Piję i pić będe. Czy jest jeszcze ktoś,kto chciałby wypić ze mną?

ooo i jednego mężczyznę mamy :) ja zawsze czytałam horoskop w "metrze" ale teraz już nie ma, to nie ma tej frajdy... nieraz bywało tak, że był piątek a horoskop był na środę :D w sumie to czasem lepsza jest kobieca intuicja niż horoskopy i wróżki, chociaż może ja w intuicję wierzę, bo mi się wiele rzeczy sprawdza...może odziedziczyłam jakieś moce nadprzyrodzone po prababci ;-)

nie chcę Was zniechęcać czy coś, ale najlepiej jest opierac się na logice i faktach...

Tylko to - kochana, a co Ci Twoja intuicja mówi o moim smsie??? Bo moja już jest zeżarta z nerwów;)

DArth VEjder - ale my tak sobie tylko teoretycznie rozmawiamy... pewnie wolałbyś, żebyśmy rozmawiały na poprzedni temat;):D

ten o wróżkach też moze być:) Nie każda rozmowa musi sie kręcić wokół damskich cycków:) Z czasem człowiek uczy się też doceniać inne wartości niż tylko te:)

kalambka, nie możesz być taka okropna ;-) a smsa dostaniesz.... takie mam przeczucie :) tylko musisz cierpliwie poczekać

Ja okropna??? Pewnie macie rację... ja sama siebie dzisiaj nie lubię, a do tego mnie od rana mój już-prawie-ex drażni... I ten telefon mnie drażni... bo milczy... Przepraszam. Postaram się poprawić:)

po prostu musisz przejąć kontrolę nad sytuacją. BO taka jest nie do przyjęcia. To Ty rządzisz nie facet:)

Ale jeden facet mnie nie obchodzi, tylko mnie denerwuje, bo chce ode mnie pieniądze, o których wie, że mu dam dopiero, jak się sprawa zakończy. A drugi - no, jak mam tą kontrolę przejąć, no...przecież nie napiszę pierwsza...:( bo jakby nie odpisał, to już bym się całkiem załamała:( Cholera, znowu ich dwóch jest:D to jak ja mam nie być okropna???

musisz być cierpliwa:) a jak napisze to Ty mu każ potem czekać:)

Darth ma rację potem on sobie poczeka... czasem mam wrażenie, że my to jednak same nie wiemy czego chcemy :D bynajmniej ze mną tak jest :/

DArth VEjder - wiem:) ale dzięki za przypomnienie, na pewno się przyda:)

Tylko - bo Ty młoda jestes:) Z czasem się nauczysz rozpoznawać odpowiednie sygnały:)

BO wiecie zakochana babka to głupieje:) A trzeba trochę sprytniej:)

ale ja nie zgłupiałam, trzeźwo myślę :D bynajmniej tak mi się wydaje...

Tylko tu - ja generalnie wiem, czego chcę. Tylko czasem się wkurzam i mówię, że mam to głęboko...;) Jakby on usłyszał, co mi się tu o nim czasem myśli, to mogłabym spokojnie zapomnieć o jakimkolwiek smsie:D Ale wiecie co? Ja tu dzisiaj przylazłam, żeby sobie odwrócić uwagę, a tu moje smsy zrobiły się tematem przewodnim... To ja Wam kawał opowiem: Co wspólnego mają mężczyźni i chmury? - Gdy znikają za horyzontem, nastaje piękny dzień... DArth VEjder - nie bierz tego do siebie:D nie chcę, żebyś myślał, że naprawdę jestem taka okropna:D

spokojnie:) nie jest ze mną tak źle:) po prostu nie mozna skupiać się tylko na facetach, czy też babkach:) to ważny temat, ale trzeba mieć też inne:)

no więc, jakbyśmy tak mogli na inne... żeby mi się uwaga odwróciła... :D

wiecie obejrzałem sobie wczoraj testosteron:) Oglądałyście ten film:)?

nie:(

a szkoda:) bo to dość ciekawy materiał poglądowy:) chyba na yootubie mozna obejrzec:)

kalambka świetny dowcip, szkoda, że nie zmieści się na opis na gg;-) testosteronu nie oglądałam... miałam już ze 3 podejścia, ale po 20 minutach mnie nudził, ale lejdis widziałam :D hmm możemy porozmawiać o wpływie oczyszczalni ścieków i składowisk odpadów na środowisko :D

a mnie się spodobał:) mozemy też omówić obecny kryzys finansowy:)

ja mam bardzo duże zaległości w oglądaniu filmów... :) Teraz dopiero ostatnio dwa razy wyrwałam się do kina, raz z dziećmi, a raz z kolegą, a przedtem to nie byłam 10 lat chyba... a na kompie nie bardzo lubię oglądać...

a lejdis widziałam, ha, w autokarze wiozącym nas na wakacje:D

Proszę bardzo, DArth VEjder , to są bliskie mi zawodowo tematy: Rozmawiają dwaj bankowcy: - Wiesz, przez ten kryzys, to nie mogę spać, wiercę się całą noc, ale z nerwów nie daję rady zasnąć. - A ja śpię jak niemowlę... - No co Ty, naprawdę?! Jak to, jak niemowlę?! - No po prostu, całą noc ryczę, a nad ranem sram w gacie...

ja z filmami to tez tak róznie. W sumie częsciej niz w kinie bywam w teatrze

dobre:) zajmujesz się finansami:)? To tak jak ja:)

ja byłam w kinie z koleżankami, oj się wtedy uśmiałyśmy :D z chęcią obejrzałabym jeszcze raz... o kryzysie finansowym wiem niewiele... brak tv oddziałuje na to znacząco... a na czytanie w necie nie mam za bardzo czasu...

ja z kolei lejdis nie oglądałem:)