SIEDLCE sala weselna

Byłam w innych salach i powiem szczerze że jak mam wybierać pomiędzy taniością, która ma sprawiać wrazenie luksusu i przepychu z pomarańczowo niebieskimi ścianami to wolę drewniany domek i swojski charakter wesela. Bo oczywiście takie prawdziwe pałace to są ale za jaką cene...

Hej. A co wiadomo o sali Villa Demetrios w Kałuszynie? Jestem w niej zakochana, ale bardzo mało o niej wiem. Z góry dzięki;)

A wiec Salniki zdecydowałam się na inna sale niż w Korczewie. Okazało się że znam osoby które robiły tam wesele. Opinie są podzielone a to dla mnie wystarczy. Ale przeważyła niekompetencja ludzi tam zatrudnionych. Zwłaszcza rożne ceny dla rożnych osób za usługi dodatkowe. Dla mnie jakby nie było- osoby poważnie już myślącej to jest niedopuszczalne. A o wrażeniach ze swojego wesela w Kornicy napisze w przyszłym roku. Pozdrawiam i życzę Wam drodzy forumowicze trafnych wyborów :)

czy macie jakies sprawdzone infirmacje o Wersalu Siedleckim?? chodzi mi o jakosc jedzenia, obsluge i ogolne wrazenie z lokalu.

o Wersalu bylo już tutaj dużo - obsługa bardzo mizerna- wręcz Panie z porażeniem w nogach. Wystroj sali " zimny" - ale to kwestia gustu - jedzenie- uważam że normalne . Ogólnie ja bym tam swojego wesela nie zrobiła - nie podoba mi się taki wystroj oraz obsluga. No i ceny wesel mają wysokie! Musisz sama pojechać i ocenic- ale ja nie polecam

Powiedzcie mi dlaczego w Siedlcach trzeba planować wesele na 2 lata w przód??!! Czy na 2012 naprawde nie ma już nigdzie miejsc????

Potrzebuję opinii o soli weselnej "Nowotka"?ile osób się w niej mieści? czy ktoś był w ostatnim czasie?

Witam, Moja siostra miała organizowane wesele w Dworze Mościbrodach i się nie zawiodła:) obsługa super, jedzenie też więc gorąco polecam!! A jeśli były jakieś choćby małe problemy czy potrzeby to wystarczyło poprosić i nie było problemu. W Siedlcach ładnie jest w Panderosie też i boskie jedzenie;) tyle że malutki lokal, to jest ten minus. A pod Siedlcami to jeszcze Pod Arkadami w Korczewie. Też super. Żadnych Kotów nie widziałem;) Wszystko kwestia dogadania i oczywiście finansów, ale na tych lokalach nikt z moich znajomych się nie przejechał.

Dwór Mościbrody ma ładne otoczenie - ale Smród ! ze znajdujących się obok zakładów mięsnych jest nie dozniesienia. Szcególnie wieczorami i w nocy zapach jest niesamowicie drażniący , skłania to do tego, że wszytsko "rośnie w ustach" . Poza tym impreza odbywa się w kilku pokojach - tak, że Goście podzieleni są na grupki w różnych salach. Reasumując - ładne otoczenie na zewnątrz - środek staro-dworkowy (co komu się podoba) , zabijający smród i Goście podzieleni na kilku salach. No i wesele według mnie na max. -80 osób

Ja polecam salę weselna w Starej Kornicy zarówno jako panna młoda, jak i gośc. Na stronie jest napisane, że sala na 250 osób ale moim zdaniem 200 osób to max. http://www.weselakornica.pl/ Sala duża i wysoka-robi wrażenie. Może nie jest tak ładna jak Orchidea ale za to jest dużo taniej.Jedzenie smaczne i duże porcje oraz duzo dostaliśy do domu:) Co do terminów to nie wiem jak jest teraz trzeba zadzwonic ale z czystym sumieniem mogę polecić ta sale. Jeżeli ktoś poszukuje większej sali to w Łosicach jest sala na 300 osób! http://www.salalosice.pl/ Osobiście nie bawiłam sie na tej sali ale jak szukalam sali na wesele to ja ogladam. Wadą sali sa zwykle firanki i zasłonki w oknach wogóle nie pasujące do kolumn i pięknych żyrandoli. Oraz nie przemawia do mnie kolor budynku ale co kto lubi. Zaletą jest spora ilość noclegów dla gości. Co do jedzenia to słyszałam rózne opinie ale sama nie byłam, nie jadłam więc nie wiem. Za to nie polecam sali na wylotówce na Zakrze oraz sali Ranczo w Strzale.

To może ja się wypowiem co do miejsc w których byłam a) Reymontówka- byłam na przyjęciu komunijnym i na urodzinach, dobre jedzenie ale miejsca jest rzeczywiście dla max 60 osób/ namiotu bym nie ryzykowała (a co jeśli będzie burza?) dla mnie lokal na mniejsze eventy. Poza tym znajomi mieli problemy jesli chodzi o "oddawanie" jedzenia. b) u Anny- kiepska sala, kiepskie jedzenie- miałam to nieszczęście być tam dwa razy c) Ranczo- w miarę ok, jeśli ktoś lubi "swojskie" klimaty, jedzenie też ok choć nie powala ale nie jest złe d)Hotel Europa- menu bardzo oklepane, byłam tam na balu- średnio ani super zachwyty ani bardzo źle e) Novotka- sala ładna gorzej z jedzeniem tzn. średnie nie powala czyli jak wyżej plus nam się trafiła bardzo niemiła kelnerka Usłyszane od znajomych (albo moje refleksje podczas oglądania sal, filmów DVD) a) Dębowy dworek- problemy z właścicielem a to nie wróży nic dobrego, goście się nie widzą jak siedzą w kilku pomieszczeniach b) Hotel Europa- ktoś był 3 razy w ciągu roku na weselu i 3 razy jadł to samo- tutaj fakt może tak wybrali młodzi ale żeby aż wszystkie dania? c) u Rafalskich- ludzie sobie chwalą, jeśli ktoś lubi "swojskie klimaty", koleżanka miała tam ślub i była zadowolona d) sala Imperium w Opolu- średnia krajowa, czyli jest ok nie ma się do czego przyczepić ale kto zechce znajdzie jakieś ale e) Mościbrody- jesienią były tam myszki na butach gości (bardzo sympatyczne stworzonka;)), nie wiem jak jedzenie ale goście w kilku salach to wg. mnie minus miejsca f) Orchidea- duża sala ponoć kreująca się na tą "dla elity", za duża jak na wesele w okolicy 100 osób bo goście giną, jedzenie podobno dobre g) Panderosa- dobre jedzenie, ciekawy klimat... ale ciasno więc nie na duże wesele (pani mówiła, że max na 80 osób robią) i na koniec moja sala i dlaczego ją wybrałam f) Wersal Siedlecki- widziałam tą salę na godzinę przed weselem w styczniu, wystrój super, dużo kwiatów, piękna zastawa, stoły pełne półmisków, kuchnia nie oklepana- dania różne. Słyszałam opinie osób tam się bawiących- że jedzenie super. Wesele na 120 osób. Oczywiście ktoś może stwierdzić, że mu coś gdzieś nie smakowało ale zastanawiam się czemu aż tyle negatywnych opinii? I nie chodzi tylko o Wersal- że ciepłe powietrze latem leci przez drzwi? A jakie ma lecieć? Jak są drzwi otwarte to klima nie schłodzi wszystkiego. Mam wrażenie, że połowa tego "obsmarowywania" to z jakiejś chorej zawiści i satysfakcji, że można nosem pokręcić i sobie poużywać. Ja nie pojadę żadnemu lokalowi w którym byłam bo wszędzie były plusy i minusy- najgorzej wspominam Annę ale też nie byłam w połowie sal więc gdzie indziej może być jeszcze gorzej. Że dzieci sobie gdzieś kolana pozdzierały? To czemu nie miały opieki, że aż tak szalały- na każdym innym podłożu też mogłoby się to stać. Najlepsze jedzenie jakie jadłam do tej pory było w sali z "wynajmowaną" kucharką a było to jakieś 10 lat temu... Mam wrażenie, że gdzie by się wesela nie urządzało to zawsze znajdzie się grupa "obrzydzających" każdy wybór.

Cayiah- myslę,że można się z Tobą zgodzić w wielu wątkach - ale co do Wersalu= to mocno jedziesz miodem- właśnie TAM menu jest bardzo "normalne i oklepane" , poza tym jako jeden z niewielu lokali trąci niezadowoloną obsługą i zbyt chaotycznym podejściem do Gości. I te trzy zestawy weselne do wyboru....- żenada i brak alternatywy... Co do innych sal- każdy znajdzie coś na minus Orchidea- jest na topie- bo to najnowszy lokal i ma swsoje 5 minut- faktycznie -przy 150 osobach to można się ganiać i echo może odbijać się od ścian -ale ile swieżego powietrza;) Najważniejsze jest doświadzcenie i komfort lokalowy i terytorialny dla Gości. Według mnie menu jest w naszym mieści bardzo podobne, więc nie ma co liczyć na jakieś przebłyski kulinarne lokali... Niech każdy zainteresowany obejrzy wszystkie sale, i oceni, czy prz swojej ilości Gości , warto wykładać na "pusto" 4-8 tysięcy złotych, żeby tylko być tam na weselu. Za taką kwotę można pojechać na 2 tygodnie w podróż poślubną i nie przepłacać ..... Moje najlepsze życzenia dla tych, co mają ten najważniejszy dzień przed sobą- mądrego wyboru i nie dajcie się zwariować trendami i modą.....

....osobiście będąc na wielu imprezach-odradzam Wersal- ale to moje zdanie;)

nie polecam zdecydowanie sali Imperium w Opolu- żenada i fuszerka, oraz Wersalu- populizm i szablonowe działanie- ale to moje zdanie..:) Moje wesele było w sali..?- ale już jej nie ma...... :( - ale mojego syna będzie - w sali która powstanie. Pozdrawiam

Byłam ostatnio na weselu w Imperium i nie widziałam tam żadnej żenady... podobało mi się. A w Wersalu robili wesele moi znajomi i byli bardzo zadowoleni, znam też kilka osób które były tam na weselach i polecali ten lokal, nie spotkałam się jeszcze z negatywną opinią tej sali na żywo tzn. twarzą w twarz, tylko tutaj. W tym roku byłam na wielu weselach i szczerze mówiąc w każdym lokalu jest się do czego przyczepić, w każdym! Ideałów nie ma!

pulinka- posłodziłam Wersalowi bo sama go wybrałam i uważam za "najlepszy" dla mnie, dla nas pod pewnymi względami (a jak będzie z innymi to się okaże). Co do opinii- zawsze jak mówię znajdzie się ktoś niezadowolony i przyczepić się do wszystkiego można. Jednak ja też "twarzą w twarz" słyszałam same pozytywne opinie na temat tej sali a tu się dowiaduję, że jedzenie ble i obsługa wolna. Ja nie wiem czy przy wiejskim stole, jakichś dużych rybach na półmiskach, sushi, sałatkach itp. itd można głodować. (Widziałam naocznie, wiem że mogę sobie zamówić).Poza tym jęśli chodzi o "zestawy" weselne to nie są 3 do wyboru (u mnie) a każde danie ciepłe wybieram sobie oddzielnie z długiej listy... co do jakości jedzenia nadzoruje to Pani którą zna ktoś z mojej rodziny i jest przekonany że "obrzydliwości" nie da na stół.

aha, dodam jeszcze, że kiedyś ludzie potrafili cieszyć się ze zwykłego mięsa na weselu (typu kiełbasa, schab, szynka). Dziś ludziom trudno dogodzić i każdy może się powykrzywiać jak nie na to to na tamto. Jak u siebie podam ryby, wołowinę i wieprzowinę to na pewno znajdzie się ktoś oburzony że nie ma kurczaka! Jak dam wódkę i wino to na pewno ktoś skrytykuje, że piwa nie było! I na pewno to wina lokalu, ubogiego menu i złej organizacji! :D Jak na co dzień je się mięso nadziewane/faszerowane i eksperymentuje w kuchni bo warunki i czas pozwalają to chyba logiczne, że ciężko takiego kogoś zaskoczyć serwując na przykład kuchnię afrykańską czy hawajską. Poza tym wesele dla większości to raczej "tradycja" i nie każdy lubi eksperymenty (szczególnie starsze pokolenie). Ja po dwóch weselach w roku mam przesyt "weselnego" jedzenia. Z drugiej strony nie uwierzę. że każdy jest takim znawcą kuchni jak sam Robert Makłowicz albo inna Magda Gessler i większość kręcących nosem na jedzenie sama pewnie na co dzień jednak nie jada w restauracjach tylko na obiad jakieś schabowe/kurczaka z ziemniakami ale co tam na przyjęciu to dopiero znawcy i kręcić nosem potrafią. :D Śmieszy mnie takie podejście. Tak samo z "ledwo ciepłymi daniami"- to jest wesele na często ponad 100 osób, nie jest się samym w restauracji więc trochę trzeba poczekać i czasem zdarzy się,że coś lekko ostygnie- takie wpadki zdarzają się najlepszym- wiadomo nikt nie chce jeść zimnego i wrażenia smakowe do najlepszych nie należą ale jedno danie można przeżyć. No ale tu widzę wybitnym smakoszom i znawcom kuchni w żadnym lokalu jedzenie nie pasuje (a to za małe/a to za duże porcje,a to za zimne/ciepłe, za mało/dużo).

dokładnie takie samo mam zdanie na temat wesel co Ty! :) Reasumując - standardem jest 5 gorących dań i 10-12 przekąsek. Smak - kwestia gustu- wszystko można skrytykować! więc nie ma co brać do serca, że ciocia Basia nie miała co jeść -bo nie było schabowego ;) a wujek Jurek nie lubi ryb. Tak naprawdę - to najważniejsze na weselu są warunki lokalowe- przestrzeń , klimatyzacja , wygodne siedzenie na sali, odpowiednia ilość łazienek , duży parking, najlepiej jakiś ogród lub park przy sali , dobrze gdyby był hotel dla Gości ... Co ważne- żeby właściciele sali nie zamykali drzwi o 22.00 i nie uciszali Gości na zewnątrz , bo w wielu salach w centrum miasta, sąsiedzi wzywają policję i Goście muszą zachowywać się cichutko, lub pozostać na sali z zamkniętymi drzwiami. Ot - i to najważniejsze cechy udanego wesela - menu- również ważne- ale to kwestia gustu. Udanej imprezy w wersalu- a skoro masz tam kogoś z obsługi - to na pewno sie bardziej przyłożą do imprezy :)

caiyah jak już będziesz po weselu odezwij się tu i opisz wrażenia :)

a kiedy masz wesele, jeśli można wiedzieć? tak w przybliżeniu :)

wesele mam w kwietniu więc jak będzie po- dam znać o swoich wrażeniach :)

cyiah - jaką masz opcję? ile płacisz od osoby? na ile osób robisz przyjęcie? udało Ci się coś "wyargować " ?

cena uzależniona jest od ilości osób- ja zapraszam około 120 więc liczę, że będzie na weselu około 100 osób. Mniejszych niż na 100 osób oni nie robią bo im się nie opłaca i umowa jest taka, że płacę minimum za 100. Cena to 190zł- w tym 5 dań gorących przystawek-10 plus jakieś duże ryby na każdy stół (3 w ofercie ale ja dopłacę by było 6 bo tyle stołów planuję)- a jaka ich nazwa nie pamiętam. W cenie deser lodowy, owoce, ciasto, napoje, soki, kawa i herbata oraz tort weselny, szampan, chleb i sól na powitanie. Dodatkowo płacę za wiejski stół (chyba 1.000 zł). Może nie jest to mało ale liczę na to, że nie będę żałować. Na nowy rok ma być nowe menu więc upatrzonych potraw jeszcze nie mam.

dodam, że stoły ustawiam sobie jak chcę i jak zechcę zrobić ich 12 to też nie będzie problemu- wzdłuż, w poprzek, w szerz a nie na każdej sali jest to możliwe (a to akurat dla mnie ważne by dobrze pousadzać gości)

...to dosyć wygurowana cena- tzn - to zależy od zasobności portfela :) ale cena mimo wszystko wysoka... Zyczę udanej imprezy

potrzebuję kontakt do kamerzysty p.Jurka Grabowskiego, z góry dziękuję za pomoc

Jeśłi szukasz naprawdę ładnego lokalu na wesele w Siedlcach, koniecznie zajrzyj na www.GdzieWesele.pl/Siedlce/ Znajdziesz tam nie tylko oferty lokali, ale przede wszystkim zdjęcia oraz opinie klientów, którzy organizowali tam już swoje przyjęcie, a kto tak jak oni będzie orientował się, czy dany lokal jest godny polecenia.

tel. 256425214 Jerzy Grabowski

caiyach - ja też czekam na info jak było :)

Ja będę miała swoje wesele w Novotce ,a na fotografa wybrałam Monikę Replin-droga, ale wiem za co płace:)