Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość natalka2384

Dziewczyny ktore poroniły... odezwijcie się

Polecane posty

jak by kózka nie skakała to by nóżki nie złamała :) hehe w naszym sercu już na zawsze pozostanie taka ryska, i na pewno nasz ból z czasem nie minie. on nadal będzie ale nauczymy się z nim żyć. a jeśli chodzi o strach, to tak jak Ci już mówiłam , nasz strach będzie o wiele większy po tych przeżyciach. ale to że się boimy nie oznacza że będzie źle. głowa do góry, wszystko się samo poukłada. tam na górze Twój Aniołek ześle Ci maleństwo i będzie nad nim czuwał więc nic złego się nie stanie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki nawet nie wiesz jakie dajesz mi wsparcie dalej nie mam okresu kolezanka powiedziala ze mam zrobic test ale ja sie boje rozczarowania i nie chce byc w tym miesiacu ciazy bo tak samo bylam z poprzednia wiec zobacze co bedzie dalej narazie jestem uziemiona w domu przez ta noge:) bede cie informowac czy mi sie udalo czy nie a co tam u ciebie slychac nowego?/pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj :) rozumiem, nie chcesz jeszcze bardziej myśleć o tym co Cię spotkało. to było by bolesne mieć w tym samym czasie dziecko... sama gdybym się zdecydowała później na dziecko nie chciała bym mieć w tych samych miesiącach tych samych tygodni to by było straszne :( a u mnie, nawet dobrze, praktyki trwają, jakoś daje rade :) nic ciekawego. takie zwyczajne nudne życie :) będę Ci wdzięczna jak będziesz mnie informować :* Ty też dodajesz mi dużo sił, gdyby nie Ty i inne Aniołkowe Mamy pewnie nigdy bym z miejsca nie ruszyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj :) rozumiem, nie chcesz jeszcze bardziej myśleć o tym co Cię spotkało. to było by bolesne mieć w tym samym czasie dziecko... sama gdybym się zdecydowała później na dziecko nie chciała bym mieć w tych samych miesiącach tych samych tygodni to by było straszne :( a u mnie, nawet dobrze, praktyki trwają, jakoś daje rade :) nic ciekawego. takie zwyczajne nudne życie :) będę Ci wdzięczna jak będziesz mnie informować :* Ty też dodajesz mi dużo sił, gdyby nie Ty i inne Aniołkowe Mamy pewnie nigdy bym z miejsca nie ruszyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mama aniolka no i nie udalo sie w tym miesiacu moze to i dobrze chociazmyslalam ze bede bo spoznial mi sie 3 dni no ale nic z tego bede probowac dalej ide w przyszlym tygodniu do lekarza i jestem ciekawa co mi powie trzymaj kciuki pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mi przykro, ale może faktycznie to i lepiej nie wrócą te złe wspomnienia... będę trzymała za Ciebie kciuki, na pewno wszystko się uda :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki mam nadzieje ze w krotce poraz kolejny zostane mama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no hey noge mam jeszcze w gipsie do czwartku nie boli juz nioe moge sie doczekac az mi to sciagna. a bol po poronieniu jest nigdy tego nie zapomne tego nie da sie zapomniec w czerwcu minie rok jak nie ma mojej coreczki ze mna ale wiem ze musze zyc dalej. wiem ze nie jestem juz coraz mlodsza a po drugie zawsze chcialam miec drugie dziecko i zawsze pozostanie strach bo nie wiem czy bedzie mi to jeszcze dane i czy go znowu nie strace. moj maz tez chce drugie i moja mala chce rodzenstwo codziennie sie modli zeby siostrzyczka wrocila do mojego brzuszka. mysle ze zadna znas nigdy tak do konca nie bedzie gotowa zostac poraz kolejny mama wiec trzeba probowac. a co tam u ciebie jak oczy juz wporzadku z nimi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dobrze że już nie długo Ci zdejmą gips. a dzięki że pytasz, z moimi oczami już jest dobrze, choć czasem mnie jeszcze pobolewają. Przepraszam że o to spytałam, ale chciałam wiedzieć jak się czujesz pod tym kątem. wiem, że tego nie da się zapomnieć nigdy, z czasem może będziemy o tym mniej myśleć ale zawsze już pewne daty będą przywoływać wspomnienia, a na sercu zostanie taka rana, która nigdy się nie zabliźni. to naturalne że chcesz zostać po raz kolejny mamą, skoro pragniecie tego wszyscy to mogę jedynie za Was trzymać kciuki żeby wszystko się udało:) wiadomo że człowiek nie staje się coraz młodszy a coraz starszy, czas Cię goni a wiadomo że z wiekiem jest trudniej o dziecko, a skoro chcesz zostać mamą musisz działać... tak na prawdę nie ma odpowiedniego czasu na dziecko po poronieniu, ból,strach i niepokój zawsze już będzie nam towarzyszył, niezależnie ile czasu minie... ja puki co nie jestem gotowa na kolejne dziecko, nie jestem w stanie nawet myśleć że kiedyś jeszcze bym mogła je mieć... może i przesadzam ale mój ból jeszcze nie minął i nie jestem gotowa, ale może kiedyś inaczej na to spojrzę, bo teraz co bym mogła temu dziecku oferować ? szczerze powiedziawszy to nic, a za parę lat będę miała jakieś zabezpieczenie finansowe i może wtedy pomyśle o dziecku... Pamiętaj Lazar, zawsze możesz na mnie liczyć, masz we mnie wsparcie. z całego serca życzę Tobie i Twoim najbliższym jak najlepiej. będę modliła się w Twojej intencji wierzę że kiedyś tam na górze spotkam moje maleństwo. kiedyś czytałam o reinkarnacji, może i coś w tym jest, może kiedyś nasze maleństwa wrócą do nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama aniolka:) masz racje zawsze ta date bedzie nam przypominac o naszych malenstwach ale wiesz mi jest troche latwiej bo juz mam jednegko kochanego lobuza i musze w miare normalnie zyc dla niej. moze bedziesz kiedys gotowa na dziecko. i nic sie nie stalo ze sie pytasz czy jeszcze odczowam bol wiiesz dzieki temu ze tu pisze to to mi bardzo pomaga bo niby mam rodzine i siostre ktora poronila ale ona nie chce o tym rozmawiac dusi to w sobie moj maz nareszcie tez o tym rozmawia ostatnio zlapal mnie za brzuch i powiedzial ze bedzie tu jeszcze nasze malenstwo poplakalam sie. i wierze ze jeszcze bede mama:) ciesze sie ze z twoimi oczami jest juz wszystko ok. a jak tam twoj chlopak pogodzil sie juz z strata czy jeszcze nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj, on stara się żyć normalnie, też często mnie pociesza że tam naszemu maleństwu jest lepiej, że ono tam z góry na nas patrzy i kiedyś się spotkamy. czasem myślę że on wcale tego nie przeżywa, mówi tak tylko żeby mnie pocieszyć... może się mylę.. wydaje mi się że kobietą które mają już dzieci łatwiej przychodzi myśl o kolejnym dziecku, wiedzą już co to znaczy macierzyństwo. on mi powiedział że jeżeli nie zdecyduje się na dziecko w porządku, jeżeli będę chciała to będziemy się starać. powiedział że jeżeli ja będę szczęśliwa on też będzie... jeden potrzebuje wygadania, pomocy innych a drugi potrzebuje spokoju. ja nalezę do tych pierwszych, nie chcę tłumić w sobie emocji, wole je wyrzucić z siebie. nie chce też zakładać na siebie takiej maski i udawać że nic się nie stało, a w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. ostatnimi czasy nie mogę znieść widoku dzieci, zwłaszcza tych które są w wieku w którym by był mój Oliwierek. mama prosiła mnie żebym chociaż udawała, ale ja nie będę na siłę się zmuszała do kontaktów z dziećmi albo miała bym udawać że je lubie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj: wiesz faceci przechodza to inaczej oni mysla o tym ale nie chco o tym gadac a my kobiety musimy sie wygadac bo inaczej zwariujemy. tez mialam taki etap ze nie moglam patzrec na dzieci malo tego jak ja poronilam to moja sasiadka miala 3miesieczna coreczke ktora widzialam codziennie. zgadzam sie tez z toba ze jak kobieta ma juz jedno to jest jej latwo ale czasmi placze w samotnosci zeby moja mala nie widziala.masz racje nie zmuszaj sie do kontakytu z dziecmi bo to nic nie pomoze i nie udawaj bo bedzie jeszcze gorzej. wiesz ja tez wole sie wygadac niz dusic wszystko w sobi. dzisiaj mi maz powiedzial ze teskni za karolinka i ze chce miec drugie dziecko bardzo mnie to zdziwilo bo pierwszy raz powiedzial wprost ze za nia teskni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój mąż też ją kochał, to normalne że za nią tęsknił. może jako głowa rodziny chciał być silny, chciał dać Wam wsparcie.na pewno emocje opadły i w końcu odważył się szczerze mówić o tym że go to boli. każda kobieta w swoim poronieniu ma różne etapy które trwają dłużej albo krócej ale każda z nas musi przeżyć te swoje etapy na swój sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje kazda kobieta jest inna i kazda inaczej przezywa swoja strate. wiesz moj maz kochal nasza coreczke ale nigdy o tym nie mowil az do ostatniego momentu.ale niestety mosimy z tym zyc taka jest prawda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bóg wybrał nas abyśmy były mamami Aniołków, musimy myśleć że to dar, błogosławieństwo a nie kara :) musimy być dumne z Naszych Aniołków :) dobrze że Twój mąż zaczął o tym mówić, razem będzie Wam raźniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak teraz sobie myślę lazar, że mogli byście razem we trójke usiąść i pogadać o tym co Was najbardziej bolało w tej stracie, i tak razem mogli byście się wspierać jeszcze bardziej, a jednocześnie zamknąć tamten zły rozdział a otworzyć nowy. oczywiście zrobisz jak zechcesz, nie chce też Ci niczego narzucać :) dzisiaj tak zrobiłam usiadłam z moim chłopakiem i tak szczerze od serca porozmawialiśmy, jak minął nam ten rok, jaki jest nasz ból itd itd i wiesz ulżyło mi i to bardzo, wiem że on też cały czas cierpi i ta strata go bardzo dotknęła, ale najbardziej zaskoczyło mnie to że powiedział że chciał by mieć kiedyś ze mną dziecko. zamurowało mnie totalnie, nie wiedziałam co mu powiedzieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz mamo aniolka on cie kocha i chce miec z toba dziecko wiem ze nie bedzie cie naciskal to musi byc twoja swiadoma decyzja nie spiesz sie do niej.mi zostaly jeszcze 3 dni i bez gipsu nareszcie. a jezeli chodzi o nojego meza to nie wiem czy on jest jeszcze gotowy zeby szczerze pogadac nie raz probowalam i nic moze kiedys:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz mamo aniolka on cie kocha i chce miec z toba dziecko wiem ze nie bedzie cie naciskal to musi byc twoja swiadoma decyzja nie spiesz sie do niej.mi zostaly jeszcze 3 dni i bez gipsu nareszcie. a jezeli chodzi o nojego meza to nie wiem czy on jest jeszcze gotowy zeby szczerze pogadac nie raz probowalam i nic moze kiedys:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ganta ty chyba nigdy nie stracilas dziecka wiec nie wiesz co piszesz nie zycze ci nigdy tego co my przeszly wiec zastanow sie co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lazar, nie przejmuj się gadaniem takiej ścierki, głupie to i puste to nie zrozumie. ja Ci tylko podsunęłam taki pomysł, może kiedyś go wykorzystasz :) bo na pewno było by wam lżej, a Twój mąż na pewno kiedyś odważy się szczerze i otwarcie o tym rozmawiać . teraz też już zrobił duży krok:) dobrze że już niedługo ściągają Ci gips, bo jednak człowiek się z takim czymś tak nie poradnie czuje... bardzo mnie tym zaskoczył, ale nie wiem czy kiedy kolwiek jeszcze się zdecyduje... za bardzo się boje, bardziej chyba tego że była bym zła mamą niż tego że spotkało by mnie to jeszcze raz... Tobie jakoś potrafiłam pomóc, a sobie nie radze... eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey dzisiaj bylam u kolezanki ktora 2miesiace temu urodzila sliczna coreczke mialam ja na rekach jest przesliczna ale uswiadomilam sobie jedna rzecz ze jak nie bede w ciazy to ok a jak bede to tez ok myslalam ze jakos to bardziej przezyje al;e mala jest slodka moj maz mial ja na rekach i byl zadowolony troche sie bal bo dawno nie trzymal takiego malenstwa na rekach ale jego widok z nia sprawil ze poczulam lekkie uklocie w sercu pamietam jak nasza pierwsza corke emilke wziol na rece tego nie da sie zapomniec moze jeszcze bedzie nam to dane. wiesz teraz nie chcesz dzidziusia ale moze z czasem twoje rany sie troche zagoja i sie zdecydujesz na malenstwo ja tez sie boje kolejnej ciazy chyba kazda z naz juz sie bedzie bala to juz pozostanie w nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj :) na pewno będzie Wam jeszcze dane brać na ręce swoje maleństwo :) to na pewno był wzruszający widok, takie chwile są nie zapomniane... nie wiem, może kiedyś ale powiem Ci szczerze że z czasem coraz bardziej odpycham od siebie taką możliwość ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) chyba oszalałam, zapisałam się jako wolontariuszka do domu dziecka. będę tam we weekendy chodziła lub jak będę miała czas. będę się z tymi dziećmi bawiła, odrabiała lekcje. sama nie wiem dlaczego to zrobiłam ,przecież tak unikałam kontaktu z nimi. ale jak przechodziłam koło tego domu dziecka to jakoś tak coś mnie ruszyło i weszłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey to super moze tego potzrebujesz zeby pomagac innym dzeciom a moze ktos tam na gorze cie tam popchna. ja nareszcie bez gipsu ale jeszcze musze uwarzac na ta noge. nawet nie wiesz jak mnie to cieszy ze wkoncu sie przelamalas do dzieci zycze ci powodzenia i czekam na pierwszy dzien prwcy z dziecmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dobrze że noga już sprawna :) wiesz chyba zbyt szybko podjęłam tę decyzję o tym wolontariacie... dziś poszłam szukać prezentu dla mamy, a tam pełno wystaw ,, mama i dziecko" . oczywiście pełno było dzieci a mnie ogarnęła taka nienawiść, chciałam je pozabijać... nie chciałam żeby tam były, nie mogłam na nie patrzeć. tak trudno mi to opisać... dlatego boje się że jak pójdę tam to się powtórzy... pójdę raz, spróbuję jeżeli będę czuła się nie swojo zrezygnuję, nie będę się zmuszać na siłę. a zaczynam w przyszłym tygodniu jakoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze mozna zrezygnowac ale warto probowac moze ci to moze. dzisiaj dzien matki moja mala dala mi bukiet roz bardzo sie cieszylam ale pomyslalam o moim malenstwie mialoby 4miesiace i bylabym drugi raz mama.za miesiac bedzie termin w ktorym poronilam nie wiem jak go przezyje. wczoraj bylam u kolezanki ktora ma 2 miesieczna coreczke i przyszla tam kolezanka co jest w 5 miesiacu ciazy i temat ciaza kiedy ja bede czu sie staramy itp..a mnie w gardle sciska chcialam im wykrzyczec zeby przestaly i zeby daly mi spokoj ale sie powstrzymalam. powiedzialam im ze nie chce i ze nie bedzie drugiego dziecka chociaz to nie prawda ale daly mi spokoj. zycze wszystkim mamom aniolkow duzo zdrowia szczescia i spelnienia marzen i zeby kazdy dzien byl lepszey od poprzedniego i:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuska2012
Witam, ja poronilam w tym miesiacu dokladnie tydz temu i jakos sie juz z tym wszystkim ogarnelam i staram sie zyc normalnie. Wiem ze to jest bol nie doopisania . Zawsze to bedzie ze mna, ale jestem mloda i musze isc dalej. Czy to nie jest normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuśka2012, to dobrze że chcesz normalnie żyć . Lazar, ja również w tym dniu życzę Ci samych pięknych chwil i spełnienia marzeń. na pewno takie chwile są piękne jak dostajesz laurke, czy kwiata na dzień mamy, ale chyba jeszcze piękniejsze jest usłyszeć kocham Cię, mamo... szkoda że ja tego nie doświadcze, ale może taki mój los... spróbuję, staram sobie wmówić że te dzieci są bez nikogo i trzeba im pomóc... dobrze że dały Ci spokój, najgorzej jest tak rozmawiać z kimś kto nie rozumie tego co my przezywamy. ja też często mówię że już nie moge mieć dzieci, jak ktoś z rodziny czy znajomych pyta mi się kiedy rodzine zakładam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×