Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość stary nerwus

Moja nerwica.....cd..

Polecane posty

NIKITKO, MANDZIA, CHIERONIMKA gdzie jestescie?????????????????????????????????????????????????????????????????????????? Byscie daly znak ze zyjecie:( nikitka zaglada,ale mandzia i chieronimka to juz nie:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Zima na całego :) wczoraj przed snem wypiłam mocną melise i jeszcze tabsy z nią wziełam i szklana magnezu i zasnełam nad książką :D a o 6 juz byłam wypoczeta . A tak pytam o znak zodiaku , moze bedzie przewaga jakiegos , ale to chyba ma najmniejsze znaczenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem baran a raczej pani baranowa .aż strach pomyslec ze taki młody chłopak który tu zagoscił tez ma nerwice dziewczyny co sie to dzieje na tym swiecie coraz to młodsi ludzie chorują ...........ja nie potrafie mu nic poradzić bo samo sobie nie potrafie pomóc jak mi nic nie dolega to jest ok.jestem super zona i matka całkiem inny człowiek a gdy tylko ta franca przychodzi w gosci to juz zycie lega w gruzach pozdrawiam wszystkich musze wyjsc dokupic materiału bo mi brakło zeby skonczyć kostium dla syna ...miłego dnia trzymajcie sie optymizmu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie zaczal walic snieg!!!!!!!!!!!:) Tez sie obudzialm o 6 i nie moglam juz zasnac bo czulam sie wyspana:) Po tych wczorajszych postach bianki sama dostalam mdlosci, no ale tlumacze sobie ze to nerwy, zaraz bede robic spaghetti:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta nerwica to choroba cywilizacji , zycie w szybkim tempie , do konca nie wyjasnione sprawy bo czasu brak... a my nadwarazliwe istoty nie nadązamy za tym światem, który wlasciwie pędzi do nikąd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sanczo
domyślam się ze chodzi o mnie.. ;) choruje od ponad 4 lat, leczę się od 2 albo więcej. jak narazie nie widzę poprawy, jedyny lek który coś zmienił ale na krótko to afobam, który pożyczyłem od mojego brata schizofrenika. myślę że się do niego przyzwyczaiłem a większych dawek nie będę brał bo podobno uzależnia. mój znak zodiaku to o dziwo lew, jednak nie jestem jego godnym reprezentantem :P wolałbym strusia heh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sanczo podziwiam cie że sam dla siebie jestes lekarzem i bierzesz leki od brata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sanczo
regularnie chodze do psychiatry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a do psychologa tez???? Bo mysle ze powinienes, pamietaj jak jeden nie podpasuje to probuj do innego!:) ja zapomnialam zadzwonic do swojej sie umowic na wizyte:( ale w poniedzialek koniecznie z samego rana dzwonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny i chłopaki :)) Ja też miałem przez długi czas mówiąc najogólniej złe samopoczucie, ciągle przychodziły mi do głowy czarne myśli. Nie brałem żadnych leków, nie chodziłem do lekarzy, ale czułem że to jest coś co można nazwać depresją. Zbliżały się Święta, pomyślałem sobie że się zmuszę i pójdę wreszcie do spowiedzi, bo przez ostatnie kilka lat w ogóle nie chodziłem. I tak zrobiłem, najważniejsze co ksiądz mi powiedział: \"na początek zacznij unikać tego, co złe\". Mijają dwa tygodnie, a ja czuję się zupełnie inaczej niż wcześniej, jestem jakiś spokojny. Przeczytałem książkę, o której tu już wcześniej wspominałem, czyli \"Potęga podświadomości\". Już po pierwszych stronach jak to się mówi \"czułem bluesa\", od razu zrozumiałem cały przekaz. W skrócie można powiedzieć: pozytywne myśli i wiara czynią cuda. Życzę Wam wszystkim znalezienia rozwiązania Waszych problemów, tak jak mi to się udało. Macie komputery, nie siedźcie bezczynnie tylko \"buszujcie\" w necie i szukajcie tego co dla Was będzie dobre. Ktoś zapyta: a co ja mam zrobić, jak nie potrafię uwierzyć w żadnego Boga? To uwierz chociaż w siebie, nawet jeśli przyjąć, że cały świat powstał przez przypadek, to każdy się zgodzi z tym, że człowiek to nie tylko skóra, kości i trochę mózgu, ale coś więcej. Każdy potrafi w coś wierzyć, jeśli naprawdę chce. Jako że mój znak zodiaku to panna, więc wybaczcie mi, że marudzę jak stara baba :)) U mnie nie ma śniegu, świeci słoneczko ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez bylam przed swietami u spowiedzi i tez jakos lepiej mi sie zrobilo, ale co z tego jak juz zgrzeszylam:( musze isc znow, ale teraz bede chodzic czesciej!!! Nazarlam sie spaghetti pychota:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CapsLok..
witam wszystkich :(...czytam was wiele tygodni.cierpie na nerwice i probowalam sobie dac rade sama:( tzn.psycholog byl od poczatku.nie chcialam zadnych lekow.od polowy grudnia moj stan sie pogarsza.nie moge jesc-ale jem bo trzeba,nie moge wstac z lozka -ale wstaje bo trzeba,lęk towarzyszy mi 24h/dobe,ale zyje bo trzeba,mysle pozytywnie-bo trzeba,wykręca mi rece i polowe twarzy -ale cierpie bo tzreba byc silnym.przestalam czuc zycie -czuje lęk ale o lekach nie chcialam slyszec.probuje zyc ale ......powinnam napisac -probowalam..... w sylwestra (31.12)maz znalazl mnie w kuchni w kącie na podlodze.niewiele pamietam........wiem ,ze to byl stan w jakim nigdy nie bylam.natychmiast zadecydowano o przewiezieni mnie do szpitala.trafilam do psychiatry... dziewczyny-opowiedzialam mu cale moje bohaterstwo i dostalam opier.....!nie wolno tak zyc!plakalm jak przepisywal mi leki,plakalam ,ze bede cpunka,narkomanka.zacytowalam mu wszystko co wiem z internetu o lekach.zakazal to czytac!powiedzial ,ze dlugotrwaly stres zabija bardziej niz leki.stan byl taki ze nie stalam na nogach ,wymiotowalam,dostalam gorączke,cisnienie szalalo .zostalam w szpitalu..diagnoza-depresja i zalamanie nerwowe z rozregulowaniem organizmu i funkcji zyciowych.jestem juz w domu.czuje sie koszmarnie.jestem w potwornej depresji lękowej ale wiem ,ze sama do tego doprowadzilam walczac z chemia mozgu !nerwica ma przyczyny psychiczne jak i chemiczne,genetyczne.zadna sila woli nie doprowadzi sie wtedy do uregulowania poziomu serotoniny... nie wiem czy to wytrzymam. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
leki ci pomoga wyregulowac chemie w mózgu ale co jesli nadal twoje mysli bede negatywne i pełne lęk???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy konkretnie sie doprowadzilas do tej depresji -lękowej ?? mialas jakies problemy ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CapsLok..
nie wiem.caly czas chodzilam na psychoterapie. szczerze mowiac przez 7 miesiecy nic wielkiego nie wyniknelo w czasie terapi:( nawet psycholog wspominala cos o leczeniu farmakologicznym ale ja glupia uparta bylam... jak nie bede jesc to w poniedzialek wracam do szpitala.nie moge!nie trawie. zjadlam dwie lyzki zupy i poszlo..... teraz od godziny jem banana.daj Boze uchowac go w zolądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam depresji tak przynajmniej twierdzi moja psycholog to nerwica wegetwtywna jestem iprzyznam sie do tego hipochondryczka gdzies cos zaboli i juz sie nakrecam ze to powazna choroba ostatnio walczac ztym długo wytrzymywałam z jakąs dolegliwoscią bo wiedziałam że to na tle nerwowym i kiedys minie a teraz jak mnie przez 4 miesiace mdli scie w zoładku wymiotuje to juz zwatpiłam że to nerwica .......do koscioła tez chodze i do spowiedzi bardzo czesto bo człowiek ma byc zawsze w stanie łaski uswięcajacej ....wczoraj gdy byłam w kosciele było piekne kazanie o tym czego zyczyc na ten rok i jak ksiadz powiedział ze zyczy wszystkim łaski bożej aby wszyscy mogli jej dostapic aby zycie nasze nabrało sensu i aby pan bóg prowadził nas za reke jak matka swoje dziecko i wszystko mamy zawierzyć Bogu bo on jest naszym ojcem i niczego swoim dziecia nie odmówi .Jak ksiądz tak mówił to łzy lały mi sie z oczu bo jestem niedowiarkiem tak jak ten Tomasz nie potrafie całkowicie zaufac Bogu ciagle tez szatan podsuwa mi natretne mysli i gnebi .Jak bardzo bym chciała być zdrowa na duszy i na ciele moje ciało nawala a dusza zraniona .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TO STRASZNE CO PRZECHODZISZ , ja to znowus mialam apetyt , a bywalo ze nie moglam nic przełknąć nerwica żoldka mialam gula stała i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CapsLok..
konkretnie robilam to co wy-DAM RADE!...tak myslalam....nie wiem czemu tak sie stalo.czulam sie tylko zmeczona zlym samopoczuciem-nie zlym-OKROPNYM! zadnych oczywistych problemow nie mam. mam wsparcie i zrozumienie rodziny,meza,brak problemow finansowych,mieszkaniowych,osobistych-nic. tylko ataki paniki i lęk 24h na dobe mordowal mnie tygodniami az ....padlam.zgadzam sie powod musi byc(ale wg.niektorych lekarzy-niekoniecznie ) bierzesz jakies leki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CapsLok współczuje ci szczerze bo ja obecnie tez mam ciągle dolegliwosci zoładkowo jelitowe ciagle mnie mdli niedobrze mi ale jem tylko jak zjem to po jakims czasie tak mi niedobrze ze musze isc do łazienki i zwymiotowac to co zjadłam ale dziwna sprawa bo nic nie schudłam waga ta sama ..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje ze leki ci pomoga bo jak mi tłumaczyła psycholog to przy nerwicy konieczna jest terapia aby nauczyc sie z nia zyc a przy depresji leki poniewaz wtedy w mózgu brakuje pewnych składników i trzeba je dostarczyc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem ci jedno ,smieszne , ale WYJDZIESZ Z TEGO! musisz to prztrwac chocby nie wiem ile bys rzygala , dasz rade , po tym bedziesz silniejsza !! cierpialam wrzesien, pazdziernik nie brałam leków tylko psycholog -meczylam sie strasznie ,trzeslam sie cala bylo kiepsko , teraz jest dobrze .Jak o tym pomysle jakbym to wtedy nie ja była ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze dasz rady przy wsparciu lekami bo ja 13 lat temu tez miałm takie załamanie brałam leki niewiele mi pomogły wrecz przeciwnie ale nie miałam depresji i to co przechodziłam mozna porównac do piekłam na sama mysł mam gesia skórke i nie miałam wsparcia bo ze wszystkich stron mnie atakowano tesciowa . mąz .rodzina meza tesc nigdie nie mogłam znależc ukojenia trzesłam sie non stop a na pogotowie 3 razy w tygodniu .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agni_s powtórze za toba ze wyjdzie z tego bo ja tez wyszłam teraz tylko mam te bóle w róznych częściach ciała a wtedy urodziłam córke i nawet nie wiem jak ja wychowałam starsze dzieci sie nia zajmowały a ja myslałam ze zwariuje nie miałam miejsca chodziłam bez sensu nakrecajac sie na maksa a jak wzięłam leki to spałam non stop jak spałam to ok jak wstałam to lęk i od razu na pogotowie Boze dziewczyny co to był za horror duzo mi pomogła ksiazka STRACH I PANICZNY LEK to z niej sie dowiedziałam wszystkiego o tym coo sie ze mna dzieje a njie od lekarzy a leczyłam sie w szpitalu psychiatrycznym w Toszku jak tam szłam na oddział na wizyte do lekarki i widziałam tam tych naprawde choruch ludzi to jak przyszłam do domu było ze mna jeszcze gorzej pózniej prywatnie chyba z6 lekarzy i nic maz nonstop na zwolnieniu lekarskim albo dzieci albo mama nie mogłam sama zostac w domu bo myslałam ze oszaleje to straszne dlatego wiem co przechodzisz .......ale wyjdziesz z tego dołka tylko wymaga to czasu .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda, ze na to trzeba czasu to nie gardło co boli i po tabletce przestanie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×