Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fgfgdsfsd

a co wy piszecie że kobiety są w wiekszości zadbane?

Polecane posty

Gość ceeelliii
przypuszczam ze gdyby najnizsza krajowa wynosila 3000 to by sie zmienilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolę być nie zadbana
niż być takim snobistycznym pustakiem jak piszące tu lalunie.Zero szacunku dla innych.A do tej,co to nie lubi tandety.Nie dziwię się,że nie masz znajomych w Londynie.Ty pewnie ich nie masz wcale :( Wykształcone milionerki,myślałby ktoś,że jedna z drugą są lepsze.Nic nie jesteście warte jeśli miarą człowieka jest dla was metka.Pewnie,niechcący wyciągacie ją żeby każdy zauważył markę.Toż to szczyt elegancji.Prymitywne dziewuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem pewnie zaniedbana
nie maluje oczu bo mam od jakiegos czasu zapalenie spojowek i jeszcze by mi sie pogorszylo po tuszu, do ust uzywam tylko balsamow i pomadek ochronnych bo inne zjadam odrazu:P nie maluje zawsze paznokci ,lakierem za 2zl. kiedys pomalowalam to odrazu paznokcie mi sie zepsuly nie wiem czy malowanie takim ma sens bo mozna bardziej zaszkodzic niz byc zadbana... najwazniejsze to byc czystym i pachnacym(nie koniecznie drogimi perfumami:P).....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joop woman
jesteś kochana w błędzie jak myslisz ,że jak już nosze firmowe rzeczy to widać metki na odległośc,wyobraz sobie ze metek nie ma w tych dobrych rzeczach na wierzchu jak ty to nazwałas,boss czy joop maja wszystko pochowane ,ale samopoczuci jest lepsze nosząc dobre rzeczy z dobrej jakości materiałów,za to te bazarowe z daleka widać kwiaty na sweteerkach z targowiska i zwykle poł polski chodzi w tym badziewiu ze stadionu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bronisława dzierlatka
tandeciary jedne ze stadionu XX lecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do joop
kij Cie obchodzi jak kto sie ubiera? zajmij sie sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupppppa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastepny mądry chlop
kobity spią zeby byc bardzej zadbane na jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orleanna
kobiety czasem nie mają czasu aby o siebie zadbać...niestety wiele utrzymuje swoich mężów, dzieci etc....a dbanie wymaga trochę czasu...oczywiście minimum zawsze jest wymagane:higiena i schludność...lepiej już się nie malować niż przemalować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopoki nie zaczelam zarabiac sama to tez ubieralam sie na bazarkach ale nie oszukujmy sie,malo kiedy mozna traic na dobrej jakos material£. jeszcze pare lat temu tak, ale odkad stragany zalewa tania chinska tandeta to wole isc do sklepu i kupic. chocby dlatego, ze moge przmierzyc, obejrzec sie w lusterku a nie kupowac na chybil trafil i patrzec czy sweter dobrze lezy w lusterku wielkosci takiego do makijazu. wiekszosc sklepow ze sredniej polki produkuje ubrania w krajach jak bangladesz, chiny, turkmenistan czy inne. dlatego one sa srednio tanie, nie drozsze niz z bazaru czasami. ale moim zdaniem nieco lepszej jakosci. ma golf z orsaya, ktory ma juz 7 lat. moze nie wyglada jak nowy ale moge w nim spokojnie isc do pracy. mam spodnie od 4 lat, w ktorych juz nie chodze bo schudlam, ale niedanwno oddalam okraglejszej sasiadce i ona sama powiedziala, ze wygladaja na malo uzywane. jesli chodzi o plaszcze i buty to kupuje tylko dobrych firm. to nie jest wydatekk sezonowy jak koszulka, ze moze byc za grosze i w naastepnym sezonie moze posluzyc jako szmata do podlogi. dobre buty (rylko) sluza kilka lat. pantofle mam juz 4 lat, fkt, ze nie chodze codziennie, tylko ze dwa razy w tygodniu i nie wygladaja na zuzyte. to samo buty na codzien, cale studia mialam jedne mokasyny i dopiero rok temu oddalam mamie, zeby miala na grzby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie są zadbane bo
-im sie nie chce -bo nie mają pieniędzy -bo uwazają wlasnie ze sie opędzą byle czym z rynku i wygladają extra -bo są same w sobie takie nieatrakcyjne ze uwazają ze tylko umycie wystarczy a nie wystarczy -bo nie mają gustu i nie wiedzą co gdzie kupic, jak sie wymalowac, co zrobic z cerą i włosami -bo jedzą byle co, nie cwiczą i wygladają jak prukwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie to ceny tej tandety na bazarach sa porównywalne z cenami w takich sklepach jak troll, vero moda, orsay czy H&M. Nie uwazam tych sklepów za dno, bo jak sie chce i trafi na fajna kolekacje to mozna sie swietnie ubrac za pieniadze takie same jak nie mniejsze niz na bazarku, wiec mysle ze osoby które sie tam ubieraja po prostu lubia taka tandete :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Lady in Red
a możesz napisać, jak schudłaś? też jestem w trakcie odchudzania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie są zadbane bo
wiesz pewnie normalnie schudła poprzez ograniczenie jedzenia, oczekujesz kolejnej diety cud? w vero moda, HM mozna cos wypatrzec niedrogiego, rowniez w kaphalu reserved, czesto sa promocje wystarczy pochodzic i poszukac, a te osoby ubierajace sie na bazarkach musza lubic te tandete po prostu, i kupowanie pod gołym niebem, bez przymierzania, od jakiegos dziada ze stoiska, te drozsze rzeczy pewnie i tak są drozsze niz w sklepach na promocjach, a te najtansze nadają sie tylko do chodzenia po domu :O nie wiem jak mozna twierdzic ze mozna sie ubrac w byle co z bazaru i wygladac w tym dobrze i atrakcyjne, jestescie z jakichs zapadłych wsi gdzie nie ma sklepow? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saffi
i dlatego nie lubię ludzi... za brak szacunku i tolerancji w stosunku do innych nie każdego stać na markowe ciuchy - często marnej jakości i tandetne moim skromnym zdaniem :) nie zawsze droższe znaczy lepsze ubrac się fajnie mozna naprawdę wszędzie tylko trzeba mieć gust

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Lady in Red
ale ja nie pytam Ciebie, tylko jej. tak, oczekuję kolejnej diety cud ;) przeszkadza Ci to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważam że jestem
bardzo zadbana i bardzo kobieca. Jestem ładna z natury i robię tylko delikatny makijaż, podkreślam oczy i policzki bo jestem blada, ubieram się stonowanie i elegancko, uwielbiam dobre perfumy i wysokie obcasy i tylko takie noszę. Mieszkam w małej miejscowości, kiedy idę ulicą wyróżniam się z tłumu. W mojej mieścinie kobiety wogóle nie dbają o siebie ale z drugiej strony wcale mi to nie przeszkadza, nie zwracam na to uwagi, niech każdy wygląda jak chce. Ale wkurza mnie niesamowicie jak widzę jak gapią się na mnie i obgadują, ba same mają tłuste włosy, ciuchy z rynku i błyszczące, tandetne baleriny i wszystkie wyglądają tak samo beznadziejnie. A jak idzie kobieta z klasą i wszyscy faceci się za nią oglądają to trzeba ją obgadać. Tak naprawdę to nie obchodzi mnie co o mnie myślą ale jakbym ja zaczęła się na nich gapić i podśmiewać to uważano by mnie za zarozumiałą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie są zadbane bo
nie przeszkadza :D mozesz stosowac kolejne diety cud i za jakis czas wazyc dwa razy wiecej niz teraz :D ja schudlam ponad 30 kg jedzac bardzo malo, nieregularnie, opuszczalam posilki, niejadlam sniadan, kolacji, tylko skromny obiad, w poludnie mala kromeczka czy owoc z serkiem, raz na jakis czas cos słodkiego, bez liczenia kalorii, szykowania specjalnych dań, tylko wchodzilam co tydzien na wagę i patrzylam jak ubywa kolejny kilogram :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś chciałam sobie kupic tam zwykłe czarne rurki, normalnie w wiekszosci sklepów mam rozmiar spodni 38 a tam rozmiary od 36 - 40 praktycznie niczym sie nie różniły tylko długoscia nogawek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
schudlam w dwa lata 30 kilo wiec nieprzesadnie szybko. skakanka i mnie zrec, ot caly sekret. co do kupowania w sklepach. lepiej miec dwie dobre, dobrze skrojone spodnice, z porzadnego materialu niz 5 z bazaru. zreszta kiedys porownywalam ceny. malo kiedy jest tak, ze swter na bazarze jest duzo duzo tanszy niz w sklepie. spojrzmy na orsay, prosty sweterk kosztuje 40 zlotych, taki sam na bazarze np. 29 albo 30. spodnie na kant na bazarze jakies 50-70 zlotych, w orsayu, h&m, reserved mozna kupic od 80 zlotych do 130 chyba. plaszcz na bazarze, takim wiekszym to minimum 300 zlotych przed sezonem (tyle placilam 3 lata temu), w sklepie znalazlam podobny za 350 tyle, ze duzo lepszej jakosci. moi rodzice tez sie upierali, ze lepiej lkupic nowe buty co pol roku bo nowe niz jedne na dwa lata ale dobre. Dopiero jak zobaczyli, ze siostra markowe adidasy nosi juz drugi rok i nie wygladaja jak trepy prosto z pola to poszli po rozum do glowy. buty po przecenie kosztowaly ok; 150 zlotych, zwykle na bazarze ok. 70. wiec prosto policzyc, ze jesli kupowaliby co pol roku to wydaliby w tym czasie 300 zlotych. a siostra pochodzi moze jeszcze z rok. to samo z innymi rzeczami. w niektorych sklepach faktycznie nie jest ani taniej ani lepiej, ale nie oszukujmy sie. za jakosc sie placi. dobre ubrania sluza dluzej i naprawde lepiej jest miec mniej ale dobrych niz szafe pelna szmat, ktore sie wyciagaja po jednym praniu. nie wiem jakie sa ceny aktualne ale moim zdaniem za wysokie. mieszkam za granica i tu tez raz na tydzien sa tzw. bazarki i tez sprzedaja to samo co u nas. tyle, ze u nas komplet bielizny na bazarze to 22-28 zlotych a tu 2-5 euro czyli po dzisiejszym kursie 7-17 zlotych. mozna kupic bazarowe jeansy za 5 euro sztuka a u nas najtaniej znalazlam po 35 zlotych wiec to juz 10 euro. wieekszosc nie schodzi ponizej 50 zlotych czyli 16 euro. zabawa polega na tyl, ze jesli sie pojdzie do c&a 200 metrow dalej to spodnie mozna kupic za 15-30 euro, dorej jakosci, w cenie przerobki i przymierzalnia co ma znaczenie w jesienne chlody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saffi
jestem ciekawa skad wiecie tyle na temat ciuchów z bazaru ? jednak chodziecie tam i kupujecie co? :) ja kupuję wszędzie tam gdzie mi się coś spodoba - nie kupuję jedynie w szmateksach bo brzydzę się używanych cuchów niewiadomego pochodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie są zadbane bo
mam takie znajome co ubieraja sie na bazarach i widze jak sie prezentują :O jedna sie chwaliła ze kupila sobie swietny stanik za 6 zł, ma duze cycki i po kilku latach noszenia tego chłamu bedzie miala je zdeformowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu na ulicach tyle szarych
i brzydkich kobiet ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja chyba jestem zadbana najbardziej z tu piszących:) dużo częściej się myję, niż wy, depiluję się co drugi dzień, regularnie, nie ważne, czy mam randkę, czy nie mam, czy noszę spodnie i nie widać nóg, dla mnie to nie ma znaczenia, bo robię to DLA SIEBIE co do ubrań, to kupuję takie, które mi się podobają, nie zwracam uwagi na metki, nazwę firmy, sklepu - jestem NORMALNA pod tym względem mam bluzeczki za 300 zł i za 30 z bazaru jeśli idę na bazar po owoce, lub warzywa i widzę coś fajnego, to kupuję, bo np bluzka ma ciekawy odcień itp. I co z tego, że kosztuje 30 zł. Nie mam manii metkowej. Co do jakości ubrań ze sklepów, czy z bazarów - ja nie widzę żadnej różnicy. Wszystko jest teraz szyte w Chinach. I te bazarowe, i te markowe. Jakość jednych i drugich jest różna. Mam kilka takich bazarowych bluzeczek, które są od kilku lat takie same, nie sprane, nie zmechacone, nie straciły fasonu. Tego nie mogę powiedzieć o rzeczach firmowych, na które wydaję kupę kasy. Po jednym, dwóch sezonach często nadają się do wyrzucenia. Kiedyś, parę lat temu, było lepiej, teraz jest coraz więcej badziewia, wszystko chińszczyzna, szyta na jedno kopyto, jeden fason. Niby mnóstwo tego w sklepach, ale jak się tak człowiek przypatrzy bliżej, na to wykończenie, na szwy, to niedobrze się robi. Schodzi to na psy po prostu. Co do dbania o siebie, to dodam, że zawsze buty muszę mieć porządne, nie żadne plastikowe. Na nie dużo wydaję. Biżuterię tylko złotą z brylantami. Wyjątek to sylwester. No i porządne, oryginalne perfumy. drogie niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu na ulicach tyle szarych
no juz dobrze nie chwal sie tak, po co Ci te drogie perfumy do bluzeczek z bazaru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic dodać nic ująć 2008
no i kobieta komicznego bardzo ładnie napisała;) A reszta lasek tu piszących naprawde ma coś z garem. Weźcie sie puknijcie,żeby oceniać ludzi po tym, czy ktoś kupuje na bazarze czy w sklepie... Ja pierdole skąd się tacy ludzie biorą ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobrze kobieto komicznego, ciebie stac na bluzke za trzysta zlotych wiec i ta za 30 nie zrobi roznicy. ale tu jest mnostwo ludzi, ktorzy narzekaja, ze nie maja kasy a tymczasem potrafia kupic piec par spodni z bazaru za 50 zlotych, ktore to spodnie po paru tygodniach sa wypchane, rozciagniete. nie mowie, ze wszytkei no ale sporo. zamiast isc do sklepu i kupic porzadne spodnie, dobrze skrojone, nawet niech kosztuja dwa razy tyle - to lepiej miec dwie pary takich niz 10 kiepskich. lepiej miec dwa klasyczne sweterki i pare koszulek dobrej jakosci niz pol szafy takich z bazaru. oczywiscie, ze na bazarze mozna kupic dobre koszulki, ktore za 2 lata wciaz beda wygladaly dobrze. ale wtedy to koszuje tyle co w sklepie. nie ludzmy sie, ze kupimy dobra bluzke za 10 zlotych. chyba, ze na uzywanej odziezy z odpowiednia metka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie ludzmy sie, ze kupimy dobra bluzke za 10 zlotych. chyba, ze na uzywanej odziezy z odpowiednia metka. " ach ta mania metkowa :D:D:D ciągle tylko metka i metka kobieto, piszę Ci, że mam "metkowe" i "bezmetkowe" rzeczy. Nie widzę większej różnicy. Trafiają się rzeczy z bazaru dobrej jakości, jak i "metkowe" złej czy średniej jakości. Dla mnie nie liczy się metka. Liczy się wygląd i elegancja. Co do tej, która zarzuca, że się chwalę, to dlaczego mi to zarzucasz? Nawet, jeślibym się chwaliła. Piszę o perfumach ponieważ jest to jeden z tematów topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×