Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Karola1988

zwariuję przez to czekanie na te 2 kreseczki

Polecane posty

Hej wczoraj mojego męza siostra urodziła ale 34 godziny ja meczyli bo w tym szpitalu co była naciskaja na poród naturalny. A jakie jaja wyszły! Nie zrobili jej usg w szpitalu oi kazali jej rodzic, 34 godziny sie meczyła, dali kroplówke na wywołanie skurczy, pieegniarki mówiły ordynatorowi zeby zrobil cc bo nie urodzi a on mówił żeby czekali i sama urodzi. Po tych 34 godzinach zrobili jej w koncu cc a co doczego wyszło że mała była owinięta pępowina 3 razy!!! Jak ją wyciągneli była cała sina! MAsakra! ALe teraz jest wszystko ok mała taka cudna:-) Dziewczyna horror przeszła! Jej mąż poszedł do tego ordynatora i powiedział ze jak bedzie coś z dzieckiem to jego znajdzie bo przez niego dziecko by sie udusiło!!! Za tydzien jedziemy do nich zobaczyc na żywo malutka:-) Pozdrawiam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja siostra znalazła u Hani pierwszy ząbek:))) ale się cieszę:) na razie jest taki malutki ale jest pierwszy ząbek:) Co do takiego porodu to bardzo współczuję ale gratuluję mamusi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola a marudzila ci Hania?? bo mojej tez idzie dolna jedynka, ale ona to strasznie przechodzi :( bola ja dziaselka nie chce jesc smaruje jej zelem ale to zabardzo nic nie pomaga. Lekarka mowila ze moge dac jej paracetamol na noc zeby usnela na troche, i tak 2 razy musialam jej zrobic. Mam nadzieje ze szybko jej sie przebije bo nie moge patrzec jak sie tak meczy... to chyba gorsze od tych kolek co miala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mooncia nie załamuj mnie ze mała tobie tak marudzi jak jej wychodzi ząbek:-( masakra to co a bede miała z Olkiem. Ostatniop tak małego rozśmieszyliśmy że na głos sie śmiał pierwszy raz:-) zabójczy ma śmiech:-) Fajny sobie ściągnelam na kompa przypominacz bebiko. Fajna sparawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaki przypominacz??:) marudziłą ta moja Hanusia ale smarowałam jej dziąsełka żelem bobodent albo dentinox ale ten drugi jest lepszy. Hania była dziś z tatusiem u okulisty, nie ma wady wzroku, wszystko jest oka:) Malwina jak się czujesz??? Mooncia a jak twoja dzidzia?? Asienka jak z mężem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola to mowisz ze dentinox jest lepszy od bobodentu?? to wyprobuje bo mam bobodent i slaby jest w dzialaniu. Moja Martuska skonczyla dzisiaj 4 miesiace, wielka juz jest :) pajaca jej ostatnio zalozylam na 6-9 miesiecy. Wiecie w jakim bylam szoku?? :) a tak to ma ciuchy niektore na 3-6 albo 6-9 wlasnie.Ona jest dluga i taka troszke nie wymiarowa co do ciuszkow bo nozki ma dlugie tulow wiec musze na rozne rozmiarowki patrzec juz teraz :) Tak sobie fajnie gaworzy ze niedlugo to ojca swojego przegada :) kapac sie uwielbia, kapiemy juz ja w lazience bo w pokoju juz nie da rady bo wszystko dookola mokre bylo :) chyba na basen musze z nia zaczac chodzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Czuje się w miare ok :) Mdlosci jeszcze mam, wymioty narazie sobie odpuściły. Czasem zdarzają mi się odruchy wymiotne. Jak mi samopoczucie pozwala to ogladam sobie na allegro akcesoria niemowlece :) Eh juz by się chciało kupować hehe, ale jeszcze troche za wcześnie, więc narazie tylko podziwiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalazłam drugi ząbek;P tak rzeczy dla niemowląt jest bardzo dużo tyle że wybór nie zawsze okazuje się trafny. na chwilę obecną stwierdzam że Hani bardziej pomaga dentinox, sama nie wiem... zresztą każde dziecko jest inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.bebiko.com.pl/przypomisiacz/ to ten naprawde fajna rzecz:-) Z mężem uuuu szkoda gadać:-( mój mały nie skończył jeszcze 4 miesięcy a juz zakładam pajacyki na 6-9 miesięcy a co nie które już sa małe:-( ale nóżki za to tez ma krótkie bo rajtuzy zakładam na 50-56. ubranka na 3-6 miesięcy po woli robią się za małe a nie dawno kupowałam. Jak te maluszki szybko rosną:-) Malwinka nie długo wszystko przejdzie:-) ja tez wcześnie wszysko patrzyłam i wybierałam ale zakupy zostawiłam na sam koniec. Wasze maluchy tez tak głeboko wsadzały sobie paluszki do buzi?? Mój Olek tak wsadza paluszki głeboko do buzi że czasami sie krztusi i przy tym jeszcze sobie sam do siebie gaworzy. W piątek na szczepienie ale kurcze boę sie bo mam ta szczepinke 6w1 przeciw pneumokokom i rotawirusowi, mam nadziej ze dobrze ja zniesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Asieńka ciężko cokolwiek Tobie w tej sytuacji poradzić skoro rozmowa nie działa:( może powinnaś udać się z mężem do jakiejś poradni?? Hani ma dziś gorszy dzień, marudzi okropnie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) a co tutaj taka cisza??:( Ja wczoraj zostawiłam Hanię z tatusiem i poszłam sobie na imprezkę z siostrą. Fajnie tak czasem wyjść i odreagować. Mąż w zasadzie miał wieczór wolny bo zanim wyszłam to małą wykąpałam i położyłam spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej widze mało kto tutaj siedzi:-( może umówimy sie na jakiś dzień wszystkie i zrobimy sobie taki dzień że wszystkie wejdziemy, porozmawiamy troche??? Jam myslicie??? U mnie bez zmian:-) mały dobrze przeszedł ta szczepionke tylko nóźka bolała i troszke spuchła ale tak wszystko dobrze. Karola ty masz super ja o takim wyjsciu moge zapomniec:-( co tam u was dziewczyny??? odzywajcie sie czesciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja zaglądam i podczytuje ale nie zawsze pisze :) Moje samopoczucie nawet ok. Mam nadal mdlości, ale tak jak by troche mniejsze (niezapeszając), wymioty pojawiają się rzadko, za to czesciej miewam odruchy wymiotne, blee. W czwartek mam w kościele roczek mojej chrześnicy.Ale ten czas szybko zleciał :) A pamiętam jak się urodziła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś ostatni dzień 10 tygodnia i jutro zaczynam 11 :) ZACIĄŻONE nick..................tydzien....termin.........miejscow ośc..........wiek......płeć Malwina21........10 ..........23.08.2010.......Śląsk ........22.........?? URODZINKI Karola1988..............20.08.09......Gdańsk.... .............21.........dziewczynka Hania Mooncia.................26.09.09.......Gorzów Wlkp........21.......dziewczynka Martusia Asienka478..........16.10.2009........Koszalin.......... .....22.......chłopczyk Aleksander Loonka....10.11.2009......Kielce....20...chłopczyk Oliwierek Natulek....04.01.2010....Zgierz..........28........chłop czyk Mateuszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malwinka to podobnie urodzisz jak ja;) ja miałam termin na 28.08 a urodziłam 20.08. Życzę ci aby nie było za dużych upałów bo nie jest to sprzyjające ciężarnym. Asieńka a nie możesz umówić się z mężem że on posiedzi z małym w tym czasie albo podrzuć dziecko mamie lub teściowej albo zorganizuj jakąś opiekunkę i wyjdźcie razem do kina , na piwo gdziekolwiek nawet na spacer. Nie można zamknąć się w domu bo można zwariować. Ja wiem że ciężko zostawia się dziecko pod cudzą opieką ale trzeba mieć też czas dla siebie i męża. My umówiliśmy się że teraz wyszłam ja a za miesiąc idzie sobie z kumplami na imprezkę mój mąż:) I nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgodze sie z tymi upalami sa nie do wytrzymania szczegolnie juz w zaawansowanej ciazy. Pamietam jak mialam jechac do lekarza na wizyte to ledwo co zylam tak mnie meczyly te upal... Martuska juz wykapana i spi slodko :) pozniej butla i znowu spanko :) Krola ja juz po urodzeniu Marty tez sobie zrobilam taki wieczor bez Marty. I nie wiem jak ty ale ciezko bylo mala zostawic i myslalam o niej czy spi i jak sobie M radzi ale bylo wszystko oki :) a na drugi dzien tyle energi mialam jak nigdy po urodzeniu Marty ;) takze dziewczyny polecam taki wypadzik raz na jakis czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co ja się nie martwię jak Hania zostaje z tatą bo wiem że nie mam powodu do zmartwienia zresztą wróciłam do pracy na 3 godzinki dziennie i w tym czasie Hania jest z tatą. Uwierzcie mi że wyjście do pracy to jest rewelacja. Ja sobie nie wyobrażam siedzieć w domu non stop, oszalałabym. Szczerze to teraz jestem bardziej zorganizowana i więcej zrobię niż jak siedziałam w domu. Dla mnie wyjście do pracy to relaks i odpoczynek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie nie martwie tym ze moj maz sobie nie poradzi bo radzi sobie swietnie ;) ale taka jakas matczyna troska mi sie wlacza wtedy :) podziwiam cie ze wrocilas do pracy... ja narazie zostane w domu z mala, zapisalam ja do zlobka i czekamy na miejsce bo opiekunki nie chce. Mam nadzieje ze jak skonczy roczek to pojde do pracy ale to uzaleznione jest od zlobka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koło mnie jest punkt opieki nad dziećmi i można tam przyprowadzać maluszki np na 2 godzinki wychodzi tyle samo co niania. Wróciłam bo skoro mamy takie zmiany że z małą zostaje mąż to nie widzę powodu siedzieć w domu. Ja bardzo lubię swoją pracę, mam bliziutko 10 minut, w tym czasie Hania zostaje z tatą więc uważam że żadna krzywda jej się nie stanie. Wiecie co moja mama siedziała z nami długo tzn ze mną i siostrą i ja ją podziwiam, bo taka praca w domu jest dużo cięższa niż praca zawodowa. tak sobie rozmawiałyśmy i powiedziała że żałuje że tak długo siedziała w domu( ja miałam jakieś 16 a siostra 10). Dlatego jeżeli macie możliwość wyjścia to idźcie na te pół etatu, nawet 2 dni w tygodniu. Mój mąż teraz zupełnie inaczej na mnie patrzy, dużo mi pomaga;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej co tam u was??? co podawałyście pierwsze do spróbowania swoim maluchom??? Dała najpierw marchewke ale widocznie nie spieszy sie jemu do jedzenia. A tak wogóle u mnie z mężęm kiepsko, od jakiegos czasu nie spedzam ze soba współnych wieczorów ani nie rozmawiamy. Parwdopodobnie sie roztaniemy:-( Pozdrawiam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asieńka wiesz co może radykalna zmiana to byłby kubeł zimnej wody dla twojego męża. Wiesz co ja bym nie wytrzymała tak długo jak ty, po prostu kazała mężowi się wyprowadzić albo sama bym się wyprowadziła. Jednak mimo wszystko trzymam kciuki żeby wam się wszystko ułożyło:) Ja zaczynałam od jabłka, ale dobrze robisz że zaczynasz od warzyw. Hania niedługo kończy 6 miesięcy, ja już nie gotuję osobno, je to co my tyle że wiadomo menu dostosowuje do niej:) już jej nie miksuje tylko gniotę widelcem, żeby były grudki. Hania ma już 2 dolne jedynki i chyba idą jej górne, bo budzi się w nocy pcha rączki i wszystko co wpadnie jej w rączki do buzi i popłakuje, a wcześniej przesypiała cale noce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz tak bardzo długo ciągne bo mam nadzieje ze sie w koncu zmieni tk jak obiecywał ale rok mija i nic coraz gorzej. może małym zaczyna sie intereswac ale co z tego jak jego musze prosic ze by na chwile wzioł malego. szczerze lepiej było by mi gdybym była sama. Kłotnie naawet mamy o same głupoty. A on nawet nie potrafi przepraszać:-( Małemy tez podałam jarzynke i lepiej ja zaakceptował niż marchewkę:-) teraz bedzie jabłuszko:-) Mój mały co tydzień przybiera ponad 200 gr:-) siągnełyście sobie ten "przypomisiacz" z bebiko?? Pozdrawiam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:-) Mam takie pytanie stosujecie teraz jakąś antykoncepcje??? Brała któraś z was tabletki "Yasmin"??? Wczoraj byłam u swojego gin i przepisał mi te tabletki. Ma mi się porawić cera itd. Jest pełno opini na temat tych tabletek ale chciałam wiedzieć jak to u was było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie stosuje tabletek tzn nigdy nie brałam używamy prezerwatyw. Malwina jak się czujesz?? co reszty?? widzę że tylko ja i Asieńka piszemy:P Hania dostała na chrzciny album małego dziecka zapisuje się ważne daty i wkleja fotki ale że mi było mało więc kupiłam gruby zeszyt i założyłam pamiętnik Hani:) opisuje jej prawie każdy dzionek, jak dorośnie będzie miała super pamiątkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samopoczucie nawet dobre, napewno lepsze niż na początku. Wymiotow jak narazie juz nie ma, ale mecza mnie w ciagu dnia odruchy wymiotne ;/ Wczoraj mieliśmy dzień z przygodami. Pojechalismy po teściow aby ich zabrać na roczek, okazuje się ze tescia nie ma w domu ale już jechał na rowerze w jego kierunku. We mnie się juz zaczelo gotować, bo jak ugadują się na dana godzine to niech tak bedzie a nie ze potem trzeba czekać. Ok już się zbieramy do auta. Zauważyłam, że na siedzeniu mój M ma jakieś okruchy, wiec mu o tym mówie. Wiec on malo myślac zczepnął je reką razem z obrączką, ktora poleciała… w śnieg :( Zjechała mu z palca. Wiec wysiadamy z auta i szukamy obrączki, ale z marnym skutkiem. Postanowiliśmy jechać do tego kościola. Troche się spóźniliśmy, ale ksiądz zaczekał. Mała troche ruchliwa była i do gustu przypadła jej świeczka. Wiec nawet nie zdąrzyliśmy jej dać na bok a już ją zrzuciła i jak było błogosławieństwo to trzeba było trzymać swieczke w miejscu, gdzie pekła bo była w dwóch czesciach ;/ Po mszy jedziemy spowrotem do teściow aby sie rozejrzeć czy gdzieś jej nie ma. Ale po 20 min zrezygnowaliśmy, bo było ciemno i nic nie było widać. Ciśnienie mi chyba musiało troche skoczyć, bo czułam jak mi serce ze zlosci szybko bije :( Pojechaliśmy na tą impreze roczkową, a mąż zadzwonił do kolegi, czy zna kogos kto ma wykrywacza metalu. Okazało się, że ten kolega miał i jeszcze po 22 po niego jechaliśmy. Wzieli nas jeszcze na herbate i w sumie spać poszłam po 1. Dziś wstaliśmy wcześniej i po 8 już jechaliśmy do teściow szukać obrączki. eMek zaparkował auto tak samo jak wczoraj. Patrze a tescie jeszcze wieczorem szukali i śnieg był troche rozgrzebany. Se myśle „kurcze jak my ją znajdziemy w tym śniegu to chyba bedzie cud”. Zrobiłam jeden krok i coś mi się rzucilo w oczy :) musialam troche pogrzebać w tym śniegu, patrze a tam obrączka :) Mąż odrazu uśmiech na twarzy :)) Ciesze się, że ją znaleźliźmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malwinka to całe szczęście że znaleźliście obrączkę:) mamy w domu kongo, Hania płacze :/ ząbkowanie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola jezeli Hania tak to przechodzi to kup jej Vibrucol, moja dostala pare razy bo juz tak plakala przy tych zabkach ze az spac nie mogla... i pomoglo. na szczescie teraz jakos jest spokojniej, moze juz nie dlugo bedzie wyczuwalny zabek... Malwina to fajna przygode mieliscie, ale dobrze ze wszystko dobrze sie skonczylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
środek o którym mówisz to jest środek homeopatyczny, ja nie jestem zwolenniczką takich rzeczy i tym bardziej nie będę podawała tego mojej Hani. Jak widzę że ją mocno boli, żel nie pomaga to podaję panadol jest przeciwbólowy. Uspokoiło się już. Mam nadzieję że te górne jedynki szybko się przebiją i nie będzie te moje maleństwo tak cierpiało. Asieńka co u ciebie?? Jak z meżem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×