kiedy coś się kończy...zaczyna się coś innego...

Asiamek...szkoda, że nie mogę z Tobą pogadać tak wprost... potrzebne by mi to było... może bym więcej zrozumiała...

100 lat dla PIPECZKI Spełnienia wszystkich marzeń, i dużooo miłości!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Urodzinki... to wszystkiego naj, naj, naj dla naszej szalonej Pipeczki :D Mam nadzieje ze wpadnie tu dzis z flaszeczką. Ziółko wiem jedno, co nie zrobię pewnie będę żałować, tylko czego będę żałować mniej? Chyba bardziej boli krzywda zrobiona komuś nie sobie, wiec postaram się by ofiar było jak najmniej. Dlaczego reszta dziewczyn milczy? A wracając do dawnego tematu, ważę dziś 61,5 kg. bez diety, ruchu i wysiłku... samo życie...

Pipeczko- wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, dużo zdrowia i spełnienia najskrytszych marzeń Byłam dzisiaj na chwilę w pracy...i jak zwykle się zasiedziałam... Kończę już moje L-4, następnego nie biorę, choć mogłam wziąść jeszcze ze 2 miesiące. Wczoraj lekarz mi powiedział, że goi się na mnie wszystko jak na psie...;) podobno rzadko która kobieta wraca tak szybko do formy po tego typu operacji jak ja... ale ja mam wg niego super optymistyczne podejście do życia i to mi pomaga. :D Rzeczywiście ostatnio czuję się świetnie... Chciałam jeszcze nawiązać do tematu miłości, ale jakoś nie umiem ubrać w słowa tego co myślę na ten temat... czasu mam za mało... ale wczoraj od wpływem waszych wpisów wyciągnęłam mój pamiętnik sprzed przeszło 20 lat i listy mojego teraz męża- wtedy chłopaka- narzeczonego... Jedno wam powiem, że mam w życiu cholernie dużo szczęścia, że znalazłam wtedy miłość mojego życia i nic od tamtej pory się nie zmieniło... tzn. ciągle coś tam się zmienia, raz jest lepiej, raz gorzej, ale jest... Raz wieje nudą, raz jest romantycznie... Teraz, gdy byłam chora przekonałam się naocznie jaka ta nasza miłość jest... i wiem, że mam dla kogo żyć, że mam na kogo liczyć w każdej sytuacji, nie z obowiązku, ale z serca... dostałam potężny zastrzyk pozytywnej energii... czasem takie trzęsienie ziemi się przydaje... żeby na troszkę wypaść ze swoich życiowych ról, zatrzymać się na chwilkę i zastanowić nad swoim życiem....

Musiku! Ja też myślę, ze trafiłam na tego własciwego i mam wielkie szczęście. A tak to przecież było: \"w zdrowiu i w chorobie, na dobre i na złe...\" Pipeczko . . . . . . . . . . . . . ***. . *. ***** . . . . . . . . . . . . . . **. . **. . . . . * . . . . . . . . . . . . . ***. *. . *. . . . . * . . . . . . . . . . . . ****. . . . . **. . . ****** . . . . . . . . . . . *****. . . . . . **. *. . . . . . ** . . . . . . . . . . *****. . . . . . . **. . . . . . . . *. ** . . . . . . . . . . *****. . . . . . . *. . . . . . . * . . . . . . . . . . ******. . . . . *. . . . . . . * . . . . . . . . . . . ******. . . . *. . . . . . * . . . . . . . . . . . . ********. . . . . . . * . . . . . . . . . . . . . . . . *******. ** . . *******. . . . . . . . . . ** . . . *******. . . . . . . . . * . . . . ******. . . . . . . . . * * . . . . . ***. . . *. . . . . . . ** . . . . . . . . . . . . . *. . . . . . . . * . . . . . . . . . ****. *. . . * . . . . . . . ******. . *. . * . . . . . . *******. . . *. . . . . . . *****. . . . . . * . . . . . . **. . . . . . . . . * . . . . . . . *. . . . . . . . . * . . . . . . . . . . . . . . . *. * . . . . . . . . . . . . . . . ** . . . . . . . . . . . . . . . . * . . . . . . . . . . . . . . . . * . . . . . . . . . . . . . . . . * . . . . . . . . . . . . . . . . * . . . . . . . . . . . . . . . . * . . . . . . . . . . . . . . . . * . . . . . . . . . . . . . . . . * . . . . . . . . . . . . . . . . *

Musie Wiśniowy... no właśnie o o chodzi, ze ja wiem, iż na obecnym moim facecie nie mogę polegać :( jest dobrze, póki ja mu usługuję, póki ja mam dwie nogi i ręce i umiem wszystko zrobić...tyle razy pisałam, że nie wyobrażam sobie starości z nim, bo nwet szklanki herbaty mi nie zrobi... a burze i huragany już przeszłam z nim...i wiem, że mnie nie kocha... Teraz to już nawet nie boli, już mi to zobojętniało... tylko życia żal...tych oddanych najlepszych lat... Trzymaj się zdrowo, miłość działa cuda, właśnie tego doświadczasz... Asiamek...zgadzam się z Tobą, cokolwiek wybierzemy, będziemy żałować... ciężkie te życie :(

:) witam witam znowu do cholery jestem starsza :) Dziewczyneczki stawiam flaszkę i tort z prawdziwym kremem na maśle :) Dziś nie będziemy się odchudzać....bo to nie wypada hehehehe :) Dziękuję za życzenia i mam nadzieję ze się spełnią ...i wszystkie inne też. Niestety nie robię imprezy bo Pan Miśkowy pojechal do Warszawy poudawać że taki wazny :):):) sratatata :) ma mi przywieźć prezent obiecany ....pożyjemy zobaczymy. Odchodząc od tematu urodzin ( szlag by trafił ten upływający czas) powrocę do tematu MIŁOŚCI...........jestem szalona i czasami mam coś z głową , ale w tym jednym wypadku wybralam rozsądnie z głową i w zgodzie z sercem. Jestem zakochana w moim chłopie i nadal uwielbiam klepać go po dupeczce oraz kręcić mu wora :P ale.............miałam zachwianie(coś mi sie we łbie pokręciło lub zamieszkały tam kiełbie) .......i dzięki Bogu znowu wybralam dobrze........ale wiem że gdybym była młodsza i miała mniejsze doświadczenie wybrałabym inaczej , a wtedy mój Pan Miśkowy zabiłby mnie jego siebie i cały świat ległby w gruzach.......dlatego to zawsze musi być bardzo przemyślany krok....nieraz miłośc to za mało.....a nieraz to cały świat :):):) . . . Drogie moje idę kupic flaszkę bo jutro służbowa zabawa w Mikołaja i oblewanie moich urodzin :)

Cioteczko Pipeczko w dniu twojego świeta zycze ci spelnienia wszelkich marzen, cudownego zycia u boku twojego miśkowego i synka urodziwego, samych szczesliwych dni.

Dzień dobry :) Znowu Prysła bańka szczęścia Spadłeś jak zraniony ptak Znowu W piersi zamiast serca Ciemną dziurę bólu masz Myślisz Że już chyba nigdy Serce nie podniesie się Myślisz: Jestem całkiem zimny I nic nie rozgrzeje znów mnie Lecz chociaż masz dosyć To może zaskoczyć Na dobre cię jeszcze świat Nie warto się zmieniać W człowieka z kamienia Spróbuj jeszcze, chociaż raz Mimo wszystko Warto kochać I zawirować Bo nic Więcej się nie liczy Mimo wszystko Warto kochać I wierzyć w słowa: Że ty I zawsze tylko my Mimo wszystko Warto kochać I zawirować Bo nic Więcej się nie liczy Mimo wszystko Warto wierzyć Że my ... Chociaż Nie ma w tobie siły Żeby życie dalej pchać Chociaż Myśli już zwątpiły I nie widzisz żadnych szans Myślisz Że już cię nie spotka Ten gorący serca rytm Myślisz Że już tylko gorzka Będzie nuta kolejnych dni I chociaż masz dosyć To może zaskoczyć Na dobre cię jeszcze świat Nie warto się zmieniać W człowieka z kamienia Spróbuj jeszcze, chociaż raz la...la...la... :D

Jestem w pracy. Jakaś kawka póki jest spokojniej, śniadanko, muzyka i tak do wieczora :)

Dzien doberek!!!! WŁodzi ciemno i pochmurno,ale sniegu nie ma. Dzis jade z moim miskowym pod Warszawe do jego rodzicow, wroce w niedziele. Strasznie podoba mi sie nasz ostatni wątek, jestescie doswiadczone kobitki i wiecie o czy iszecie. Ja nie mam ze soba takiego bagazu doswiadczen,mam tylko nadzieje ze dobrze wybralam. Poki co jest cudownie, kochamy sie, wspieramy razem z miskiem, tylo czasem ja jestem zla na siebie, bo nie nawidze siebie, jestem nerwowa i szybko sie wkurzam, pozatym zbyt czesto gadam o swoim beznadziejnym wygladzie zamiast zrobic cos z tym. Nie wiem jak bedzie za 20 czy 30 lat, narazie za 1,5 roku bierzemy ślub i mam ndzieje ze to bedzie moj jeden jeddyny mężczyzna do konca zycia. Bardzo bym tego chciala bo nie nawidze zdrady w zwiazku,ale co zycie pokaze? nie wiem. Milego dnia dziwczyneczki i milego weekendu, duzo prezentow od Mikolaja:D, odezwe sie jak wroce.

Wszystkiego dobrego dla Barbarek :))) Asiamek...piękne słowa... miłego dnia wszystkim... ja mam dzis ciężką próbę... \"kochany\" men przyprowadza 7miu swioch kumpli do domu... będa pić... jak ja tego nienawidzę... ale mam nadzieję, że dam radę wszystko przetrzymać...

U mnie w pracy powoli się uspokaja - bo ostatni edni to totalne szaleństwo. W domu też jasiek, zakup prezentów, małe awanturki około okresowe (te chłopy nic nie rozumieją - a mi hormony graja jak porąbane). Dość i najwazniejsze: PIPECZKO - STO LAT!!!! Pogody ducha takiej jak zawsze, uśmiechu, spełnienia marzeń, bliskości.... zdróeczka BARBAROM - miliona gwiazd na niebie i marzeń, marzeń, marzeń..... STO LAT!!!! A co do tej miłości - ja też mogę powiedzieć, ze teraz mam moją połowę przy sobie. Że kochamy się i jest nam razem dobrze, lubimy spędzać ze sobą czas, kłócimy i kochamy mocno. I uważam, ze miałam szczęście, bo byłam już o krok od ślubu z kimś kogo nie kochałam, z kimś kto mnie nie szanował, nie kochał. Ale udąło się, uciekłam i znalazłam i od ytamtego dnia jesteśmy razem - już ponad 5 lat. Ale myśle, że gdyby coś się stało, miłośc by umarła - top chyab bym posżła dalej - nie tkwiłabym w taki związku bez miłości. Ciężko mi bez miłości. Może to egoizm, ale chyba tak bym zrobiła. Na razi enigdzi enie idę - jest mi dobrze, mam swoje miejsce na ziemi. Niezłe ziółko - bo się wystraszyłam jak zobaczyłam, że mnie usunęłaś na nk??? Dziewczynki - miłego popołudnia, Lecę robić kawę.

Barbórka... Barbórka... i po Barbórce... :D Dziękuję dziewczyny za życzenia Dzisiaj po prawdzie to bardziej świętuje mój mąż niż ja, dopiero przed chwilą syn jechał przywieść go z imprezy...ale myślę że nie będzie tak źle, po głosie jak dzwonił nie wydawało mi się żeby przedobrzył z piwem ;) Była to oficjalna kopalniana impreza i teraz czekam na opowiadania, bo w Faktach trochę jej pokazywali i ciekawa jestem :P Ziółko- a co wyprawia się na NK? ... rzadko tam wchodzę i nie wiem

hejka udało się włączyć kompa, nie wiem jak długo wytrzyma, więc piszę póki mogę Na początek życzenia spóźnione - Pani Mysia, 100 lat, 100 lat wszystkiego co najwspanialsze i , przede wszystkim bądź szczęśliwa Barbórki nasze kochane - Musiku - wracaj do zdrowia, cieszę się że masz taki ładunek energii i gratuluję wpaniałej miłości życia, trzymaj się kochana Tyforku - najlepszego, odezwij się proszę Ziółko - podchodzę z rezerwą do NK, najbardziej zadziwiają mnie zaproszenia od ledwie znanych osób, poza tym stajemy się mało anonimowi w sieci... Rikitiki - baw się dobrze i odpoczywaj Titi kaka - a jutro co??? Piątek!!!!!!!!!!!!! Asiamek, jak długo Cię nie było, oj się pozmieniało, pozmieniało... Dziewczyny, zazdroszczę Wam - tym szczęśliwym, które znalazły miłość na całe życie, jakie to musi być cudowne wiedzieć, że jest ktoś, na kogo zawsze można liczyć, komu zależy, kto wspiera i po prostu jest... Tym które przeżywają coś na nowo - też zazdroszczę, uniesień, wrażeń i emocji, choć nie wiem, czy potrafiłabym się odnaleźć w takiej sytuacji moje życie ostatnio jest szare i nijakie, praca i praca, po pracy pustka, chyba już to wszystko mam za sobą, szkoda...

Leże w łóżku... z komputerem, matko do czego to doszło. No-nick jejku jeszcze wszystko przed Toba, całe życie. Tak leżę z tym kompem i przyglądam się tapecie na monitorze, a tam... mmm... nocna panorama Torunia. Pięknie, uroczo, bajecznie choć noc była jeszcze wtedy chłodna. Zdjęcie zrobiłam z końca mostu jakos w samym srodku nocy. Dobrze pamiętam Małgosiu, jesteś z Torunia? Piękne miasto i tak łatwo w nim się zagubić, zapodziać serce, duszę, siebie. Pozdrawiam Was wszystkie...buziaki.

dzień dobry trzy dni wolnego, ale czy tak do końca... dom czeka :) zabieram się z jakąś robotę Miłego dnia :D a wieczorem... herbaciarnia i może kino...

żyję!!! i nawet po raz pierwszy było fajnie podczas popijawy mojego mena... trzej nowi koledzy...w tym jeden co gra i śpiewa...a my mamy dwie gitary :D no więc do 23 śpiewy i granie było :) jestem pod wrażeniem...taki niepozorny ten facecik...a jak piosenki Dżemu zaśpiewał...ojojoj, miałam ciarki ... tak więc po raz kolejny powiem, że ten rok jest całkieminy, pod każdym względem!!!! Asiamek...herbaciarnia...kino... jejku, ja sobie mogę tylko o tym pomarzyć... ale tak bardzo cieszę się z Twoich chwil szczęścia :) miłego dnia kochane moje!!!

PIĄTECZEK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak ja uwielbiam ten dzień. W końcu. A ja dziś wieczorem sama - mam robotę poprawianie pisaniny mojej siostry - mąż baluje. A jutro rano idzimey na MIkołajki z Jaśkiem - ubieranie choinki, zabawy, mikołaj, prezenty. Po południeu - mam nadzieję, ostatnie zakupy prezentowe. I dieta i oczyszczanie i ćwiczenia. Za miesiąc pierwszy raport i zdjęcia. NIe ma to tamto. Do roboty. KOchane stawiam kawkę i spadam do roboty

Ziólko \"Mała Moskwa\" jutro :) już zarezerwowałam bilety, a dziś może \"33 sceny z życia\" w bardzo klimatycznym miejscu, mamy jeszcze jedno \"prawdziwe\" kino, polecam :) http://www.awangarda.olsztyn.pl/

Całkieminna cieszę się że wieczór się udał Ziólko też byłam na NK ale już mnie nie ma :) Titikaka udanych mikołajek

piękne słonko za oknem... 400 km ode mnie moje prawdziwe Słonko... a ja walczę z niewyspaniem :D na garnuszku fotki z wczoraj :) chociaż 3 :P ach...jakoś mi tak strasznie tęskno na duszy... kino, spacer, herbata... ja też chcę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dzień dobry

hej hej !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! miłej soboty udanego dzionka, tak cudnie świeci słonko :D no i bogatego Mikołaja :) ja już prezent rozpakowałam; \"...jestem misiem, kochać chce mi się...\" \"...kocham się ze snami, które noc zamiast Ciebie dała mi ...\" \"...Przyszło do mnie Twoje ciało Mego ciała zażądało Moim ciałem się przykryło Bo zimno mu było Ciało z ciałem się spotkało Ciało ciału powiedziało \"ciał ciał\" I się stało Ciało z ciałem się skleiło Ciało ciału sie oddało Ciału z ciałem było miło Chociaż ciągle było mało...\" no, kto zna, ten wie o co chodzi :D :) :D :) papapa

...Wierze w ciała zmartwychwstanie Poprzez czułość przez kochanie Ciało z ciałem niech się sklei Od niedzieli do niedzieli niech trwa Ciała z ciałem modlitwa... Miłej soboty :) sklejajcie się! ;)

Asiamek...no...i znowu wiesz o co chodzi :D

Jdę na \"Małą Moskwę\", na... randkę ? Mało Was tutaj, co się dzieje?