Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielona ważka

Do zrzucenia 20 kg - start 01.10.2008! Szukam współtowarzyszek niedoli!

Polecane posty

Gość Dorothea24
A i teraz juz tak personalnie , po trosze do każdej z Was:) Ewelino1985-ja tez kiedys wazylam te 57 , ba nawet 56 i tez uwazalam , że mam grube dupsko i nogi ... a teraz ... teraz to faktycznie porażka, bo jestem grubsza o 18 kilo i o ile wtedy mialam watpliwosci to teraz moge byc bankowo pewna , że wygladam jak te wędzonki w siatkach w sklepach mięsnych!!!! A... i tak wogole , bo jakos nie udalo mi się dogrzebac - ile Ty Ewlina wogole wazysz???Bo ja juz doszlam do 73 niezle co??? Szkoda tylko ze tak mi blsykawicznie poszlo w tym zlym kierunku Kasiulak-Oczywiscie trzymam za Ciebei kciuki i podziwiam , że pourodzeniu dziecka nadal tak sie trzymasz ... a wiadomo te kilka kilogramow mniej to zawsze oko cieszy .Poza tym konfort , ze juz nie trzeba przeszukac polowy hiopermarketu , żeby znalesc spodnie ktore pasowalyby idealnie a tylek:) Blubber-glowa do góry i zasuwac na aerobik a laskami sie nie przejmuj i pomysl , ze jak Ty bedziesz cwiczyla to tez bedziesz tak wygladala , tyle ze wiadomo -upaslysmy się wiec troche czasu musi minąc:) Najwazniejsze to sie nie zalamywac :) A Ty afra3szfra to powiem Ci , że szczęściarą jesteś i tyle skoro tak Ci gina i giną te kilogramy , bo ja na diecie już trzeci dzień i raptem 0.3kg:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka79
Witam. Ja też ważylam kiedyś sporo - 85 kg przy wzroście 165. Schudlam 22 kg, ważę 63 i utrzymyuję tę wagę już 2 lata. ALE! Odchudzałam się też 2 lata. nie da się schudnąć zdrowo 20 kg do SYlwetra. To NIEMOZLIWE i niebezpieczne. Zgonie z moim dowiadczenie przede wszystim czas, cierpliwość, żadnych diet tylko liczenie kalorii aby jeść około 1000 ale zdrowo i to na ci się ma aktualnie ochotę i ruch 3 razy w tygodniu. A tempo chudnięcia musi być wolne, kg na mieiąc, wtedy będzie skutek i skóra nie obwisnie ani efektu jojo nie będzie ani problemow z psychiką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorothea24
Lilka 79-no to powiem Ci , że Ciebei podziwiam , bo aj to niestety , ale taki slomiany zapał miewam i wiesz... wiem , że duzo jest racji w tym co mowisz , tylko problem jest z tym , że ja juz w tym roku chcialabym jako tako wygladac i ludzi nie straszyc a nie toczyc sie jak do tej pory ... nie widziec tych salcesonow wylewajacych sie po bokach i moc isc do sklepu i kupic cos w 15 minut a nie po przejsciu calego hiipermarketu :( tak wiec mój plan na teraz - to schudnac sporowo , oby jak najszybciej a potem to utrzymam i przejsc na zdrowe jedzonko , tyle ze w moim przypadku , bedzie z tym pewnie podgór e bo ja kocham jest i to tlusciutko , duzo ... pikantnie ale tak czy inaczej trzymajcie za mnie kciuki a ja postaram sie i siebie i was nie zawieśc:) Pozdrawiam cieplutko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilka79 gratuluję silnej woli i Cię podziwiam, wiem że masz rację i że każdy powinien chudnąć w takim tempie jak Ty! No ale niestety podobnie do Dorothei24 mam tak, że jak widzę w miarę szybkie efekty to się jakoś jeszcze trzymam, ale jakbym miała chudnąć po 250 gram na miesiąc to sobie ogólnie tego nie wyobrażam. Cały czas miałbym wrażenie że przeżywam męki i katusze i nadal byłabym tłuściochem. A tak mam nadzieję, że za miesiąc zobaczę chociaż drobną różnicę w swoim wyglądzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc, ja zaczynam kolejny dzie pelna dobrego humoru, 3majcie sie cieplo buziaki gratuluje dotychczasowych sukcesow!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Dziewczyny zaczął mi się 4 dzień głodówki i weszłam dziś na wagę. A tu niespodzianka jak holera 3 kilo w dół :-) :-) :-) Ale jestem happy!!!! Dorothea24 - Masz rację że razem raźniej, i fajnie że nas coraz więcej. Pozwiem ci że to już sukces że wybrałaś się do lasu pobiegać. Codzień o 10 minut więcej a efekty napewno będą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) U mnie piaty dzien diety i chyba troszke skurczyl mi sie zoladek :) Wczoraj zjadlam obiad o 17 i juz nic nie jadlam, bo po prostu nie bylam glodna. Dorothea24- ja waze wiecej niz Ty, bo jakies 79kg. Przede mnie dluga droga, ale nie ograniczam sie czasowo. Jesli zajmie to 8 czy 10 miesiecy to w porzadku. Juz niedlugo wszystkie zobaczymy jakies rezultaty, chocby w postaci ladniejszych wlosow czy paznokcia albo zdrowszej cery :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajemniczaxxx
halo kiedys ja pomoglam innym a teraz jak potrzebuje niema nikogo ehh morze ktos da mi namiary na adi...... poratujcie nie badzcie samolubami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miki145 gratulacje! Ja się zważę najwcześniej po tygodniu, a tak ogólnie to bym chciał po zakończeniu mojej diety ścisłej czyli za dwa tygodnie, bo chcę zobaczyć od razu na wadze ten piorunujący efekt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie lipa lipa lipa, niby nie jem duzo ale słodycze troszke podjadam jeszcze na noc, jakos nie moge złapac motywacji za bardzo , moze przez ta pogode mi sie nic normalnie nie chce jak tak dalej pojdzie to chyba poniose kleske:( :( :( :( ale wy dziewczyny dajecie rade i podziwiam was na maksa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorothea24
OJj... *miki145 * ale ja to Tobie zazdroszczę bo u mnie 4 dzień i na wadze wciąż 71, 8 czyli po 4 dniach raptem 1, 2 kg ale to i tak lepiej niz ostatnio jak zanotowalam spadek o 250 gram:) Tak czy inaczej na serio zazdroszcze Ci bardzo bo ja tak bardzo chcialam schudnac przed we4selem na ktore się wybieram ale w tym tempie to chyba jednak nie wbije się w te kiecki które mama w domu i znow na zdjęciach bede wyglądala jak tucznik;/ Ale tak czy inaczej dobrze , że wciąż nas tu przybywa bo nie wiem jak z Wami ale mnie to strasznie motywuje by następnego dnia móc napisac , że sie nie zlamalam:) i nie zerzarlam calej tabliczki czekolady:) A Ty -ewelino1975- ile ty własciwie masz do zrzucenia???wazysz 79 przy jakim wzroście?bo wiesz ... u mnie to też nędza ;/ ja mam 166 i od dzisiaj 71,8kg więc tak jakbym wogole nie była na zaden diecie.Poza tym dzisiaj tak u nas leje , że nie biegalam zupelnie... no chyba ze po miescie bo mialam sporo spraw do załatwienia.Teraz szybciutko wrocilam do domu , zaraz cos zjem- kasza gryczana , piers z kurczaka i pewnie cos jeszcze a potem do pracy .... a no i największe wyzwanie wieczorem , bo widze sie z kumplem- idziemy na bilard i pewnie jak zobacze piwo to dostane ślinotoku , nie mowiąc juz o hamburgerach :(:(:( ktore beda mi chodzily po glowie , ale mam nadzieje ze sie nie poddam i bede mogla sie Wam pochwalic jak wroce do domu , ze nie obzarlam się jak wieprzek:) A ty ***migotko**** myslę , ze piersze i najważniejsze to sie nie zalamywac i neistety nie podzerac w nocy, bo wierz mi ...rozumeim -tak to boli , ale trzeba z tym naszym obzarstem walczyc i wierz mi ... mnie nie jest łatwo , ja KOCHAM jesc i to wlasnie duzo w nocy ale rezultat jaki osiagnelam nie ejst niestety najlepszy:( 166 i 73 kg na liczniku:( Tzn teraz po 4 dniach zeszlam do 71,8 wiec chyba nie musze Ci mowic jak sie czuje widzac ze inni leca z wagi na łeb na szyje a mkoja stoi i stoi i stoi i te moje wysnione 18 kilogramow w dol to brzmi jak iluzja:( Ale ok. juz nie narzekam , bo jeszcze i ja podłapie doła o ile juz go nie mam , bo chodze non stop glodna a tu nawet rezultatów nie widac:(:(: ALE PISZCIE PISZCIE KOBITKI BO JEDYNIE TE WIESCI OD WAS TO JAKIES POCIESZANIE DLA MNIE :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorothea mam 170 wzrostu, czyli tez jestem grubaskiem :) Ja nie chodze glodna. W ogole nie mialam zadnego kryzysu do tej pory a to juz 5 dzien. Wczoraj po obiedzie czulam,ze cos bym jeszcze zjadla, ale poszlam polozylam sie do lozka i po kilkunastu minutach mi przeszlo. Poza tym moj narzeczony bardzo mnie wspiera :) Ja nie mieszkam w Polsce wiec nie wiem czy akurat ten produkt jest dostepny, ale ja od czasu do czasu jem sobie deser sojowy. Zdrowy i ma okolo 100 kcl, a zaspokaja laknienie na cukier. Dzis wieczorem wychodze i mam zamiar wypic drinka albo dwa tylko,ze miedzy drinkami bede pila duzo wody wiec nie powinien mi ten alkohol tak bardzo zaszkodzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, kolejny dzień zmagan... Lilka-masz w zupełności rację...i gratuluję nie tylko spadku wagi ale jej utrzymania, bo nieraz bywa to trudniejsze od samego zgubienia kg...ja mam problem z liczeniem kcal...wszędzie pokazują zawartość w 100 gramach a ja nie wiem ile ma kromka chleba, kubek kawy czy herbaty, miseczka zupy...z tym mam problem... Dorothea-bardzo jestes surowa wobec siebie, musisz byc cierpliwa i wierzyć że w koncu sie uda...i ćwicz silną wolę, bo te słodycze, tłuste jedzenie własnie cie gubi, a przeciez zależy ci na super wyglądzie w niedługim czasie...może wystarczy ze nad tym popracujesz...a reszta sama przyjdzie z czasem...pozatym super że starasz isę biegać, ja nie mam jak, cały dzienz dzieckiem wiec tylko spacerki wchodzą w grę i ewentualnie ćwiczenia wieczorkiem jak synek zaśnie, kochana, nawet nie wiesz jak ja bym chciała schudnąć choć 2 kg nawet w m-c, a narazie kicha, waga stoi jak zaklęta, gartuluje ci spadku , widzisz, małymi kroczkami a sie uda, nie wszystko naraz... Miki-gratulacje, super wynik, staraj sie tego nie zaprzepaścić...oj jak ja bym tak chciała...kiedy ja napiszę, ze waga spada?;-( Migotka- a co to za humorek?nie zalamuj się, raz sie pogubiłaś, mam na myśli slodycze, to nastepnym razem tego juz nie rób...ja ostatnio ćwiczę silną wole , od tyg. wożę w wózku jakies batoniki, hebatniki itp, dla dziecka a ja ich nawet nie dotykam...i jestem z siebie dumna;-)narazie, zobaczymy nieługo bo bede miała ciagoty na słodycze, zapewne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, dzięki dziewczyny za miłe słowa, bardzo motywują :-) właśnie zjadłam ostatni posiłek w dniu dzisiejszym. A przez cały dzień to zjadłam : śniadanie - pół grejfruta i 2 jajka na twardo II śniadanie - surówka (ogórek kiszony, korniszon, pomidor i seler naciowy) i pół grejfruta i obiad - kromka wasy, 2 jajka na twardo, brokuły i pół kostki chudego twarogu migotka - nie łam się, może zamiast słodyczy podjadaj jabłuszka też są słodkie i smaczne :-) Dorothea24 - no mi własnie zależy teraz szybko schudnąć bo też idę na wesele 18 pażdziernika i mam nadzieję że spadnie mi chociaż 5 kilo. Może spróbuj diety norweskiej, może ci się uda też trochę stracić kasiulak - staram się jak mogę żeby nie zaprzepaścić :-) Dziś przeszłam niezłą próbę, byłam u mamy a ona dziś na obiadek pierogi ruskie miała i wyobraźcie sobie że NIE ZJADŁAM!!! patrzyłam jak moja córcia wcina. Oj było ciężko, bardzo ciężko ale teraz jestem z tego dumna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorothea24
No pewnie!!!nie zastanawiaj się ani prze moment :) Im Nas więcej tym lepiej i motywacja większa:) Poza tym ja wlasnie za moment wychodze na miasto więc trzymaj kciuki , żebym się moe obżerala i piwska nie piła :) No i oczywiście witam w imieniu wszystkich kobitek i pozdrawiam cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i 4 dzień za mną :-) jestem dumna bo nie częstko mi się udaje wytrzymać. Witam nowe dziewczyny, fajnie że się przyłączacie do nas :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, chciałam sie pochwalić, że właśnie sobie poćwiczyłam, aż mi cieplutko i lżej na duszy i ciele też...;-) nie wiem tylko ile mam spożywać dziennie kcal, nie chcę sie głodzić, a z dzisiejszych moich podliczeń to nawet nie wyszlo 1000 kcal...tak ma być?I chciałam sie pożegnać na weekend, bo jadę do rodzinki, ale w poniedziałek z samego rana nadrobię wszytskie zapiski, no moze wieczorkiem w niedzielę...trzymajcie sie ciepło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorothea24
Droga miki145:) Dziękuje za rady i ten pomysl z norweska bo to jak dla mnie chyba super rozwiazanie - uwielbiam grejfruty- to jeden z moich ulubionych owocow huraarrarararara i do tego jajeczka mniam mniam ... chyba cos z tego bedzie:) ale poki co zje jeszcze zapasy tej piersi z kurczaka ktora sobie ugotowalam na jutro no i oczywiscie stane ponownie na wadze. Poki co jestem jednak z siebie dumna bo bylam w pubie i wypilam tylko dwie herbatki - bez cukru oczywiscie :) Ale to juz natyle tego mojego klechtania , bo jak tak zaczynam to skonczyc nigdy nie mioge:) Buziaki slodziutkie dla Was wszystkich i do zobaczenia jutra bo juz pomalu uzaleznilam sie od Waszej obecnosci ale oczywiście w pozytywnym tego slowa znaczemu bo bez Was byloby mi tak trudno przeciez , bo samej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Fajnie, że się dzielnie trzymacie :) Ja też nie popełniam żadnych grzeszków- nawet tych malutkich. Dzisiaj obudziłam się niestety głodna jak wilk, ale mam nadzieję, że wkrótce mi to przejdzie! Dzisiaj u mnie czwarty dzień na samych koktajlach i zupkach, czyli dopiero za 18 dni będę mogła zjeść normalne (ale dietetyczne) jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie słońca :-) No i zaczęłam dzień 5 !!! cieszę się jak cholera bo nie skusiłam się przez ten czas na nic innego, tylko kurczowo trzymam się diety. Dorothea24 - powiem Ci że z wszystkich diet jakie robiłam (a raczej zaczynałam :-( ) to norweska najbardziej mi się podoba, grejfrutu są przepyszne, jajka lubię a i są piersi z kurczaka i rybka tak że spoko, tylko nie lubię szpinaku a le wyczytałam że można go zastąpić brokułami - które bardzo lubię tak że spoko. Muszę Ci powiedzieć że bardzo cię podziwiam za te herbatki w pubie - oj mi to by było ciężko siedzieć tam i piwska nie wypić, oj spisałaś się na medal. Czyli masz silną wolę i dasz rade!!!!!!! zielona ważka - czyli 3 tygodnie masz tą dietę a potem normalnie jesz tylko dietetycznie? Potem już nie będziesz stosować cambridge?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miki 145 niestety to jest proces długotrwały. 3 tygodnie jem 4 posiłki Cambridge, potem dwa tygodnie 2 posiłki Cambridge + 2 posiłki własne (pierś z kurczaka, jakaś ryba + warzywa, biały ser itp.) potem znowu 3 tygodnie 4 posiłki Cambridge, potem 2 tygodnie Cambridge + 2 własne, potem 1 Cambridge + 3 własne, potem dieta 1000 kcal aż do osiągnięcia 65 kg i potem co tydzień trzeba dokładać po 200 kcal aż do osiągnięcia liczby przy której zacznie się tyć. Uff- jak to napisałam to brzmi przerażająco! Ale nie dam się!!!!! To jest moja ostatnia szansa, żeby być laseczką, a tylko to mi teraz brakuje do szczęścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, u mnie dzisiaj jak na razie dobrze rano zjadlam jogurt naturalny bez cukru , wlasnie chcialam sie was zapytac bo sa jogurty naturalne ale na niektorych pisze bez cukru ale po pierwsze smakuja tak samo a po drugie maja tyle samo kalorii!!! jak to jest???? dobra ta dieta 1000 kal bo przynajmniej mozna cos jesc tylko najlepiej uwazac co !!!!:) teraz na obiad zjeb goląbka teraz patrzalam w tabele golabek z miesem i z ryzem tylko 37 kal w 100 gr to nie duzo moim zdaniem a z samym miesem az 110 w 100 gr , roznica jest , dobrze ze mam z ryzem:) i oczywiscie bez sosu:) a tak ogolnie to przez ta pogode jesienna sie przeziebilam i musze siedziec w domu, na razie bedzie bez spacerku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka wszystkim. migotka - jogurty są słotkie mimo braku cukru bo są dosładzane słodzikami albo substancjami słodzącymi. Zwróż uwagę jeszcze na tłuszcz bo dzięki niemu jogurty też mają więcej kalori

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×