Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

całkieminna

kiedy coś się kończy...zaczyna się coś innego...

Polecane posty

ja tez mialam dzis dyzur w pracy ale skonczylam o 13stej ... no i coz jestem oczywiscie z Wami w ta noc ........ napewno jeszcze cos skrobne wiec sie nie odmeldowuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
........ ........ ........ ...........|************| ...........|************| ...........|************| ...........|*************| ........„” ************ “„ ......„” ***************** “„ ...../ **********************\ ..../ ************************* \„ ..../****************************\ . /*******************************\ . |**********************************\ . |'======================='| . |....................................| . |.....SZCZĘŚLIWEGO............| . |..........NOWEGO..............| . |...........ROKU..................| . |..........2010................... | . |................................... | . |................................... | . |'======================='| . SZAMPAN do schlodzenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszyskiego co najlepsze w Nowym Roku!!!!!!!!!!!!!!! Oj kobitki chyba przyszedl czas walki o siebie i o swoj wyglad. Czas sie wziac za siebie i ulozyc sobie plan zywieniowy i kilogramowy. Jedno co wiem to mam cel schudnac do wesela o 7-10kg. Trzeba bedzie tez uaktualnic tabelke:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam juz 60 lat i wydawaloby sie ,ze czas zmadrzec ale coz....Po 23 latach wdowienstwa odchowaniu dzieci (pelnoletnie ale w domu najczesciej na komputerach studenci) samotnosci kucharzenia sprzatania ,praca na pelny etat zachcialo mi sie miec dla siebie tego jedynego...co by mi zrobil herbatke jak wroce z pracy i slowo zamienil.PIeknie bylo przed slubem a potem.. okazalo sie ze na domu sa dlugi i ze chce abym ja je splacala ,on 10 lat starszy (malarz pokojowy) powiedzial ze mazone to nie bedzie pracowal.Kiedy odmowilam placic dlugi sprzedal dom i wprowadzil sie do mnie.Odmowil dokladania do zycia wplacil pieniadze ze sprzedazy domu na konto wysoko% i zapowiedzial ze jak oszczedzi to kupi SOBIE ladny dom.W sklepie kupowal sobie zywnosc albo jadl namiescie,woda elek,gaz przeciez nic nie kosztuja.Wkurzylam sie i powiedzialam albo maz albo lokator to wyprowadz sie.Spal 2 tygodnie pod oknem (abym czula sie winna)ale nie przyszedl porozmawiac,ja usilowalam ale chcial tylko takie warunki.Kupil dom i ciagle przyjezdza do mnie kiedy chce odpowiada mu to taniej ,teraz pracuje i ma tez emeryture.Chce byc maz na dochodne jest bardzo zazdrosny imputuje mi ze go zdradzam w pracy, przeglada moje rzeczy , podsluchuje moje rozmowy i robi awantury .Sam odpowiada na oferty matrymonialne z gazet poniewaz jest impotentem to ogranicza sie do rozmow i spacerkow,kolacyjek. Wszedzie wystepuje jako kawaler.Mam dosyc tego , ale moja mama ciagle prosi mnie abym poczekala bo on sie zmieni ma 71 lat, a ja mam dosyc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buuu, napisałam fajnego posta i mi go zjadło :( no to jeszcze raz, ale krótko; mam 107 kilo, ale dobrze mi... jestem szczęśliwa w miarę możliwości :) czuje się ładna, chociaż nie mieszczę się prawie w nic :P od poniedziałku nie będę jesć tych cholernych, przeklętych, wstrętnych słodyczy!!! i - Ziółko!!! zamówiłam sobie patyki!!! mam zamiar chodzić ile będę w stanie... oby się udało, chociaż parę kilo zjechać w dół, no... buziaczki dla wszystkich 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak a ja tez mialam od wczoraj zaczac zdrowe i dietetyczne jedzenie, no a tu klapa znow sie objadlam, dzis narazie jako tako daje rade ale to tylko dlatego bo jestem w pracy, ale o 19 zmywam sie do domu i az sie boje zebym przypadkiem nie pozarla lodowki bo tak sie sklada ze jestem akurat bardzo glodna bo malo wzielam jedzenia na te 12 h. Ziólko strasznie sie ciesze ze dalas rade wczoraj wytrzymac no i ze polecialas dzis z patykami, ty to jednak jestes zawzieta. Masz racje najgorszy jest pierwszy dzien bo zawsze pojawia sie magiczne zdanie: ''a moze tak od jutra" no i tak u mnie bylo wczoraj:(:(:( Calkieminna prosze prosze i ty z patykami bedziesz wojowala??? fajnie, moze Ziółko bedzie cie moblizowac???ja tez musze ruszyc to dupsko,ale strasznieeeeeeeeeee mi sie nie chce :(:(:( Ale jestem glodna, kurka wodna!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien doberek!!! Oj niestety ciezko to przychodzi, ale i rowniez ciezko sie chodzi z duzym brzuchem:(:(:( całkieminna 30.06. ----101.5 08.12.----105kg dzień dobry bardzo 17.01------107kg 17.02 ------100kg 17.03 ------97kg 17.04 ------ 95kg 17.05-------92,5kg 17.06 ------90kg 17.07------ 90kg 15.08 ------ 86kg Dziewczyna Vermeera 29.05-------73,5 kg 02.06-------72,5 kg 10.06-------71 kg 19.08-------74,5 kg 08.12-------75 kg geminka 16.04 ------ 83 kg Krowa Milka maj 2008--------- 111.4 albo 114.1 ---juz teraz nie pamietam 8.12 2009-----------90.5 mus wiśniowy 17.04 ------ 92,5 kg Niezłe ziółko 15.04 ------ 74,5 kg 08.06 ------ 71,3 kg 23.06 ------ 70,0 kg 17.07 ------ 65,7 kg 01.09 ------ 67,7 kg TRAGEDIA 08.12 ------ 70,0 kg Jeszcze wieksza TRAGEDIA 04.01 ------ 72,9 kg no-nick-a 16.04 ------ 69 kg 23.04 ------ 68 kg 26.06 ------ 65 kg 13.06------- 70kg riki tiki 01.05 ------ 69 kg 09.06 ------ 64 kg 18.12 ------ 67 kg 08.01 ------ 69,8 kg Titikaka 01.03 ------91 kg 15.04 ------82 kg 30.05 ------80,00 kg 24.07-------78,80 kg W objęciach fiskusa 4.05........86 kg 8.06........80 kg 22.06.......78 kg 11.12.......81 kg Strasznie mi sie nie chce odchudzac, jest tak zimno i chetnie pojadlabym sobie cos dobrego:(:(:( no ale Ziółko ma racje wesele tuz tuż!!!!! Zółko widze ze zawzielas sie i to porzadnie no i kurcze te patyki super, a myslalam ze jak tak zimno to bedziesz siedziala z nimi w domu, a tu prosze, pozazdroscic motywacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM ROKU!!!!!!!!!!!!!! Dotarłam, ostatnio ledwo żyje. Za długo w domu siedziałam - od świąt do sylwestra. Rozleniwiłam się. A w pracy taki młyn mnie dopadł, że nie wiem jak sie nazywam. W domu padam. Trudno. Wczoraj ruszyłam dupe i dotarłąm na aerobic. Jeszcze tylko dietę wdrożyć na dobre, bo te święt amnie lekko rozwaliły. Al eobiecuję wpadac częściej. Wszystkiego dobrego. Motywuje WAS - walczcie!!!! Motywujcie mnie!!!! Chcę do Toskani w sierpniu. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i z domu sie nie ruszę...po wielkich opadach śniegu...lunął deszcz, dookoła jedno wielkie lodowisko :( a dziś znowu sypie na maxa...wyjście z domu ewidentnie grozi połamaniem :( nie wspominając, że rynnę trafił szlag, i teraz woda leje po murach :( nie wiem jak jutro dzieciarnia dotrze do szkół... masakra!!! JA CHCĘ LATO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien doberek!!! No ja to cienki bolek jestem nie ma co :( tak naprawde to dopiero dzis zaczelam dietkowac, ach szkoda gadac. Dzis dostalam @ i nie bedzie latwo, al musze dac rade, weselisko sie zbliza a ja mam na koncie 70kg a musze miec 60kg wiec dluga droga przede mna:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam...właśnie wróciłam z 3go mojego patykowania!!! masakra, paskudnie się idzie po tym śniegu bądź lodzie... no i te czapki, szale, rękawiczki, czuję się jak bałwan :) tym bardziej, że mam tyle kilo, ale twardo łażę, póki zdrowie i chęć jest. Oczywiście na wadze zamiast mniej jest więcej...ale się nie dam, żyję nadzieją, że kiedyś ta moja waga ZACZNIE SPADAĆ!!! a nawet jesli nie, to podobno patyki dobre na serce i kręgosłup i kolanka, więc chyba mi to nie zaszkodzi tylko pomoże... Pozdrówka z mroźnego śląska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×