Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość london girl

sluby czerwiec 2009

Polecane posty

Wiecie co ja sobie teraz tak myślę, że ja w ogóle nie wiem jak to wszytsko załatwić w kosciele. W sensie organista itd. Kiedy placić, komu i ile?! Musże mamę zapytać :) Macie już nauki? Ja nie mam, muszę się rozejrzeć : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawcia a teraz se wejdź w preferencje i wklej link w stopkę :D kurde Ty masz całe 14 dni więcej ode mnie buuuuuuuu :( :( :P :P :P :P :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o sorki ja Ci tłumaczę co i jak a Tyś bystra i se sama poradziłaś ;) ja też pojęcia nie mam co i jak i dlatego odganiam myśli żeby sie nie przejmować :P :D nauki mamy - po znajomości ksiądz nam podpisał :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty a mi po znajomości nie załatwisz tych nauk?:D:D:D niezła jestem nie?! haha:) kochana, ja w komputerach ogólnie dość dobra jestem, ale nie wiedziałam gdzie je się robi :) także luzik :) ale wybaczam Ci, poznaj me dobre serce:D Kurna ale sie objadłam, nic mi się nie chce. Tak ostatnio z moim sie zastanawialismy co bedziemy robic np dzien przed slubem. Ja mówię mu że na pewno nie bede siedziała w domu i skupiała sie nad tym ze JUTRO wychodze za mąż. Mówię ze pójdę na basen, do kina, cokolwiek!!! Ale na pewno nie bede siedziała w domu po to by jakies ciotki nademną debatowały:D On stwerdził ze zrobi to samo i razem pójdziemy. Oby to sie nie skończyło tak, że pójdziemy oboje i wrócimy nad ranem jak to zwykle bywa:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kateto
Ja tez wychodze za maz w czerwcu :) 19-stego w piatek :) Jestem na etapie wybierania sukienki, nie moge sie zdecydowac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki... Po kolei: księga gości- po prostu pamiatka. Ł. było wszystko jedno, ja chciałam, żeby była. W takiej księdze wpisuje sie zyczenia dla Państwa młodych i jest to swego rodzaju pamiatka. Cieszę się, że ją zamówiłam, w końcu! Tym bar5dziej, że jest piekna i ciesze się na sama mysl, że będzie . :P :):):):) kieliszki- na pierwszy toast. Będą pięknie wyglądały, tego jestem perwna i jest to też pamiątka. Ja na weselu na pewno nie będe piła wódki, tylko winko, ewentualnie szampana, więc na pewno będę z nich korzystała w trakcie wesela i się nie zmarnują. Bardzo wiele osób w naszych stronach miało grawerowane kieliszki, tzn. cztery pary, a trzem z nich zrobiliśmy prezent, w postaci takowych kieliszków na wieczór panieński i kawalerski. Wszystkie były zachwycone prezentem. Ja wołałam sama zamówić, bo chciałam miec dokładnie takie jak sobie wyobrażałam. Będą i już. teoria, kawcia_mielona- zazdroszczę Wam spokoju, tego zobojętnienia na to wszystko, ja tak nie potrafię, bo wychodze z założenia, że to jest jedna noc, i nawet jesli goście nie będą panmiętać, jak to wszystko wyglądało, ja na pewno będę i będę miała tę swiadomość, że zrobiłam wszystko tak, jak sobie to zaplanowałam... Nie interesuje mnie zdanie gości, ja chce miec jak chcę i nawet jeśli goście nie będą z czegoś zadowolonie, ja będę, bo to mój slub, moje wesele i zrobię tak jak chcę. Czasami wkurzam się sama na siebie, że tak się tym wszystkim stresuje, ale coś za coś- jak to mówią.... Ja jeszcze nie myślę, co będę robiła dwa dni, dzień przed ślubem, za bardzo mnie to stresuje.... :) Ale wmyślę, że po prostu będę świrować, tak po prostu ŚWIROWAĆ :):):):):) My teraz jestesmy w trakcie wyboru podróży poslubnej i jak na razie jestesmy zdecydowani na CYPR. Znależliśmy dosyć tani, bardzo ładny i malowniczy hotel, 50m od morza, miejsce piekne, jak będzie ktoś chciał zobaczyć, to dam link do strony, bo trzymam go w ulubionych :) Pięknie towszystko wygląda na tych zdjęciach. ale nie wiem, czy wyrobimy się z kaską na taki wypad. Się okaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, no i dziewczyny, piszcie szczerze, nie przejmujcie sie tym, ze ja mam kieliszki, a dla Was to strata czasu i kasy. Jak Was cos nie kręci, to Was nie kręci i tyle. Ja tam nie mam zamiaru sie obrażać, cenię sobie szczerość. Krytyka mi się przydaje. Przykład, to że Ł. zaczął mówić do mnie YOGI sprawia,że ograniczam jedzenie, bo skądś się to musi brać, to jesgo nazywanie mnie tak "czule". Niby to w żartach, ale wiadomo, że facet nie powie ci tego tak po prostu w twarz, więckombinuje. Nie jadam kolacji, nie jadam słodyczy, troszkę mniej słodzę, ale tylko troszke,bo kocham CUKIER!!!, no a poza tym od lutego raz w tygodniu aerobik z bratową i dwoma kumpelami, a dwa razy w tygodniu może basen, jak się wyrobimy z kaską, a raczej się wyrobimy. Może coś z tego będzie. No,ale to nie jest pamiętnuik, tylko forum, więc dosyc smętów. Co Wam ogólnie jeszcze zostało? Bo nam: - suknia -garnitur -dodatki do tego co wyżej -samochód (upatrzony, ale brak czasu, żeby jechać, zarezerwowac) - reszta zaproszeń - obrączki - papierkowe sprawy, ale to dopiero pod koniec marca, bo wczesniej sie nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuźwa mać, szwankuje mi internet. Ebany zawiesza się strasznie. Staje w miejscu i musze resetowac kompa. Dzieczyny, kiedy najlepiej po obrączki? Ja nie wiem, może w ten weekend się wybrac? Podobno wystarczy trzy miesiące przed ślubem, ale ja bym chciała mieć to już za soba. Z głowy. Hej laski, nie mówcie, że któraś się obraziła. Chyba, że nikogo nie ma:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do bucikow wracajac - to uwazam ze przesadzacie, niedlugo podacie ze moze... a jak zacznie kwasny deszcz padac? to co? po butach... :D przymierzalam, super sie w nich chodzi i zajebiscie wygladaja, pelne tez przymierzlam i tez sie nad nimi zastanawiam, ale obslugujaca Pani powiedziala ze roznicy przy takich czolenkach nie ma a super wygladaja te z odkrytym paluszkiem jejaaa... sory to zdanko skas indziej mi sie skopiowalo to z wyzej o szczerosci :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spanielka, jesli chodzi o buty, chcesz miec odkryte, będą odkryte. Ja wole mieć zakryte, z wielu powodów. Szczerze ci powiwem, że lepiej czuje się w odkrytych.... Mam takie jedne zlote, ledwo zipią, ale uwielbiam się w nich bawic, byłam w nich na czterech weselach i dwóch balach i jak dotad nie mogę narzekać, są rewelacyjne, ale na slub chcę czólenka, zakryte. Ty cwaniaro obrączki masz z głowy, zazdroszczę. Ja bym chciała miec już wszystko wybrane, obrączki, strój i mieć z głowy i o nic się już nie martwić, no może o to, żeby nie płakać w trakcie slubu... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Środa ale obraczki to taki najbardziej najmilszy moment... takie cos jedynego i na cale zycie, bo ona bedzie zanaczala ze was laczy na dobre i na zle... wiec sie ciesz tym my sie cieszylismy i sprzeczalismy jak dzieci je wybierajac :D to ja Tobie zazdroszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i lubie jak ktos tak wyraza swoje zdnaie a nie tysiacami argumetow (czasami smiesznych wrecz) probuje udowodnic ze "jego" jest lepsze :o dziekuje, milej mi, naprawde, bo tak lubie rozmawiac jak ktoras chce balerinki to ja tez nie wyskocze ze to nie wypada ze bla, bla, bla... ja nie ubiore takich ale jak sie Tobie podobaja okej, a sama to szczerze tez zazwyczaj w balerinkach chodze :) i nawet sie nad nimi zastanawialam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viss
Jeśli chodzi o księga to tylko nie zapomnijcie o niej;] już na dwóch ślubach moich znjaomych, w ferworze przygotowań, emocji nikt o nich nie pamiętał. Straszna szkoda, bo gości z daleka już nikt nie odnajdzie by się wpisali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bym chciała mieć za soba jednak. Jakos tak nie możemy się z Ł. pod tym wzgledem dogadać. Jemu podobaja się inne i mi tez inne. Szczerze, to nie wiem, jak on wybrał pierścionek zaręczynowy, że tak bardzo mi sie on podoba. :):):) Mamy zupełnie inne gusta, jeśli chodzi o biżuterię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja księgę chyba zawiozę dzień przed jak będziemy dekorować salę, położe ją w wybranym miejscu i niech już lezy, z resztą daleko ode mnie do sali nie ma, więc wezmę świadkową i skoczy do domu po księgę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Środa ja z moim tez mamy i bylismy w dwoch miastach u roznych jubilerow... poszukiwania skarbu normalnie :D ale jacy bylismy happy gdy w koncu kiedy wszedzie bylo, ja mowilam: te! a on: nie! napewno nie! i na odwrot w koncu w Goldi oboje powiedzielismy : te! :D:D:D:D:D:D:D:D znajdziecie takie ktore sie wam obu spodobaja, niewiem tylko za ktorym razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natalcia dopiero teraz zauwazylam emiala, znaczy sie sloneczko! no wiec ciezko mi powiedziec bo nie moge sobie wyobrazic jak bedzie po przerobkach wygladala :) musisz koniecznie gotowa dac nam obejrzec, tak jakos dziwnie gorset za nisko chyba spadl :o jak dla mnie jak bedzie gotowa to wtedy ci powiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obys spanielka miała rację. Nie wiem,kiedy się wybierzemy. Tak sobie myslę, że kuźwa na nic nie mamy czasu, wiecznie go brakuje. Nie mam tez kiedy pojechac odebrać dekorację do samochodu, a już jest chyba do odebrania. Na sale mielismy jechać i tez jakos tak nam sie z tym schodzi i nie możemy sie wybrać, a to dosyć istotne, bo musimy dowiedziec się co z dekoracją sali, omówić sprawe płatności za zespół, kamerzystę i fotografa, no i dowiedzieć się jak z tym kolorowym alkoholem do drink baru, bo będziemy w maju jechać po napoje to i alkohol byśmy od razu kupili. Na wszystko brakuje czasu, za długo pracujemy, to chyba dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehhe... Środa my z dwa tygodnie juz dzwonimy do fotografa :D i nadal sie nie dodzwonilismy :D ja juz z tydzien dzwonie na sale zeby sie spytac co z tortem weselnym, alkoholem i ile w tym roku za osobe :D i nadal nie zadzwonilam "D wiec naprawde czuje to :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie, wszystko na ostatnią chwile, a potem pretensja do garbatego, że ma proste dzieci :) Musimy sie w końcu wziąc, powtarzm to od dwóch tygodni... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze ze mi przypomnialas, wlasnie zadzwonilam na sale :D i nie do konca zadowolona jestem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za osobe 130 tort moga zrobic ale alkohol, chce na swiadka mojego brata ale on nawet 18 nie bedzie jeszcze mial, wlasciwie to on bardzo chce, no ale sie zastanawialam jak z alkoholem, okazalo sie ze kelnerki/kelnerzy sie tym nie zajmuja, ze to jest w roli swiadkow, ale gdzie???? myslalam ze moze ktos by zadbal o ten alkohol, wiesz, zamienial butelki, dbal zeby wszedzie byly itp. ... zonk dala mi tylko nadziej mowiac ze moze.... ale to by trzeba sie bylo spotkac i porozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
130/os to jak dla mnie nie dużo :) My płacimy 170/os - MASAKRA!!! Co do alkoholu, to u nas tez kelnerzy się tym nie zjamuja, tylko ojciec pana młodego, a że mamy dosyć duże wesele, to może świadek mu pomoże albo brat Ł. Nie wiem tez co z napojami, bo my sami kupujemy, ale najgorsze, ze nie wiem, czy też się ojciec tym nie będzie musiał zajmowac, tak było na weselu brata Ł. Masakra .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no z napojami tez mi powiedziala ze to w naszej kwestii jest.... :( prawda masakra... ja chyba porozmawiam z moim i pozniej moze by sie pogadalo, niechby doplacic i niech jedna osoba sie tym zajmuje zeby nikogo nie obarczac i zeby kazdy mogl sie pobawic a nie biegac wokol gosci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas to jest tak, że Napoje sa młodych i wódka tez i żeby nie ginęło to wszystko , to zajmuja się tym młodzi i rodzice, obsługa nic do tego nie ma- beznadzieja. Z wódką się zgodze, bo droga, bo jest jej mniej , niech ojciec młodego się martwi, ale napoje, no kuźwa, przecież co chwilę trzeba donosić, a jest ich tak dużo, że jak nawet podkradną (dziwne założenmia, ale w każdej sali własciciel nie jest w stanie zagwarantowac, że nic nie zginie z napojów i alkoholu- witamy w woj. mazowieckim :) ) to nic się nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×