Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

riplej42

ŻYCIE PO ROZWODZIE - REAKTYWACJA

Polecane posty

Gość pprzemo
antychryst do 19listopada musze byc grzeczny chlopiec ,pozniej moge se pozwolic na rozne glupoty,wyjscie na zewnatrz, i robaczywe mysli:P katie27 to sio spac :P wypoczywaj ,choc w realu bys sie z nami nie nudzila;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pprzemo
katie27 dokladnie sylwek juz zaklepany:P stellla zrobisz wigilie dla forum..???:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przemo fajnie mi sie z wami gada:) w realu...o własnie ..nigdy nie spotkałam sie z nikim poznanym w necie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
antych, zobacz szef Cie wzywa, :) w dodatku z możliwością usprawiedliwienia swojej nieobecności przez maila ;) hhhaaaaa, dobre sobie....klękam ze smiechu...:D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kati ja zyje juz normalnie-poza praca-bawie sie i ucze,a morde mam prawie zawsze usmiechnieta. fakt dolowalem sie tak jak wy,ale w odpowiednim momencie trafilem w odpowiednie miejsce i poznalem odpowiednich ludzi. przeszedlem takie pranie muzgu ze zamiast cierpiec to wyciagalem korzysci z kazdego nieudanego zwiazku i calego zycia-nie zebym zjadl wszystkie rozumy ale mam nowe zycie :) i ucze sie nadal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwooodka
antych to moze i nas skierujesz w odpowiednie miejsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skorpion-ma zalety(wypowiadam sie tylko o tych ktorych znam) ale brakuje im dystansu do siebie, skorpionica- mialem jedna partnerke-cudowna dziewczyna-tyle ze nie docenialem jej,teraz juz za pozno. a w luzku-wrecz boska :D mniam mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pprzemo
katie27 nie sadze:) zawsze ktos bedzie:) chetny... a co do reala to mowie ci ze spotkac sie z kims poznanym w necie to taka randka w ciemno ,andrealinka fajna sprawa :) masz watpliwosci to konczy sie na 1 spotkaniu nie masz to zabawa trwa dalej:P teraz wiekszosc czatow forow spotyka sie w realu taka nowa moda netowa:) w koncu to rodzaj odskoczni;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pprzemo
dobranoc katie27;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wodka-to trzeba samemu,jak cie ktos zaprowadzi to nie docenisz-sama znajdz i decyduj-bo nie bedzie latwo,bedzie duzo bulu,rozrywania ran i placzu. tylko dla zdecydowanych. po prostu terapia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale juz "po" jesli wytrwasz i pomyslnie przejdziesz to dostaniesz nowe zycie,doslownie i w przenosni. to jest niesamowita wiedza,taki kop do zycia,a wrazenie jakby sie czlowiek dopiero co urodzil tyle ze z ogromna wiedza. tyle ze niewielu konczy,a nawet wsrod tych ktorzy wytrwali niewielu kuma o co w tym biega.amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellla 45
ufff...jest problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellla 45
De profundis i wenusjanka chyba się obraziły i tu nie wejdą..... Poczekamy....... A ja się wykąpałam i sen mi odszedł precz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellla 45
Acha, gadam sama do siebie:) Do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellla 45
Do Przema ( teraz przeczytałam:) Jutro napisze o wigilii.....W Sylwka nie wchodzę, bo znajomi porywają mnie do siebie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellla 45
Okropnie tu samej siedzieć......czuję trupa..... Do sklikania! Buziaki dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trup to muj tekst! nie udzielilem praw autorskich,zadam zadoscuczynienia. :) stel-szkoda ale nic na sile nie zrobisz,to jest troche tak jak w zyciu- topik zle chodzi to nalezy sobie to poprawic jesli mozna,w zyciu tak samo-jest ci zle ,zmien to jesli mozesz a jesli nie to trwaj w tym do smierci-widac tak lubisz. mozna dziewczyny zaprosic ale nie na sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BO TEN TOPIK TYLKO
DLA wybranej paczki sama smietanka .a prym wiedzie matka polka czyki stela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniec_zycia
katie27 - doskonale Cię rozumiem... ja seksu w małżeństwie nie miałam od dawna, a jestem tylko dwa lata starsza od Ciebie. Rozmawiałam ostatnio z kumplem. Zapytał mnie:"Czy Wy sypialiście razem?" Odpowiedziałam, że nie, bo mąż mnie odtrącał. On zapytał: A brałaś jakieś środki antykoncepcyjne?" Odpowiedziałam, że nie, bo chciałam mieć dziecko (mój mąż twierdził, że również bardzo chce). Na to mój kolega:"to już wiesz dlaczego z Tobą nie sypiał"... Przykre... Cholernie brakuje mi bliskości; już nie samego seksu, ale przytulenia, oddechu drugiej osoby, jej ciepła... w łóżku... Zaczynam sie obwiniać o rozpad tego małżeństwa. Moze powinnam przymykać oko na to, że nie wraca na noce, na dziwne smsy, na to ze wracał pijany i krzyczał lub bił, że nie obchodziło go to co ja czuję... Niewiem Wiem jedynie, że jest coraz trudniej. Myślalam, że będzie z czasem coraz łatwiej. Moze to ze mną po prostu nie da sie żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczynam sie obwiniać o rozpad tego małżeństwa. Moze powinnam przymykać oko na to, że nie wraca na noce, na dziwne smsy, na to ze wracał pijany i krzyczał lub bił, że nie obchodziło go to co ja czuję... Niewiem koniec zycia co ty wypisujesz za brednie do samego rana..przywołuje cie do porządku!!! ja nie sypiałam z mężem bo miałam obrzydzenie...wiele razy widziałm go brudnego smierdzącego...zasikanego i potem ciężko mi było zblizyć sie do niego...a on nie dawał o tym zapomniec...ciagle sie szlajal..pił itd..nie mam dos iebie pretensji...ja uwielbiam seks, ale nie z nachlanym jak świnia facetem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniec_zycia
katie27... kiedyś mój mąż wyszedł z kolegami... wiem, że po alkoholu jest agresywny, a jednocześnie słaby... przynieśli go do domu i rzucili w przedpokoju. Wywloklam go na łóżko. Nie wiedział kim jestem, jak sie nazywa, a głowa leciała mu do tyłu jak niemowlakowi... zsikał się do łóżka... potem poszedł do łazienki, poszłam za nim i znalazłam go w wannie z rozbitą głową. Dlatego nie chciałam żeby pił. Ale mam ogromne wyrzuty sumienia... Teraz sie nim brzydzę... Ale jeszcze go kocham. Oddałam mu całą siebie, wszystko dla niego robiłam... Odszedł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam jakos inaczej po tych latach z nim spędzonych z każdym dniem coraz bardziej sie od niego oddalałam..nigdy mu nie pomagallam..nie sprzatałam po nim itd..nie wiem co teraz czuje do niego...wczoraj jak zobaczyłam go zadbanego i pachnącego to pomyślałam sobie..szkoda ze ze mna taki nie byłes..widocznie bycie samemu mu służy..i tez kiedys po nocach nie spałam jak łaził gdzies ale 2 miesiace temu jak mnie skopał to modliłam sie zeby ktos go napadł i porządny łomot spuscił za to co mi zrobił.. teraz za nim nie tęsknie póki co ale to dopiero świeza sprawa..nie wiem czy do konca doszło do mnie ze to naprawde koniec...ze juz nigdy nie bedziemy razem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×