Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smutna niedziela

Kto jest w związku na odległość??

Polecane posty

Jak widzisz Ryjku podobnych miejsc nie brakuje :) Tym bardziej że Skandynawia zmienia krajobraz z częstotliwością Tatr. A wielu ludzi jest zdziwionych że w Chorwacji się nudziłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌼 Wczoraj u mnie polatywal snieg....masakra:P Ogladalam wczoraj KSW walki,a Wy?:P Przez te walki przegralam troche kasy bo zalozylam sie z R kto przegra a kto wygra hehehe Milego dnia zycze :D ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misss- nie moze ale jak widac umiera powolna smiercia:( Ludzie...co tam u Was slychac?:D Wnet swieta:D Super mamy jesien...wnet zima kalendarzowa i mam nadz.ze sniegiem sypnie na swieta a p;ozniej musi byc tak jak dzis:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku nie strasz, powolną? jak powolną to i w cierpieniach pewnie :( przecież nasz topik nie może umrzeć!!! 😭 Czekolada się nie pojawi, bo właśnie ją zjadłam na śniadanie, ale gdzie jest Ryjek i Phill??????? a co do świąt to ja pominę ten temat chyba, bo wiecie, że nie lubię, od kościoła trzymam się z dala i takie tam :) ech i za zimą też nie przepadam, a odkąd zaczęłam działać w schronisku to po prostu się jej boję, boję się tego śniegu i mrozu, widząc te trzęsące się z zimna i zamarzające psy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie. ...jest Ryjek i Phill???Sprawa Czekoladki jesr wyjasniona...Miss ja zjadla hehehehe;P Miss-- ja tez sie boje sniegu bo martwie sie o moje koty,ktore mieszkaja na ogrodzie moim a raczej spia u sasiada a u mnie jedza...takie przybledy,ktore nazyam MOIMI KOTAMI bo szkoda mi ich:/YTeraz zwierzeta maja super ;ogodae...oby tak dalej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem od niecałych 2 miesięcy.. jest ciężko dosyć, bo on jest zazdrosny, mieszkam w akademiku, jemu to nie bardzo pasuje, jak rozmawiamy przez tel, jest głośno, w pokoju u mnie zawsze ktoś jest i go to złości. ale przecież się nie wyprowadzę. chciałabym, żeby nam się ułożyło. ostatnio widujemy się co 2 tyg, na weekendach praktycznie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karnie - witaj :D Ile jestescie ze soba?Wiemy,ze od 2 miesiecy osobno.....my juz nie jestesmy w zwiazkach na odleglosc:P W sumie reszta ekipy wykruszyla sie i mam nadz,ze wnet powrocici :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no 2 miesiące niecałe razem jesteśmy, wiem, że mały staż, ale on chyba sobie nie daje rady z tą moją odległością.. ciągle są jakieś pretensje, niedomówienia, gdy jesteśmy osobno. może tak ma być na początku? jesteście doświadczone, pewnie wiecie więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa owa
Troche inny mam problem ale bliski waszemu. Ja z moim jestem juz od 3 lat teraz razem mieszkamy za granica zblizaja sie swieta i on che do polski jechac do swoejej rodziny ja nie mam tam nikogo wiec zostaje tutaj na poczatku nawet nie bral tego pod uwage zeby mnie wziasc ze soba jak powiedzialam zeby zostal ze mna to dopiero zaczal mowic ze mnie zabierze ze soba na swieta zbieral sie kilka dni zeby zadzwonic do swojej rodziny i powiedziec o tym oni sa bardzo konserwtywni i dla nich swieta spedza sie tylko i wylacznie w gronie rodziny. Teraz czuje sie jakbym sie wepchala do nich a on che mnie wziasc tylko dlatego zeby miec problem z glowy. jak myslicie powinien zostac ze mna na sweta czy pojechac do rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sowa owa 3 lata to dość długo, nigdy nie poznałaś jego rodziny? może sama musiałaś go nakierować, żeby podjął taką decyzję, czasami oni są nierozumni, trzeba im pomóc. czy się wpychasz? To zależy od tego, jakie macie ze sobą relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angel, no ale ja zjadłam tylko Czekoladkę, w zniknięciu Philla i Ryjka palcy ani ząbków nie maczałam :D a w ogóle to ja nadal na odległość Ryjek w sumie też :) mój wciąż w trasie :P Angel Ty masz szczęście, że Wy już razem cały czas :) nawet nie pamiętam czy Wy już razem mieszkacie tu w Polsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:D U mnie dzis na maxa sypal snieg i jest bialo:D W sumie [powoli topnieje snieg do slonca ale bardzoo powoli i oczy moge nacieszyc bialym puchem:D Kurcze - to chyba tlyko ja juz nie zyje na odleglosc...czasami tesknie za tym jak On byl w NL ja w PL.....czasami jest Go za duzo w okol mnie hehehe ale ogolnie ciesze sie,ze jestesmy juz razem:D My mieszkamy w PL razem:D W NL tez razem:D Tylko jeszcze brak Nam pbraczki na palcu:DJest jeszcze na to czas:] Gdzie jest reszta ekipy:/ karnie - jestescie ze soba jedynie 2 miechy i trudno tak od razu zyc na odleglosc:/ sowa owa - ciezka sytuyacja....wg.mnie Twoj facet cos kreci a propos swiat ze swoja rodzina.....jak mozna nie wziasc ze soba swoja ukochana osobe na swieta aby ta osoba nie spedzala ich sama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tutaj jestem :) Witam stałe bywalczynie i nowe nabytki :) Nie mam zielonego pojęcia co się stało z Ryjkiem. Pierwszy raz tak nagle i bez ostrzeżenia znikła. Jeśli chodzi o mnie to mam sporo zajęć. Muszę przygotować gniazdko dla Hugona, opędzić się z robotą tak żeby zdążyć przed terminem no i przygotowuję otwarcie studia. Troszkę mi to zajmuje. Może i dobrze bo mniej siedzę przed komputerem i jestem w lepszej formie :) karnie - odpowiem tutaj żeby prawiczki Cię nie dopadły;) Oczywiście trudno jednoznacznie wyrokować na podstawie tych kilku zdań. Dla mnie zazdrość to bardzo niezdrowe zjawisko. Niektórzy mówią że "siła zazdrości to miara miłości" ale ja się z tym nie zgadzam. Zazdrość jest bardzo destrukcyjna. Jeśli (jak piszesz) dodać zapalczywość oblubieńca to bardzo niebezpieczna mieszanka. Oczywiście tylko od Was zależy czy będziecie żyli długo i szczęśliwie czy nie. Owszem to "dotarcie" jest bardzo ważne ale ono musi się opierać na zaufaniu, szacunku i zrozumieniu. Zazdrość, złość, wyrzuty to marne podstawy związku. Dlatego rozmawiajcie i pracujcie nas swoją relacją. Trzymam kciuki:) Sówko - Trudno to powiedzieć tak lub nie. Nie znam jego rodziny. Trudno powiedzieć na ile na niego naciskają, jakie są w ogóle jego relacje z rodziną. Co gorsza tylko On wie o co chodzi. A opcji może być wiele. Jak już zdecydowałaś to myślę dobrze żebyś pojechała. Poznasz rodzinę i może uda Ci się zaobserwować w czym problem. Jak go traktują, czego wymagają, jak się odnoszą do Ciebie i niego. Albo spróbuj porozmawiać z nim. Ja mam wiele trudnych doświadczeń związanych ze świętami. Przykładowo jedna osoba co roku kategorycznie domaga się bym przyszedł z Małżką na święta. Dzwoni po całej rodzinie i marudzi jak jej nie szanuje, nie lubię i żeby zrobili coś żeby mnie "zachęcić" do spędzenia razem z nią świąt. Oczywiście pod pojęciem "spędzenia razem świąt" kryje się taki obrazek że ta osoba jest z dzwoneczkiem na kanapie a ja w kuchni zwarty i gotowy czekam na dzwonek :) Prawdę mówiąc to od wielkiej nocy przy każdym spotkaniu mam przedstawiane propozycje co mógłbym ugotować na święta :) Cóż ja otwarcie mówię że jak ktoś chce spróbować mojej kuchni to zapraszam do mnie. W zamian słyszę że mieszkam zbyt wysoko :D. Więc marne szanse na porozumienie :) Ja to traktuje z przymrużeniem oka ale znam sytuacje bardzo poważne. Być może u niego w rodzinie są podobne sytuacje. Trzeba zapytać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie,nie ja jestem jeszcze !! :D Wesolych Swiat Wam zycze i bardzo spokojnych ale nie za bardzo spokojnych;) za tpo bardzo rodzinnych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och no to jesteśmy we dwie :) Aniołku Tobie również Wesołych Świąt! 😘 no i całej reszcie, jeżeli ktoś tu zagląda oprócz nas :) mojego micha na wigilii nie będzie :( 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczesliwego, szampanskiego Nowego Roku 2012 :D Jak tam po swietach?Jak przed Sylwkiem?:D W ogole co tam,jak tam?:DSpowiedac sie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:D Ja jestem:D Nie spie JUZ po Sylwku hehehe....ale co z reszta?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×