Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość stary nerwus

Moja nerwica.....cd..

Polecane posty

Gość Lili-ana.
stres stop - dziękuję. Ja tak właśnie myślę, bo nerwicowe zachowania wyszły właśnie w skutek stresujących przeżyć. I teraz znów mam stresy i znów te lęki - nie lubię tego:o tak bardzo tego nie lubię i mi to przeszkadza że idę do psychiatry:D po raz pierwszy Nie jestem wariatka, jestem nadwrażliwa, zbyt wrażliwa na to życie, na to co mnie spotyka i muszę jakoś się wspomóc, bo czasem te stresy mnie zżerają od środka, niszczą mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili-ana.
"Potęga popdswiadomosci" mam tą ksążkę już pare lat leży, zaglądałam do niej ale nie czytałam. Książkę którą baaaaaaardzo polecam - jest świetna i terapeutyczna baaaaaardzo, jak dla mnie przynejmniej to: Anthony de mello - "Przebudzenie" Ja do niej wracam co jakiś czas, pomaga mi w trudnych momentach, są cytaty z tej książki w googlach poszukajcie. Same cytaty dużo o niej mówią:) Tak a propo, ja jestem tu nowa, tak jakoś przypadkiem się tu znalazłam... wy macie rodziny, dzieci? Ja jestem mężatka z dwójką dzieci, w tym jedno z poprzedniego związku - toksycznego, stresującego strasznie. Teraz jest lepiej ale też niesielankowo:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez naleze do bardzo wrazliwych osob i to mi w zyciu przeszkadza:( bo życie jest dla twardzieli, nie ma miejsca dla osob z dobrym sercem, wrazliwych itp:( Bardzo tez sie przywiązuję do osob i miejsc, jak chociazby teraz koniec studiow i dla mnie zycie sie wali:( Bo niektorych osob juz prawdopodobnie nigdy nie zobaczę:( Nigdy to juz nie powroci co spotkalo mnie w ciagu 5 lat:( zostana tylko wspomnienia, które momentalnie wywołuja we mnie łzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialabym to zmienic, juz mi sie udawalo, ale to są tylko chwile bycia twardą, chyba nie mozna sie tego nauczyc, tego "bycia niewrazliwym"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili-ana.
tak, tez czasem udaję że jestem twarda ale po jakimś czasie i tak wychodzi że jestem mięczak;P tzn wrażliwa.. ale nie uważam tego za ujmę, bo ja widzę więcej niż ci twardziele, ja mam świadomośc siebie i empatię, potrafię wczuć się w pozycję innej osoby - to jest dar. Doskonale wyczuwam nastroje innych ludzi ale również też swoje emocje wywalam na wierzch łatwo, lubię sobie popłakać, pownerwiać sie też lubię i to az tak czasem że aż iskry lecą i... talerze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrowko zyjesz co z tobom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona życiem Kasiula
Hej! jestem tu nowa...chciałam powiedzieć że jestem z wami wszsytkimi duchem. Podobnie jak Wy mam nerwice! Uczę się z tym żyć każdego dnia, choć jest bardzo ciężko:( Mam na imie Kasia, mam 24latka. Właściwie od kiedy pamietam coś \"było ze mną nie tak\" , w sensie że wszsytkim sie bardzo prezjmowalam, nawet glupia drobnostka. Teraz jest juz tak ze nie lubie wychodzic z domu, boje sie ludzi, boje sie z nimi rozmwaić, mam liczne leki....Mimio to naprawde sie staram.....szkoda tylko ze mam tak slabe opracie w bliskich, ktorzy nie potrafia mnie zrozumiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich , znów musze napisać bo nie daje rady.......od kilku dni coś jest ze mna nie tak , nie wiem czy to moze być od nerwicy ???????????jestem taka słaba ze na nic nie mam siły tylko bym spała , głowe mam tak otumaniona , głucho w uszach jak juz cos robie to od razu puls wali mi jak oszalały , ja w zyciu nie czułam takiej słabosci ........dziś rano byłam w laboratorium powtórzyc ten wynik z zelaza czy sie cos podniosło ????????????????Ale przy tym samopoczuciu jakie mam , przy tym co odczuwam to boje sie ze umre , jak spojze w lustro to takie dziwne uczucie jakbym to nie była ja , nie potrafie tego okreslic , nie potrafie sie skupic , totalne rozkojazenie najlepiej sie czuje jak zamkne oczy ........Boze co sie ze mna dzieje ???????????????dziewczyny zaczynam wpadac w panike której juz nie miałam pare miesięcy , co sie dzieje ze mną ......prosze odpiszcie mi .........ja chyba umre ......Boze nie chce .....dlaczego sie tak dzieje ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bianko od nerwicy jest sie takim slabym, nie majacym sily!!!! A ty masz malo zelaza, wiec musi troche czasu minac zeby organizm \"wyzdrowiał\" !!!! idz do ogolnego lekarza po jakis preparat!Jezeli bierzesz cos na wlasna reke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam u lekarza dostałam Biofer biore juz prawie miesiac więc dzis zrobiłam badanie zeby sprawdzic czy sie wogóle wchłania do organizmu ale wynik dopiero jutro ........to jest niemozliwe zeby byc tak słabym ja po porodach dzieci nie byłam taka słaba jak teraz a włosy to jak uczesze to wokół mnie cała garśc dostałam Loxoton od dermatologa ale to mi nic nie pomaga ja zaczynam sie juz teraz wszystkim strasznie przejmowac ..........tymi słabościami i tym wypadaniem włosów .....przeciez ja zostane łysa .......nie mam siły do zycia ta nerwica zabrała mi najpiekniejsze lata mego zycia .....jestem nia juz zmęczona .........kazdy dzień to dla mnie walka o przetrwanie .....mam juz tego dosyc .............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do cholery ile razy pisac
zebys poszła do endokrynologa po tyroksynę??? Masz niedoczynność, nieleczona będzie się pogłebiać będziesz spać po 24 h na dobę tego chcesz??? A wychodzenie z niedoczynności trwa bardzo długo, zaczniesz brać hormon tarczycy to poprawę odczujesz najwczesniej po miesiącu, dwóch... Skąd jesteś? Może pomogę znalezć sensownego lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bianko mnie tez bardzo wypadaja wlosy, tak bardzo, ze juz nie moge ich myc ani czesac. Scielam sie na krotko, ale nie pomoglo. Ja mam tak co roku. Taki okres. I wszystko zbiego sie do kupy. Ogromny stres, pora roku. W twoim przypadku dochpdzi rozlegulowanie hormonow tarczycy. Ja jak zaczelam chorowac, to nawet mdlalam w autobusach. Bylam tak slaba, ze nie moglam nawet spacerowac. Dwie rzeczy sie na to nalozyly. Tarczyca i nerwica. Bianka martwisz sie swoim zdrowiem. Jeszcze niedawno myslalas, ze biorac zelazo zniknie problem wypadania wlosow. Tak tez sie nie dzieje i zaczynasz sie coraz bardziej martwic. Nie rob tego. Nie wpadaj w bledne kolo. Bo jedno pociaga drugie. Martwilas sie swoim zdrowiem, nawet nie zdajac sobie z tego sprawy. A w srodku na pewno nie dawalo ci to spokoju. I teraz masz kolejny symptom nerwicy, jakze popularny. Chroniczne zmeczenie i do tego dochodzi problem chormonow. Ok...mialas niskie wahania, ale minal miesiac i jest gorzej. W moim przypadku miesiac bez tabletek na tarczyce prowadzi do nawrotu horoby tarczycy w stopniu dosc zaawansowanym. Tarczycy mozna nabawic sie w miesiac i w miesiac mozna ja takze wyregulowac. Takze moge ci prawie zagwarantowac, ze jak tylko wyregulujesz hormony tarczycy, to poczujesz sie o wiele lepiej, choc zmeczenie moze pozostac w jakims stopniu, poniewaz zamartwiasz sie i przyciagasz problemy. Usiadz spokojnie i przemysl wszystko. Wiem, ze masz wizyte u endokrynologa na dniach? Prawda. Poczekaj cierpliwie i wypoczywaj w sensie psychicznym, bo tak naprawde przy niedoczynnosci tarczycy zalecia sie uprawianie sportow. Wyobraz sobie, ze wszelkie reakcje organizmu sa spowolnione. Dlatego jestes wiecznie zmeczona i spiaca. Nie najadaj sie, bo organizm nie trawi teraz prawidlowo. A jak tylko cos robisz to zaraz zaczyna walic ci serce. Po pierwsze nie masz kardio. a po drugie to normalne w niedoczynnosci i dlatego trzeba cwiczyc, cos dynamicznego. Np. taniec, aerobik. Na poczatku cwiczen bedzie tak samo, bedzie ci sie wydawalo ze serce wyjdzie ci gardlem. A dlatego ze organizm jest zaniedbany fizycznie. A po pewnym czasie bedzie coraz lepiej i lepiej. trzba cwiczyc, nie wazne kim sie jest, co sie robi czy ile ma sie lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochani. Bianeczko, moje włosy też wypadają tak strasznie że kiedy nie pociągnę to po prostu garść. Po umyciu (nigdy ich nie suszę) to w całym mieszkaniu jest wręcz dywan z moich włosów. Nie wiem jaka jest tego przyczyna. Ja słuchajcie dzisiaj wybrałam się na zakupy z bratem. Dobrze się bawiłam. A dowiedziałam się że mój kolega, Damian zginął… i to jakoś zepsuło mi humor na jakiś czas.. ale jakoś moje samopoczucie poprawiła ostatnio psychoterapeutka. Cóż, zeszła na temat mojej seksualności (co u mnie z powodu ciągłego braku partnera jest zaniedbane:PP) jakoś tak podniosła mi ,(choc nie mówiąc prawie żadnego komplementu) samoocenę że po powrocie do domu i na drugi dzień obudził się we mnie demon seksu)) baaaardzo brzydko mówiąc ,chcicę miałam hehehe. Od ostatniej wizyty u niej słuchajcie nie miałam chwil lękowych, tych których strasznie nie lubię;) wiem, że to nie cudowne ozdrowienie i do końca terapii jeszcze pewnie długa droga ale jakoś ok. było w piątek poza tym byłam na imprezie tak fajnej że planuję w weekend jej kontynuację (jeśli mi się nagle nie odwidzi jak to zwykle bywa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bianko no mi tez wypadaja wlosy!:)juz mam dosc bo pelno czarnych wlosow, a mam je długie:/ Zdrowko to dobrze ze psycholog Ci pomaga Kasiu witaj, jak chcesz pisz czesciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie U mnie ostatnio dominuje sennosć i małe lęki przed wyjsciem z domu tzn. lęk wchodzi mi tym razem w nogi , telepią mi się i mam takie dziwne uczucie :D po 5-10 min wszystko wraca do normy. A co do wlosów to mam inny problem , otóz na skórze głowy pojawiaja mi sie czerwone plamy ,niby to łupiez ale jak sobie podrapie to swędzi jak diabli i mam tez to na skórze ale tylko na tułowiu ,bylam z tym u dermatologa ,mam maść ale to mnie juz meczy . Jak mam gorsze dni to te plamy wychodzą od silnego stresu. Zauwazylam ,ze jak mialam wlosy krótkie to jakby powietrze dochodzilo do skóry glowy i nie mialam problemów, a teraz znowu mi odrosly ,a moje wlosy są ciężkie i mnie to wkurza. Jakby ta skóra sie kisiła :p odczuwam tez dosc czeste zmiany pogody ,np. teraz pada deszcz i zrobilo sie wilgotno to mnie juz łapia jakies dusznosci grrrrrrrrrrrr,na szczescie juz nie panikuje z tego powodu ... pozdrówka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkim z serca dziekuje ........ja mam tylko zmieniony z tarczycy jeden hormon i to lekarz powiedział ze bardzo małe sa wahania i nie warto zaczynac z lekami .........lekarz ten leczy mnie a raczej opiekjuje sie mna 25 lat i wie o mnie wszystko to on pozałatwiał mi wszystkie mozliwe badania jakie robiłam ...........to jest tylko ts 3a reszta jest ok .........jak koniecznie chce to załatwi mi endo ......ale powiedział ze to niekonieczne .......... po za tym jak sie kapałam wczoraj to wanna na dole same włosy ......zelazo wynik w środe .....a w nocy jak sie połozyłam to jazda na maxa serce tak szarpało ze mnie wybudzało ze snu dopiero 2 tabletki Propranolu i jakoś zasnęłam teraz sie obudziłam i prosze boga zeby ten dzień był lepszy od wczorajszego ......pozdrawiam i dziekuje za podpowiedzi ....jestescie naprawde wspaniałe .....jesli chodzi o tego endokry......to moge pójśc do szpitala onkologicznego w Gliwicach ale nie wiem co robić ....... Wiecie co syn ma astmę i starsza córka alergie więc zarejestrowałam ich do alergologa i z kasy chorych najblizszy termin na 27pazdziernik to jest naprawde chore .......ale znalazłam w Gliwicach na 10lipca .....ciesze sie bo nareszcie sie wyjaśni z dzieciakami ........a z sobą nie wiem co zrobie ??//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bianko pewnie troche trzeba poczekac aby zelazo zaczelo sie wchłaniac przez organizm:) wiec nawet jak wyniki wyjda takie jak miesiac temu to sie nie załamuj!:) No z terminami do lekarzy to brak słow:/mozna sie zaczekac:/ J adzis strsznie zamulona jestem:/ Wczoraj było dobrze bo caly dzien mialam zajęty, a dzis tak nie bardzo wiec tez do kitu sie czuje:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jelidek
Zdrówko widzisz, widzisz?? psychoterp[aia, to jest lek dla Ciebie. I dla was obecnych tu na forum, boście inteligentni (nie wszyscy rzecz jasna, ale są takie jednostki). Chciałem się zaczernic, tzn. nick ale coś nie mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona życiem Kasiula
witajcie ponownie! Czasem tak sobie myślę, to że wiem, iż nie jestem sama z tym, czuje się troszkę lepiej! Jakoś tak jest, że o nerwicy mówi się tak mało:( właściwie w internecie tylko spotykam ludzi chorych na nerwice, a w moim otoczeniu w ogóle się o tym nie mówi, nie znam nikogo kto też miałby ten sam problem. Chciałabym kiedyś tak po prostu uściąść z kimś w twarzą w twarz i się wypłakać, wyżalić i wymienić doświadczeniami (bo tylko osoba chora na nerwice potrafi zrozumieć inną chorującą)!! Moi najbliżsi nawet nie chcą, nie próbują ze mną rozmawiać.....:( staram się o tym mówić wprost, ale wtedy czuję się jakoś tak dziwnie upokorzona i bardziej zdołowana...CZASEM CHCIAŁABYM NA CAŁY GŁOS WYKRZYCZEĆ JAK BARDZO MI Z TYM ŹLE!!!!!!!!!!!!!! ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad jestes
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi równiez z tym zle moja teściowa ma 73 lata całe 23 lata jak jesteśmy po ślubie mi dokuczała , nawet uderzyła i ma siły nieprzecietne nawet zwykłej grypy nie przechodzi , całe zycie dokucza , wyzywa , przeklina i czuje sie swietnie nie uwierzy takiemu człowiekowi jak ja .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyśmiewa sie z tego co mi dolega i mało tego jest tak zgryzliwa ze w oczy mi powiedziała ze mnie wykończy , doprowadzi do takiego stanu ze znajde sie w szpitalu psychiatrycznym ...... po ślubie dobrze mi było z męzem dopuki pierwszy raz teściowa nie weszła w nasze zycie i nie zaczęła rzadzić , pózniej to juz pasmo cierpienia męzowi byłam potrzebna tylko po to by go oprac , nakarmic , pozałatwiac wszystkie sprawy bo on nigdzie nie potrafi sie odezwac tylko w domu .......a najwazniejsze zdanie to zdanie mamy .......moim najwiekszym szczęścim sa dzieci chociaz i one są skrzywdzone bo kazda awanture z tesciowa i męzem strasznie przezywały widziały mnie tylko jak w koncie płakałam a tesciowa z mezem moim doprowadzali mnie do takiego stanu ze traciłam przytomnosc a oni pastwili sie nademna i tak powstała moja nerwica która zabrała mi najpiekniejsze lata mojego zycia zburzyła moja miłosc , plany , radośc i sens zycia .......człowiek cały czas zył nadfzieja ze czas uleczy rany ze z czasem te dolegliwosci miną ale niestety to ciągle wraca jak bumerang ........poświęciłam sie dla rodziny bo mogłam sie rozwieść ale nie chciałam rozbijac rodziny nie chciałam krzywdzic dzieci i co mi z tego przyszlo przegrałam zycie ..........teraz jestem juz tylko składowiskiem wmówionych chorób wpadłam w błedne koło z którego nie potrafie sie wydostać ........przeszłam lekarzy , psychoterapie , leki i dalej w tym tkwie nie mam nawet z kim porozmawiac o tym co mie boli co mnie dreczy bo kazdy mnie wysmiewa a to powoduje wieksze moje cierpienie .........brakuje mi ciepła , dobrego słowa a przede wszystkim miłości takie jaka ja kochałam ..........Ciesze sie tylko ze znalazłam to forum bo tu znajduje oparcie i moge wyzucic z siebi moje boleści , a przede wszystkim wiem ze nie jestem z tym sama .....dziekuje ze jestescie .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona życiem Kasiula
nie jesteś sama bianka!!!! nie trać sił!!! jesteśmy z TOBA :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewilona
tak z czystym sercem powiedzcie, kto wg was na tym forum potrafi śmiać się z samego siebie i podchodzi do siebie z humorem,, dystansem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cafe28
no ja nie wiem czy w trudnych momentach zycia mozna smiać sie z siebie ..nerwica potrafi wykonczyć i nie jest mi do smiechu kiedy źle sie czułam...owszem z niektórych lęków czasami sie smiałam ale nieczesto raczej jak wracalam do domu to analizowalam sytuacje i jeszcze bardziej sie lękałam,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bianko 🌼 kasiu ja mysle ze wokol nas wbrew pozorom jest duzo osob z nerwica, tylko oni tego nie mowia!!!! My mowimy??? NIE!!! dlatego to wszytsko takie trudne myslimy ze jestesmy same, a gdybysmy potrafily rozmawiac otwarcie to pewnie wiele z nas poczułoby sie lepiej Wogole sie czyms zatrulam, albo mam grype zoladkowa:(:( z nerwow tez nie moge wytrzymac bo ja nienawidze miec takich dolegliwosci:(po prostu ryczec mi sie chce:( wiem ze pewnie za tydzien bede sie z tego smiała,ale teraz dla mnie to pech ze mnie dopadło cos takiego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×