec po imprezkach od czasu do czasu jakiś kociak mu sie nawinał to skorzystał ,koledzy nie byli lepsi.Potem mnie poznał wyciszył sie zaczelismy razem chodzic na dyskoteki ,było super ,jeździlismy ze znajomymi na wycieczki i byle gdzie ,oczywiście sielanka sie po roku czasu ślubu skończyła,zaczęły sie problemy z mieszkaniem z finansami,on poszedł do pracy ja w domu z dzieckiem,ciągle zabiegany,zapracowany,zmęczony.Rozumiałam go bo niekiedy sama z nim jeździłam w pracy jak jeszcze był kierowcą i wiem jaka to męcząca praca siedziec cały dzien do wieczora za kółkiem.Dobijające.Z kolegami raczej sie nie spotykał bo stwierdzilismy ze albo chodzimy razem albo wcale.A jego koledzy kiedys to sie spotykali tylko bez lasek wiadomo wyluzowac sie ,hmmmmm.Potem zmienił sie tak ze jak chodzilismy na dyski albo inne potańcówktojak wypijał wiecej niz kiedysto kleiły mu sie rece,albo specjalnie flirtował na moich oczach ,robił to tak żebym to widziała,nie wiem dlaczego jak zawsze wiedział od samego początku ze jestem zazdrosna o byle co,kiedys mu to powiedziałam czy jemu sie to podoba jak ja sie wkurzam stwierdził ,że ja wtedy tak słodko wyglądam,a mnie w środku szlak trafiał,stwerdziłam ze nie bede dla nikogo pośmiewiskiem i przestalismy chodzic na dyskotek.To jest to że jak nawet teściowa widziała ze on mnie rani to i tak trzymała jego strone jak to matka jeszcze on jest jedynakiem,chora miłosc matki.On to miał gdzies bo ja sie po wkurzałam a jego matka głaskała po główce jakby nigdy nic.I to wykorzystywał,jak sie pokłócił ze mną to do matki a ta mnie na pewno obsmarowała.Teraz to tylko praca,praca,i jeszcze raz praca.No i zaczeły sie te delegacje.Co do mnie to ja tez lubiłam szalec bawic sie i korzystac z życia.U mnie z charakterem róznie od samego początku wiedział jaka jestem ze jestem bardzo zazdrosna o byle co,że jestem kłótliwa,do teraz bym sie pobawiła gdzies z męzem a jak mam sie znowu czuc poniżana to wole dziedziec w domu.Umiem sie ładnie ubrac,lubie sie powygłupiać bo nie chciałabym byc starą zołzą,ale ta zazdrosc ze mnie tą zołzę robi.Jestesmy oby dwoje Ładni bo i za nim sie ogladają kobitki i za mna sie oglądaja faceci,ale ja sie umiem powstrzymac,ja sie tak nie zachowuje jak on,bo jakbym zaczela sie tak zachowywac to obawiam sie ze nie umiałabym sie powstrzymac i mogło by dojśc do zdrady.A tego nie chce .Chciałam z nim stworzyc normalną rodzine kochającą,wesołą ,ale widze ze wszystko jest inaczej,u nas najwiekszy problem to finanse i nadpobudliwy syn,przez brak kasy wdziera sie nuda bo co tu robic gdzie chcemy isc tam kasa,a ilez mozna na te spacery chodzic szczególnie jak on jest tak rzadko w domu.A syn tez ciągle robi nam na złośc i stad tez te kłótnie miedzy nami.Obecnie nie rozmawiam z nim bo nie wiem co sie działo w ten weekend wczoraj dzwonił ale ja nie odebrałam.Najczesciej to na samym początku wybucham złościa co mi przeszkadza,godzinka ciszy dwie,a potem sie godzimy,i tworzymy normalny zwiazek,rozmawiamy,gdzies wyjdziemy do rodziny.Jak jest z nami to sie umie uspokoic.A jak tylko jest z kolegami to jak pies wypuszczony z łańcucha.Wydaje mi sie ze on chyba nie dorósł do odpowiedzialnosci,do tego zebysmy sie czuli bezpiecznie przy nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieki piekne.........
za wyslanie ksiazki:)))))) 🌻;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
heh-np ostatnia sytuacja-ona nie miała dla mnie ostatnio czasu-troche wkurzony byłem-ale ok. Nic zsie przeciez nie stało-kazdemu sie zdarza nawał obowiazków. Odwołała dzisiejsze spotkanie-ale miałem odebrac od niej aparat bo bedzie potrzebny dzisiaj mojej siostrze. Wiec powiedziałem jej przez telefon zaraz po tym gdy stweirdziła ze nie ma czasu sie potkac ze bede za godzine u niej na chwlie i po prostu zabiore aparat. Przyszełem i widzę ze mine ma nietegą-ja zachowuje sie normalnie a ona jakby sie popłakac miała-i długo nie chciała mi powiedziec co sie stało-w koncu wydukała ze myslała ze jestem wkurzony i jade z nia zerwac. Bozesz-i jak tu zroumieć kobiety :-o zreszta-tak jest zawsze-coś ja martwi czy gryzie to nie powie. Musze przesłuchiwać i samemu domyslać sie o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle slyszalam o tej ksiazce... Moge tez poprosico ebooka? Mail to dmc76@wp.pl. Z góry dziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaha z jednej strony mąz przesadza z tym piciem jednak z drugiej, skoro ma takie towarzystwo to co ma innego do roboty. Nie dziwie Ci się , że masz myśli o zdradzie, tylko tutaj jest kwestia czy mu ufasz?? Jeżeli tak odganiaj myśli od tego. I jeszcze czy rozmawiałaś z nim o swoich obawach? Kolejna rada by nie dzownić non stop , bo skoro jak piszesz , że dzownisz i sie klocice to on potem jak juz widzi tylko kto dzowni to myśli sobie o Boze znowu ta zrzęda bedzie mi marudzić, moze tez specjlanei wylanczac telefon by unikac klotni- glupie ale sie zdarza. Macie synka to mu poświęc uwage, zamiast zadzownic do męza pobaw się z dzieciem , wyjdź z nim na spacer. To mąż ma sie obudzic i starać o Ciebie, zabiegać o rozmowy telefoniczne. A ile go już nie ma w domu ?? Czy też na ile wyjeżdza do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaha wiesz ja bym zwróciłą szczegolna uwage na to co on robi , bo mnie uderzylo jedno Twoje zdanie "A jak tylko jest z kolegami to jak pies wypuszczony z łańcucha." Mówiłam ufasz mu ?? Bo mi te delegacje i picie z kolegami śmierdzą nie chcę tu Cię dołować itd. ale byłabym ostrożna na Twoim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wick ile jesteście ze sobą ? I mogę wiedzieć ile ona ma lat? Bo dziwne jedno ,że ona sama odwołuje spotkanie a potem myśli , że chcesz zerwać... tylko dlczego? Może ona czuje , że coś nie tak jest u Was w związku ,czegoś jej brakuje.. .? Bo jak inaczej tłumaczyć takie obawy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Bylismy ze sobą kilka miesiecy. potem ona mnie rzuciła bo nie wiedziała co czuje, potem wróciła i własnie mija troche ponad miesiac od powrotu. Oboje mamy po 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie ..zgadzam się z Hope...ile lat ma Twoja dziewczyna? jej zachowanie jest trochę dziwne...hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wick mysle, że twoja kobieta jest podobna do naszych niektórych mężcyzn... Chociaż to troche inny rodzaj \"bycia\" ... wiele kobiet popełnia błąd jakim jest wyobrażanie sobie że facet będzie czytał w jej myślach... np. że ona się nadonsa, zachmurzy a on się domysli, że ona chce masaż, albo kwiatka, albo buzi, albo czekoladke... KUŹWA BABY!!!!! Faceat chętnie chciałby zrobić dla nas cos miłego, ale nie jest magikiem!!!! trzeba mu pomagać, mówić co się chce :-) mówic mówic i jeszcze raz mówic po to mamy języki, zeby sie porozumiewać a Ty wick powiedz jej, że chciałbyś żeby więcej dała z siebie, żeby powiedziała kiedy jej z Tobą dobrze, albo czego pragnie, co ją uszczęśliwia. Wal prosto z mostu, ale nie rozczulaj się, jak kręci nosem i sie krzywi, to skwituj ją stwierdzeniem, ze widzisz, że nie ma ochoty na wspólny wieczór, pozegnaj się grzecznie i wyjdź... proste!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli staż krótki macie... musicie się chyba dotrzeć po prostu... może ona się boi ..już byliście razem...nie wiem...ja stawiam na szczerą rozmowę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wick mysle, że troche tu jest Twojej winy, jestem przekonana, ze Ty jesteś dla niej za dobry!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie wiedziała co czuje"- skąd ja to znam, bardzo dobrze znam to zdanie:] też tak usłyszałam od byłego faceta kiedyś....i szczerze takie wątpliwości nie wróżą niczego dobrego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wick jesteś typem zbyt dobrego chłopaka! za duzo dajesz z siebie w zamian nie dostając wiele!! sam nabierz do niej dystansu, spraw żeby była troszke zazdrosna, to wtedy sytuacja się powinna lekko wyrównać, ustabilizować!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
irenka- przeważnie tak jest że jedna strona jest za dobra...za bardzo się stara...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×