Piję i pić będe. Czy jest jeszcze ktoś,kto chciałby wypić ze mną?

Nudne... Przepraszam, chwilę mnie nie było, ale wzięłam udział w jakimś internetowym konkursie niechcący:)

DArth VEjder - dobranoc, bo widzę, że zasnąłeś:)

Kalmbka, on to spać nie poszedł, tylko w tango na te baby...

Tylko tu - a czy on mój, żebym ja się tym przejmowała?:D zresztą - niby moim też się nie przejmuję, jak w tango chodzi:D ciekawe w takim razie, czy coś sobie złowił? jakąś złotą rybkę? i ciekawe, czy nam o tym opowie... ;)

zapewne nic nie powie ;-) zobaczymy jak wróci :D miłego dnia, ja zmykam na zakupy :P

ZDROWIE !!

zdrowie, SunsetSuit, ale dołączę do Ciebie dopiero wieczorkiem:)

ja tez pic bede a dzis to do upadlego ..wazny ale bardzo smutny dzien dzisiaj

Hej A ja dzisiaj z kolegą na bilard miałam iść i wiecie wracam do domu i piję. MAm doła jak krater wulkanu.

I nie ma nikogo do towarzystwa :(

już jestem :) hej sandra :)

no wkońcu ktoś jest bo zaczełam w samotności

hey, Kalambaka Jak minął dzień?

dzięki, nie narzekam:) jak zwykle piłam z kimś kawę - tym razem to koleżanka z liceum:) poopowiadałyśmy sobie o tym, jacy faceci to świnie i od razu zrobiło się nam fajnie:) ciągle tego mojego nastroju nie psują wredne smsy... :) a co tam u Ciebie? :)

mam doła jak nie wiem co, wszystkie moje plany runeły, i nie widze niczego optymistycznego przez najblizsze 5 lat

sandra - bywają takie dni... ale nigdy nie ma tak źle, żeby nie mogło być gorzej, zapewniam Cię... jak w to nie wierzyłam, to los mi zaraz to udowadniał... a Ty sprawiłaś na mnie wrażenie osoby raczej optymistycznej, więc musiało się naprawdę coś stać poważnego?

bo taka jestem a razcej bylam,

sandra - moim zdaniem jesteś dalej, tylko masz chwilowe załamanie:) a na pocieszenie powiem Ci, że plany na najbliższe 5 lat wszyscy muszą sobie skorygować, bo przeczytałam dzisiaj, że w 2012 roku na pewno będzie koniec świata, a wiadomo to stąd, że kalendarz bodajże Egipcjan i kogoś tam jeszcze kończy się na tym roku :) oni to dopiero mieli dalekosiężne optymistyczne plany, jak tak daleko z kalendarzem dojechali :D

Miałam kupić mieszkanie dla mnei i synka, ale przez to co zrobilo sie na rynku dostane jakies 110 tys mniej kredytu co niestety nie wystarczy mi na mieszkanie. Na rodziców nie mogę liczyć, i mnóstwo innych "przyjemnych|" rzeczy sie wydarzylo dzis

sandra - czy pocieszy Cię chociaż trochę fakt, że przez to załamanie na rynkach finansowych ja również nie dostanę kredytu, żebym mogła spłacić swojego prawie-byłego-męża i na oczy go więcej nie oglądać? a gdzie teraz z synkiem mieszkasz?

cześć dziewczyny kalambka, to kalendarz Majów się kończy ;-) ostatnio znowu o tym gadali w tv ;-) ja Was tak mocno, mocno przytulam ;-) wiem, że to niewiele da... hmm ja sobie polepszyłam humor prysznicowaniem... bo wanny w akademiku nie mam :/

dwa tygodnie temu przenioslam sie do rodzicow bo wynajmowalam , ale placilam 1500 i mialam kupic, mojej mamie nie podoba sie ze tu jestem wiec nie jest za wesolo. A z nia jest fajnie ale na zdjeciu

Tylko tu jestem prawie pewna, że czytałam dzisiaj w necie o Egipcjanach. A to drugie to możliwe, że to Majowie byli, chociaż przed chwilą myślałam, że to Fenicjanie :D w każdym razie na pewno to o jakieś konserwy chodziło :D

sandra - gdybym miała problem z domem rozwiązany, to zaprosiłabym Cię do siebie... a Ty już wiesz na pewno o tym kredycie, dostałaś decyzję? bo to, co sobie czasem doradcy w bankach gadają, to jedno, a decyzje wydaje kto inny... a myślałaś nad mieszkaniem w innym miejscu? a z moją mamą też byś nie wytrzymała:) dlatego ja na głowie stanę, żeby ten dom spłacić:)

ja słyszałam o Majach :D ja o mieszkaniu to sobie pomarzyć mogę... może za 100 lat będę mogła sobie pozwolić na swoje... rodziców nie stać, a ceny takie, że szok... chyba, że w totka wygram :D

Tylko tu - ale całe życie przed Tobą :) trafisz jakiegoś z mieszkaniem, a najlepiej z dwoma, żeby jedno Ci mógł podarować:D:D:D ja właśnie szukam takiego z dwoma samochodami :D:D:D:D

dzieki, nie myslalam o mieszkaniu w innym miejscu bo wtedy musialabym prace zmienic. W tym banku co mialam kredyt wziać odwolali do konca roku przyznawanie kredytow hipotecznych, w innych bankach nie mam szansy na taki kredyt co potrzebuje. Gdybym wiedziala ze tak bedzie to wzielabym go 4 miesiace temu, albo nie wyprowadzala sie z tamtego mieszkanka

sandra - do końca roku niedaleko, to nie 5 lat...:) dasz radę:) super kobieta z Ciebie przecież :)

aaaa zapomniałam Ci powiedzieć... nie pamiętam dokładnie co mi się wtedy śniło... może i to 1,9 :P żeby mi facet jedno mieszkanie podarował to musiałabym go nieźle zbałamucić :D

Jak juz Ci pisalam to tylko jeden z problemow ktore mnie dzis odwiedzily. Więc straciłam chęci do czegokolwiek i życie się zrobiło obojętne, zawsze radziłam sobie sama ale teraz już nie mam sił.