Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kamila_black

Ciezarne Polki w Anglii ... odezwijcie sie - c.d

Polecane posty

dziewczyny napisze Wam co dziś przeżyłam :-( Na 9.15 mialam wizyte u midwife poszłam i wszystko normalnie bada,waży,mierzy no i zaczeła sprawdzać pozycję w jakiej jest dzidzia macała mnie chyba z 10 minut i mowi mi że dziecko jest dziwnie ułożone i że teraz jeszcze posłuchamy serduszka i się zaczeło szukala chyba z 15 minut i nic nie było słychać :-( ja już panika ona szuka dalej i dalej nic (swoją drogą uparta kobitka) no i decyzja dziecko w dziwnym położeniu,nie słychać serduszka - natychmiast do szpitala Rozryczalam się tam a ona od razu po ambulans dzwoni,no to ja jej że ja nie moge tak od razu,że chcę z mężem i muszę załatwić kogoś do córki po szkole,na szczęście się zgodziła. Mąż szybko przyjechal i pojechaliśmy. Midwife dzwoniła do szpitala powiedziała im wszystko jak przyjechaliśmy sala już czekała odrazu podpieli mnie do jakiejś aparatury i szukają serduszka i w zasadzie od razu midwife w szpitalu znalazła :-) Monitorowali zapis przez ponad godzinkę ale biło i dla mnie to bylo najważniejsze,potem zrobili mi scan i mialam jeszcze konsultację z ginekologiem,ale na szczęście wszyscy zgodnie twierdzą że wszystko jest OK. Ja nadal wewnętrznie nie potrafię się uspokoić ale mąż chodzi za mną w kółko i powtarza że wszystko jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frugo ale przezycie!!wspolczuje ci!!!ale cie nastraszyli.Co za pipa z tej poloznej przez 15 minut nie moc znalesc bicia serduszka skoro pozniej wyszlo ze wszystko ok.To sie musialas nastresowac!wspolczuje!!dobrze ze wszystko ok!!:-)🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anecia tak to prawda u nas od kilku dni padal caly czas snieg ale na szczescie szybko topnieje i dzis nie padal:-)bylo na plusie 2 stopnie,a przedwczoraj -3.Ja osobiscie lubie snieg tylko na swieta Bozego Narodzenia wtedy moze byc dla mnie mroz i sypac snieg.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patunia no ja mieszkam zaraz przy Coventry Rd pomiędzy Swan Centre a Asdą na Small Heath. A West Bromwich to przeciez po drugiej stronie miasta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frugo, biedactwo, rzeczywiscie co za stres. Na szczescie wszystko sie dobrze skonczylo. A moj Kubus wczoraj byl idealny ( no nie dziewczyny co mnie odwiedzily?) Dzis ciut gorzej, powinnam miec codziennie gosci, coz nawet mleczna mama moze sie znudzic ;) Oczko nadal mu lzawi a psikam mlekiem wedlug zalecen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Agnieszka75 Kubuś na żywo jeszcze ładniejszy.A taki był fajniusi :) Jak mu z oczkiem nie przejdzie za kilka dni, to może zapytaj w baby clinic. Cezary zaczął raczkować do przodu.Na razie kilka posunięć kolankami zsynchronizowane z rączkami.I zrobił nam wieczorem niespodziankę:sam podniósł sie i stanął przy dużym kartonie, na kilka sekund wprawdzie, ale pierwsze koty za płoty. Frugo - współczuję, też tak miałam raz.Najgorszy jest czas, jak się jedzie do szpitala i czeka na wynik, nie? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was kochane nie wiem czy jeszcze pamietacie mnie..... odzywalam sie jakies 3 miesiace temu gdy bylo wszystko cudownie.... na poczatku jak dowiedzialam sie ze jestem w ciazy to yak jak pisalam maz nie bardzo sie cieszyl ale potem bardzo szybko z radosci przeszlo wrecz do eufori wow bedziemy mieli druga dzidzie... mze to dziewczynka bo synka juz mamy.... mielismy imie mielismy mielismy wielkie miejsce w naszym serduchu i w naszej rodzince i tylko czekac..................i..............stalo sie 2 grudnia mialam skan pierwszy tak wazny dla mnie.... maz wzial wolne pojechalismy radosni z naszym synkiem.......i stalo sie najgorsze:( mowi mi babka ze dziecko nie zyje od tygodnia ja pytam ale jak to przeciez ja czuje sie swietnie zadnego krwawienia ze chyba ona zle patrzy ale po chwili widze serduszko malenstwa nie bije:( tylko pytania dlaczego patrze na meza on na mnie i mowimy co jest jak to .............. moja dzidzia opuscila moje cialo 3 grudnia operacja i jak to zwykle dla nich to nic kolejna kobitka ktora laduje na stole..... dla nas wielki szok ak wielki ze na pewno nie zapomnimy o naszym aniolku nigdy!!!!!!. Dzidzia byla pod moim serduszkiem 16 tygodni i dwa dni tylko ale i tak wiele juz nie pytam BOGA dlaczego tylko dziekuje ze pozwolil mi poczuc jak moj skarbek sie rusza..... ta sytuacja pozwolila mi zrozumiec jak mocno powinnismy dbac o to co mamy. Wczoraj kolezanka pyta sie ile mamy dzieci (spotkalismy sie na ulicy) a my mowimy zw dwoje tylko jedno jest w niebie. Moj maz dojzal do najwazniejszych wartosci w zyciu i razem swiadomie podjelismy decyzje ze jak tylko dojde do siebie bedziemy starac sie o nastepna dzidzie o 3 kolejnego aniolka najcudowniejsze co mamy w zyciu to dzieci. Mam nadzieje ze juz niedlugo sie spotkamy znowu zycze szczescia i radosci z pociech caluski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... aniu grimsby- cóż mogę powiedzieć... az mi łzy popłynęły... chyba tylko to, że wszystko, co nas w zyciu spotyka ma sens.. Wiem, ze jest cięzko, ale dobrze, ze sobie radzicie. Twoja postawa jest niesamowita, wierzę, że bedziecie mieć swojego 3 dzidziusia, ze wszystko obróci się na dobre. Trzymaj się Kochana:) Bądz dobrej mysli! Będzie dobrze:) musi byc... frugo- ale Cię nastraszyła..och, niektorzy tacy niedouczeni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania Grimsbt ... poprostu sie poryczlam ... bardzo mi przykro... trzymaj sie dziewczyno... 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien Dobry AniaGrimsby okropnie mi przykro,to straszne:(:(:( Frugo,ale cie nastraszyla,bardzo sie ciesze,ze wszystko dobrze sie skonczylo!!! ale smutno dzien sie zaczol:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania G goraco wspolczuje, jak sie ma wlasne dziecko to takie historie poruszaja do bolu, ja teraz wrecz nie moge czytac czy sluchac o takich rzeczach, a szczegolnie o biednych dzieciach ktore maja potwornych rodzicow. Dla mnie to jest nie do opisania i za kazdym razem mocno przezywam. Ale dzien... smutny. Moj Kubus dzis kiepsko spal i teraz marudzi jak nie on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewuszki Ania strasznie mi przykro :( . pamietam jak podnosilysmy Cie na duchu, ze maz na pewno w koncu zacznie sie cieszyc jak tylko oswoi sie z mysla, ze znow zostanie ojcem :) .nastepnym razem na pewno sie uda. pamietaj, ze co nasnie zabije to nas wzmocni. trzymam kciuki zebys jak najszybciej i na dobre wrocila do nas. wielka buzka i ogromny przytulas dla ciebie kochana. trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka moja Ela tez mi sie wczoraj wieczorem wydala jakas dziwna... na poczatku myslalam ze to moze zmeczenie bo nie spala w dzien. przyszla sie do mnie przytulic, pocalowalam ja w czolo i juz wiedzialam ... zmierzylam jej temperature i pierwszy pomiar wyszedl 38,8 a drugi... 39,4. nie kaszle, nie ma kataru ale temperatuta po calpolu nadal 37,5. teraz siedzi na kanapie i wydaje mi rozkazy a jak z czyms sie ociagam to wyje... :D. na szczescie Kuba wyglada ok ufff. ide jakas kawke siekne, bo padam na pape :D dodam tez ciacho na pocieszenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Kubus Agnieszki na prawde slodki :) jest duzo przystojniejszy niz na zdjeciach ;) i taki grzeczny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania jak tylko do doczytalam do twojej wiadomosci lzy same mi splywaly po policzkach.To straszne co sie wydarzylo i co musialas przezyc a wszystko jak pisalas bylo na dobrej drodze.Ciesze sie ze twoj maz zrozumial jak wazny byl ten wasz aniolek dla was i ze bedziecie starac sie o nastepne slonko.Trzymaj sie mocno,wszystko sie ulozy i niedlugo znow zawitasz na forum z wiadomoscia o ciazy.Powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Ach, Ania G - dołączam się do kondolencji. I tu nasunęła mi się taka myśl: że na świecie nic nie jest bez sensu i wszystko jest po coś, nawet jeśli nie widzimy powodu. Twój Aniołek jest już w niebie, ale dzięki niemu Twój mąż dojrzał (jak sama napisałaś), na pewno bardzo zbliżyliście się do siebie a Wasze życie nabrało innego wymiaru.Życzę powodzenia i dwóch kreseczek jak tylko dojdziesz do siebie ❤️.Ode mnie też przytulas. Dzień w Coventry zapowiada się cudownie.Emisja wit D na bardzo wysokim poziomie. POzdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu jest mi bardzo przykro,wiem co czujesz ja dokladnie rok temu przezylam to samo moja dzidzia miala 12 tyg. i serduszko przestalo bic to jest b.przykre.Trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to straszne co Anie spotkalo w 16tyg!!!!a niedawno nawet o nia pytalam.....:( mam nadzieje,ze niedlugo dolaczy do nas jako brzuchatka:) moj Adas juz zdrowy:) za to Starszy z katarem wstal:( ale zaopatrzylismy sie w imbir,miodek,cytryny:) ja dzisiaj slabo sie czuje,kreci mio sie w glowie pewnie i mnie cos zlapie:( ide dalej lezec,moze Adasko zasnie Milego Dnia:D U mnie slonecznie! no juz polezalam!!!!!znowu na skejpa dzwonia aaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu bardzo mi przykro ze tak sie stalo:-(mam nadzieje ze szybko dojdziesz do siebie,powodzenia w staraniu o trzeciego dzidziusia.buziaki dla ciebie i usciski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny:) ania grimsby łzy mi ciurkiem płyną po tym co przeczytałam. trzymaj się, wszystko będzie dobrze i już niedługo będziecie mieć swojego 3 aniołeczka 🌻 ja dziewczyny nie mogę dac sobie rady ze swoim małym ssakiem. po wyjeździe babci chce być cały czas noszony na rękach. i nie wiem jak go odzwyczaić, bo jak tylko go kłade to jest wielkie leeeeee. oleniga dzięki za informacje o zdjęciu do paszportu. czy możesz mi podać link do tej strony żeby to wysłać. życzę miłego dnia wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, Ania wyrazy współczucia. Aniapud ja równiez mam urwanie głowy z moją małą, kolki ja mecza cały czas, ja już czasem nie daje rady, zwłaszcza ze jestem sama codziennie do 18, nic nie moge zrobic w domu, wszedzie kurz i bałagan, nie moge na to patrzec. Oleniga ja tez poprosze link do tej strony od zdjec i prosze napisz jak zrobiłas maluchowi fotke, na lezaco czy jakos go trzymałas ze niby siedzi? Oleniga jeszcze jedno, czy widzisz poprawe po stosowaniu infacolu i warer grip? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jola25 ja Kubulkowi na kolki i kupki i prykanie daje do picia na zmianę rumianek i koperek rozcieńczony przegotowaną wodą. jedna łyżka naparu a reszta wody, żeby nie było mocne. takich herbatek pije 2 dziennie. mały je mój pokarm a na dokładkę sama pije ok 4-5 szklanek kopru dziennie. i po takim czymś nie wiem co to kolka i problem z kupką. robi kupki prawie po każdym jedzeniu i dużo pryka. a i po każdym papu go odbijam na poziomo masując mu plecki z góry na dół i kładę go codziennie na brzuszku na kilka minut. spróbuj może zadziała u twojej małej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniapud, nie wiem czy czytalas opakowanie herbatki koperkowej, ale jest tam wyraznie napisane 1 -2 szklanki dziennie i nie dluzej niz 3 tyg. ja pije herbatke mlekopedna herbapolu, tam tez jest koper w mniejszych odpowiednich ilosciach. Mysle ze nie nalezy przesadzac. Twoja dzidzi moze po prostu nie ma kolek bo... nie ma, a nie z powodu kopru. Moj Kubus nigdy nie mial kolek a koperek pilam 3 na tydzien. Teraz tylko te mlekopedne ziolka. Gdyby to bylo takie proste z koprem zadne dziecko by nie cierpialo na brzuszek.A swoja droga to super za Twoje dzidzi ni ema kolek, trudno mi sobie wyobrazic takie male zaplakane dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozryczalam sie jak dzieciak jak to przeczytalam....tak mi przykro Aniu...i to mnie w taki smutek wprowadza.... jestem w 7mym tyg.... Trzymaj sie cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×