Kiedy on się zdecyduje?

Jeszcze bym rozumiała wasze oburzenia jak by mieli po 20 lat ale w tym wieku to trzeba być konkretnym - wóz albo przewóz, po co tracić czas?

taaa jestem głupia bo na sam tekst zamieszkaj ze mną szukam wyjścia awaryjnego:O

"A może jeśli ze sobą zamieszkaj to będą mieli siebie dosyć po miesiącu? może facet nagle dostanie olśnienia i zapragnie rodziny? Wszystko może się zdarzyć ale trzeba spróbować a nie czekać nie wiadomo na co" Właśnie. To też mnie przeraża. On uwaza że mozna zamieszkać ze sobą dopiero gdy się KUPI DOM. A ja wolałabym coś wynająć i sprawdzić jak się dogadujemy. Mam czekać latami aż uzbieramy na dom, a potem w ciągu tygodnia okaże się że nie pasujemy do siebie? A dom trzeba będzie sprzedać czy co?

po co tracić czas? nikt wam nie kaze tracic czasu rozwijajcie sie, czytajcie, wyjezdzajcie czas nie plynie tylko wtedy kiedy zmierza sie do slubu i dzieci nigdy bym z kims takim sie nie wiazala, kto ma taka mentalnosc bo wiadomo, ze kiedy slub sie odbedzie, dzieci sie urodza to taka kretynka bedzie na wieki sfrustrowana

Sama sobie odpowiedziałaś... z tego nic nie będzie. Jeszcze spróbuj z nim pogadać tak na serio, może coś do niego dotrze, może on mysli ze tobie też jest dobrze tak jak jest. Ale tak szczerze to nie wydaje mi sie by on chcial cos zmienic.

"KUPIC TEN DOM" skoro pewnie wszystko inwestuje w dom rodzinny. widocznie nie chce mu sie odciać pępowiny bo tak mu dobrze i wygodnie. nie musi brac za nic odpowiedzialności bo rodzice sie zatroszczą o wszystko a on tylko da kasę. dla mnie to jakis wymoczek bez charakteru i ambicji.

ale on ma plan- jest z Toba i planuje z Toba jeszcze byc ;) po co planwoac wiecej po 7 miesiacach? :O

jowita.......29 no właśnie zrób coś bo za te 3-4-5 lat może się okazać, że do siebie nie pasujecie, że nigdy się nie dogadacie mieszkając razem i co będziesz z tego miała? jedno wielkie NIC. Ludzie w Waszym wieku powinni już myśleć przyszłościowo a nie czekać czekać i czekać na cud:/ on tego nie rozumie czy jest taki niedojrzały??

zws - sorry ale ja np. mam wiele zainteresowań, podróżuje ale dla mnie najwieksza wartość ma miłość i udany związek. Nie rozumiem co dziwnego jest w tym, że ktoś chce być spełniony i szczęśliwy i mieć rodzinę.

" Jeszcze spróbuj z nim pogadać tak na serio, może coś do niego dotrze, może on mysli ze tobie też jest dobrze tak jak jest. Ale tak szczerze to nie wydaje mi sie by on chcial cos zmienic." Naprawdę rozmawiałam z nim o tym kilka razy. On uważa że jestem niepoważna i niedojrzała, bo wszystko musi "mieć ręce i nogi", a nie takie hop siup. Tylko że dla niego te "ręce i nogi" to kupno domu. A kupno domu to kwestia.. nie wiem.... może kilkunastu lat nawet.

Nie rozumiem co dziwnego jest w tym, że ktoś chce być spełniony i szczęśliwy i mieć rodzinę. dziwne jest to, ze chc tego z kims kto sie do tego nie pali

""KUPIC TEN DOM" skoro pewnie wszystko inwestuje w dom rodzinny." O to też mielismy kłótnie! On wszystko inwestuje w dom rodzinny, teraz planuje wielkie remonty i przebudowy.

Wiesz co, jak dla mnie to głupia wymówka. Okej, niech wszystko ma ręce i nogi tylko jakoś nie widać żeby on coś przedsięwziął w tym celu.

On wszystko inwestuje w dom rodzinny, teraz planuje wielkie remonty i przebudowy. skandal! bierze twoje pieniadze i wydaje na dom swoich rodzicow??

jowita ja mam wrazenie ze ty nie chcesz byc z nim tylko chcesz wynajac mieszkanie i byc w nim z kims.Moze mu nawet dziecko urodzic. po 7 miesiacach :O

jowita----------- widac ze macie inne zupełnie priorytety i nie bardzo potraficie się porozumieć w tej kwestii chyba :(

zws - z tym się zgodze. Widać że chłop nie chce ślubu i po co go zmuszać, niech se żyje z mamusią :P smutna prawda. Autorko znajdziesz jeszcze kogos kto naprawde bedzie chcial spedzic z tobą zycie.

Autorko znajdziesz jeszcze kogos kto naprawde bedzie chcial spedzic z tobą zycie. albo i nie :p niech lepiej wychowuje tego

"jowita ja mam wrazenie ze ty nie chcesz byc z nim" Masz całkowitą rację. Jeśli ma to polegać na dojeżdżaniu do siebie przez kilka, kilkanascie kolejnych lat - to nie chcę.

"Wybacz ale po 7 miesiącach znajomości to palić się może jedynie do wyrka a nie do ołtarza" Widzę że jednak masz straszne trudności z czytaniem.

no to lepeij daj sobie z nim spokój. takie typy nigdy nie dorosną i nie wezmą za cos odpowiedzialności.

no to znajdz sobie jakiegos na miejscu ;)

Ręce opadają... Dziewczyno, a po co Ci plan? Ciesz się tym, co masz. Żyj sobie po swojemu... A jak naprawdę Ci nie pasuje to go zostaw i znajdź desperata jakiegoś...

nie rozumiecie jej i najeżdzacie... ona nie cieszy się tym co ma, jej facet nie ma planów względem niej...

Z tego co czytam to si ę chyba szybko nie zdecyduje jeszcze się nie obejrzysz i będziesz miała 35 na karku wtedy on znajdzie sobie młodszą bo będziesz już dla niego za stara na rodzenie dzieci przykro mi ale skądś to znam....

ale czy wy naprawdę czytacie ze zrozumieniem co ona pisze? tu już nawet nie chodzi o to, ze ona chciałaby sie ustatkować czy coś tylko o jej faceta i jego zachowanie. :o

"Masz całkowitą rację. Jeśli ma to polegać na dojeżdżaniu do siebie przez kilka, kilkanascie kolejnych lat - to nie chcę.ę Dlaczego fakt, że po 7 miesiącach nie chce składać deklaracji odbierasz jako możliwość kilkunastu lat niepewności...? Wpadasz z paranoi w paranoję...

a co sadzicie o panu ktory ma lat 40 i za moja namowa rok temu wyprowadzil sie od mamusi? bo wynajelam mieszkanie i postawilam go przed tym faktem.. rok wspolnego mieszkania, on o wspolnej przyszlosci nawet nie wspomina (poprzedni jego zwiazek trwal 7 lat i nic z niego nie wyniknelo .. no poza tym ze go tamta zostawila, a on w rozpaczy polowie miasta opwiadal jaki jest nieszczesliwy...) sama nie wiem co o tym myslec, a nie wspomne juz o jakiejkolwiek rozmowie zainicjowanej na ten temat bo w odzewie slysze ze jestm wyrachowana etc..

Nie słuchaj tych liberalnych bzdur. Jestem pewna że wiekszość osób które tak uwaza - jest po rozwodzie. Wg ich kanonów super fajny i nowoczesny związek to taki, gdzie wuklucza się dzieci, wspolne mieszkanie, bo przecież wolność jest najważniejsza, co najwyzej wspolnie się wyjeżdża na wakacje. Nie słuchaj tego.

Kto robi plany po 7 miesiącach znajomości?????????????????????