Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość debeg

jak rozgoscic sie u niego w domu?

Polecane posty

deberg daje sie tak traktowac,bo o kase jej chodzi :-) A facet ma racje,ze taka materialistke w ten sposob traktuje.On za kazdym razem gdy jej klucze kaze oddac sasiadce wie,ze zrobi z jnia wszystko,ze ona zgodzi sie na wszystko aby tylko z facetem byc,takim nadzianym :-)To nie milosc od człowieka,to miłosc do kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona 39 hahaha śmieszne... spoko jakby mąż zarabiał conajmniej 5000 to ok... ale neistety nie wszyscy mają tak dobrze płatna pracę! a Kobiety tez pracują bo nie lubią się opierdzielac w domu tylko lubia zająć się czymś, miec jakies obowiązki oprocz sprzatania gotowani itd JA bym nigdy nie chciala zostac kurą domową, wolalabym robic coś co mnei cieszy anwet za male pieniądze ale robic coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona39letnia mi moj mezczyzna tez mowi ze niemusze pracowac ale to dlatego ze praca jest dla mnie OGROMNYM STRESEM. ale pracuje w ramach terapii:) moj facet nigdy nie mial problemow z dawaniem pieniedzy gdy czegos potrzebowalam, choc jak mowie staram sie sama na siebie jakos zapracowac. ale gdy sie wprowadzilam przez rok praktycznie nie pracowalam bo konczylam studia, ale gdy np cos mi sie nie podobalo w jego a teraz juz naszym mieszkaniu zwyczajniemowilam mu o tym a on mowil zebym to zmienila bo to teraz nasz wspolny dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona 39-letnia - wyhamuj kobieto Na pierwszy rzut oka widać, że nie o kasę tu chodzi, zresztą ona nic z tej kasy nie ma. Ty chyba we wszystkich ludzkich działaniach doszukujesz się pazerności... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do onej39
kobieto, taka "stara" jestes a guzik rozumiesz:D:D:D:D patrzysz na sprawe tylko swoim ograniczonym rozumowaniem ,nie pojmujac punktu widzenia auroki:D mowie to ja 23-ona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ona39letnia
widocznie ocenia innych według siebie.😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debeg
mowie wam ze jak wstawalam tez rano, jak lecialam na zajecia to nie widzialam tego problemu. zaczal sie jak zaczely sie wakacje ale trwal najpierw z 2 tyg. potem mialam dlugo praktyki, znowu wstawanie rano. to jakos uciekalo. faktycznie, czuje sie gorsza, czuje ze nie mam nic do powiedzenia, ze mi nie wolno bo nie mam kasy. on wyklada kase, w jego domu jestem wiec siedze cicho albo sobie ide. Podjlam decyzje. Wczoraj nie nocowalam u niego, dzis tez nie. zaprosilam go do siebie, jak nie dzis to juztro pojutrze. Niech zobaczy jak to jest...dlaczego tylko ja mam sie dostosowywac w tym zwiazku? bo jetsem biedna? jemu nie pasuje moj standard, nie chce jechac pod namiot, wynajac kawalerki na wspole. czuje sie jak skonczona kretynka :( Nie wiem tylko dlaczego mam wrazenie ze on mnie kocha, ze gdzies tkwi problem. w poprzednim zwiazku byl pare lat, razem mieszkali. Nie chce o tym nic opowiadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Papierowe serce o kase chodzi niestety :-) ktora normlna,z ambicja kobieta dałaby soba tak pomiatac,no ktora,mzoan byc zakochana szalencza,ale trzeba tez sznowac siebie :-)ale czasami szacunek jest mniej opłacalny od kasy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
całe życie w domu... nie daj boże facetowi odwali znajdzie sobie inna a Ty zostajesz z dziecmi bez peiniędzy i zero perspektyw na pracę bo niby gdzie jak sie nigdy nie pracowało ? LOL rozbrajaja mnie taki kobiety albo opcja 2 Ty sobie kogos znajdujesz. Wszystko sie moze zdazyć. Kto tu jest materialistką? chyba Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki...
powiem ci ze zle zrobilas przyzwyczajajac go do takiej sytuacji...to byl duzy blad,ja na poczatku zwiazku zrobilam pare glupich bledow i wyobraz sobie moj mezczyzna strasznie byl zdziwiony gdy zaczelam z nim rozmowe o tym co mi nie pasuje ,uslyszalam ale kochanie no o co ci chodzi przeciez zawsze tak bylo,nigdy nie mowilas ze ci to czy tamto nie pasuje,i nie boj sie ze go stracisz powiedz mu wszystko szczerze co ci nie odpowiada bo widze ze tego sie obawiasz skoro macie byc razem to bedziecie i szczera rozmowa nie przyczyni sie do rozstania zapewniem ...chyba ze mu nie zalezy ale o tym lepiej abys przekonala sie juz teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeju ona39
jakie ty masz ograniczone myślenie. u ciebie wszystko sprowadza sie do kwestii kasy a nie bierzesz pod uwagę innych motywów. taka stara a taka głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzywy badyl
Ja sie zgadzam z papierowym sercem. On by chciał taki niby-związek, własnie tacy fucking friends, bez wiekszej wiezi, po prostu oparte na sympatii jako takiej, atrakcyjności i seksie. Tylko do tanga trzeba dwojga. Nie da sie tak zrobic, zeby jedno chciało byc fucking friend, drugie chciało byc w tradycyjnym zwiazku opartym na miłosci i zaufaniu, i żeby te osoby sie ze sobą na dłuższą metę dogadały. ja bym przeprowadziła powazną rozmowę. Jak on sobie wyobraża przyszłość. Czy ty w tych planach jesteś. Czy chce mieć z tobą dzieci kiedys. Czy chce z tobą razem zamieszkac. Jak wyobraza sobie wasze obcowanie ze sobą. I po tej rozmowie powinnaś wiedzieć, na czym stoisz i czy ci to pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko teraz ty przejmij
sprawy w swoje ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja droga 39-letnia - moja sytuacja wyglądała podobnie jak u autorki, z tą "drobną" różnicą, że mój były mąż robił ze mną co chciał, a kase miałam jak :-o Może i nie jest to normalne, zgdzam się. Wyszłam z toksycznego związku dopiero po 20 latach. Jednak WIEM, że motywy ludzkiego działania są dużo bardziej skomplikowane, gdy kochasz zbyt mocno, to pozwalasz na zbyt wiele.... a potem to już się toczy..... Debeg - ja nie wątpie, że on ci na swój sposób może i kocha.... Tylko czy Ciebie ta miłość karmi ( w sensie emocjonalnym, rozwojowym)??? Czy tylko powoduje dyskomfort?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzywy badyl
Tylko mnie sie cos wydaje, ze ty tej rozmowy, nie zadnych wybuchów i awantur, tylko rzeczowej rozmowy - nie chcesz przeprowadzic, bo jednak czujesz pod skórą, że on własnie chce prowadzic taką relację - fucking friends

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
debeg prawda jest taka ze facet ktory kocha dba o to zeby jego kobieta czula sie dobrze. nie wiere ze on nie widzi jak sie czujesz u niego w domu. on musi to widziec, przeciez w normalnym zwiazku kobiety czuja sie swobodnie przy swojej polowce. jemu jest tak wygodnie a Twoje potrzeby sie nie licza. a juz przyklad z wakacjami mnie kompletnie rozwalil. ja bympo tym od razu zerwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debeg
on ma dom. nic nie wynajmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie,z emoje myslenie sproadza sie do kwestii kasy,bo w wypadku autorki o kase tylko chodzi.wirdac to gołym okiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nei rozumiem dlaczego masz pretensje ze nei chce wynając kawalerki? po co jak ma swój dom. a Ty się wex w garśc i z nim pogadaj a nie rób jakis podchodow. Owszem sypiaj u siebie ale oprocz tego pogadaj z nim. Powiedz że nie interesuje Cię wolny związek bo chciałabyś załozyć rodzinę w dośc bliskim czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba jesteś ślepa
ona39. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to juz jest szczyt dziadowstwa
nie mozesz czuc sie gorsza bo masz mniej kasy, to tylko kasa, on chyba czuje ze nie jestes silną niezalezną kobietą, uczepilas sie go i dlatego pewnie nie bedzie w tym przypadku happy endu, nie mozna dawac sie tak traktowac, co Ty jestes pies ze masz jesc resztki ze stołu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ana :-) hihih ,juz radzisz autorce jak bardziej faceta uwiazac przy sobie,Ze nie wolny zwiazek,bo wtedy zycie byc takie jakie jest,ale mmałzenstwo aby łape połozyc na kasie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debeg
widzisz..ja to rozumiem...chodzi ot o ze na kawalerke bylo by mnie stac gdyby dzielic rachunki na pol. ze wiedzialabym ze mam w polowie takie prawa jak on. ze jaka szafe wstawic czy stol musielibysmy ustalic razem.samej tez mnie nie stac na wynajem kawalerki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Debeg - moim zdaniem powinnas porozmawiac. Powstaje jednak zasadnicze pytanie - jeśli pogadasz z nim szczerze i usłyszysz "o co Ci chodzi, przeciez jest dobrze, niczego nie trzeba zmieniać" - to co zrobisz? Znowu się dostosujesz? Czy będziesz miała siłę od niego odejsć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety,spasujcie a Ty autorko weź sie do roboty,.a jak nie mozesz pracowac a mas zchec wyjechac na wycieczke to popros rodzicow o zafundowanie ci tej wycieczki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej nie bardzo. Jakbys uważnie czytała to ona nie chce byc tak traktowana i nie chce wolnego związku. Kocha go i chce z nim być! Więc chyba trzeba sie zorientowac czego on chce bo jesli on chce wolnego związku to ona jedynei bedzie cierpiec że zakochała się w palancie który od pcozatku nei powiedział ajk jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×