Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

magada_mama

SZPITAL RACIBORSKA KATOWICE

Polecane posty

Gość forumowiczkaaaa
ja tam bylam teraz zapytac o pare rzeczy......i tak nie trzeba ubranek na pewno dla dziecka tylko na wyjscie, trzeba pieluszki,podklady tylko....pokoje sa 2-osobowe z lazienkami nie najgorsze myslalam ze panstwowy szpital bedzie gorszy....polozna prywatna mozna wziac koszt 850zł a znieczulenie bezplatne tyle wiem.....mozecie pisac jeszcze opinie albo ktora polozna fajna bo juz mi tylko 2 miesiace zostaly:) lekarza do ktorego chodze mam stamtad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja idę tam się "rozeznać" w lekarzach za jakiś miesiąc. Umówiłam się na pierwszą wizytę w przyszpitalnej poradni ginekologicznej do jednego z tamtejszych ginekologów. Mam nadzieję, że wizyta będzie dla mnie na tyle pozytywna aby zdecydować się tam na poród ;) Czytając wszystkie opinie nadal mam mętlik w głowie ale chyba jednak więcej opinii na temat szpitalu na Raciborskiej jest pozytywnych niż negatywnych, pewnie dlatego mnie tam ciągnie ;) Piszcie jeszcze dziewczyny co wiecie ;) Każde info na wagę złota :P Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pod koniec czerwca w 26 tc trafilam na ginekologie na Raciborska z objawami przedwczesnego porodu. Lezalam 2 tygodnie na podtrzymaniu, w tym niecaly tydzien na podwyzszeniu z powodu skracajacej sie szyjki, wstawili pod nogi lozka dwa solidne klocki. W tzw. miedzyczasie pielegniarki zgubily wynik mojego usg szyjki od ktorego mialo zalezec czy zostaje w szpitalu, na jak dlugo i czy bede lezec z tylkiem w gorze czy nie. Po 6 dniach przypominania i skarzenia sie roznym lekarzom na obchodzie ze wyniku dalej nie ma, ktoras z pielegniarek przeszla sie te pare metrow do drugiego budynku obok po odpis z usg. Zast.ordynatora sie tym zainteresowal i niezle sie wsciekl na to cale zamieszanie i olewke z ich strony. Szefowa pielegniarek usilowala sciemniac ze badanie nie bylo prawie tydzien temu robione a zaledwie 3 dni temu. Poza tym jednym incydentem opieka pielegniarek byla w porzadku. Wiekszosc pielegniarek jest bardzo sympatyczna. Nie mialo miejsca zadne zle traktowanie czy niemile odnoszenie sie do mnie czy innych pacjentek ktore ze mna lezaly. Co do lekarzy - ordynator jest przemilym czlowiekiem, ma ojcowskie podejscie, jest swietnym lekarzem, ogolnie chwalonym przez swoje pacjentki. Jego zastepca jest konkretny i sprawia wrazenie zasadniczego. Generalnie odnioslam wrazenie ze lekarze mezczyzni sa bardziej zaangazowani w swoja prace i zaabsorbowani problemami z jakimi pacjentki sie zglaszaja albo pytaniami jakie zadaja, niz lekarze kobiety. Oddzial ginekologiczny jest czysty i zadbany, wyremontowany i schludny. Kazda sala ma lazienke. Godziny odwiedzin sa zwykle bardzo skrupulatnie przestrzegane ale czasami zdarzalo sie ze komus udalo sie przemknac nawet w poludnie. Chodze przez cala ciaze prywatnie do jednego z lekarzy tam pracujacych. Ogolnie jestem zadowolona z opieki. Zamierzam rodzic w tym szpitalu. Kolezanki ktore juz urodzily na Raciborskiej mowia ze na porodowce pietro wyzej, jest rownie dobra opieka, niestety jednak nie ma co liczyc na pomoc pielegniarek po porodzie w kwestii nauki efektywnego przystawiania dziecka do piersi. Slyszalam tez ze dzieci niechetnie sa zabierane na noc nawet po CC, kiedy kobietki sa zmeczone po porodzie. Nie mam porownania z innymi szpitalami. To moja pierwsza ciaza. Porod rodzinny tak jak dziewczyny pisaly wczesniej jest uwarunkowany zaswiadczeniem ze szkoly rodzenia lub podobno zgoda ordynatora. Nie wiem czy obowiazkowa ale raczej polecana jest konsultacja anestezjologiczna kilka tygodni przed porodem. Nalezy miec swieze wyniki: APTT, PT, CRP - bialko ostrej fazy, USR, HBs antygen, morfologie. Wazny jest tez oryginalny wynik z badania grupy krwi. Anestezjolog przeprowadza ogolny wywiad. Znieczulenie ZO jest bezplatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniutka7106
Witam...Chciałam podziękować Pani Ani i Krysi z Porodówki.Trafiły się temu szpitalowi wspaniałe pracownice,które pracują,ponieważ KOCHAJĄ to co robią:*Położna- Pani Ania i Krysia, Dziękuje za wspaniałą opiekę i nad córka...Takich Ludzi trzeba naprawdę cenić-pozdrawiam,życzę dalszych sukcesów:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzilam 20 wrz w nocy, trafilam szczesliwie na zmiane poloznej Pani Ani Kwiecien, to anioł, cudowna ciepła i troskliwa osoba. Czułam się pod jej opieką bardzo bezpiecznie mimo strachu przed porodowym bólem. Pomagala jej wowczas rowniez sympatyczna Pani, niestety nie pamietam imienia:( Dziękuję i pozdrawiam serdecznie obie Panie, Pana dr Świtałę i anestezjologa Pana dr Nowaka. Pełen profesjonalizm i troska. Poród mojej córki będę miło wspominać dzięki ich zaangażowaniu i podejsciu do swojej pracy i pacjenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój termin jeszcze daleko, jestem w 19 tc, ale już chciałabym odwiedzic ten szpital. Chodze prywatnie do lekarza, który tam pracuje, ale mam nadzieję, że będzie z tym w porzadku.Troche jestem przerażona po przeczytaniu waszych wypowiedzi! Z powodu podejrzenia poronienia trafiłam w 14 tc do szpitala państwowego w Będzinie. Naprawdę nie mogę narzekać, wręcz chciałabym ich pochwalić, że mimo tak miernego wyposażenia i warunków obchodzili się ze mną b.dobrze. Liczę na to samo na Raciborskiej:)Wkurza mnie tylko ta szkoła rodzenia, bardzo chciałabym do niej chodzić , ale 8 spotkań za 250 zł, to przecież zdzierstwo!Zresztą najważniejsze, żeby dzidzi nic nie było, żeby donosić tą ciążę, i nic tylko cieszyć się. A co do położnej, to samej się ją wybiera, czy jak?Fakt może to i podstawa, ale tego nie wiem, dajcie znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka Katowiceeeeeeeeeeeeeeeeee
angua witaj:) a co Cię skłania do Szpitala na Raciborskiej? Ja chciałabym rodzić w Kolejowym na Ligocie, ma dobre opinie, ale chętnie o Raciborskiej tez poczytam. i termin też mamy podobny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tym szpitalu dużo piszą dziewczyny w w/w wypowiedziach, ale ja mam tam po prostu lekarza, o kolejowym różne rzeczy słyszałam i widziałam, chociaż 18 lat temu moja siostra sie tam urodziła jako wczesniak i jest zdrowa jak ryba! Na raciborskiej podobno całkiem przyjemni ludzie sa ,choć z wyjatkami, pokoje 2 - osobowe, czego w życiu nie widziałam!, ale myslę, że szpital, jak szpital, po prostu gdzieś rodzić trzeba, a na jakich ludzi trafisz to się okaże, mój mąż chce opłacić tego naszego lekarza, żeby odbierał poród , ale jaj jeszcze nie jestem tego pewna. Ogólnie sama musisz się zdecydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodzilam tam 3 miesiace temu.....nie wiem do jakiego lekarza chodzisz...ja chodzilam do Bielewicza i nie widzialam go w szpitalu ani raz, no chyba zebym mu zapłaciła za poród ale to sie nie opłaca - lekarz tylko jest jakies 10minut jak cie szyje ;/ połozna mozesz sobie tam opłacic jest to koszt 800zł - podpisujesz umowe ze szpitalem, jest to legalne nie jakies dawanie kasy w reke...tak tez mozesz sie dogadac z połozna ewentualnie i dac jej 400zł - tez tak chca one ja zaplacilam 800zł nie żaluje polozna super - ja mialam Pania Malgorzate Polok ale sa tez inne, ta akurat mi moj ginekolog polecic... do szkoly rodzenia nie chodzilam ale kartke na porod rodzinny mi mimo to podpisal ordynator pewnie dlatego bo mialam Bielewicza prywatnie ;) sam poród mialam w salce rodzinnej z meżem, tylko połozna była, super jak dla mnie....pomogła mi bardzo, znieczulenie za darmo tylko konsultacja musi byc anestezjologa wczesniej i tyle..... warunki porodu ok, sale mialam 2 osobowa ale sa tez wieksze jak ci sie trafi, pielegniarki w miare miłe, jedna tylko byla naprawde niemila ale poza tym ok, na żadanie (masz przyciski 2 - jeden jak problem ty masz a drugi jak cos z dzieckiem) przychodza do ciebie i ci pomagaja przy dziecku, mówia jak dostawic do piersi itp jedzenie jest niedobre i mało :P po porodzie bylam tylko 2 dni w szpitalu ubranka daja, trzeba miec podklady poporodowe, pampersy,chusteczki, sztucce,talerze itp łazienka jest w pokoju nie na korytarzu i to jest super co chcesz jeszcze wiedziec to pytaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdalenka657 Dziękuje ci bardzo!! Chodzę do Nowaka, w sumie to trafiłam na niego z przypadku, ale póki co jest bardzo w porządku, do szpitala wybieram się pod koniec stycznia, bo teraz leczę się z anginy i jestem przykuta do łóżka.Rozumiem, że poród odbył się bez efektów specjalnych, a i do siebie szybko doszłaś, skoro wypuścili Was z dzidzią juz po dwóch dniach.Gratuluję! U mnie na razie wszystko jak po grudzie, więc pewnie i poród i wszystko inne będzie tak wyglądać, ale staram się jak mogę patrzeć na wszystko optymistycznie.dzięki za te guzuki, bo już myślałam, że naprawdę zostawia ci dziecko na noc po porodzie i ...nie wyobrazam sobie tego. To moje pierwsze dzieciatko. Jesli coś ci się jeszcze przymoni, to napisz proszę.Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawde nie moge narzekac nie mialam żadnyhch komplikacji, rodzilam w nocy w piatek a rano w niedziele wyszlam i to bylo najlepsze :) małego mi zostawili od razu ze mna ale jak tylko nacisniesz guzik i powiesz żeby go zabrali albo dokarmili, tobie pokazali jak karmic, zmienic pampersa to nie ma problemu, jak ja bylam wszystkie panie byly mile ogólnie, jeden lekarz tylko byl dziwny rano jak przyszedl na obchod ale naprawde nie przejmowalam sie tym bo szybko wyszlam :) Tobie tez tego życze powodzenia jakby cos cie jeszcze interesowało to chetnie odpowiem bo akurat mam ten topik w moich tematach bo pamietam jak sama szukalam informacji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria23
Czy do szkoły rodzenia w tym szpitalu potrzebne jest skierowanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co wiem, to szkoła rodzenia jest płatna, wiec po co skierowanie?, może jedynie gin potwiedzić, czy możesz uczestniczyć w takich zajeciach, tzn. czy nie będzie to za duzy wysilek, itp. Ale może ktoś wie lepiej ode mnie;).Najlepiej sprawdź sobie na stronie tego szpitala, szczegółowo opisują co jest potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria23
Angua83 sprawdziłam i trzeba :) moją ciążę prowadzi lekarz z innego szpitala jednak chciałabym rodzić na Raciborskiej, orientujesz się może jak traktują takie pacjentki ? Czy nie będę miała kłopotów, żeby mnie przyjęli na porodówkę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę wyżej pisały dziewczyny, które też tam trafiły bez lekarza prowadzącego z tego szpitala, nie powinno być problemu, najlepiej pojechać tam sobie i wypytać się o wszystko na oddziale, ja tam jadę w czwartek, jak się coś dowiem to dam znać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria23
super :) to czekam na jakieś wieści ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buunia88
normalnie cie przujma pomimo ze nie masz z tego szpitala lekarza prowadzacego.Siostrzyczki sa super maja rewelacyjne podejscie ale zgroza z sistrami dla dzieciaczków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W czw. byłam w szpitalu wpierw na badaniach (obciążenie glukozą 75g) a potem na oddziale położniczym. Wszędzie bardzo mili ludzie. Pierwsze wrażenie b. pozytywne, zresztą ostatnio położna (z przychodni) mnie o tym zapewniała. Nie pytali się czy moim lekarzem jest ktoś ze szpitala, tylko dostałam krótkie wskazówki, co zabrać do szpitala dla siebie i dziecka(podkłady na łóżko 60x90 3 sztuki, wkładki higieniczne bella 3 paczki, 2 piżamki, termometr, sztućce, woda niegaz., pieluszki dla maluszka, chusteczki nawilżane). Najlepiej odwiedzać szpital w celu uzyskania dalszych informacji ok. 17. Z rana za duży ruch tam jest. Na zewnątrz szpital wygląda żle, i w dodatku ta budowa, teraz tworzy sie tam jedno wielkie bagno, ale wiosną będzie lepiej.Wewnętrz na oddziale bardzo przytulnie i czysto. Wybiorę się tam jeszcze raz, ale bliżej rozwiązania!A i pozwolono dzwonić bezpośrednio do nich na oddział ,jeśli ma sie jakieś pytania. Jedynie godziny odwiedzin niezbyt mądre od 15 do 18. Mąż będzie za nami płakał! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria23
dziękuje za informacje :) ja w lutym zamierzam się wybrać tam na szkołę rodzenia także cieszę się, że macie pozytywne wrażenia. Ja na razie tylko dzwoniłam się tam pytać dokładniej o szkołę rodzenia i rozmawiałam z jakąś miła panią i na razie jestem pozytywnie nastawiona do tego szpitala ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angua z tymi odwiedzinami tez myslalam ze to glupie ale w rzeczywistosci wyglada to inaczej....mąż przywozil mi o 13 obiad i siedzial do 19 i dopiero wtedy go wyrzucali :) i dziewczyna obok tez miala tak samo, jej mąż nawet byl o 12 w poludnie i nic, nikt nikogo nie wyrzuca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chardone
Zgadzam się, mąż może wcześniej przyjechać, ale po 19 już pilnują i każą kończyć odwiedziny. Do tej pory leżałam tam 2 razy na ginekologii i było ok. Chodzę prywatnie do lekarki z tego szpitala. Wiem że bez problemu przyjmują dziewczyny z innych miast, ja leżałam na sali z dziewczyną z Częstochowy, tylko że ona była pacjentką dr Migacza. Termin porodu mam za 4 tyg, więc wtedy będę mogła dopiero napisać jak jest na położnictwie. Wczoraj tam akurat byłam i na chwilę obecną z powodu grypy porody rodzinne i odwiedziny są wstrzymane... Ale to dobrze że nie lekceważą zagrożenia. Rodziło tam kilka moich koleżanek i żadna nie narzekała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIEZADOWOLONAZESZPITALA1!!!!
Wyglad szpitala - ok Lazienki w salach - sa - ale zagrzybiałe Polozne sa kulturalne, ale nie kwapily sie zeby pomoc wstac, czy nauczyc pielegnacji noworodka. Mialy "swoj swiat" na noworodkach. Nie pozwalaly uczestniczyc w kapieli dziecka - wypraszaly z sal - co wedlug ordynatora nie powinno miec miejsca. Po porodzie moj synek zostal wyniesiony CALKIEM NAGI z sali porodowej na noworodki! Nie zostal nawet owiniety pieluszka!! Z tego co dowiedzialam sie od kolezanki, ktora byla w czasie mojego porodu na noworodkach, ze swoim wczesniakiem - moj synek zostal pozostawiony samemu sobie przez ok 30 minut!!! niczym go nie owinely, plakal, nie przyszly do niego! karygodne!! a sam porod trwal ok 10 godzin! nikt nie poinstruowal mnie co mam robic, jak ciwczyc zeby mniej bolal krzyz. na porodowke weszlam po 6 godzinach męk na korytarzu i na sali. nikt mi nie pomogl przechodzic skurczy. na swoje nieszczescie na oddziale panowal calkowity zakaz odwiedzin, poniewaz byla epidemia grypy, wiec bylam tam calkiem sama. plakalam z bolu,nie umialam sobie z nim poradzic!! moj porod przyjmowala podobno najlepsza polozna na oddziale. fakt, widac ze kobieta zna sie na swojej robocie, ale miala "zly dzien" i w czasie gdy ja juz na porodowce zmagalam sie z potwornymi bolami [nie dostalam zzo - bo pani anestezjolog NIE UMIALA wkluc sie w tatuaz!! , wyjasniajac ze na "zmiany skorne" - znieczulenia nie podaje sie.. jakos dzien wczesniej w czasie badania do tego znieczulenia- z innym anestezjologiem - nie bylo problemu z podaniem zzo.. ]. krzyczalam, wylam z bolu, prosilam o lekarza, nawet blagalam o pomoc.i zamiast spotkac sie ze zrozumieniem, slyszalam tylko ze po co zachodzilam w ciaze, ze mam sie nie drzec, ze zaraz otworza okno zeby mnie wszyscy an dworze slyszeli, ze ona tez rodzila kiedys i nie darla sie tak strasznie.. a mnie po prostu potwornie bolalo ja balam sie ze nie przezyje tego !!! wyobrazcie sobie jaka bylam spanikowana! balalm sie ze cos zlego sie stanie, zwazajac na to ze odeszly mi wody juz kilka godzin wczesniej i moj synek byl w brzuszku juz bez wod, co bylo dla niego juz wystarczajaco traumatyczne! prosilam polozna zeby nie krzyczala na mnie, prosilam o zrozumienie, przez lzy! blagalam ja zeby przestala mnie oczerniac, bo to dziala na mnie odwrotnie i nie umiem sie skupic na tym zeby przejsc jakos przez ten porod. a ona darla sie coraz bardziej. to bylo cos strasznego!! bylm potwornie spanikowana, nie wiedzialam zabardzo co mowie i co robie! zupelnie stracilam panowane nad soba i po prostu wyłam tak na maxa. z powodu bolu, strachu i przykrosci jakich doznawalam przy wysluchiwaniu jaka to jesttem.. poza tym polozna w czasie moich boli poszla sie polozyc. ja rozumiem ze miala wczesniej kika porodow i ze kazdy z nich jest dla niej wyczerpujacy, ale dlaczego sie mna nie zajela? dlaczego mnie zostawila tam sama i opieprzala ze krzycze! dlaczego nie powiedziala ze moge cwiczyc na pilce lub drabinkach w celu zmniejszenia boli? byly to bole krzyzowe, wiec naprawde bolalo. poza tym ja mam smiesznie niski prog bolu i przezywalam to strasznie. najgorsze bole byly wtedy gdy ona wkladala palce i sprawdzala rozwarcie w czasie skurczu! myslalam ze po prostu zemdleje!!! wtedy najbardziej sie na mnie wkurzala i krzyczala, bo ja nie dawalam sobie rady z tym bolem i automatucznie sie przed tym bronilam. ja naprawde chcialam z nia wspolpracowac, ale nie dawalam rady! czy to zbrodnia!!? poza tym choruje na astme i nie dawalam rady oddechowo. najgorzej bylo gdy kazala przec. ja bylam tak wyczerpana ze nie mialam sily podniesc nnog do klatki piersiowej! naprawde nie mialam na to sily.. ona wtedy znow krzyczala... w koncu przyszla druga pani, chyba salowa - jej lagodnosc mnie uspokoila, podaly mi tlen co bardzo pomoglo. polozna w koncu "za kare" zadzownila po pania doktor. przyszla i pomogly mi urodzic synka. obie nogi one przylozyly do klatki a salowa glowe. jakos mi sie udalo. ale bylo bardzo ciezko. potem pani doktor mnie dlugo szyla a ja trzeslam sie z bolu. przeprosilam je [nie wiem czemu] za swoje zachowanie i podziekowalam za pomoc w urodzeniu synka. w sumiee to jestem im wdzieczna, ale trauma ktorej doznalam, zostanie ze mna do konca zycia. uwazajcie wiec na ten szpital. reklamuja sie jako "szpital bez bolu" ale to jedno wielkie klamstwo... poza tym nie przestrzegaja regulaminu na "noworodkach". jak juz bedziecie tam rodzic pamietajcie o swoich prawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne bo jakos moj noworodek
od razu byl ze mna w sali poporodowej, od razu ubrany, zwazony juz...wiec jak mogl 30 minut byc sam sobie....nie wierze w to... a jak sie darlas zamiast skupic nie na parciu to sie nie dziwie ze na ciebie krzyczaly, po to zebys sie wziela w garsc i zeby szybciej ci poszlo........ nie wina szpitala a wina tego ze moglas poczytac chociaz ze rodzi sie prac a nie krzyczac...... ten opis swiadczy raczej o twojej nieudolnosci i braku skupienia a nie o niekompetencji personelu........rodzilam tam teraz i az mi sie smiac chce jak to czytam co piszesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszulska joanna
cytuję: "Kolezanki ktore juz urodzily na Raciborskiej mowia ze na porodowce pietro wyzej, jest rownie dobra opieka, niestety jednak nie ma co liczyc na pomoc pielegniarek po porodzie w kwestii nauki efektywnego przystawiania dziecka do piersi. Slyszalam tez ze dzieci niechetnie sa zabierane na noc nawet po CC, kiedy kobietki sa zmeczone po porodzie. " --> PRAWDA!!! PRAWDA!!!! sama prawda!! pielęgniarki noworodkowe delikatnie mówiąc - niezbyt miłe, kwestia deklaracji zawieszonych w hallu odnośnie karmienia piersią i edukacji - śmiech na sali.!!!! Mają to generalnie w d... 60-90 sekund szkolenia (mocne naciśnięcie cycka ) i myślą że sprawa załatwiona, a ty po cc nawet własnej dupy nie umiesz unieść a co dopiero delikatnego malucha (1-wsze dziecko!), ja miałam płaskie brodawki, "dziękuję" wszystkim "pomocnym:" położnym i pielklęgniarom z noworodków z którymi miałam "przyjemność" się spotkać z tej okazji - z****ście mi najpiękniejszą rzecz jaką może mieć młoda matka - karmienie piersią! zrobiłyście mi traumę, sama obolała z baby bluesem, nawał mleczny a potem walka o pokarm! Dzięki wam cudne panie dziecko jest na sztucznym. Obrzydziłyście mi karmienie piersią, zamiast pomóc bo po to tam k****wa jesteście i po h**j deklaracje szpital robi., Jeszcze jedna ważna uwaga - forumowiczko, chcesz mieć znieczulenie przy sn to zadbaj sama o badania krwi (panel taki do znieczulenia) bo ci odmówią podczas porodu i walną tekstem że nie miałaś badan. Ale jak trzeba będzie cc to nagle da się zrobić na cito te badania,,, ubranek dla dzicka nie trzeba, trzeba oliwkę, pieluchy, podkłady seni, chustki mokre do porodu - 2 koszule i wiadomo kapcie, szlafrok. WŁASNY talerz, kubek, sztućće, seni, podpaski poporodowe bella, reszta wiadomo to co do szpitala trzeba, najlepiej weź sobie własne leki jeżeli zażywasz jakieś regularnie (mogą nie mieć), papier toaletowy!! dobrze mieć nakładki sedesowe 1-razowe. aha bardzo ważne - brak USG na oddziale, warto nie oddawać męzowi kurtki i butów bo na ew. usg polecisz w koszuli (na placu szpitala osobny budynek) do lekarzy nie mam najmniejszych zastrzeżeń - dbający, mili i profesjonalni. I ginekolodzy-połoznicy i pediatrzy. Tylko te baby od noworodków - brrrr. do porodu rodzinnego - konieczne zaświadczenie ze szkoły rodzenia (dowolnej). godziny wizyt - ściśle przestrzegane. sławetny Dr Łach - nie taki diabeł straszny jak go malują :) wg mnie facet jest ok. W łazieneczkach brak wieszaczków - kombinujesz gdzie tu ciuchy dać...a może tym razem ręcznik mi nie spadnie? opieka po porodzie cc - super. Bardzo mili anestezjolodzy (p. Gabriel Nowak - anioł nie człowiek) i pielęgniarki anestezjologiczne. Ponoć od czasu do czasu panuje jakaś bakteria na oddziale .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszulska joanna
ANGUA83 -> ponoć jest całkowicie BEZPŁATNA szkoła rodzenia na os. witosa, wpisz sonbie w google p. Małgorzata Bącalska TERCET szkoła rodzenia. Znajomi byli zadowoleni, bardzo miła osoba. co do wyprawki - oczywiście jeszcze własny termometr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny, mam pytanie do tych ktore juz rodzily na raciborskiej a w zasadzie to mam kilka pytan :) 1. Czy jest taka mozliwosc ze odesla do innego szpitala jezeli nie bylo sie pacjentka zadnego z lekarzy tam pracujacych? 2.. Jak wyglada sam pobyt w szpitalu do momentu porodu? Czy jest jakis gdzie mozna skakac na pilce, siedziec razem z mezem itp. Czy po prostu caly czas trzeba chodzic po korytarzu? 3.. Czy dzidzius po porodzie ma wykonywane badanie sluchu i bioderek? bo wiec ze szczepienia robia tam na pewno. 4. Czy jezeli znieczulenie przestaje dzislac to podadza druga dawke? czy stawiaja na oszczednosc jak w wielu szpitalach. Z gory dziekuje za odpowiedz. Dzwonilam do szpitala ale rozmawialam ze sjakas niesympatyczna pania dla ktorej mojej pytania wydawaly sie smieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem 1 chyba raczej nie odsyłaja do innego szpitala, ale zalezy pewnie od natłoku i tego w której fazie juz jestes 2 ja bylam w sali rodzinnej z pilka drabinkami, materacem i takimi różnymi a na korytarzu nie siedzialam, ale fakt nie rodzila akurat żadna dziewczyna tylko ja 3 słuch robia a na bioderka juz daje skierowanie pediatra jak pójdziesz na szczepienie wiec tam nie robisz, szczepienia robia 4 nie zauważyłam problemów jesli chodzi o znieczulenie, jedyne co musisz miec świeże badania krwi ze soba i konsultacje u anestezjologa od nich trwa to 5 minut jest za darmo,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiki loren
lepiej już iść gdzieś indziej, chyba że wybierasz się na swój 2-gi poród, bo pierwszego nie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaaarolkaaaa
Swieta racja,ja tez jestem moze nie tyle zadowolona z opieki w tym szpitalu co z pani doktor ORWAT-ktora nie potrafi wspolpracowac z personelem,a co dopiero z pacjentemprzy porodzie.Przez tego koniowala stracila bym zycie..mialam ciezki porod,tuz przed porodem wyszly u mnie powiklania ktore kierowaly mnie do cesarki,a ta MOTYKA zamiast to uczynic zerwala mi cos co doprowadzilo mnie do krwotoku i straty duzej ilosci krwi, zaznaczam ze cala ciaze mialam anemie a w dzien porodu juz calkiem mi krew spadla,a ta wariatka mnie doprowadzial do takiego stanu,ze musialam miec przetaczana krew do tego nie dziecko mnie rozerawalo kiedy parlam ale wlasnie lekarz jeszcze ta MALPA rzucala tekstami nie na miejscu..zeby nie bylo nie krzyrzczalam nie klnelam z bolu uciekalam tylkiem to mi powiedziala "czy jak robilam dziecko to tez tak tylkiem uciekalam" potem jeszcze taksty ze ja z nimi nie wspolpracuje,polozna i reszta super ale ta FRANCA-zgroza!!!!!!!!!! Rodzilam tam nie spelna 5tyg temu od niedawna dopiero potrafie siedziec,jak polozna do mnie przyszla i ogladala mnie to powiedzial ze tak mnie rozerwala ta kobieta ze masakra,ze ogolnie jej zachowanie powinnam zglosic do izby lekarskiej,dzis tez rozmawialam z pania ktora ona tez badala i dokladnie te same odczucia ma do niej co ja.Ja do konca zycia przez nia bede miala traume.Ciesze sie ze mam slicznego syna ale na sama mysl co zrobila i jak mnie traktowala to przezywam horror...Co do opieki na oddziale ja sobie nie dam nic powiedziec Siostrzyczki super,co do siostr z noworodkow,zeby nie wkladac wszystkich do jednego worka,to tak jak ktos wczesniej napisal zgroza,ja jak juz doszlam do siebie poporodzie i choc bylam strasznie slaba i ledwo sie ruszalam to synusia mialam stale przy sobie,ale ich podejscie i w ogole-TRAGEDIA.Mlode sa nawet nawet,a te stare wygi,koszmar.Po dzieciach tez potrafia krzyczec,dobrze ze juz jestem w domu,bo na sama mysl....Nie wiem kiedy sie zdecyduje na kolejne dziecko przez to co tam przezylam,Orwatowa mnie do takiego stanu doprowadzila,ze na sama mysl i powrot do tego mam dreszcze.Dodam jeszcze zeby ostrzec dziewczyny przed nia ze jest to lekarz ktory strasznie bolaco bada, zreszta jak nie wierzycie a bedziecie mieli okazje to sie przekonacie sami..A tak w skrocie to tak Ordynator super facet,siostrzyczki z oddzialu naprawde bardzo fajne,polozne tez bardzo fajne,co do lekarzy to....?????? Jesli tam bedziecie rodzic to sie nie dajcie to chyba jedyna metoda na te cale zlo lekarskie,,,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinamina2
słuchaj a jak ta Orwat wygląda? co ma charakterystycznego? możesz ją jakoś opisać? żeby ją jakoś rozpoznać, przecież nie każdy lekarz ma w zwyczaju się przedstawiac, dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×