Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość stary nerwus

Moja nerwica.....cd..

Polecane posty

Gość koty za płoty
u mnie teście tez leża, grypa męda jedna. Dlatego nie dajmy się nerwom bo jeszcze sie pochorujemy. Neonerw masz rację, jeśli masz możliwość zmiany pracy to działaj, do odważnych świat należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koty za płoty
do duchem pomaranczowa, sama to napisałas? Tak faktycznie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz mi lepiej pogadalam z siostra ze teraz przeciez duzo osob chorych jest i sporo jej kolezanek bierze lekarstwa a nawet antybiotyki, zmierzylam sobie temperature to ok, zjadlam zobaczylam ze zoladek pracuje wiec sie uspokoilam, wzielam magnez i teraz poszperam na allegro... chcialabym z kims pogadac ale moj facet jeszcze w pracy nawet nie oddzwonil jeszcze:(te dwie kumpele co moge im sie zwierzyc tez jakos milcza od wczoraj:(ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8mln ludzi na nerwice cierpi...pocieszajace...ze nie jest się samym, trzeba rozmawiac bo zapewne nie wiemy ile osob dookola nas to ukrywa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złość jest chorobą duszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złość jest chorobą duszy
Radosci w zyciu, optymizmu, nie bojcie sie niczego , nie czytajcie !! Przykladow lekow innych osob, to pogarsza stan... !! To tylko leki, one nic nie zmieniaja !! kochajcie sie ;DDD ahh jak pastor jakis ale ja mowie wedlug mnie sama prawde =D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisina0
Mam pytanie dla wszystkich , którym nieobce jest jedno bądź drugie zagadnienie. Od kilku miesięcy leczyłam się na nerwice lękową (taka była diagnoza lekarzy). Przyjmowałam Coaxil i Pramolan, z rożnym skutkiem - przynajmniej mogłam normalnie spać. Jednak miesiąc temu dostałam napadu padaczkowego - tak przynajmniej stwierdzili lekarze. Właściwie to trudno się z nimi nie zgodzić - napad padaczkowy jak z obrazka (no może tylko bez drgawek ale to akurat nie zawsze występuje). Diagnoza wiec brzmi od miesiąca : PADACZKA. Dostałam lek TEGRETOL. Od tego czasu nic się na szczęście nie dzieje. Mam oczywiście różne lęki związane choćby z samodzielnym wyjściem z domu. Ale kto by się nie bał na moim miejscu, wiedząc, że może paść nagle na chodniku i stracić świadomość? Problem w tym, że mam wątpliwości, czy padaczka, to jednak prawidłowa diagnoza. Z tego co przeczytałam, raz w życiu każdy może dostać takiego napadu i to jeszcze nie potwierdza istnienia tej choroby. A może to właśnie nerwica, która \\\\\\\"podszywa\\\\\\\" się pod inna chorobę???? A ja niepotrzebnie truję się lekami, które mają dość poważne objawy niepożądane? Dodam , że ostatnio z powodu mojej pracy żyłam rzeczywiście w wielkim stresie... Czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem? Proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lisina0 moze osoba o nicku zdrowko sie tu wypowie bo ona miala robione badanie tez pod katem padaczki bo u niej podejrzewali. A bylas u neurologa? bo on sie takimi rzeczami zajmuje i pewnie EEG i rezonans wskazany, mialas juz moze? PS: bylam na spacerku z pieskiem i nawet bardzo dobrze sie czulam,lepiej niz w domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dzis lepiej:)chociaz na noc wzielam jednak hydroxyzinium...cos mi sie snilo ale na szczescie nie pamietam co:)Zaraz jade do biblioteki mam nadzieje ze bedzie ok A co u was>? nikitko nie piszesz juz wcale:( wogole chyba jest mniej wpisow ale domyslam sie dlaczego,albo i moze macie mniej czasu ale to i dobrze!:)bo to by oznaczalo ze zamiast sie lekać mozna sie czyms zajac by nie rozmyslac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, podobno możecie mi pomóc.... Od kilku miesięcy leczyłam się na nerwice lękową (taka była diagnoza lekarzy). Przyjmowałam Coaxil i Pramolan, z rożnym skutkiem - przynajmniej mogłam normalnie spać.Dodam, że byłam równiez w tym czasie namiętną czytelniczką tego forum (tej starej wersji oczywiście:-) Jednak miesiąc temu dostałam klasycznego dużego napadu padaczkowego - tak przynajmniej stwierdzili lekarze. Właściwie to trudno się z nimi nie zgodzić - napad padaczkowy jak z obrazka (no może tylko bez drgawek ale to akurat nie zawsze występuje). Diagnoza wiec brzmi od miesiąca : PADACZKA. Dostałam lek TEGRETOL - lek przeciwdrgawkowy. Od tego czasu nic się na szczęście nie dzieje. Mam oczywiście różne lęki związane choćby z samodzielnym wyjściem z domu. Ale kto by się nie bał na moim miejscu, wiedząc, że może paść nagle na chodniku i stracić świadomość? Problem w tym, że mam wątpliwości, czy padaczka, to jednak prawidłowa diagnoza. Z tego co przeczytałam, raz w życiu każdy może dostać takiego napadu i to jeszcze nie potwierdza istnienia tej choroby. A może to właśnie nerwica, która "podszywa" się pod inna chorobę???? A ja niepotrzebnie truję się lekami, które mają dość poważne objawy niepożądane? Dodam , że ostatnio z powodu mojej pracy żyłam rzeczywiście w wielkim stresie... Czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem? Podobno na forum jest ktoś z podejrzeniem padaczki???? Pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki:-) znowu to samo wkleiłam. Myślałam, że tamto nie weszło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lisina0 ja mam od jakiś 3 lat wyłączenia świadomości. Stały się coraz częstsze wiec poszłam do neurologa. (zresztą możesz poczytać na poprzednich postach). Powiewdziała że wygląda jej to na padaczkę. Zrobiłam EEG. Miałam nieco zawyżone fale Theta odpowiedzialne za padaczkę. Ale ona powiedziała, że jak dla niej te ataki są niesymetryczne a te fale Theta są malutkie i w moim wieku są czymś naturalnym jeszcze. Powiedziała że najlepiej (!) abym zrobiła rezonans magnetyczny bo tam jest wszystko czarno na białym. Badanie super drogie i dałam sobie spokój. Ale kiedy powtarzało się to znowu, poszłam pod przymusem mamy na ten rezonans i okazało się że badanie nie wykazało żadniusieńkich zmian. Nie byłam z wynikiem u neurologa bo wszystko jest ok. Wyłaczenia swiadomosci mam dalej. Wkurzają mnie strasznie i mama znów wysyła mnie do neurologa po jakieś leki czy cokolwiek bo ona twierdzi że to siedzi w mojej psychice i dla własnego świętego spokoju powinnam to zakończyć. Jestem wyjątkowym nerwicowcem więc moja nerwica chyba imituje padaczkę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajerowiczowa joasia
to jest padaczka i na to bierze sie leki! nie leczona bedzie sie nasilać i ataki beda czesciej wystepować co moze zakonczyc sie smiercią z powodu niedotlenienia mozgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrówko -> poczytałam sobie kilka Twoich poprzednich postow i powiem szczerze: gdyby dorwala Cie moja neurolog, nie mialaby watpliwosci, ze masz padaczke. Nie chce Cie straszyc (to wlasciwie ja oczekiwalam tu wsparcia) ale wszystkie objawy , ktore opisalas to wypisz wymaluj objawy tzw. małych napadow padaczkowych (tzw.petit mal). Poczytaj sobie o tym w necie: krotkie wylaczenia swiadomosci, wrazenia deja vu itd. A najbardziej charakterystyczne jest to, ze sie powtarzaja. U mnie problem jest taki, ze nie mam powtorzen. Dostalam raz jedyny duzego napadu z utrata przytomnosci, wczesniej mialam tylko typowo nerwicowe objawy jak kolatanie serca, nocne pobudki o 2-3 godz., wrazenia ze zaraz zemdleję. Dlatego do tej pory leczylam sie u psychiatry. Stad tez moje watpliwosci, co do slusznosci diagnozy: padaczka. Jednak jesli chodzi o Ciebie, to mam znacznie mniejsze wątpliwości. Poza tym z tego co wiem, badanie rezonansem jak i tomografem ma na celu ocenienie ewentualnych zmian strukturalnych w mozgu. Jesli ich nie ma to oczywiscie super, tyle , że to nie wyklucza padaczki na tle czynnosciowym. To samo jest z EEG. ja mialam robione EEG w szpitalu po napadzie, wyszlo super (tomograf zreszta tez, na rezonans czekam) ale lekarze jakos sie specjalnie tym nie przejeli. Sa ludzie ze swietnym EEG, ktorzy od lat choruja na epilepsje. Idz Kochana jeszcze raz do dobrego lekarza, najlepiej epileptologa. No tak... i znowu to samo...zamiast sluchac rad znowu sama je daję;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unodostres
hej, nie opisywalam tutaj swojej historii, od czego sie zaczęla moja nerwica itd. ale mniejsza z tym... Chodzi o to ze chcialabym pojsc w koncu do psychiatry, nie radze sobie z ta choroba, jestem z nia sama. Moi najblizsi nie rozumieja na czym ta choroba polega, mysla ze zle sie czuje wtedy kiedy ktos mnie zdenerwuje, kiedy jestem zla. A ja po prostu czuje ciagly lęk, boje sie ze strace moich bliskich itd. Leczył mnie przez 7 miesiecy lekarz rodzinny, ale nic z tego nie wyszło wiec jak wczesniej napisalam, chcialabym isc do psychiatry. Moja babcia na mnie naskoczyla ze nie jestem zadna wariatka i nie mam isc do tego lekarza. Powiedziala ze mam pic ziolka i to mi pomoze...Jezuuuuuu, rozumiecie ZIOLKA, meliska itd. Moglabym pic je litrami a i tak nigdy nie czulam zadnej poprawy, nawet przez chwile...Nie wiem co robic, nie wierze juz ze moze byc lepiej. Nie mam juz sily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
unodostres ile masz lat? wedlug mnie musisz poszukac wsparcia osoby ktora cie zrozumie, taka osoba moze stac sie psycholog:)! wiec powinnas sie zapisac jak najszybciej aby ci pomogl!!!! Po drugie mozesz tez isc do psychiatry jak najbardziej!!! powiesz co ci dolega po krotce i on stwierdzi czy to nerwica, jesli tak jaka i wjakim stopniu ci dokucza!!!! zdrowko a Ty bylas tylko u jednego neurologa czy konsultowalas to z innymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unodostres
mam niecale 21 lat. Wszystko zaczelo sie kiedy nagle umarla moja mama. W marcu minie rok. Nie potrafie zyc z mysla ze juz jej nigdy nie zobacze, nie uslysze jej glosu i smiechu. Tamtego dnia doszlo do mnie ze co z tego ze ktos wyglada na zdrowego, smieje sie, zartuje jak za chwile po poprostu moze umrzec, tak wlasnie bylo z moja mama. Dzien wygladal zwyczajnie, ale zakonczyl sie tragicznie. Mama lezala i usypiala mojego brata, ja siedzialam obok, rozmawialysmy, smialysmy sie...sekunde pozniej z moja mama nie bylo juz kontaktu. To byl zawal, lekarz z pogotowia mowil ze conajmniej trzeci. Mala 40 lat. I teraz boje sie kazdego dniA, boje sie ze niby wszystko jest ok, moi bliscy wygladaja na zdrowych ale nie wiem zy przypadkiem nie powtorzy sie to co stalo sie z mama. Stwierdzono u mnie nerwice depresyjno-lekowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
unodostres powinnas jak najszybciej isc do psychologa!!! pogadasz sobie, opowiesz jak to sie zaczelo i mysle ze na pewno jej rady z z czasem wdrozysz w zycie! nie jest to latwe... nie pomoze od razu...ale warto bo z czasem bedzie na pewno lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fodas
Lisina!!!! strasznie masz. idź do lekarza kochana... będę sie za coiebie modlić żebyś żyła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fodas - e no bez przesady. ta choroba nie jest smiertelna, no chyba ze sie straci przytomnosc i walnie glowa o cos;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unodostres
do psychologa? Nie do psychiatry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Napiszę szybko, że wyjeżdżam na weekend, więc może odezwę się dopiero w poniedziałek. Zobaczymy, może da radę wcześniej. Muszę się oderwać i zrelaksować. Unodostres idzi koniecznie do PSYCHIATRY. Możesz potrzebować leków, a psycholog ci ich nie wypisze. Jeżeli dostaniesz zalecenie terapii, to wtedy wybierz się do psychologa. Ziółka mogą tylko wspomóc, ale ich działanie jest prawie żadne. Nie ma sensu się męczyć. Lisina witaj. Jeżeli to padaczka, to musisz ją leczyć, innej opcji nie ma. Przepraszam jeżeli komuś nie odpisałam, postaram się to później nadrobić. Trzymajcie się dziewczyny. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akto
buhahah znowu jakis menel tu zaglada :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psychiatra konczy studia medyczne i moze wypisac leki, raczej sie jemu nie zwierza z problemow, tylko na wizytach mowi sie krotko jakie sie ma dolegliwosci i ewentualnie szczegolnie na pierwszej wizycie moze zawadac pytania aby sie dowiedziec jak najwiecej zeby ewentualnie dobrac dobre leki psycholog: konczy psychologie, nie ma prawa wypisywac lekow, on tylko wyslucha i doradza w problemach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agni a jak dzis u ciebie? Mnie od12 boli glowka przez jazde w autobusie bo jakas dziewczyna sie tak wyperfumowala ze u mnie skonczylo sie bolem glowy:( Zaraz ide sie zrelaksowac na jakies male piwko z moim facetem:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koty za płoty
Do Fodas ,Nie rób świństw dobrym ludziom to przynosi pecha!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Drodzy Współnerwowi :)) Ja miałam najpierw grypopodobne coś: gorączka, katar, kaszel, wirusowe gardło, biegunka i trwało to tydzień, niby minęło i sieknęło mnie od nowa zapalenie ropne zatok (nos totalnie zapchany), a przez to, że ropa płynęła mi po gardle na oskrzela to gardło zapalone na maxa (ból jak cholera) i zapalenie oskrzeli (kaszel) i antybiotyk nowy na 10 dni no i się powoli z tego wykaraskuje, nadal nie mam węchu ani smaku, oddycham w większości przez usta, nos powoli mi sie odblokowywuje, mam z tego powodu potworne bóle głowy... taka to moja zajebista infekcja, dawno juz taka chora nie byłam a do kompletu od wczoraj mam dzinksa :( i pływam ....... pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A przez to ze zdrowienien idzie mi długooooo sie denerwuje i sama sobie generuje objawy nerwicowe :( ale juz dzisiaj pierwsza noc bez bólu, teraz mnie za to boli głowa i jestem już ;lepszej myśli tylko mnie ten dzinx męczy - oj my biedne kobiety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×